Skręcanie w lewo wymaga sporej aktywności mózgu i wymaga jej w większej ilości obszarów mózgu, niż podczas jazdy autem na prostej drodze czy w momencie wykonywania innych manewrów. Najwięcej poważnych wypadków wydarza się właśnie w sytuacjach, w których kierowcy skręcają w lewo na najbardziej zatłoczonych skrzyżowaniach.
„Jeśli ci kierowcy dodatkowo rozmawiają podczas tej czynności przez zestaw głośnomówiący telefonu, to może być najniebezpieczniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobili na drodze”, komentuje doktor Tom Schweizer, badacz z St. Michael's Hospital.
Badania przez niego prowadzone polegały na testowaniu młodych zdrowych kierowców na nowym symulatorze jazdy wyposażonym w układ kierowniczy, pedał gazu i hamulec.
Nigdy wcześniej nie wykorzystywano podobnych metod w podobnych eksperymentach. Pozwoliło to na dokonanie pomiarów w czasie rzeczywistym, które części mózgu były aktywowane i dezaktywowane podczas wykonywania coraz trudniejszych manewrów samochodowych.
Zobacz również:
- Mózg autystycznych dzieci reaguje na słowa, które dają rezultat w ich rozwoju
- Objawy wylewu
- Czym jest sztywność umysłowa?
- Mózg dziecka: początki świadomości
- Ćwiczenia umysłowe lepsze od leków w zapobieganiu zaburzeniom poznawczym?
- Jak strach obezwładnia mózg?
- Krwotok podpajęczynówkowy
- Prawa półkula mózgu - za co odpowiada i jak ją ćwiczyć?
Kiedy kierowcy byli zaangażowani także w rozmowę podczas jazdy, odkryto, iż część mózgu kontrolująca wzrok znacząco obniżyła swoją aktywność, jednocześnie obszary odpowiedzialne za kontrolowanie nasłuchiwania rozmowy oraz uwagi zostały zaktywowane.
„Wzrokowo skręcanie w lewo jest bardziej wymagające. Musisz zwracać uwagę na nadjeżdżający korek, przechodniów, światła i wszystko to koordynować. Jeśli dodamy do tego rozmowę przez telefon, to nasze pole widzenia zmniejsza się natychmiastowo, a jest ono przecież kluczem do prawidłowego uczestnictwa w ruchu drogowym” – stwierdza dr Schweizer.
Symulacja zmuszała kierowców do sześciokrotnego manewru skrętu w lewo z nadjeżdżającymi z przeciwka samochodami. Takie warunki wymagały podjęcia przez badanych decyzji, kiedy bezpiecznie wykonać manewr.
Następnie zadawano im serię szybkich pytań, takich jak: „Czy trójkąt ma cztery boki?”, na które należało odpowiedzieć przecząco lub twierdząco.
„Badania wykazały, iż aktywność mózgu zmieniała się wtedy radykalnie z tylnych, wzrokowych i przestrzennych obszarów do kory przedczołowej”, komentuje dr Schweizer, zarządzający Neuroscience Research Program w szpitalu Li Ka Shing Knowledge Institute.
Skwitował wynik całych badań dosadnych zdaniem: „Wolne ręce podczas jazdy nie oznaczają wolnego od pracy mózgu”.
Komentarze do: Mózg nie nadąża