Szukaj

Na Galapagos, gady zarażają się od ludzi bakteriami

Podziel się
Komentarze0

Choroby, niektóre, mogą przejść z człowieka na zwierzę, i odwrotnie. Nazywamy je zoonozami. A na Galapagos, badacze posłużyli się bakteriami odornymi na antybiotyki, aby wykazać, iż może dojść do przeniesienia mikroorganizmów potencjalnie patogennych z człowieka na gada. Badania te zostały opublikowane w naukowym Journal of WildLife Desease.



Skąd się biorą zoonozy?

Ludzie i zwierzęta mieszkają obok siebie w wielu miejscach, na większą i na mniejszą skalę. Jak stwierdza Światowa Organizacja Zdrowia, sytuacja ta ma sprzyjać pojawianiu się zoonoz, czyli chorób, które naturalnie są przenoszone z człowieka na zwierzę, i na odwrót.

Ptasia grypa jest dobrym przykładem takiej choroby. Ponad 340 osób, które miały bliski kontakt z ptactwem zarażonym wirusem H5N1 zmarłow w następstwie tej choroby.

Światowa Organizacja Zdrowia stale prowadzi kampanie informujące, w celu walki z tymi patologiami. Ale w jaki sposób można zidentyfikować i obliczyć kontakty wysokiego ryzyka dla człowieka i dla zwierzęcia?

Odporność bakteryjna na antybiotyki wskazówką?

Badacze z uniwersytetu w Illinois, którymi kierowała pani Emily Wheeler, zaproponowali właśnie wskaźnik pozwalający określić łączność mikrobową między ludźmi i dzikimi zwierzętami. Chodzi tutaj właśnie o odporność na antybiotyki, stwierdzaną u niektórych bakterii. Analizy te zostały przeprowadzone na Galapagos. Za świnki doświadczalne posłużyły różne gady, który żyły bądź w kontakcie z człowiekiem, bądź w miejscach chronionych przed człowiekiem.


Badacze więc posłużyli się żółwiami i iguanami, które mieszkały w strefach zurbanizowanych albo miejscach turystycznych – a wiadomo, gdzie są ludzie, tak są i bakterie. W tym przypadku chodziło o bakterie odporne, jak stwierdzili badacze w swoich analizach. Natomiast, nie odkryto żadnego śladu takich mikroorganizmów u gadów, które żyły na odizolowanych wyspach.


Skąd multiodporne bakterie u dzikich zwierząt? Odpowiedź jest jasna – to człowiek wszędzie rozsiewa odporne bakterie. Jak stwierdzili badacze amerykańscy, bakterie zebrana w pobliżu stref zurbanizowanych, były bądź totalnie odporne – na przykład, bakteria Escherichia coli – bądź mniej wrażliwe niż bakterie normalne na ampicylinę, na doxycyklinę, na tetracyklinę, albo na kompleks trimetopryna/sulfametoxazol – na przykład, bakteria Salmonella enterica.

Nie zaobserwowano żadnego śladu odporności klinicznej. Przedmiotem badań były trzy określone gatunki gadów: iguana lądowa (Conolophus sp.), iguana morska (Amblyrhynchus cristatus), oraz żółw słoniowy (Geochelone nigra). Wymienione wyżej bakterie badacze znaleźli we wnętrznościach tych gadów.

Ale w jaki sposób naukowcy to zbadali, nie raniąc przy okazji zwierząt? Śpieszymy uspokoić wszystkich zatroskanych losem tych zwierząt: badacze po prostu pobrali próbki odchodów swoich świnek doświadczalnych, nie wchodząc z nimi w absolutnie żaden kontakt.

Dodatkowo, naukowcy zbadali również wodę morską: i tutaj znowu, odporne bakterie zostały zaobserwowano jedynie w pobliżu stref zamieszkanych przez ludzi.

Nieznany mechanizm przechodzenia bakterii z człowieka na gady

Według samych autorów badania, rezultaty tych analiz są intersujące, ale ciężko jest na tę chwilę precyzyjnie określić kiedy i w jakim momencie dochodzi do przechodzenia bakterii z człowieka na zwierzęta. Nie można określić źródła ekspozycji na antybiotyki. Badacze teraz stawiają sobie pytania: czy chodzi o kontakt bezpośredni? Czy też może o skażenie wody?

Co to oznacza dla zwierząt? Jedyne, co można powiedzieć, iż istnieje mechanizm przechodzenia organizmów potencjalnie patogennych z człowieka na gady, o czym świadczy obecność bakterii odpornych. Posłużenie się odpornością bakteryjną jako markerem pozwoli ustalić listę gatunków zwierzęcych, najbardziej podatnych, które są najbardziej zagrożone tego typu skażeniem.

Komentarze do: Na Galapagos, gady zarażają się od ludzi bakteriami

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz