Szukaj

Narkotyki w internecie: niebezpieczny rynek

Podziel się
Komentarze0

Piperazyna, mefedron, MBDB, metyloamfetamina… Te nowe substancje powoli zaczynają opanowywać Unię Europejską. W 2012, 73 nowe syntetyczne narkotyki zostały odkryte przez Europol (policja UE). W 2011 – 49. Skład tych narkotyków jest zazwyczaj wątpliwy, a ich efekty niszczycielskie. Co gorsza, tego typu trucizna jest bardzo łatwo dostępna w internecie.



Wystarczy parę kliknięć, aby kupić nowe substancje na jednej z 693 stron internetowych zajmujących się takim handlem.

Ceny są przystępne, a strony oferują bardzo dobry marketing oraz opakowania, co sprawia, że narkotyki są niezwykle atrakcyjne dla młodych ludzi.

Produkty są wytwarzane w wielkich ilościach w Azji (Chiny, Indie...), a niektóre molekuły są wzbogacane w tajnych laboratoriach europejskich, które finalizują transakcję.

Nowe narkotyki są często bliskie pod kątem chemicznym produktom zakazanym i naśladują ich działanie. Możemy więc znaleźć pochodne amfetaminy, składniki stosowane do produkcji leków, pochodzące z badań, a także składniki pozbawione funkcji medycznych ze względu na negatywne działanie.


Większość z nich wymyka się obowiązującemu prawu międzynarodowemu.

Narkotyki te często pozostają legalne przez wiele miesięcy, ponieważ codziennie tworzy się nowe, a ich namierzenie i zakazanie wymaga czasu, mówi Luc Maroteaux, dyrektor badań z CNRS w wywiadzie dla Le Parisien.

Co gorsza, wraz z pojawieniem się tych nowych syntetycznych narkotyków, lekarze coraz częściej muszą mierzyć się z przypadkami przedawkowania, których nie potrafią leczyć, ponieważ nie znają składu produktów.

Jedynie zaawansowana analiza krwi może ujawnić skład, a to trwa czasami zbyt długo, kontynuuje Luc Maroteaux.

Komentarze do: Narkotyki w internecie: niebezpieczny rynek

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz