Neuropsychologia pomocna w leczeniu zaburzeń psychicznych?
Już chory, czy jeszcze normalny? Na to pytanie pozwoli odpowiedzieć cyfrowy obraz mózgu, który jest najnowszym trendem w psychiatrii – to wielki postęp. Czy istnieje w ogóle możliwości wczesnego wykrywania choroby psychicznej, zanim pojawią się jej pierwsze symptomy?
Uważa się, że w tym przypadku niezbędny jest rozwój określania biomarkerów, dzięki którym będzie można wyciągnąć wnioski, co do charakteru choroby, ponieważ we wczesnym stadium choroby nasilają się.
„Przeczytajcie to Państwo!” proponuje Erich Seifritz, dyrektor kliniki psychiatrycznej działającej przy Uniwersytecie Psychiatrii w Zurychu. Lekarz pokazuje czarne biurko, na którym leży książka jego kolegi po fachu Floriana Hilsboer, pod tytułem „Biologia dla duszy”.
Hilsboer będący dyrektorem katedry psychiatrii w Instytucje Maxa Plancka pokazuje w niej pewien rodzaj personalizacji medycyny, która może być dostosowana indywidualnie do każdego pacjenta. Mają w tym pomóc testy genetyczne i biomarkery, na podstawie których w przyszłości będzie można rozwinąć w tej dziedzinie specjalistyczne leki. Hilsboer postuluje w swoim dziele: „ Medycyna, która uniemożliwia bycie chorym. A złożone choroby zostaną szybko i efektownie pokonane”. Również Seifritz wyznaje zasadę „nowego ducha” psychiatrii. Jest zwolennikiem twierdzenia „biologia duszy”, które jest rozumiane jako rozwój psychiki w oparciu o rozwój procesów biologiczny.
Seifritz jako przedstawiciel neuropsychologii sądzi, że powinno się rozwijać jedynie prawidłowe narzędzia analityczne, a będzie można wyjaśnić wszystkie psychiczne fenomeny. Sercem tej jeszcze młodej nauki jest tworzenie obrazu. W tym przypadku wykorzystuje się technikę komputerową do mapowania mózgu. Daje ona nam obraz nie tylko, jak jest zbudowany, i jak funkcjonuje mózg, ale także, jakiego rodzaju procesy podczas choroby psychicznej w nim zachodzą oraz rejestruje ich przebieg.
Tak więc, procesy psychiczne mogą zostać zaobserwowane podczas rejestracji obrazu, ale nie daje nam to ich pełnej interpretacji, np. choroby takie jak depresja czy schizofrenia nie dają się wyjaśnić podczas pierwszego prześwietlenia. W najlepszym przypadku można jedynie potwierdzić tym diagnozę, którą postawił wcześniej lekarz. Ale nadzieje związane z rozwojem neuropsychologii są duże. Obecnie można wskazać w mózgu znaczne zmiany podczas rozwijania się takich chorób, jak Alzheimer, depresja czy schizofrenia.
Zobacz również:
Ale metoda komputerowego mapowania mózgu również ogranicza. Ważne doświadczenie, które pacjent otrzymuje podczas procesu rekonwalescencji, zostają na początku usunięte. Dlatego na końcu pojawiają się pytania, na które nie można odpowiedzieć: Jak radzą sobie ludzi z kwestiami związanymi z pozostaniem już na zawsze ich zaburzeń psychicznych? Jak chory może zrewidować swoje poglądy na życie? I wreszcie: jak życie będzie się toczyć po przeżytym ciężkim szoku psychologicznym?
Obecnie neurologia jest modna, wskazują na to liczne, hojne wsparcia, które ta dziedzina otrzymuje. Instytut w Zurychu inwestuje w rozwój rezonansu magnetycznego, który ma zostać wykorzystany podczas operacji. Koszt przedsięwzięcia szacuje się na 7,5 mln euro.
Seifritz uważa, że nadrzędnym punktem jego pracy jest przede wszystkim rozwój diagnozy, i tu – w miarę możliwości – tylko metod opartych na naukach neuropsychologicznych: - Naszym celem jest lepsze leczenie, dzięki odkryciu nowych leków i terapii psychologicznych, np. przez szkolenie niektórych regionów mózgu. Badania jakie przeprowadza są cennymi danymi dla przemysłów farmaceutycznych, które chcą zainwestować w nowe leki.
Seifritz stawia też drugi punkt: chce wcześniej wykrywać choroby psychiczne. Wydaje się to niewiele, ale dzięki temu w przyszłości będzie można szybciej i efektywniej pomóc osobie, u której dana choroba będzie się rozwijała. Ale jest to na razie mesjańska nadzieja. I kto wie, jak wysokie będą koszty z tym związane i ile czasu lekarze i pielęgniarki będą musieli poświęcić pacjentowi.
Metodą na wydzielenie osób narażonych na chorobę psychiczną jest obserwacja ich zachowań. Wiadomo na przykład, że osoby, które mają znaczne trudności z uczeniem się, problemy behawioralne lub palą marihuanę są bardziej narażone na schizofrenię. Jednak jak to jest, gdy młoda, 17 - letnia osoba dowiaduje się, że w przyszłości będzie schizofrenikiem? Jak zareagują jego rodzice? - Tak – przyznaje Seifritz – ta metoda wykrywania choroby pociąga za sobą pewne problemy natury komfortu psychicznego, ale dzięki temu możemy jej zapobiec lub w znacznym stopniu, w przyszłości ograniczyć. Poważne choroby nigdy nie są tajemnicą. Są one wynikiem wpływów biologicznych i środowiskowych, ponieważ kod genetyczny jest obecnie modyfikowany właśnie przez czynniki środowiskowe.
Nie jest tajemnicą, że podczas pojawienia się jakiejkolwiek choroby, każdy pacjent poddawany jest indywidualnemu leczeniu. W niektórych przypadkach jest to zastosowanie psychoterapii, w innych leków. Ale z dnia na dzień pojawia się coraz więcej chorób, a coraz mniej długotrwałej opieki nad pacjentem. Dlatego trzeba rozwijać takie dziedziny jak neuropsychologia, dzięki którym można będzie złagodzić cierpienia wielu ludzi już od samego początku pojawienia się choroby. - Naturalne, że bycie chorym jest czymś ludzkim, to nigdy się nie zmieni. – twierdzi Seifritz.
Komentarze do: Neuropsychologia pomocna w leczeniu zaburzeń psychicznych?