Niby niepozorne, a mogą być groźne dla zębów
Dieta bogata w jabłka i batony zbożowe, żucie owocowej gumy do żucia, a nawet mycie zębów po posiłku jest niezdrowe dla zębów – tak twierdzą naukowcy z King's College London Dental Institute, którzy przygotowali listę rzeczy, które należy unikać, żeby nie skończyć bez zębów. Ale to nie wszystko, bo okazuje się, że także aktywność fizyczna i ozdoby są zagrożeniem dla zębów.
Zwykłe pływanie w basenie pełnym chloru może przebarwić zęby, a kolczyk w wardze je wybić.
Jabłko na celowniku dentystów
Jabłko, które gra główną rolę, w co drugiej reklamie dentysty i pasty do zębów jest groźne dla zdrowia jamy ustnej? Według brytyjskich naukowców, tak. Udowodnili oni, że u osób, które jedzą jabłka ryzyko próchnicy wzrasta o 3,7 proc. W tym celu przebadano aż 1 tys. osób w wieku 18-30 lat. Zdaniem specjalistów, problem nie tkwi w samym jabłku, bo ono bez wątpienia jest zdrowe, ale w tym jak jemy owoce.
- Wiele gatunków jabłek zawiera bardzo wysoki poziom cukru, nawet do czterech łyżeczek. Ich spożycie zwiększa poziom kwasów w jamie ustnej, które negatywnie wpływają na szkliwo, sprzyjają także rozwojowi bakterii. Z drugiej strony jabłka bogate są w wapń, który neutralizuje kwasy i wzmacnia strukturę zęba – wyjaśnia lek. stom. Dariusz Wilisowski z Centrum Stomatologii Luxdentica w Krakowie.
Rozwiązaniem może być – zdaniem naukowców – zmiana sposobu jedzenia jabłka. – Jeśli jemy powoli, wydłuża się czas uwalniania kwasów, działają one dłużej na powierzchnię zęba, rozwiązaniem jest więc, może nie łapczywe, ale szybkie spożywanie owocu i to w umiarkowanej ilości, w odstępach czasu – mówi dentysta.
Ale nie tylko jabłkom przyjrzeli się Brytyjczycy, na liście umieścili także soki owocowe oraz wino. Te pierwsze podobnie jak jabłka zawierają wysoki poziom kwasów i cukrów, dotyczy to przede wszystkim soków kupowanych w kartonach. – Pijąc sok powinniśmy ograniczyć jego kontakt z zębami, rozwiązaniem jest picie soku przez słomkę lub świeżo wyciskanych soków, które bez dodatkowych cukrów. Można także wybrać soki bez cukru – wyjaśnia dr Wilisowski. Wino specjaliści odradzają, przede wszystkim ze względów estetycznych. Czerwone Bordeaux lub Beaujolais może zabarwić zęby na szaro.
Zobacz również:
- Na czym polega leczenie kanałowe?
- Nadwrażliwość zębów - jak sobie z nią radzić?
- Bruksizm – dlaczego nocą zgrzytamy zębami?
- Bruksizm – leczenie nocnego zgrzytania zębami
- Zabiegi dentystyczne w ciąży
- Leczenie kanałowe - wskazania i przebieg
- Urazy jamy ustnej u dzieci
- Mity dotyczące higieny jamy ustnej w starszym wieku
Nie wiemy, kiedy myć zęby
Co zadziwiające obok, jabłek i soków, naukowcy z King’s College umieścili także czynności i elementy diety, do tej pory uważane za zdrowe. Okazuje się bowiem, że mycie zębów, może być szkodliwe, właśnie dla zębów, zwłaszcza, jeśli do szorowania zabieramy się zaraz po jedzeniu.
– Zęby powinniśmy myć po jedzeniu, ale nie natychmiast. Jedząc obiad lub zwykłą przekąskę, szkliwo zębów jest zmiękczane przez kwasy zawarte w jedzeniu. Sama płytka szkliwa staje się wtedy osłabiona i niestabilna, dodatkowe potraktowanie jej pastą, płynem i szczoteczką może tylko uszkodzić powierzchnię zęba. Konieczne jest, więc odczekanie 30 minut po posiłku. Dotyczy to zwłaszcza kwaśnych pokarmów. Zębów nie powinniśmy także myć od razu po spożyciu soku pomarańczowego – wyjaśnia dr Wilisowski.
Także dyżurny pogromca kwasów, czyli guma do żucia nie zawsze zdaje egzamin. I tutaj, liczy się to, jakie gumy wybieramy. – Wiele gum bez cukru, zwłaszcza o mocno owocowych smakach, jest dodatkowo zakwaszane, dla podkreślenia smaku. Lepiej, więc sięgnąć po tradycyjne miętowe gumy, nie ryzykując tym samym podniesienia poziomu kwasów w jamie ustnej. Taką gumę jednak żujemy maksymalnie 20 minut po jedzeniu – mówi dentysta.
Basen i kolczyk – również na celowniku
Niebezpieczeństwo dla zębów czai się także na basenie. Problem tkwi w wysokiej zawartości chloru w wodzie, która trafia do ust podczas pokonywania kolejnych dystansów. – Wysokie stężenie chloru w wodzie może powodować przebarwienia na zębach, zwłaszcza, jeśli mamy tendencję do nabierania wody do ust podczas pływania. Dlatego po wizycie na basenie należy nie tylko wziąć prysznic, ale także porządnie umyć zęby – radzi dr Wilisowski.
Nic jednak tak nie budzi emocji dentystów, jak kolczyki w wardze i języku. Ich „ofiarami” padają najczęściej młode dziewczyny, które do gabinetów zgłaszają się z uszkodzonym szkliwem, nadkruszonymi zębami a nawet złamanymi lub wybitymi jedynkami. – Kolczyki powodują przede wszystkim mechaniczne uszkodzenia zębów, często powstają one nieświadomie, podczas zabawy metalową kulką lub podczas snu. Najczęściej uszkadzają one jedynki i dwójki, w wielu przypadkach konieczne jest wtedy kosztowne leczenie implantologiczne lub założenie wypełnień – mówi dr Wilisowski.
Kolczyk jest także zagrożeniem dla zębów podczas jedzenia. – Źle usadowiony kolczyk może sprawić, że podczas żucia pokarmu nagryziemy na niego. Oprócz oczywistego bólu, może to spowodować zniszczenie całego zęba lub pęknięcie szkliwa, a w konsekwencji rozwój próchnicy – dodaje.
Komentarze do: Niby niepozorne, a mogą być groźne dla zębów