Kanadyjscy naukowcy twierdzą, że nie należy się spodziewać aby wirus H1N1 - tzw. świńska grypa - był szczególnie groźny w tym roku, aczkolwiek zalecają wszystkim osobom powyżej 50 roku życia, szczególnie tym z przewlekłymi stanami chorobowymi, szczepienie ochronne jeszcze na jesień.
Zespół badawczy z British Columbia przeanalizował wyniki badań krwi 1127 osób z prowincji zarówno przed i po pandemii z 2009 roku. Przed pandemią u mniej niż 10 procent dzieci wykryto ślady przeciwciał, które są „strażnikami” układu odpornościowego odpowiadającymi za walkę z zarazkami. Dla porównania ponad trzy czwarte ludzi po 80 roku życia posiadało przeciwciała, co sugeruje, iż byli narażeni na wirusa już wcześniej.
Według autorów badania to pomaga wyjaśnić dlaczego dzieci tak ciężko przechodziły zarażenie H1N1 w porównaniu do ludzi starszych.
Natomiast według raportu opublikowanego 18 października w internetowym wydaniu Canadian Medical Association Journal, po przejściu pandemii 70 procent ludzi poniżej 20 roku życia wykazywało ślady takiej ochrony.
- Wyższy odsetek młodych ludzi posiadających seroprotekcję (przeciwciała we krwi) mógł wynikać z wyższej zachorowalności na świńską grypę i wcześniejsze akcje szczepienia małych dzieci przeciwko H1N1 - powiedziała w informacji prasowej od wydawcy czasopisma współautorka badania, dr Danuta Skowronski z BC Centre for Disease Control and University of British Columbia.
Zobacz również:
- Najwidoczniej wystarczająca liczba ludzi jest chroniona, tak aby wykluczyć możliwość wystąpienia trzeciej dużej fali pandemii H1N1 w sezonie 2010-2011 - chyba, że nastąpi poważny spadek poziomów przeciwciał, lub mutacja wirusa - napisali naukowcy.
Naukowcy poinformowali również, że osoby z przedziału wiekowego od 50 do 79 roku życia wykazały najniższą seroprotekcję i były także bardziej zagrożone poważnymi komplikacjami w przypadku zarażenia. - Nasze badanie wskazuje na potrzebę zwiększenia priorytetu szczepień dla osób starszych na nadchodzący na sezon grypy 2010-2011, aby zwiększyć ochronę przed poważnymi konsekwencjami zarówno pandemicznej, jak i sezonowej grypy.
Dr Peter Katona, adiunkt medycyny klinicznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles jednak ostrzega, że nie można dokładnie przewidzieć jak „zachowa się” grypa.
- Grypa jest nieprzewidywalna, niezależnie od przewidywań, statystyk i obserwacji - powiedział w wywiadzie.
- Kierunek jej rozwoju ciężko określić, gdyż z wielu zawiłych powodów nie da się tego zrobić z wyprzedzeniem.
Naukowcy związani z Mount Sinai Hospital oraz Uniwersytetem w Toronto są zdania, że reakcja Kanady na epidemię niesie ze sobą przestrogę: - Zeszłoroczne wydarzenia jasno pokazują, że nasze obecne metody produkcji szczepionek są za wolne, aby skutecznie zareagować na pandemię. Duża część naszych planów szczepień związanych z pandemią była niekompletna, jednak jak się okazało nawet program tworzony w dobrej wierze może być podważony przez nieoczekiwane czynniki, tak wewnętrzne jak i zewnętrzne.
Natomiast dr Katona opisując przygotowania Stanów Zjednoczonych stwierdził: - Byłbym ostrożny jeśli chodzi o krytykę. Była to trudna i skomplikowana sytuacja dla naszej służby zdrowia. Podjęli się wielkiego wyzwania.
Komentarze do: Nie będzie pandemii świńskiej grypy?