Szukaj

Nie leczona, arytmia serca zwiększa ryzyko udaru mózgu

Podziel się
Komentarze0

Jedna trzecia osób, które cierpią na migotanie przedsionków – czyli postać najczęściej występującą arytmii serca – nie odczuwają żadnych symptomów tego schorzenia. I nawet nie wiedzą o tym, że ryzyko wystąpienia u nich udaru mózgu zwiększa się aż o 3 razy, w porównaniu do tych, którzy nie cierpią na tego rodzaju arytmię. To nieregularne i szybkie bicie serca sprawia, że krew krąży gorzej w naczyniach krwionośnych i się zatrzymuje, co może prowadzić do tworzenia się zakrzepów.



Migotanie przedsionków dotyczy dziś 250 000 Kanadyjczyków. Możliwość zachorowania na tego typu chorobę kardiologiczną zwiększa się wraz z wiekiem. Procentowo, wystąpienie migotania przedsionków dotyczy od 2 do 3% ludzi w wieku 60 lat i więcej, oraz 1 osobę na 10 wśród ludzi w wieku 80 lat i więcej. Krótko mówiąc, im jesteśmy starsi, tym większe jest ryzyko wystąpienia udaru mózgu, ocenia doktor Christian Constance, kardiolog oraz szef jednostki chorób wieńcowych oraz zaburzeń hemodynamicznych w szpitalu Hôpital Maisonneuve-Rosemont.

Przyczyny

Głównym czynnikiem ryzyka migotania przedsionków pozostaje w dalszym ciągu wiek. Jednakże, często zdarza się tak, że to schorzenie serca jest związane z innymi problemami zdrowotnymi, takimi jak nadciśnienie, choroby serca oraz nawet nadczynność tarczycy.

Niezależnie od tego, czy migotanie przedsionków przebiega bezobjawowo bądź objawowo, osoby, które cierpią na to schorzenie, są w równym stopniu narażone na wystąpienie udaru mózgu, potwierdza doktor Christian Constance.

Generalnie, ktoś, kto odczuwa symptomy arytmii, cierpi też często na brak tchu, w dodatku ma palpitacje serca, zdarzają mu się omdlenia, a nawet pojawiają się bóle w klatce piersiowej, szczególnie przy większym wysiłku. Jeśli odczuwamy takie dolegliwości, należy skonsultować się z lekarzem, niezależnie od tego, czy uważamy, że jest to pilne, czy nie, podtrzymuje doktor Christian Constance. Udar mózgu może się pojawić po miesiącach, a nawet latach ... w przypadku nie leczenia migotania przedsionków.


Doktor Jean Champagne, kardiolog elektrofizjolog na uniwersyteckim instytucie kardiologii i pneumonologii w Quebeku, dorzuca, że osoba, która ma conajmniej 60 lat i która cierpi na arytmię, będzie bardziej skłonna do zasięgnięcia porady lekarskiej, ponieważ symptomy będą dla niej bardzo uciążliwe.

W tym jednakże przypadku, chodzi o migotanie przedsionków na normalnym sercu. Takie migotanie przedsionków nazywamy napadową postacią choroby. W tym przypadku, serce wpada w arytmię, a później, samo z siebie, wraca do zupełnie normalnego stanu. Kryzys taki może być inny w każdym indywidulanym przypadku i może trwać 5 minut, 30 minut albo nawet 1 godzinę. W rzeczywistości, 90% ludzi, którzy mają taki kryzys w ciągu jednego roku, będą mieli z pewnością drugi w roku kolejnym.


Jak zapobiegać?

Doktor Christian Constance sugeruje, żeby mężczyźni i kobiety w wieku 50 lat i więcej, poddawali się badaniu EKG podczas corocznego bilansu zdrowia u lekarza. Doktor Christian Constance precyzuje ze swej strony, że elektrokardiogram jest testem wykrywającym, co prawda mało kosztownym, ale bardzo rzadko zdarza się przypadkowe wykrycie migotania przedsionków dzięki badaniu EKG, poza przypadkami osób starszych. Kwestionariusz oraz badanie fizyczne dokonane przez lekarza pozostają w dalszym ciągu najbardziej niezawodne i wiarygodne, jeśli chodzi o wykrycie, czy serce bije regularnie, czy nie, precyzuje doktor Constance.

Obydwaj specjaliści twierdzą zgodnie, że zawsze sami mamy możliwość zapobiegania migotaniu przedsionków, jeżeli tylko przyswoimy sobie zdrowy tryb życia. Najlepszą profilaktyką tej formy arytmii sercowej jest w dalszym ciągu generalna profilaktyka chorób serca. A więc chodzi po prostu o zapobieganie pojawianiu się głównych czynników ryzyka, takich jak nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemia, cukrzyca, nadwaga, a także nadmierne spożycie alkoholu, siedzący tryb życia, nikotynizm oraz stres, wyjaśnia doktor Jean Champagne.

A leczenie?

Jednakże, obydwaj kardiolodzy dorzucają, że im bardziej objawy nam przeszkadzają, tym bardzie konsultacja z lekarzem staje się pilna. Rolą lekarza będzie więc kontrolowanie – przy pomocy leków – szybkości bicia serca oraz zapobieganie powstawaniu skrzepów krwi. Istnieją dziś bardzo dobre leki na receptę, które spowalniają oraz regulują rytm bicia serca, mówi doktor Constance.

Według doktora Champagne, dla osób poniżej 60 lat, przepisywanie aspiryny wystarczy w zupełności, ponieważ ryzyko pojawienia się obrzęku albo paraliżu jest mniejsze, w porównaniu do osób w bardziej zaawansowanym wieku.

Komentarze do: Nie leczona, arytmia serca zwiększa ryzyko udaru mózgu

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz