Cześć mam na imię Justyna i mam 17 lat. Jestem chora na bulimie-najprawdopodobniej. Nie daję sobie z tą chorobą rady-boję się powiedzieć dla rodziców. Nie chcę iść do lekarza. Nie mam z kim tak naprawdę o moim problemie porozmawiać. A bardzo chciałabym. Ponieważ jestm już zmęczona fizycznie i psychicznie. Nie mam na nic ochoty czuję,że odlatuję. Wymiotuję od 3 do 6 razy dziennie. Nie mniej.Sama nie wiem czy to mało czy dużo. Nawet jak zjem kawałeczek jabłka to idę i zmuszam się do torsji. Czasami jak zjem banana czy cokolwiek to później przez parę dni nie jem nic. Płaczę bo jestem głodna ale to jest silniejsze ode mnie. Mówię sobie wytrzymasz,musisz! Później opycham się i jest znów to samo. Najbardziej co mnie boli jest to,że tyle się męcze a wcale nie jestem chuda. Już nie mam siły-tak bardzo chciałabym aby ktoś mi pomógł wyjść z tej cholernie głupiej dla mnie sytuacji. Chciałabym być zdrowa. Żyć normalnie!!!!!!!!!!! Jeżeli jest osoba,która może i chciałaby ze mną o tym porozmawiać- bardzo proszę o kontakt- choranab@op.pl
~nicole16-03-2007 19:00
Przeczytałam twój komentarz to zrozumiałamm że znajdujemy się w podobnej sytuacji. Ja mam 14 lat i jeste bulimkom ot dopiero mięsiąca jednakże zaczynam odczówać jej skutki za swoim zdrowie: zaczęłam tracić przytomność i mam podkrążone oczy.
Nie wiem co jest przyczynom tego co robie, jedno wiem na pewno że winni som moi rodzice ,ale mniejsza oto. Tak jak ty nie mam z nikim o tym porozmawiać
~Oyama21-03-2007 19:10
Ja uważam ze rodzice napewna niesa winni twoich czynnow. napewno sama sie w to wpakowalas. jezeli masz podstawy aby uwazac ze to jest ich winna to okey . ale niezawsze musi to byc winna rodzicow zawsze najlepiej jest kogos obwinic i zarzucic mu to twoja wina nawet jest jest to wina twoich rodzicow to co z tego ? ty musisz walczyc z ta choroba a nie oni ! radze wziasc sie do roboty i trzymam kciuki za was ze sie wam uda z tego wyjsc uwierzcie w siebie ! WIARA CZYNI CUDA !!!!!!
~Elżbieta04-04-2007 22:33
powiedz o tym jak najszybciej rodzicom bo tylko oni cię najlepiej zrozumieją przecież cię kochają nie bój się odwagi.Sama nie dasz sobie rady.też mam dzieci w twoim wieku,musisz z nimi o tym jak najszybciej porozmawiać,poczujesz się lepiej powiedz im nie zwlekaj bo możesz też skrzywdzić swoich bliskich.nie bój się.Powodzenia.
~hhana18-04-2007 21:02
Nie piszesz jakie relacje masz z rodzicami, być może właśnie to tworzy obawę przed powiedzeniem im o tym co ciebie tak trapi. Nieco dziwi mnie fakt ,że nie dostrzegli tego sami . Lecz nie zawsze wszystko widzą zagonieni codziennymi obowiązkami .
Powiedz im o tym , Ty już zrobiłaś pierwszy krok swiadczący o tym że potrzebujesz pomocy ,,,tu było łatwiej , bo my możemy napisać tylko dobre rady , a pomóc mogą tylko te osoby które masz blisko siebie ..
Jeśli nie wiesz jak to zrobić , to chętnie podowiedziałabym Tobie , lub chocby wsparła Ciebie i porozmawiałybyśmy sobie , ale gdzie indziej , np na mailu , bądź na gg , napisz ...ja odezwę się
~aromen11-06-2007 13:12
wierze rzesci sie uda bedzierz jeszcze czszeliwa
~aromen11-06-2007 13:21
pozdrawiam ciebie
~mery11-06-2007 16:11
Dziewczyny macie dopiero po naście lat o czym wy piszecie.Zajmijcie się czymś ciekawszym np.sportem.Potrzebujecie jedzenia bo sie rozwijacie.
~Monica12-06-2007 19:29
Do "MERY"
-nie rozumiesz ze one wszystko co zjedza to wymiotuja?! Ja na szczescie nie jestem chora, ale Ty lepiej poznaj lepiej anatomie tej choroby, a dopiero pozniej sie wymadrzaj!
---edit by drapaka----
Proszę nie używac wulgaryzmów
~kasia313-06-2007 10:41
Uważam że Mery ma racje,sama jestem chora i jak mam dużo obowiązków na głowie to nie myślę o jedzeniu a także o rzyganiu.Kiedy jesteśmy młode ciężko nam odnaleźć cel i wzór w życiu więc czepiamy i wzorujemy się na"głupotach"
Ważne żeby mieć kogoś bliskiego przy sobie i otworzyć się.
~isa113-06-2007 10:41
przyjdz na grupę wsparcia bulimia i anoreksja. bardzo mi pomogli. piątek ul.poznanska 7/10 od 18.00-20.00 w Warszawie pozdrawiam buzka
~kasia313-06-2007 10:50
dziewczyny piszcie tutaj jak możemy sobie pomagać nie każda może pojechać do Warszawy
~mery13-06-2007 10:57
Tak uwielbiamy być głaskane a nieraz potrzebny jest nam kopniak żeby sie otrząsnąć!
~Justyna17-06-2007 14:16
Niestety nie mieszkam w Warszawie;-(
~ola18-06-2007 22:56
Witam,ja chyba też jestem chora przez ostatnie dwa miesiące ostro sie odchudzałam schudłam prawie dziesięć kilo,ale teraz mam straszne napady głodu ,które zdarzają się dwa razy w tygodniu i wtedy właśnie ide do toalety i wszystko zwracam,szkoda mi zmarnować tych dwóch miesięcy,bo tak ciężko pracowałam na to.Teraz boje się że przytyję.Mam pytanie gdy się obrzeram a potem wszystko zwracam to czy znów przytyję.
~Aisha21-06-2007 20:50
Olu jestem w tej samej sytuacji co ty. Chciałam schudnąć na ślub siostry, udało mi się. Ale teraz boje się że znowu przytyję , miewam napady głodu i pochłaniam praktycznie wszystko, a potem wiadomo..toaleta. Boje się że jestem chora, że coś mi się w psychice siadło.Jedzenie a raczej nie jedzenie stało się wręcz moją obsesją, jak już jem to staram się żeby to miało mini.kalorii.
Na początku moja dieta wyglądała niewinnie ,zmiana pieczywa na razowe , wykluczenie fast-foodów, owoce , warzywa i dużo ruchu. Teraz potrafie zjeść jabłko na dzień i mi starcza. Boję się komuś o tym powiedzieć. A na dodatek nie mam drugi miesiąc miesiączki. Boje się o siebie, ale chyba strach przed przytyciem jest silniejszy! Najchętniej to uciekła bym gdzieś i tam sobie żyła , zeby nikt nie oglądał mojego ciała.
Nie mam już siły! To jest silniejsze ode mnie!!:-(
Cześć mam na imię Justyna i mam 17 lat. Jestem chora na bulimie-najprawdopodobniej. Nie daję sobie z tą chorobą rady-boję się powiedzieć dla rodziców. Nie chcę iść do lekarza. Nie mam z kim tak naprawdę o moim problemie porozmawiać. A bardzo chciałabym. Ponieważ jestm już zmęczona fizycznie i psychicznie. Nie mam na nic ochoty czuję,że odlatuję. Wymiotuję od 3 do 6 razy dziennie. Nie mniej.Sama nie wiem czy to mało czy dużo. Nawet jak zjem kawałeczek jabłka to idę i zmuszam się do torsji. Czasami jak zjem banana czy cokolwiek to później przez parę dni nie jem nic. Płaczę bo jestem głodna ale to jest silniejsze ode mnie. Mówię sobie wytrzymasz,musisz! Później opycham się i jest znów to samo. Najbardziej co mnie boli jest to,że tyle się męcze a wcale nie jestem chuda. Już nie mam siły-tak bardzo chciałabym aby ktoś mi pomógł wyjść z tej cholernie głupiej dla mnie sytuacji. Chciałabym być zdrowa. Żyć normalnie!!!!!!!!!!! Jeżeli jest osoba,która może i chciałaby ze mną o tym porozmawiać- bardzo proszę o kontakt- choranab@op.pl
Przeczytałam twój komentarz to zrozumiałamm że znajdujemy się w podobnej sytuacji. Ja mam 14 lat i jeste bulimkom ot dopiero mięsiąca jednakże zaczynam odczówać jej skutki za swoim zdrowie: zaczęłam tracić przytomność i mam podkrążone oczy.
Nie wiem co jest przyczynom tego co robie, jedno wiem na pewno że winni som moi rodzice ,ale mniejsza oto. Tak jak ty nie mam z nikim o tym porozmawiać
Ja uważam ze rodzice napewna niesa winni twoich czynnow. napewno sama sie w to wpakowalas. jezeli masz podstawy aby uwazac ze to jest ich winna to okey . ale niezawsze musi to byc winna rodzicow zawsze najlepiej jest kogos obwinic i zarzucic mu to twoja wina nawet jest jest to wina twoich rodzicow to co z tego ? ty musisz walczyc z ta choroba a nie oni ! radze wziasc sie do roboty i trzymam kciuki za was ze sie wam uda z tego wyjsc uwierzcie w siebie ! WIARA CZYNI CUDA !!!!!!
powiedz o tym jak najszybciej rodzicom bo tylko oni cię najlepiej zrozumieją przecież cię kochają nie bój się odwagi.Sama nie dasz sobie rady.też mam dzieci w twoim wieku,musisz z nimi o tym jak najszybciej porozmawiać,poczujesz się lepiej powiedz im nie zwlekaj bo możesz też skrzywdzić swoich bliskich.nie bój się.Powodzenia.
Nie piszesz jakie relacje masz z rodzicami, być może właśnie to tworzy obawę przed powiedzeniem im o tym co ciebie tak trapi. Nieco dziwi mnie fakt ,że nie dostrzegli tego sami . Lecz nie zawsze wszystko widzą zagonieni codziennymi obowiązkami .
Powiedz im o tym , Ty już zrobiłaś pierwszy krok swiadczący o tym że potrzebujesz pomocy ,,,tu było łatwiej , bo my możemy napisać tylko dobre rady , a pomóc mogą tylko te osoby które masz blisko siebie ..
Jeśli nie wiesz jak to zrobić , to chętnie podowiedziałabym Tobie , lub chocby wsparła Ciebie i porozmawiałybyśmy sobie , ale gdzie indziej , np na mailu , bądź na gg , napisz ...ja odezwę się
wierze rzesci sie uda bedzierz jeszcze czszeliwa
pozdrawiam ciebie
Dziewczyny macie dopiero po naście lat o czym wy piszecie.Zajmijcie się czymś ciekawszym np.sportem.Potrzebujecie jedzenia bo sie rozwijacie.
Do "MERY"
-nie rozumiesz ze one wszystko co zjedza to wymiotuja?! Ja na szczescie nie jestem chora, ale Ty lepiej poznaj lepiej anatomie tej choroby, a dopiero pozniej sie wymadrzaj!
---edit by drapaka----
Proszę nie używac wulgaryzmów
Uważam że Mery ma racje,sama jestem chora i jak mam dużo obowiązków na głowie to nie myślę o jedzeniu a także o rzyganiu.Kiedy jesteśmy młode ciężko nam odnaleźć cel i wzór w życiu więc czepiamy i wzorujemy się na"głupotach"
Ważne żeby mieć kogoś bliskiego przy sobie i otworzyć się.
przyjdz na grupę wsparcia bulimia i anoreksja. bardzo mi pomogli. piątek ul.poznanska 7/10 od 18.00-20.00 w Warszawie pozdrawiam buzka
dziewczyny piszcie tutaj jak możemy sobie pomagać nie każda może pojechać do Warszawy
Tak uwielbiamy być głaskane a nieraz potrzebny jest nam kopniak żeby sie otrząsnąć!
Niestety nie mieszkam w Warszawie;-(
Witam,ja chyba też jestem chora przez ostatnie dwa miesiące ostro sie odchudzałam schudłam prawie dziesięć kilo,ale teraz mam straszne napady głodu ,które zdarzają się dwa razy w tygodniu i wtedy właśnie ide do toalety i wszystko zwracam,szkoda mi zmarnować tych dwóch miesięcy,bo tak ciężko pracowałam na to.Teraz boje się że przytyję.Mam pytanie gdy się obrzeram a potem wszystko zwracam to czy znów przytyję.
Olu jestem w tej samej sytuacji co ty. Chciałam schudnąć na ślub siostry, udało mi się. Ale teraz boje się że znowu przytyję , miewam napady głodu i pochłaniam praktycznie wszystko, a potem wiadomo..toaleta. Boje się że jestem chora, że coś mi się w psychice siadło.Jedzenie a raczej nie jedzenie stało się wręcz moją obsesją, jak już jem to staram się żeby to miało mini.kalorii.
Na początku moja dieta wyglądała niewinnie ,zmiana pieczywa na razowe , wykluczenie fast-foodów, owoce , warzywa i dużo ruchu. Teraz potrafie zjeść jabłko na dzień i mi starcza. Boję się komuś o tym powiedzieć. A na dodatek nie mam drugi miesiąc miesiączki. Boje się o siebie, ale chyba strach przed przytyciem jest silniejszy! Najchętniej to uciekła bym gdzieś i tam sobie żyła , zeby nikt nie oglądał mojego ciała.
Polecamy:
Anoreksja - choroba czy styl życia?
Jak rozpoznać anoreksję i bulimię?
Czy anoreksję można wyleczyć?
Produkty, które hamują apetyt
Jak schudłam 20 kg w 4 miesiące?
Jak ograniczyć słodycze?
Jak utrzymać wagę?
Ocet jabłkowy a odchudzanie