Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
amre
amre 12-09-2009 21:30

witajcie wszyscy:-))))
trzymam sie nadal choć nie ukrywam, ciężko jest. 6 dzień bez papieroska, nie śmierdzę, zaoszczędziłam 60 zł, jutro w nagrodę pójdę z dzieckiem do kina:-)
Wszystkie niedogodności fizyczne minęły, nie boli mnie głowa, nie wymiotuje tylko niestety apetyt wrócił i żrę wszystko co nawinie mi sie pod rękę. To jest straszne:-(((((Ale jeśli przestanę palić, tzn. że mam na tyle silną wolę, zeby zacząć się odchudzać:-)

najważniejsze, ze mąż teraz nie całuje sie z popielniczką;-)

jestem z północnego Mazowsza i już za kilka dni skończę 34 lata:-)

Trzymajcie się wszyscy, dobrze, ze jest takie forum, gdzie można sie nawzajem wesprzeć, poczytać o swoich słabościach, sukcesach i walce z tym śmiercidłem:-)
Pa:-))))

Emi2
Emi2 13-09-2009 10:58

Hej, Amre :-))
Skąd to "jeśli rzucę palenie"? Ty już nie palisz przecież! :)
Jednak wiem o co chodzi, też miewam chwile zwątpienia, krótkie i nieśmiałe, ale są :( Wtedy otwieram książkę Carra albo odpalam kompa i czytam forum. Pomaga. :)

Fajny pomysł z tym kinem - i nagroda dla Ciebie i przyjemność dla was obu, super!
Życzę Ci, abyś nadchodzące urodziny spędziła fajNIE :)))

U mnie leci 9 dzień (13 z Tabexem), już od przedwczoraj (o dzień wcześniej niż zalecają w ulotce) zmniejszyłam sobie dawkę i biorę te śliczne, małe pastyleczki co trzy godziny (4 dziennie):)
Są momenty, że zassie w żołądku i pojawi się myśl - zapalić... ale to wszystko jest do opanowania, bo trwa naprawdę krótko i nie boli ;)

Miłej niedzieli wszystkim! :-)

amre
amre 14-09-2009 10:30

8 dzień-żyję, nie palę, nawet jedzenie ograniczam i omijam pobliską cukiernię szerokim łukiem;-)

A tak poważnie, to cieszę sie bardzo, ale jestem pokorna, wiem, ze to tylko 8 dni. O pełnym sukcesie będę mówić, gdy wejdę tu za rok, nie paląca i pachnąca:-)

nie powiem, są chwile, kiedy chce mi sie palić baaaardzo, kiedy dziecko wyprowadza mnie z równowagi, wczoraj na meczu, z emocji, sztachnęłabym się choć raz ale przezwyciężyłam to, ciąg potrwał chwilę i ochota na dymka jak nagle przyszła tak szybko odeszła.
O dziwo, spędziłam prawie 3 godz. z bardzo palącą koleżanką, paliła przy mnie a ja nic-spokój, nawet nie czułam ochoty ani wstrętu, luz totalny,.
Jaka ja byłam z siebie dumna:-))))

podsumowując-jest nieźle, nie palę, nie mam wielkich ciągów, można wytrzymać:-)
Miłego poniedziałku życzę, Amre

Emi2
Emi2 15-09-2009 08:35

Cicho wszędzie, głucho wszędzie (...) ;)
Gdzie się wszyscy podziali? Zniknęli Mistrzowie - np. Ziuta, Sonix, Sol, a także Uczniowie :)Czyżby trwał jakiś zlot niepalących gdzieś w jakimś pięknym, pachnącym miejscu, a ja nic o tym nie wiem?? ;)))

Magusiu, Taka Fajna, gdzieście Wy dziewczęta, gdzie?? Ufam, że wszystko z "bezfajami" w porządku :) Tęskno mi za wami :)

Leni po urlopie pewnie do sił dochodzi;) i wkrótce się odezwie :)

Amre, idziemy prawie, że tak brzydko się wyrażę - łeb w łeb :) Jest coraz lepiej, prawda? I coraz lżej :)
Myślę nawet, żeby nie zużyć teraz całego Tabexu, tylko sobie zostawić jeden listek na "czarną godzinę", gdyby jakieś bardzo stresujące dni nastały może się przydać.
Pozdrawiam jesiennie (przynajmniej za oknem już jesień), choć w sercu maj i pachnące jaśminy i bzy :-)))
pa, pa!

Magusia
Magusia 15-09-2009 09:44

Emi,ja jestem jestem:)) Wpadłam tylko w potężny dół...:((wstyd się przyznać.....Sami wiecie,że nie wszystko jest takie proste...najśmieszniejsze jest to,że na przeciwko wielu problemom,sprawa niepalenia wydaje się dziecinnie łatwa,bo to jest coś co zależy tylko ode mnie........Taki jakiś snujący się jak mgła jesienny bezsensik mnie dopadł...:((17 dzień :)))Całuje Was mocno:):):):):)
PS.Małopolska :))

ziuta,
ziuta, 15-09-2009 12:12

Wielkopolska!...,
tak cicho, bo tu sami Mistrzowie już zostali!..., więc "nie ma problema":)
No nie! ale ten "jesienny bezsensik"..., i te "czarne godziny"..., tego to za wiele!
Emi, żaden Tabex, żaden "jeden listek" już Ci nie będzie potrzebny!...,
stresujące dni przyjdą zapewne, wiemy że tak bywa i nie będziesz zaskoczona jeśli poczujesz c h w i l o w e "ukłucie", z którym sama sobie dasz radę:)
Ty JESTEŚ osobą niepalącą i na pytanie: "zapalisz?" odpowiadasz sobie i innym z uśmiechem: "nie dziękuję!, już nie muszę:)..., pamiętasz jeszcze chyba, że kiedyś dawno żyłaś bez śmierdziucha...
teraz przekonałaś się znowu, że żyć bez niego możesz...
dla Ciebie "palić" czy "nie palić" to tylko kwestia wyboru:)
Emi, szkoda czasu..., szkoda życia na takie niepewności...:)

A Ty Małopolska!...
łap się za łopatę i zasypuj ten dół:)
Bez względu na to czy on jest jesienny czy życiowy, minie jak wszystko w życiu... dołki i górki, radości i smutki plotą się nam wszystkim na przemian:)
Nie smutaś się..., nawet jesień bywa piękna ze swoimi odcieniami kolorów i nastrojów...
a na jesienne dni polecam pieczenie chlebka... nie ma nic lepszego jak rozchodzący się po domu zapach chleba na zakwasie:) i do tego smalec ze skwarkami i ogóreczkiem kwaszonym, mmmmmm... niebo w gębie!
U mnie jesień i zima na szczęście mija niesamowicie szybko i pracowicie, rzec by można wyczerpująco... nie mam czasu na wiele rzeczy... zdarza się że i na sen...
Będę tu już rzadszym gościem, dlatego cieszę się, że "poniepaliłam" i po pachniałam sobie z Wami taki spory w końcu kawałek czasu... a i Wy odpoczniecie od mojego "przymarudzania:)!... i bez niego dajecie radę doskonale...
Więc uszy do góry dziewczyny, łapać jeszcze promienie słońca..., bo tu lato piękne jeszcze trwa...
i aby do wiosny:)

A Lenii ma wrócić z urlopu 17-tego... i wyspowiada nam się ze wszystkiego, co do joty:)

Słoneczne Mazowsze pozdrawia całą Polskę:)... jest cudnie!

taka fajna ja
taka fajna ja 15-09-2009 14:08

9 dzień na Tabexie, 5 nie palę.
Kochani jestem z siebie taka dumna że szok:):):)
Do fajek to mnie nawet nie ciagnie specjalnie, czasem pomyślę że bym zapaliła, ale to po chwili mija bezboleśnie. Może to dlatego że sobie postanowiłam, że jak przeżyje jeden dzień bez papierosa to choćby sie paliło i waliło to więcej nie zapalę:)Przeżyłam imprezę alkoholową, gdzie zazwyczaj 2 paki fajek szły i było ok:):):)
FajNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kenai
kenai 15-09-2009 14:51

Hej ALL :) Jestem tu new ;P Tabex biore juz rowno 7 dni i juz 4 dni bez papierosa...prawie, bo dzisiaj (dzien 4) znalazlem jednego powykrecanego w szafce i postanowilem go 'sprobowac'- efekt? Po wypaleniu odrazu umylem glowe i zeby+jakies ciacho bo nie moglem zabic tego potwornego smrodu, moj zawsze 'smakujacy' pall mall smakowal jak palace sie g####o :) Oprcz kuracji tabex wzmacniam sie ksiazka A.Carra, ktora wszystkim polecam :) POZDRO 4 ALL :DDDD To jest nowe zycie!

Emi2
Emi2 15-09-2009 19:08

Wiecie co, przypomniało mi się, że miałam "przyjemność" zaznać snu nikotynowego. Przedwczoraj śniło mi się, że palę jednego papierosa od drugiego, niektóre takie grube jak cygara, ja chciwie pakuję je do ust i zaciągam się głęboko, wokół dym, aż sino od dymu... Zgroza!
Obudziłam się, serce mi waliło i wiadomo - w pierwszej sekundzie strach, panika wręcz, a potem ufff... ulga! przecież ja już nie palę, to tylko mi się śniło! :-)

fajNIE!!!

Sonix
Sonix 15-09-2009 21:47

Dolnośląskie - okolice Wrocka - 32 wiosny (lol) - kuracja antygrypowa trwa nadal, antyśmierdziuchowa wciąż fajNIE :).
Nawet nie myślcie że będzie inaczej! :p

Emi- co do Twoich snów to ja miałem tak ze 3 razy... aż strach pomyśleć jakie to było realne.... koszmar....
Na szczęście po przebudzeniu okazało się że to był tylko SEN! Ufff...
a do mistrza to mi jeszcze daaaaallllleeeekkkoooo! :)

Magusia - żaden dół nie jest w stanie Cię zawrócić z tej drogi którą rozpoczęłaś... wierz mi...

Amre, Taka fajna, Emi, Magusia - widzę w Was siebie na samym początku tej drogi, podekscytowanego kilkoma dniami fajNIE... gratulacje :)

Kenai - witamy w klubie i trzymaj tak dalej, czekamy na raporty z postępów :).

Ziuta - tak jak powiedziałaś - aby do wiosny, nie cierpię jesieni i zimy...

Pozostało czekać na powrót Lenii :)

tes
tes 15-09-2009 22:31

Pomorskie - okolice Starogardu Gdanskiego, 48 lat ;) spotkalam dzis w restauracji, po dlugim czasie, znajomą... po obiedzie mruga do mnie, zeby wyjsc na fajke... a ja w pierwszej chwili w ogole nie zrozumialam o co jej chodzi <szok> i po chwili mowie "Ja nie pale, juz ponad 2 miesiace"... znajoma zdziwiona ;) Jutro mam jej pozyczyc ksiązke Allena ;) Moze zaskoczy ;)
A tak w ogole mam koszmarny okres,i widze ze nieprędko sie skonczy - ale fajNIE ;)po rzuceniu faj widze ze życie tez musze poprzestawiac, bo do tej pory zaslona dymna wiele mi zasłaniala... głowa mala...
Pozdrawiam ;)

tes
tes 15-09-2009 22:38

co do snow nikotynowych, to na początku sniło mi sie, ze ktos częstuje mnie papierosem... a ja na to, ze nie pale ;)
Ale w realu, jak ktos pali przy mnie, to dym odbieram jako przyjemny... nie wiem, czy to dobry prognostyk...??

Magusia
Magusia 16-09-2009 08:18

Cześć wszystkim:))
No i co,widzicie???fajnie wiedzieć gzie jesteśmy:)) Ja Was codziennie będę pozdrawiać póki co ze słonecznego(jeszcze)Krakowa,a no i jeszcze przez tydzień mam 38 lat:))
Za radą Ziuty spróbuję wziąć się za łopatę......no bo tak nie może być:)))
A powiem Wam lepiej co ja tam sobie kiedyś zaczęłAm układać w mojej głowie...że my to się jeszcze kiedyś...SPOTKAMY:)) zobaczycie.....:))
Kenai:))Witam Cię serdecznie:))Pozdrawiam wszystkich...Sonix,czy ja dobrze zrozumiałam??grype złapałeś???no to kuruj się chłopie i zdrowia życzę:):):):)

anigra
anigra 16-09-2009 10:12

Witajcie ,
Poznań, 55 lat zycia,35 lat w nałogu, 120 dni jako niepaląca. Zastanawiam dlaczego tak długo trwałam w tym paskudnym nałogu, chyba ze strachu co to będzie jak nie zapalę. Ale dobrze się stało ze trafiłam na tą stronkę i po przeczytaniu prawie wszystkich wpisów poszłam do apteki po TABEX i uwierzyłam w siebie. No i zaliczam się do starszaków a WAM kochani żłobkowicze życzę wytrwałości i dużo wiary we własne siły możliwości a napewno się uda. Sny o paleniu miałam też, a ile razy otwierałam szufladkę gdzie leży 17 szt fajek to tylko ja wiem.
A na oczyszczenie przewodów kominowych zafundowałam sobie karnet do groty solnej - rewelacja.
Pozdrawiam ciepło i pachnąco

kenai
kenai 16-09-2009 20:41

Serio...naprawdę miło mi, że przyjęliście mnie tutaj tak ciepło :)) Byłoby pięknie kiedyś kiedyś gdzieś się spotkać w naszym gronie :)) Tutejsze rozmówki rzeczywiście podnoszą na duchu, teraz to widzę :)Mam nadzieję, że szybko zapomnę o tych straconych 8 latach w dymie.
Pozdrawiam Was wszystkich- wytrwałości przyjaciele! :D

Emi2
Emi2 17-09-2009 17:00

Witajcie Starzy i Nowi Przyjaciele :-)

Jak to się wszyscy rozpływają w rozkoszach niepalenia, że nawet nikt na forum nie zagląda :))))

U mnie 17 dzień z Tabexem, 13 z fajNIE! Jest dobrze, biorę sobie tylko trzy tabletki dziennie i wystarcza. Żadnych głodów, przyzwyczajenia powoli staram się zmieniać i nawet w myślach nie pojawia się papieros.
Z tym że dziś zauważyłam, że jestem bardzo poirytowana, byle drobiazg wyprowadza mnie z równowagi. Złoszczę się i obrażam na domowników za byle co.. Muszę chyba wzmóc czujność, bo coś mi się wydaje, że to może się wiązać z dogorywającym potworkiem nikotynowym, który okrężnymi drogami chce mnie podejść i spowodować, abym w złości czy gniewie sięgnęła po fajkę i dostarczyła mu jego kochanej nikotynki... Jakie to podstępne cholerstwo!

Wiecie co, cieszę się, że nie mam w domu papierosów... Mimo wszystko nie jestem siebie tak pewna, że mogłyby one sobie spokojnie leżeć gdzieś pod ręką.
Czuję pokorę wobec siły tego draństwa i wolę, gdy go nie ma w pobliżu.

Kochani, jesteśmy rozrzuceni po całej Polsce (ja najbliżej mam chyba do Sonixa :)) a tak fajnie się rozumiemy, nie? :) Niepalenie zbliża ludzi! :))))

Sonix, jakby nie miał Ci kto herbatki z cytrynką zrobić albo do apteki skoczyć, to daj znać :))))
Pa, pa!

Siłaczka
Siłaczka 18-09-2009 20:02

Witajcie, Kochani!!!
Ziuta, możesz mnie skarcić jak niesforne dziecko za to dłuuugotrwałe milczenie, ale byłam na siebie wściekła, że znowu się poddałam temu paskudowi. Później rzucałam jeszcze trzy razy!!! Tak na 3 - 10 dni, teraz mija 25, a ja mam paskuda głęboko w nosie i każę popukać się w łepetynę każdemu, kto pali. Tak bardzo mocno, żeby mózg-nałogowiec z tej głupoty wreszcie zrezygnował. Odpukać, nie ciągnie mnie w ogóle, wręcz przeciwnie, przeszkadza. Ludzi palących na ulicy omijam szerokim łukiem. A strach? Istnieje, czasami nie pozwala spać, a nad ranem zwlec się z łóżka, ale to minie. Z papierosem był taki sam może nawet jeszcze większy: co będzie, jak zabraknie, gdzie kupię, ojej, sklep zamknięty!; a tu to co? zakaz palenia? zgłupieli chyba?; kasa się kończy i ludzie... jakoś dziwnie się odsuwają... Takich przykładów można mnożyć w nieskończoność. A co z nich wynika? Otóż to, że - wbrew temu, co podpowiadają nam nasze uzależnione myśli - paskud naraża nas na podwójny stres.
A korzyści z niepalenia? Ładnie pachnę (perfumami, które kiedyś były tłumione smrodem paskuda), ludzie (oczywiście niepalący) chętniej ze mną przebywają, ludzie (oczywiście palący) mi zazdroszczą, mam nowych znajomych, mam Was i mam nadzieję, że tym razem Was nie opuszczę. Ziuta, spóźnione gratulacje z okazji 200!!! Majev, odezwij się! Pozdrawiam znanych i wszystkich antypalaczy, którzy są dla mnie nowi. Buziaki!!!

Emi2
Emi2 18-09-2009 20:42

Dobry wieczór :-)
Puk, puk jest tu kto??? :(( Gdzie wszyscy wybyli, buuuuuuuu.....?

Siłaczko, witaj :) Rozumiem, że jesteś weteranką, która zbłądziła... Kurcze, jaka siła w tym cholerstwie, że tak nas poniewiera ;(( Ale teraz już się nie dasz, prawda? :) Fajnie, że jesteś i fajNIE! :)

Ja przed chwila wzięłam ostatnią tabletkę Tabexu. Co prawda został jeden cały listek, ale postanowiłam, że już od jutra brać nie będę.
Nie czuję głodu, więc myślę, że sobie poradzę bez nich... No chyba, że po odstawieniu Tabexu głód wraca??! Olaboga! Jak to jest???

Magusiu, Taka Fajna, Amre, Kenai i inne przedszkolaki nie zostawiajcie mnie samej na placu zabaw (tzn. boju), buuu :((

Starszaki kochane (Ziutka, Sonix, Tes, Sol, Hahn, Asieńka, Kaprysik i inni) wesprzyjcie raz po raz nas nieboraków :)

Lenii, jak tam po urlopie? Dałaś radę czy może...? tfu! na psa urok, nie zapeszam! Na pewno sobie poradziłaś, napisz do nas słówko :)

amre
amre 18-09-2009 21:58

Emi, jestem kochana, nie zostałaś sama na froncie, o nie:-)
Nie palę, to już chyba 12 dzień, tabex biorę jak mi sie przypomni, 2-3 tabletki dziennie. Zapominam, bo mam głowę zajetą wielkimi problemami ale tak to bywa w tym okrutnym świecie:-(Ale nie palę, nawet nie mam wiekszej ochoty na dymka przy tych wszystkich swoich problemach. Skutek uboczny niepalenia-zdecydowanie wiekszy apetyt.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Jak przeżyję we względnym spokoju psychicznym ten weekend to zajrzę na forum na pewno w poniedziałek.
Pa pa, Amre

lenii
lenii 19-09-2009 12:48

Hejka:D WRÓCIŁAM!! szczęśliwa, opalona i ...PACHNĄCA:D o tabexach jak pamiętałam to brałam, jak nie to cóż.. ale dokończyłam kurację, bo taka moja filozofia, że tak trzeba..
A więc złotka moje kochane.. dziś(hmm... niech policzę..) a więc dziś 24 dzień WOLNOŚCI:)

Emi2 nie pisałam, bo postanowiłam najpierw nadrobić zaległości na forum, ale ponieważ trochę się napisaliście pozostawiam to na chwilę wolniejszą, bo niestety po powrocie takich chwil mam niewiele, zwłaszcza, że w pracy trzeba nadrobić zaległości no i dom doprowadzić do ładu, więc pomiędzy odkurzaniem, gotowaniem, praniem i innymi przyziemnymi rzeczami postanowiłam naskrobać coś od siebie:)

podczas urlopu opowiedziałam o was mężowi i się ucieszył, że was znalazłam, bo widział, jak mi to pomaga i przez pierwsze kilka dni opowiadałam mu o wszystkim jakbym pisała do was i dzielnie wszystkiego wysłuhiwał.. muszę powiedzieć, że dzielnie mnie wspierał, co również dodaje otuchy..
jeśli chodzi o sny po tabexie... o masakro! w życiu nie miałam takich snow.. już zaczęłam się zastanawiać, czy to zmiana miejsca tak na mnie wpływa, po czym przypomniało mi się co tu pisałyście i wtedy zrozumiałam, ale co tam sny... ważne, że rano nie ma się kapcia w gębie:)

jeśli chodzi o smrody.. odpycha mnie od nich na kilometr! Mąż się śmieje, że jak tak dłużej pójdzie to nie będę w stanie chodzić po ulicy... mam nos tak wyczulony na ten smród, że normalnie radar ze mnie hehe.. oczaywiście nawrcałąm każdego kogo się da:) w szczególności jak sobie trochę wypiłam i ktoś przy mnie zapalił, to miał przesrane, bo wykład murowany:) i nawet niepalący twierdzili, że jestem upierdliwa, zaś palący z zazdrością słuchali jak opowiadałam o swoich przeżyciach i nawet jak marudziłam, że mi śmierdzi to się sami wypytywali jak to zrobiłam, że mi śmierdzi..
w każdym razie ani przez sekunde mnie nie ciągnęło i już wiem, że nie będzie mnie ciągnęło:D a waga moja, że tak powiem stoi i się nic nie zmienia:)

no to tylke w "skrócie":) pozdrawiam wszystkich starych, nowych i tych co się jeszcze wahają:)

Buziaki słoneczne i pachnące:D

Odpowiedz w wątku