Cena Tabexu wynosi dokładnie 44,61 (za tyle ja kupiłem):)
Podzielam Twoje zdanie...przemysł tytoniowy walczy jak może o klientów, do tego jeszcze firmy farmaceutyczne robiące niezłą kasę na NTZ (Tabex ma ten plus, że nie zawiera nikotyny)...jeszcze wiele jednostek można by wymieniać.
lenii25-09-2009 08:21
witam wszystkich:)
do Viola 502.. na Twoim miejscu kupiłabym tabex narzeczonemu i dała mu, ale wiesz co? nie zmuszaj go do niczego, bo on się najnormalniej w świecie panicznie boi rzucić palenie i wcale mu się nie dziwię, bo sama się bałam, że co zrobię z rękami jak będę szła np. na spacerze, a co jak się zdenerwuję? no i jak tu wypić piwo bez fajki, już pomijając fakt, że napewno przytyję... bzdury wierutne! ale do tego trzeba dojrzeć naprawde :) i wiesz co? nie możesz mu w tym przeszkadzać, bo to naprawde irytuje.. na początku mojej przygody z tabexem mój mąż się zbytnio nie popisał.. chodził cały czas wkurzony i kłócił się ze mną o byle co, gdzie ja byłam całkowicie(o dziwo..) spokojna, w końcu dotarłam do momentu w książce "prosta metoda na rzuceinie palenia" A. Carra (ściągnęłam wersję z 1994 r. teraz już oczywiście kupiłam sobie najnowszą, żeby mieć ją zawsze pod ręką, ale wtedy jeszcze miałam starszą wersję)więc dotarłam do porad dla niepalących... i tu był rozdział poświęcony temu jak się zachowywać, żeby nie przeszkadzać osobie zwalczającej to ochydne przyzwyczajenie.. nie pamiętam już co on tam dokładnie napisał, ale od tego momentu mój mąż stał się moją podporą i faktycznie zachowuje się tak, jakby czytał mi w myślach:) tak więc Viola 502 poczytajcie oboje tą książkę (pozwala ona przede wszystkim pozbierać myśli - no i jesteśmy tu jej wielkimi fanami, zresztą nie bez powodu) i odwiedzajcie nas czasem... bo niestety, ale dla twojego narzeczonego nie będziesz nigdy autorytetem, gdyż nie wiesz nic na ten temat.. mój mąż też nigdy nie palił więc wiem co Twój narzeczony może o tym myśleć... on nie czuje tego smrodu, ale jak już się zdecyduje na rzucenie, to wierz mi że poczuje przez co musiałąś przechoodzić.. ja czuję i współczuję mojemu mężowi, że przez 4 osdtatnie lata całował popielniczkę.. a fuj! bleeee....
no nic życzę ci powodzenia.. ale przede wszystkim nie bądź nachalna, bo to że on chce żebyś mu pomogła, tzn że nie chce zwalać odpowiedzialności za rzucenie na siebie, a to przecież nie ty palisz prawda? a on i tak jak będzie chciał to sobie zapali, bo ty nie znalazłaś "złotego środka" na jego nałóg, a owy "złoty środek" jest w jego głowie tak naprawde (tabex przy tym jest również pomocny, ale przede wszystkim trzeba do tego dojrzeć).. no a te bzdury o rzucaniu "silną wolą" rozśmieszają mnie do łez.. za każdym razem słyszę "musisz mieć naprawde silną wolę, że ci się udało".. ja nie mam nawet na tyle silnej woli, żeby nie wiem np. nie gadać zbyt dużo, bo czasem nie umiem przestać (co zresztą widać na załączonym obrazku hihihi).. nie mam absolutnie silnej woli, odzyskałam poprostu trzeźwość myślenia i odkrywam świat na nowo:) co mi się niezmiernie podoba:)
powodzenia dla ciebie i Twojego ukochanego:)
ziuta,25-09-2009 08:26
Viola,
na tym forum są ludzie którzy chcą sami zostać niepalącymi.
Uważam, że bez sensu jest kogoś do tego przymuszać, bo skutek będzie marny:)
Czy tabex jest najlepszy to rzecz względna... jest na pewno skuteczny...
ale zapewne tak jak i przy reszcie wspomagaczy najważniejszy jest sprawa czy człowiek sam i naprawdę nie chce palić...
Tutaj preferowany jest taki sposób wychodzenia z nałogu, czyli po 1-sze - chcieć, po 2-gie tabex , 3 - książka A. Carra, 4 - bywanie na tym forum, 5, 6, 7,... wg uznania:)
Co do plastrów - osobiście mam negatywne do nich podejście - to dalsze aplikowanie nikotyny, zmienia się tylko sposób jej podawania, w dalszym ciągu nie ma to wpływu na stan umysłu palacza... a to w nim właśnie muszą nastąpić zmiany... sama widzisz, że nawet choroba nie jest dostateczną motywacją do rzucenia palenia, jeśli palacz jest w totalnym strachu z powodu wizji przyszłości bez fajki:)
Wiola... dawaj go tu! a my już postaramy się!... u nas każdy chłop na wagę złota:)
jak jest nieśmiały to na początek niech sobie poczyta to forum, może zaskoczy i nabierze wiary... zobaczy co to jest być wolnym:)
Pozdrawiam cieplutko wszystkich:)
Emi225-09-2009 08:42
-> Viola "Wiecie co dziwi mnie więc fakt jesli tabex pomaga to czemu nie jest reklamowany?"
Mnie też to niepomiernie dziwi. Nigdy wcześniej nie natknęłam się na nazwę TABEX - ani w TV, ani w prasie, nigdzie!
Dopiero niedawno na forum poświęconym zupełnie czemu innemu przeczytałam o tych tabletkach i później przez google trafiłam na to nasze najlepsze, najbardziej pomocne i najsympatyczniejsze forum :)))
Teraz wszędzie gdzie mogę "reklamuję" Tabex, bo WIEM, gdyż przekonałam się na sobie, że to REWELACYJNY środek.
Wszyscy ci, którzy rzucili palenie z pomocą Tabexu z pewnością będą przyczyniać się do tego, żeby jak największa liczba palaczy dowiedziała się o jego skuteczności. TV i inne media wysiadają przy reklamie z pierwszej ręki ;))
Ja, palaczka od prawie 30 lat, nigdy w życiu bym nie przypuszczała, że można bez okrutnych męczarni odstawić papierosy, że już po drugiej(!) tabletce chęć na palenie może być mniejsza, że nie będzie paniki, iż zostaję bez jednej, jedniuśkiej fajki w domu... Nigdy bym nie uwierzyła, że to jest takie łatwe i - dziś po 20 dniach bez fajek mogę też śmiało powiedzieć - takie przyjemne :-))))
Oczywiście, że najważniejszą rolę odgrywa chęć niepalenia, determinacja i motywacja, ale z pomocą Tabexu sam proces odstawiania jest niesamowicie ułatwiony.
:-)
Kochani Rzucacze, u mnie pachnąco i lekko, jako i u Was :-))
Dziś 21 dzień fajNIE!
A jak pachną grzyby w lesie i sam las to normalnie brak mi słów, aby to opisać :)
Ściskam wszystkich :)
Viola50225-09-2009 08:52
Prześle mu tą strone może sie skusi i poczyta :) a was po odstawieniu tabex ciągnie bardziej niż kiedy je braliście? np gdy są sytuacje stresowe?
Izyda'6825-09-2009 09:32
Witajcie. Zaczęłam 8 dzień jak to nazywacie fajNIE !!! Jestem żywym przykładem tego, że wcześniej od rzucenia palenia oddalał mnie strach przed tym tzw. ssaniem, strach przed brakiem papierosa itp. Tabex to wszystko zminimalizował, już nawet i te napady jedzenia wszystkiego na co się spojrzy...:-) Pozdrawiam wszystkich i cieszę się, że wraz z moją decyzją znalazłam to forum i ludzi z podobnym problemem - rzucanie palenia!
ziuta,25-09-2009 09:34
Viola,
Tabex to etap wstępny...,
początek i podstawa do tego, aby nauczyć się żyć i myśleć po "nowemu":)...
a wtedy nie straszne nam ciągoty i stresy!
Lenii,... Emi... jesteście Rewelacyjne:)
Emi, ja tak samo jak Ty twierdzę, że to forum jest najsympatyczniejsze, najlepsze i jedyne w swoim rodzaju:)
Tak sobie cichutko tu siedzimy i działamy, bez zbędnego rozgłosu... ale i tak co chwila kolejna duszyczka uwolniona z objęć głupoty:)...
...bo z nami to tak jak z Tabexem..., co dobre nie wymaga reklamy!
Emi225-09-2009 09:42
Ja od 19 września przez kilka dni brałam jedną tabletkę dziennie (rano)i to tak bardziej na zasadzie "strzeżonego pan Bóg strzeże" ;), niż z rzeczywistej potrzeby.
Wczoraj i dziś już bez Tabexu i nie zauważyłam, żeby głód się odezwał z jakąś nową mocą.
Jasne, że są momenty, gdy przez głowę przeleci myśl o zapaleniu, ale gdy się ma świadomość że to minie - bo minie na pewno! i że nie potrwa długo - bo nie trwa! jest się w stanie bez problemu to przeżyć :) Taki chwilowy maluśki głodek nie jest w stanie wyrządzić krzywdy.
W rzucaniu palenia zawsze okazuje się, że najtrudniejsza była decyzja. Kiedy przychodzi do realizacji, okazuje się, że jest dużo łatwiej niż się wydawało.
Pa! :-)
akwe5925-09-2009 11:58
Pozdrawiam wszystkich niepalących!!!Jest Fajnie!!!!297 dni!!!!
ziuta,25-09-2009 12:42
Brawo Akwe59:) trzecia setka!..., to już chyba uzależnienie od niepalenia:)
kto da więcej?... odzywajcie się "Długodystansowcy"...
i pokazujcie, że można żyć bez papierosa i uśmiechać się:)
Viola50225-09-2009 14:31
Wiecie co dzisiaj przyszła do nas moja sąsiadka z klatki 60-letnia palaczka, jak jej pokazałam wasze wypowiedzi była tak zachwycona (bo sama wszystko już chyba stosowała bez efektu) że, prosiła bym poszła jej wypisać recepte i kupić tabex (u mnie kosztował 47zł), teraz chociaż ja nigdy nie paliłam nawracam palących na dobrą drogę ehehe :)) a wam wszystkim życze wytrwałości już na zawsze :))
ziuta,25-09-2009 15:14
Viola!,
dawaj tu i sąsiadkę... niech nie zostaje z tabexem sama:)
w kupie raźniej i jakby co pomożemy!...
Niezła jesteś:)...
kenai25-09-2009 15:22
No wiiiitaaam wszystkich gorąco :D WeeKenD czas zacząć! <jupi> - to już trzeci pachnący week :P Tak sobie teraz myślę, że...rzeczywiście można się 'uzależnić' od niepalenia :)
...nowy świat, nowe zdobycze, całkiem nowe, lepsze życie itp. itd- zatem VIOLA502- ze wstępem "Kochanie/Słonko/Misiu albo Pysiu...(to już wedle życzenia :P)-CZEKA CIĘ...-" możesz to wprost powiedzieć narzeczonemu, nie mając przy tym żadnych wątpliwości i obaw co do prawdy tych miłych (i prawdziwych!) słów określających stan, w jakim się znajdzie jako osoba wyzwolona- tym bardziej, że jesteś przecież osobą niepalącą i nigdy nie rzucającą papierowych utrudniaczy życiowych, więc tego nigdy nie doświadczałaś :)
Pzdr for ALL- faaajNIE co ;P
Viola50225-09-2009 15:26
no tak ehehe tylko ona nie umie na kompie :))) to lipa, ja jej czytałam posty :). Trzeba by się wziąsć jeszcze za tate yhmmm ale to troche uparty gatunek :P więc narazie tylko wspomne że istnieje takie magiczne "coś" jak tabex :)) czeka mnei wiele wyzwań :PP pozdrowienia dla wasz wszystkich kochani :))
Emi225-09-2009 16:29
Kochane dzielne zuchy, żeby nie było zbyt słodko, wystosuję teraz apel.. ekhm, ekhm... <to jest odchrząknięcie przed mową> ;))
Nic złego się nie stało, ale... mogło :(((
No właśnie - jakąś godzinkę temu wkurzyłam się okrutnie, naprawdę tak na maksa (sytuacja rodzinna) i gdybym w tamtym momencie miała w domu papierosy, bardzo możliwe, że zapaliłabym. Nie wiem tego na pewno, być może wszystko skończyłoby się dobrze, ale ryzyko było bardzo duże.. :(
Apeluję do początkujących niepalących - NIE TRZYMAJCIE W DOMU PAPIEROSÓW!
O ile to oczywiście możliwe, bo przecież jeśli ktoś z domowników pali, to wtedy niestety... Nie będziecie się przecież pozbywać rodzinki z ich zawartością kieszeni i torebek ;)
Ale jeśli tylko możecie - trzymajcie się z dala od papierosów, nie kuście losu, nie chciejcie sprawdzać siebie (" niech leżą sobie, ja taka silna/y jestem i nie sięgnę..), bo możecie pęknąć w jednej chwili. Takie jest moje zdanie, choć inni mogą mieć inne :)
Jestem słaba jak betka i boję się po prostu. Więc jeśli ktoś, tak jak ja, nie ufa sobie do końca, czuje się niepewnie, niech lepiej nie ryzykuje i wywali fajury z domu.
Ktoś powie, że w każdej chwili można pójść do sklepu. To prawda, ale zanim wyjście z domu nabierze rumieńców, zanim się ubierzesz, itd, to chęć na papierosa minie. A jak papierosy będą pod ręką, może się zdarzyć różnie..
Uratowana z ogniowej próby - Emi :-)))))
kenai25-09-2009 16:56
Uff...to rzeczywiście byłaś blisko...Najważniejsze jednak, że zdołałaś się ocknąć (ja całkiem niedawno miałem mniej szczęścia...:/).
Mi w takich złych momentach pomaga jedna z racjonalnych wyjaśnień A.Carra- to było coś w stylu: kiedy zepsuje ci się samochód i jesteś bardzo wściekły/wściekła, zwykle w takiej chwili zapalałeś/aś papierosa.
Nigdy jednak nie zastanawiamy się nad tym, że ten papierosek tak naprawdę nigdy (choćby nie wiem jak bardzo chciał ;P)w żaden sposób nie rozwiąże pierwotnego problemu (w tej sytuacji nie naprawi autka), przeciwnie- nasili Twoje nerwy, gdyż nie dość, że nie masz samochodu to jeszcze jesteś uzależniony/na...no i np. za chwilę musisz biec do kiosku i wydać kolejne 8,95 za pare gram ohydnego zielska :):)
Możesz być z siebie dumna, bynajmniej ja muszę to powiedzieć- GRATULUJĘ, jestem z Ciebie dumny :)
ziuta,25-09-2009 18:17
Viola,
jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B i wynika z tego, że będziesz pośredniczką dla sąsiadki... tabex tabexem ale kobieta ma pewnie swój dorobek jako palaczka i może się okazać, że trzeba będzie jej pomóc.
Jeśli chodzi o Tatę, to może dyplomatycznie na początek podsuń mu książkę A. Carra...
ale powolutku, żeby "na złość mamie nie odmroził sobie uszu"...
to chyba właśnie ona zaszczepiła mi na dobre tą myśl, która przerodziła się w czyny, nie od razu ale za to bardzo skutecznie. Poza tym wiele ważnych rzeczy o podejściu do palacza powiedziała Lenii, i tylko mogę to powtórzyć za nią, abyś wzięła sobie to do serca.
Emi, 1 : O dla ciebie!
Jeśli chodzi o trzymanie fajek w zasięgu ręki to kiedyś mówiłam do naszej Majev (buziaki Kochana, bez względu na to czy pachniesz:) , że nie wyobrażam sobie alkoholika który porzuca picie i dalej chodzi z małpeczką gorzałeczki za pazuchą... ale idąc za przykładem Anigry i Sonixa, któremu w koncu fajki wyjarała teściowa (a to dobre:):) oni przecież trzymali swoje "fetysze" w pobliżu i to im nie przeszkadzało a raczej wręcz przeciwnie.
Ehhh..., tak naprawdę każdy powinien znaleźć sposób na siebie ale także znać swoje słabości i wybrać to co mu najbardziej pasuje z marginesem bezpieczeństwa oczywiście..
Kenai, odnośnie samochodu powtórzę za naszą Barianą (buziaki Bariana:) "palenie papierosów pomaga jak pastowanie butów"...
z przewagą dla butów oczywiście, ha! ha! ha!... więc pastujmy sobie i rodzinie buty!
Miłego i pachnącego weeeeekeeeendu!
Izyda'6826-09-2009 07:55
Witajcie. Życzę wszystkim przyjemnego weekendu. Przede wszystkim pachnącego !!! To już mój drugi - fajNIE! Pozdrawiam
Viola50226-09-2009 15:48
Niestety moja sąsiadka nie może brać tych tabletek bo ona ma problemy z ciśnieniem i wyczytała, że nie można, ale dała zięciowi. Trzymajcie się dzielnie nei dajcie się papierochom, dziś tak z ciekawości weszłam na strone czytając co zawiera dym tytoniowy:
Oto przykłady niektórych tylko substancji występujących w dymie tytoniowym:
Aceton - rozpuszczalnik, składnik farb i lakierów.
Amoniak - stosowany w chłodnictwie, składnik nawozów mineralnych.
Arsen - stosowany także jako popularna trutka na szczury i inne gryzonie.
Benzopiren - związek o właściwościach rakotwórczych, wykorzystywany w przemyśle chemicznym.
Butan - gaz pędny, używany do wyrobu benzyny.
Chlorek winylu - związek używany np. do produkcji plastiku. Posiada właściwości rakotwórcze.
Ciała smołowate - są odpowiedzialne za powstawanie nowotworów złośliwych u człowieka.
Cyjanowodór - kwas pruski, gaz używany przez hitlerowców w komorach gazowych do masowego ludobójstwa.
DDT - insektycyd polichorowy.
Dibenzoakrydyna - używana przy produkcji barwników. Posiada właściwości rakotwórcze.
Dimetylonitrozoamina - związek wykorzystywany w przemyśle chemicznym.
Fenole - niszczą rzęski nabłonka wyściełającego oskrzela. Rzęski te oczyszczają wdychane przez człowieka powietrze i chronią drogi oddechowe przed przenikaniem przez ich ściany substancji i związków chemicznych oraz mikroorganizmów, np. wirusów.
Formaldehyd - związek stosowany m.in. do konserwacji preparatów biologicznych, np. żab.
Kadm - silnie trujący metal o właściwościach rakotwórczych.
Metanol - silne trujący związek chemiczny, używany do produkcji benzyn silnikowych.
Naftyloamina - wchodzi w skład barwników, używanych w przemyśle drukarskim. Posiada właściwości rakotwórcze.
Nikotyna - działa obkurczająco na ściany naczyń kwionośnych (w tym także naczyń wieńcowych zaopatrujących serce), zwiększa ciśnienie krwi, jest odpowiedzialna za niefizjologiczne przyspieszenie akcji serca oraz zaburzenia rytmu serca, a także wpływa negatywnie na gen p53, który powstrzymuje niekontrolowany rozwój komórek, czyli powstawanie nowotworów.
Piren - związek używany w syntezie organicznej.
Polon - radioaktywny pierwiastek, odkryty przez naszą rodaczkę Marię Skłodowską-Curie. Posiada właściwości rakotwórcze.
Tlenek węgla (czad, CO) - zmniejszając zawartość tlenu we krwi, w znaczny sposób utrudnia pracę serca i dotarcie tlenu do różnych części i narządów organizmu człowieka. Jest to związek będący bezpośrednią przyczyną śmierci wielu osób w czasie pożarów.
Toluidyna - stosowana w syntezie chemicznej. Posiada właściwości rakotwórcze.
Uretan - związek o właściwościach rakotwórczych.
Czy warto marnować sobie tak zdrowie, przecież żyje się tylko raz. Miłego weekendu wszytskim :)))
iza7426-09-2009 19:53
Hejka wszystkim:)
Dzis bylam pierwszy raz w szkole (do zaocznej jeszcze chodze;) bez papierosa, myslałam ,,ciekawe jak to bedzie'' ludzie, normalnie, dym mi przeszkadzał :) juz nie mam tak wilczego apetytu, ale i tak ksiazke zakupie.
Wiola502 sasiadka niech lekarza sie poradzi, bo ja tez mam podwyzszone cisnienie, a jednak lekarka bez problemu mi to przepisala. A co z chłopakiem?? Kupiliscie juz tabex??
Pozdrawiam wszystkich. Zycie bez papierosa wyglada zupelnie inaczej, fajNIEj, choc czasami... kusi ;)
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Cena Tabexu wynosi dokładnie 44,61 (za tyle ja kupiłem):)
Podzielam Twoje zdanie...przemysł tytoniowy walczy jak może o klientów, do tego jeszcze firmy farmaceutyczne robiące niezłą kasę na NTZ (Tabex ma ten plus, że nie zawiera nikotyny)...jeszcze wiele jednostek można by wymieniać.
witam wszystkich:)
do Viola 502.. na Twoim miejscu kupiłabym tabex narzeczonemu i dała mu, ale wiesz co? nie zmuszaj go do niczego, bo on się najnormalniej w świecie panicznie boi rzucić palenie i wcale mu się nie dziwię, bo sama się bałam, że co zrobię z rękami jak będę szła np. na spacerze, a co jak się zdenerwuję? no i jak tu wypić piwo bez fajki, już pomijając fakt, że napewno przytyję... bzdury wierutne! ale do tego trzeba dojrzeć naprawde :) i wiesz co? nie możesz mu w tym przeszkadzać, bo to naprawde irytuje.. na początku mojej przygody z tabexem mój mąż się zbytnio nie popisał.. chodził cały czas wkurzony i kłócił się ze mną o byle co, gdzie ja byłam całkowicie(o dziwo..) spokojna, w końcu dotarłam do momentu w książce "prosta metoda na rzuceinie palenia" A. Carra (ściągnęłam wersję z 1994 r. teraz już oczywiście kupiłam sobie najnowszą, żeby mieć ją zawsze pod ręką, ale wtedy jeszcze miałam starszą wersję)więc dotarłam do porad dla niepalących... i tu był rozdział poświęcony temu jak się zachowywać, żeby nie przeszkadzać osobie zwalczającej to ochydne przyzwyczajenie.. nie pamiętam już co on tam dokładnie napisał, ale od tego momentu mój mąż stał się moją podporą i faktycznie zachowuje się tak, jakby czytał mi w myślach:) tak więc Viola 502 poczytajcie oboje tą książkę (pozwala ona przede wszystkim pozbierać myśli - no i jesteśmy tu jej wielkimi fanami, zresztą nie bez powodu) i odwiedzajcie nas czasem... bo niestety, ale dla twojego narzeczonego nie będziesz nigdy autorytetem, gdyż nie wiesz nic na ten temat.. mój mąż też nigdy nie palił więc wiem co Twój narzeczony może o tym myśleć... on nie czuje tego smrodu, ale jak już się zdecyduje na rzucenie, to wierz mi że poczuje przez co musiałąś przechoodzić.. ja czuję i współczuję mojemu mężowi, że przez 4 osdtatnie lata całował popielniczkę.. a fuj! bleeee....
no nic życzę ci powodzenia.. ale przede wszystkim nie bądź nachalna, bo to że on chce żebyś mu pomogła, tzn że nie chce zwalać odpowiedzialności za rzucenie na siebie, a to przecież nie ty palisz prawda? a on i tak jak będzie chciał to sobie zapali, bo ty nie znalazłaś "złotego środka" na jego nałóg, a owy "złoty środek" jest w jego głowie tak naprawde (tabex przy tym jest również pomocny, ale przede wszystkim trzeba do tego dojrzeć).. no a te bzdury o rzucaniu "silną wolą" rozśmieszają mnie do łez.. za każdym razem słyszę "musisz mieć naprawde silną wolę, że ci się udało".. ja nie mam nawet na tyle silnej woli, żeby nie wiem np. nie gadać zbyt dużo, bo czasem nie umiem przestać (co zresztą widać na załączonym obrazku hihihi).. nie mam absolutnie silnej woli, odzyskałam poprostu trzeźwość myślenia i odkrywam świat na nowo:) co mi się niezmiernie podoba:)
powodzenia dla ciebie i Twojego ukochanego:)
Viola,
na tym forum są ludzie którzy chcą sami zostać niepalącymi.
Uważam, że bez sensu jest kogoś do tego przymuszać, bo skutek będzie marny:)
Czy tabex jest najlepszy to rzecz względna... jest na pewno skuteczny...
ale zapewne tak jak i przy reszcie wspomagaczy najważniejszy jest sprawa czy człowiek sam i naprawdę nie chce palić...
Tutaj preferowany jest taki sposób wychodzenia z nałogu, czyli po 1-sze - chcieć, po 2-gie tabex , 3 - książka A. Carra, 4 - bywanie na tym forum, 5, 6, 7,... wg uznania:)
Co do plastrów - osobiście mam negatywne do nich podejście - to dalsze aplikowanie nikotyny, zmienia się tylko sposób jej podawania, w dalszym ciągu nie ma to wpływu na stan umysłu palacza... a to w nim właśnie muszą nastąpić zmiany... sama widzisz, że nawet choroba nie jest dostateczną motywacją do rzucenia palenia, jeśli palacz jest w totalnym strachu z powodu wizji przyszłości bez fajki:)
Wiola... dawaj go tu! a my już postaramy się!... u nas każdy chłop na wagę złota:)
jak jest nieśmiały to na początek niech sobie poczyta to forum, może zaskoczy i nabierze wiary... zobaczy co to jest być wolnym:)
Pozdrawiam cieplutko wszystkich:)
-> Viola "Wiecie co dziwi mnie więc fakt jesli tabex pomaga to czemu nie jest reklamowany?"
Mnie też to niepomiernie dziwi. Nigdy wcześniej nie natknęłam się na nazwę TABEX - ani w TV, ani w prasie, nigdzie!
Dopiero niedawno na forum poświęconym zupełnie czemu innemu przeczytałam o tych tabletkach i później przez google trafiłam na to nasze najlepsze, najbardziej pomocne i najsympatyczniejsze forum :)))
Teraz wszędzie gdzie mogę "reklamuję" Tabex, bo WIEM, gdyż przekonałam się na sobie, że to REWELACYJNY środek.
Wszyscy ci, którzy rzucili palenie z pomocą Tabexu z pewnością będą przyczyniać się do tego, żeby jak największa liczba palaczy dowiedziała się o jego skuteczności. TV i inne media wysiadają przy reklamie z pierwszej ręki ;))
Ja, palaczka od prawie 30 lat, nigdy w życiu bym nie przypuszczała, że można bez okrutnych męczarni odstawić papierosy, że już po drugiej(!) tabletce chęć na palenie może być mniejsza, że nie będzie paniki, iż zostaję bez jednej, jedniuśkiej fajki w domu... Nigdy bym nie uwierzyła, że to jest takie łatwe i - dziś po 20 dniach bez fajek mogę też śmiało powiedzieć - takie przyjemne :-))))
Oczywiście, że najważniejszą rolę odgrywa chęć niepalenia, determinacja i motywacja, ale z pomocą Tabexu sam proces odstawiania jest niesamowicie ułatwiony.
:-)
Kochani Rzucacze, u mnie pachnąco i lekko, jako i u Was :-))
Dziś 21 dzień fajNIE!
A jak pachną grzyby w lesie i sam las to normalnie brak mi słów, aby to opisać :)
Ściskam wszystkich :)
Prześle mu tą strone może sie skusi i poczyta :) a was po odstawieniu tabex ciągnie bardziej niż kiedy je braliście? np gdy są sytuacje stresowe?
Witajcie. Zaczęłam 8 dzień jak to nazywacie fajNIE !!! Jestem żywym przykładem tego, że wcześniej od rzucenia palenia oddalał mnie strach przed tym tzw. ssaniem, strach przed brakiem papierosa itp. Tabex to wszystko zminimalizował, już nawet i te napady jedzenia wszystkiego na co się spojrzy...:-) Pozdrawiam wszystkich i cieszę się, że wraz z moją decyzją znalazłam to forum i ludzi z podobnym problemem - rzucanie palenia!
Viola,
Tabex to etap wstępny...,
początek i podstawa do tego, aby nauczyć się żyć i myśleć po "nowemu":)...
a wtedy nie straszne nam ciągoty i stresy!
Lenii,... Emi... jesteście Rewelacyjne:)
Emi, ja tak samo jak Ty twierdzę, że to forum jest najsympatyczniejsze, najlepsze i jedyne w swoim rodzaju:)
Tak sobie cichutko tu siedzimy i działamy, bez zbędnego rozgłosu... ale i tak co chwila kolejna duszyczka uwolniona z objęć głupoty:)...
...bo z nami to tak jak z Tabexem..., co dobre nie wymaga reklamy!
Ja od 19 września przez kilka dni brałam jedną tabletkę dziennie (rano)i to tak bardziej na zasadzie "strzeżonego pan Bóg strzeże" ;), niż z rzeczywistej potrzeby.
Wczoraj i dziś już bez Tabexu i nie zauważyłam, żeby głód się odezwał z jakąś nową mocą.
Jasne, że są momenty, gdy przez głowę przeleci myśl o zapaleniu, ale gdy się ma świadomość że to minie - bo minie na pewno! i że nie potrwa długo - bo nie trwa! jest się w stanie bez problemu to przeżyć :) Taki chwilowy maluśki głodek nie jest w stanie wyrządzić krzywdy.
W rzucaniu palenia zawsze okazuje się, że najtrudniejsza była decyzja. Kiedy przychodzi do realizacji, okazuje się, że jest dużo łatwiej niż się wydawało.
Pa! :-)
Pozdrawiam wszystkich niepalących!!!Jest Fajnie!!!!297 dni!!!!
Brawo Akwe59:) trzecia setka!..., to już chyba uzależnienie od niepalenia:)
kto da więcej?... odzywajcie się "Długodystansowcy"...
i pokazujcie, że można żyć bez papierosa i uśmiechać się:)
Wiecie co dzisiaj przyszła do nas moja sąsiadka z klatki 60-letnia palaczka, jak jej pokazałam wasze wypowiedzi była tak zachwycona (bo sama wszystko już chyba stosowała bez efektu) że, prosiła bym poszła jej wypisać recepte i kupić tabex (u mnie kosztował 47zł), teraz chociaż ja nigdy nie paliłam nawracam palących na dobrą drogę ehehe :)) a wam wszystkim życze wytrwałości już na zawsze :))
Viola!,
dawaj tu i sąsiadkę... niech nie zostaje z tabexem sama:)
w kupie raźniej i jakby co pomożemy!...
Niezła jesteś:)...
No wiiiitaaam wszystkich gorąco :D WeeKenD czas zacząć! <jupi> - to już trzeci pachnący week :P Tak sobie teraz myślę, że...rzeczywiście można się 'uzależnić' od niepalenia :)
...nowy świat, nowe zdobycze, całkiem nowe, lepsze życie itp. itd- zatem VIOLA502- ze wstępem "Kochanie/Słonko/Misiu albo Pysiu...(to już wedle życzenia :P)-CZEKA CIĘ...-" możesz to wprost powiedzieć narzeczonemu, nie mając przy tym żadnych wątpliwości i obaw co do prawdy tych miłych (i prawdziwych!) słów określających stan, w jakim się znajdzie jako osoba wyzwolona- tym bardziej, że jesteś przecież osobą niepalącą i nigdy nie rzucającą papierowych utrudniaczy życiowych, więc tego nigdy nie doświadczałaś :)
Pzdr for ALL- faaajNIE co ;P
no tak ehehe tylko ona nie umie na kompie :))) to lipa, ja jej czytałam posty :). Trzeba by się wziąsć jeszcze za tate yhmmm ale to troche uparty gatunek :P więc narazie tylko wspomne że istnieje takie magiczne "coś" jak tabex :)) czeka mnei wiele wyzwań :PP pozdrowienia dla wasz wszystkich kochani :))
Kochane dzielne zuchy, żeby nie było zbyt słodko, wystosuję teraz apel.. ekhm, ekhm... <to jest odchrząknięcie przed mową> ;))
Nic złego się nie stało, ale... mogło :(((
No właśnie - jakąś godzinkę temu wkurzyłam się okrutnie, naprawdę tak na maksa (sytuacja rodzinna) i gdybym w tamtym momencie miała w domu papierosy, bardzo możliwe, że zapaliłabym. Nie wiem tego na pewno, być może wszystko skończyłoby się dobrze, ale ryzyko było bardzo duże.. :(
Apeluję do początkujących niepalących - NIE TRZYMAJCIE W DOMU PAPIEROSÓW!
O ile to oczywiście możliwe, bo przecież jeśli ktoś z domowników pali, to wtedy niestety... Nie będziecie się przecież pozbywać rodzinki z ich zawartością kieszeni i torebek ;)
Ale jeśli tylko możecie - trzymajcie się z dala od papierosów, nie kuście losu, nie chciejcie sprawdzać siebie (" niech leżą sobie, ja taka silna/y jestem i nie sięgnę..), bo możecie pęknąć w jednej chwili. Takie jest moje zdanie, choć inni mogą mieć inne :)
Jestem słaba jak betka i boję się po prostu. Więc jeśli ktoś, tak jak ja, nie ufa sobie do końca, czuje się niepewnie, niech lepiej nie ryzykuje i wywali fajury z domu.
Ktoś powie, że w każdej chwili można pójść do sklepu. To prawda, ale zanim wyjście z domu nabierze rumieńców, zanim się ubierzesz, itd, to chęć na papierosa minie. A jak papierosy będą pod ręką, może się zdarzyć różnie..
Uratowana z ogniowej próby - Emi :-)))))
Uff...to rzeczywiście byłaś blisko...Najważniejsze jednak, że zdołałaś się ocknąć (ja całkiem niedawno miałem mniej szczęścia...:/).
Mi w takich złych momentach pomaga jedna z racjonalnych wyjaśnień A.Carra- to było coś w stylu: kiedy zepsuje ci się samochód i jesteś bardzo wściekły/wściekła, zwykle w takiej chwili zapalałeś/aś papierosa.
Nigdy jednak nie zastanawiamy się nad tym, że ten papierosek tak naprawdę nigdy (choćby nie wiem jak bardzo chciał ;P)w żaden sposób nie rozwiąże pierwotnego problemu (w tej sytuacji nie naprawi autka), przeciwnie- nasili Twoje nerwy, gdyż nie dość, że nie masz samochodu to jeszcze jesteś uzależniony/na...no i np. za chwilę musisz biec do kiosku i wydać kolejne 8,95 za pare gram ohydnego zielska :):)
Możesz być z siebie dumna, bynajmniej ja muszę to powiedzieć- GRATULUJĘ, jestem z Ciebie dumny :)
Viola,
jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B i wynika z tego, że będziesz pośredniczką dla sąsiadki... tabex tabexem ale kobieta ma pewnie swój dorobek jako palaczka i może się okazać, że trzeba będzie jej pomóc.
Jeśli chodzi o Tatę, to może dyplomatycznie na początek podsuń mu książkę A. Carra...
ale powolutku, żeby "na złość mamie nie odmroził sobie uszu"...
to chyba właśnie ona zaszczepiła mi na dobre tą myśl, która przerodziła się w czyny, nie od razu ale za to bardzo skutecznie. Poza tym wiele ważnych rzeczy o podejściu do palacza powiedziała Lenii, i tylko mogę to powtórzyć za nią, abyś wzięła sobie to do serca.
Emi, 1 : O dla ciebie!
Jeśli chodzi o trzymanie fajek w zasięgu ręki to kiedyś mówiłam do naszej Majev (buziaki Kochana, bez względu na to czy pachniesz:) , że nie wyobrażam sobie alkoholika który porzuca picie i dalej chodzi z małpeczką gorzałeczki za pazuchą... ale idąc za przykładem Anigry i Sonixa, któremu w koncu fajki wyjarała teściowa (a to dobre:):) oni przecież trzymali swoje "fetysze" w pobliżu i to im nie przeszkadzało a raczej wręcz przeciwnie.
Ehhh..., tak naprawdę każdy powinien znaleźć sposób na siebie ale także znać swoje słabości i wybrać to co mu najbardziej pasuje z marginesem bezpieczeństwa oczywiście..
Kenai, odnośnie samochodu powtórzę za naszą Barianą (buziaki Bariana:) "palenie papierosów pomaga jak pastowanie butów"...
z przewagą dla butów oczywiście, ha! ha! ha!... więc pastujmy sobie i rodzinie buty!
Miłego i pachnącego weeeeekeeeendu!
Witajcie. Życzę wszystkim przyjemnego weekendu. Przede wszystkim pachnącego !!! To już mój drugi - fajNIE! Pozdrawiam
Niestety moja sąsiadka nie może brać tych tabletek bo ona ma problemy z ciśnieniem i wyczytała, że nie można, ale dała zięciowi. Trzymajcie się dzielnie nei dajcie się papierochom, dziś tak z ciekawości weszłam na strone czytając co zawiera dym tytoniowy:
Oto przykłady niektórych tylko substancji występujących w dymie tytoniowym:
Aceton - rozpuszczalnik, składnik farb i lakierów.
Amoniak - stosowany w chłodnictwie, składnik nawozów mineralnych.
Arsen - stosowany także jako popularna trutka na szczury i inne gryzonie.
Benzopiren - związek o właściwościach rakotwórczych, wykorzystywany w przemyśle chemicznym.
Butan - gaz pędny, używany do wyrobu benzyny.
Chlorek winylu - związek używany np. do produkcji plastiku. Posiada właściwości rakotwórcze.
Ciała smołowate - są odpowiedzialne za powstawanie nowotworów złośliwych u człowieka.
Cyjanowodór - kwas pruski, gaz używany przez hitlerowców w komorach gazowych do masowego ludobójstwa.
DDT - insektycyd polichorowy.
Dibenzoakrydyna - używana przy produkcji barwników. Posiada właściwości rakotwórcze.
Dimetylonitrozoamina - związek wykorzystywany w przemyśle chemicznym.
Fenole - niszczą rzęski nabłonka wyściełającego oskrzela. Rzęski te oczyszczają wdychane przez człowieka powietrze i chronią drogi oddechowe przed przenikaniem przez ich ściany substancji i związków chemicznych oraz mikroorganizmów, np. wirusów.
Formaldehyd - związek stosowany m.in. do konserwacji preparatów biologicznych, np. żab.
Kadm - silnie trujący metal o właściwościach rakotwórczych.
Metanol - silne trujący związek chemiczny, używany do produkcji benzyn silnikowych.
Naftyloamina - wchodzi w skład barwników, używanych w przemyśle drukarskim. Posiada właściwości rakotwórcze.
Nikotyna - działa obkurczająco na ściany naczyń kwionośnych (w tym także naczyń wieńcowych zaopatrujących serce), zwiększa ciśnienie krwi, jest odpowiedzialna za niefizjologiczne przyspieszenie akcji serca oraz zaburzenia rytmu serca, a także wpływa negatywnie na gen p53, który powstrzymuje niekontrolowany rozwój komórek, czyli powstawanie nowotworów.
Piren - związek używany w syntezie organicznej.
Polon - radioaktywny pierwiastek, odkryty przez naszą rodaczkę Marię Skłodowską-Curie. Posiada właściwości rakotwórcze.
Tlenek węgla (czad, CO) - zmniejszając zawartość tlenu we krwi, w znaczny sposób utrudnia pracę serca i dotarcie tlenu do różnych części i narządów organizmu człowieka. Jest to związek będący bezpośrednią przyczyną śmierci wielu osób w czasie pożarów.
Toluidyna - stosowana w syntezie chemicznej. Posiada właściwości rakotwórcze.
Uretan - związek o właściwościach rakotwórczych.
Czy warto marnować sobie tak zdrowie, przecież żyje się tylko raz. Miłego weekendu wszytskim :)))
Hejka wszystkim:)
Dzis bylam pierwszy raz w szkole (do zaocznej jeszcze chodze;) bez papierosa, myslałam ,,ciekawe jak to bedzie'' ludzie, normalnie, dym mi przeszkadzał :) juz nie mam tak wilczego apetytu, ale i tak ksiazke zakupie.
Wiola502 sasiadka niech lekarza sie poradzi, bo ja tez mam podwyzszone cisnienie, a jednak lekarka bez problemu mi to przepisala. A co z chłopakiem?? Kupiliscie juz tabex??
Pozdrawiam wszystkich. Zycie bez papierosa wyglada zupelnie inaczej, fajNIEj, choc czasami... kusi ;)
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny