...no dobra..pochwalę się....idę spać i nie zapaliłem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jutro 30-sy dzień.....może ktoś chce spędzić ze mną ten jubileusz?....mały
arco13-11-2009 23:25
a jeśli nie........to się walcie!!!! :)))))))))))))))))))
....kocham was .....idę spać..... hasło moje na dzisiaj i nie tylko..."down to you"......wzruszyłem się
lenii13-11-2009 23:43
oooooossssssssstttttttttrrrrrrrrrrrooooooooooooooooo!!!! wryło mnie... ale wiesz co arco? cieszę się ze to wszystko przelałeś na nas... może nie było to miłe i okraszone duużą ilością alkoholu i zapewne będzie ci jutro wstyd, ale każdy ma swoje słabości.. ty z jedną właśnie wygrałeś i cieszę się, że udało ci się to w pojedynkę... my możemy potrzymac cie za rączkę, ale brudną robotę musisz odwalić ty i ty to zrobiłeś:) gratuluję i miłych snów życzę no i na jutro wszystkiego naj z okazji 30 dniowej rocznicy:)
kenai , przestań pieprzyć i weź się w garść! widzę że piątek 13 odbił się na naszej męskiej części... a szkoda.. To jest Twoja szansa i nas nie przepraszaj tylko sam sobie pomóż... wielu tutaj było takich co się potknęli ale dalej szli równym krokiem i co?? do dziś są pewnie osobami niepalącymi... a jeśli czujesz, że to jeszcze nie teraz, to odpuść sobie i wdychaj smroda dopóki cię nie zemdli i nie dojrzejesz do tej decyzji definitywnie.. tymczasem przemyśl to co robisz... i chcesz robić:) trzymam kciuki za powodzenie i słuszność Twoich decyzji... jakieby nie były:)
dobranoc wszystkim:)
mona333314-11-2009 16:44
I jak Arco? Zyjesz? Znam bol.... Taka cisza sie stala....... Odezwijcie sie... Sama tu zostalam? ja juz 5 tygodni ......:)))
Emi215-11-2009 11:15
Cisza jak makiem zasiał...
-> Mona, gratuluję! 5 tygodni, jejku jak Ci zazdroszczę! :)
-> Magusiu, a Ty to normalnie już starszyzna niepaląca :)) Trzymaj się kochana, te trudne dni miną, z fajką czy bez niej - miną. A po co ich niepożądaną pozostałością mają być śmierdziele, nie?
Wiem, łatwo się mówi, ja sama jestem słaba jak betka i powinnam chyba zmilczeć, a nie radzić komuś, ale TYLE dni, Magusiu, szkoda by było jak cholera.. :( Masz moje myśli ciepłe i wspierające i kciuki zaciśnięte. Trzymaj się! :)
-> Kenai, walcz! Nie daj się, kurde! W końcu MUSI się nam udać... Wiesz co mnie bardzo wkurza - że poradziłam sobie 9 lat temu z alkoholem i nie zatęskniłam za nim nigdy, a za tym zwitkiem zielska tęsknię jak za Bóg wie czym.. :( :( Ale nie poddaję się, nie chcę się poddać. Są dni, że zapalę jednego czy dwa, potem znów przez dzień, dwa - nic i tak w kółko Macieju..
Może taką taktykę obierzmy, jaka jest pomocna w leczeniu uzależnienia od alkoholu - " 24 godziny". Tzn. DZIŚ nie palę. Choćby nie wiem co - wytrzymam ten jeden dzień! Nie myśleć, co będzie jutro, a co dopiero za miesiąc czy rok - po prostu trzymać się dzisiejszego dnia. DZIŚ NIE ZAPALĘ.
Tonący brzytwy się chwyta ;) Spróbować nie zawadzi chyba, co Ty na to? I nie gnęb siebie, bo zdołujesz się kompletnie i wtedy już zupełny klops.
-> Arco, nie wstydź się... ;) Daj znać, że wszystko ok :)
Miłej bezfajowej pachnącej niedzieli wszystkim :)
mariolamuz15-11-2009 20:30
Od 8 marca zeszlego roku minelo juz pare dni ...:D prób bylo wiele, ale... TABEX jednak odniosl skutek!!!!!!!!!!!!!11 Tak, od 3 pazdziernika nie palimy oboje z mezem:D WIEC MOJA RADA : NIE PODDAWAC SIE CI, KTORZY SPROBOWALI I NIE UDALO SIE ZA PIERWSZYM RAZEM!!!! Jak nie teraz to uda sie za miesiac:)
lenii16-11-2009 10:10
witam wszystkich:) cisza po burzy?:) gdzie się wszyscy podziali??
Emi2 teraz dopiero piszesz że masz sposób na swoje nałogi? czym nibyu różni sie uzależnienie od alkoholu od uzależnienia nikotynowego? jeden ciul... Twój organizm tak samo domaga się jednego jaki drugiego... a jednak z alkoholem wygrałaś, więc czemu ma ci sie nie udac z papierosami?? wierzę w ciebie :) bierz się kobieto do roboty bo czas zbyt szybko mija... a tobie się rodzinka powiększa:) tylko powodów.. czekam..
mariolalamuz super że się odezwałaś, bo może pomożesz tą informacją naszym niedowiarkom:) jesteś przykładem, że nie silna wola, ale upartość pomaga wygrać:) gratuluje tobie i mężowi niepalenia:)
pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
amre16-11-2009 14:55
71 dni niepalenia
jak dla mnie to sukces
arco, lubie Cię jak diabli, nie palisz i walczysz ze swoimi demonami tak jak ja, ale ja już pomału wychodzę na prostą....taką mam nadzieję
manka_2355817-11-2009 11:26
Witajcie!
Cytat z ARCO :"Oprócz Allena i oczywiście ..a nawet przede wszystkim waszej troski i wsparcia moim przewodnikiem jest "The Secret" autora Rhondy Byrne .Tym którzy nie zetknęli się jeszcze z poznaniem tego secretu serdecznie polecam."
Bardzo szybko poddałam się z TABEXEM,
jestem w trakcie czytania Allena, bardzo chcę rzucic palenie, myslę ze z Allenem to będzie możliwe. Odnośnie "Sekretu" to ta książka jest półśmieszna i moze sprowadzic na manowce, ale jednak ją doczytam do konca i sprobuję wdrożyć do życia mądrości w niej zawarte. Mysle że Allen pomoże mi wiele zrozumieć, jestem w połowie czytania. Popielniczka w koszu na śmieci, na razie wiecej nie piszę bo przeciez o pokusie pisac nie będę, wszyscy to znacie.
akwe5917-11-2009 15:23
Witam wszystkich!!!! NIe palę 350 dni i jest Fajnie!!! Pozdrawiam !!!!
manka_2355817-11-2009 17:23
MANKA, CZY CI SIE TO PODOBA CZY NIE, WLASNIE WYPALILAS OSTATNIEGO PAPIEROSA W SWOIM ZYCIU.
limara118-11-2009 07:26
Witam! A u mnie wczoraj stukneło 300 dni:)))) I baaardzo sie z tego powodu cieszę:) Pozdrawiam wszystkich:)
ana718-11-2009 10:58
A mi dzisiaj mija 275 dzień bez paierocha, i również sie cieszę:):):)
majawk18-11-2009 12:24
Ja również nie palę,choc trwa to dopiero chwilę.I stwierdzam po tej chwili , że prochy TABEX sa beznadziejne!!!!!!!Rzeczywiście pomagaja nie palic,blokuja to co blokowac powinny,ale totalnie rozpier.... system nerwowy.Czlowiek po nich nie jest w stanie normalnie funkcjonowac-gra niewarta świeczki.Mimo oczekiwanego efektu-nikomu nie polece tego gowna.Uwalnianja wszystko co najgorsze w czlowieku-deprecha,totalnie obnizony nastroj,agresor ktorego nie da sie niczym stlumic.Od 3 dni nie biore tabexu i dopiero dzis czuje sie z deka lepiej.total hardcore
amre18-11-2009 14:29
majawk-wróć kilka stron i poczytaj sobie jak ja przechodziłam rzucanie palenia, jak tabex na mnie działał.....to też był totalny koszmar i co?-73 dni nie palę
Emi218-11-2009 16:09
Majawk, to przykre, że na Ciebie tak podziałał Tabex. :((( Ale nie na wszystkich tak działa, więc może nie potępiaj tabletek w czambuł i nie pisz też, że CZŁOWIEK nie jest w stanie po nich normalnie funkcjonować, tylko że TY nie mogłaś... Amre (i nie tylko ona) też miała kłopoty, gdy go zażywała, ale chyba aż tak ostro się o nich nie wyrażała. To sprawa indywidualna, zdarza się, że na dany lek ktoś reaguje bardzo źle, a sto innych osób dobrze. A ci, którzy chcieliby spróbować pomóc sobie Tabexem mogą się nieźle przestraszyć i zniechęcić czytając tak druzgoczącą krytykę tych tabletek...
Jak to mówią - nie każdemu psu Burek, nie co dzień świętego Jana.... ;))
Ja tam na Tabexie czułam się bardzo dobrze, jedynie kilka pierwszych dni było sennych, przymulonych, wybudzałam się w nocy, ale to wszystko minęło i było super :) A to że sama wszystko potem zepsułam to już inna bajka.. :(
Ale rozumiem, że komuś te tabletki mogły nie przypasować i może źle sie po nich czuć. Jednak u takiej osoby w grę mogą wchodzić też pewnie inne problemy np. jakieś nerwice, o których się nawet nie wiedziało, problemy emocjonalne czy silny stres :(( A brak nikotyny i tabletki tylko uwidaczniają to, co dotąd tkwiło w ukryciu. :( Bardziej jednak chyba brak nikotyny, niż te tabletki..
A co do obecnej chwili - od poprzedniego mojego pisania, czyli od 15.XI zapaliłam jednego papierosa... Biorę Tabex dwa razy dziennie i nie czuję głodów. Coraz mniej myślę o papierosach, co dziwne - czuję się jakbym to nie ja była kiedyś tak zagorzałym palaczem, nie umiem tego uczucia opisać, ale to tak, jakby palenie miało miejsce dawno, dawno temu..
No nic, jak na razie jest ok. I z tego się cieszę. :-)
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
...no dobra..pochwalę się....idę spać i nie zapaliłem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jutro 30-sy dzień.....może ktoś chce spędzić ze mną ten jubileusz?....mały
a jeśli nie........to się walcie!!!! :)))))))))))))))))))
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
ziutka.....lenii.....sorry !!!!!!
..nie wiem co zrobię....
....kocham was .....idę spać..... hasło moje na dzisiaj i nie tylko..."down to you"......wzruszyłem się
oooooossssssssstttttttttrrrrrrrrrrrooooooooooooooooo!!!! wryło mnie... ale wiesz co arco? cieszę się ze to wszystko przelałeś na nas... może nie było to miłe i okraszone duużą ilością alkoholu i zapewne będzie ci jutro wstyd, ale każdy ma swoje słabości.. ty z jedną właśnie wygrałeś i cieszę się, że udało ci się to w pojedynkę... my możemy potrzymac cie za rączkę, ale brudną robotę musisz odwalić ty i ty to zrobiłeś:) gratuluję i miłych snów życzę no i na jutro wszystkiego naj z okazji 30 dniowej rocznicy:)
kenai , przestań pieprzyć i weź się w garść! widzę że piątek 13 odbił się na naszej męskiej części... a szkoda.. To jest Twoja szansa i nas nie przepraszaj tylko sam sobie pomóż... wielu tutaj było takich co się potknęli ale dalej szli równym krokiem i co?? do dziś są pewnie osobami niepalącymi... a jeśli czujesz, że to jeszcze nie teraz, to odpuść sobie i wdychaj smroda dopóki cię nie zemdli i nie dojrzejesz do tej decyzji definitywnie.. tymczasem przemyśl to co robisz... i chcesz robić:) trzymam kciuki za powodzenie i słuszność Twoich decyzji... jakieby nie były:)
dobranoc wszystkim:)
I jak Arco? Zyjesz? Znam bol.... Taka cisza sie stala....... Odezwijcie sie... Sama tu zostalam? ja juz 5 tygodni ......:)))
Cisza jak makiem zasiał...
-> Mona, gratuluję! 5 tygodni, jejku jak Ci zazdroszczę! :)
-> Magusiu, a Ty to normalnie już starszyzna niepaląca :)) Trzymaj się kochana, te trudne dni miną, z fajką czy bez niej - miną. A po co ich niepożądaną pozostałością mają być śmierdziele, nie?
Wiem, łatwo się mówi, ja sama jestem słaba jak betka i powinnam chyba zmilczeć, a nie radzić komuś, ale TYLE dni, Magusiu, szkoda by było jak cholera.. :( Masz moje myśli ciepłe i wspierające i kciuki zaciśnięte. Trzymaj się! :)
-> Kenai, walcz! Nie daj się, kurde! W końcu MUSI się nam udać... Wiesz co mnie bardzo wkurza - że poradziłam sobie 9 lat temu z alkoholem i nie zatęskniłam za nim nigdy, a za tym zwitkiem zielska tęsknię jak za Bóg wie czym.. :( :( Ale nie poddaję się, nie chcę się poddać. Są dni, że zapalę jednego czy dwa, potem znów przez dzień, dwa - nic i tak w kółko Macieju..
Może taką taktykę obierzmy, jaka jest pomocna w leczeniu uzależnienia od alkoholu - " 24 godziny". Tzn. DZIŚ nie palę. Choćby nie wiem co - wytrzymam ten jeden dzień! Nie myśleć, co będzie jutro, a co dopiero za miesiąc czy rok - po prostu trzymać się dzisiejszego dnia. DZIŚ NIE ZAPALĘ.
Tonący brzytwy się chwyta ;) Spróbować nie zawadzi chyba, co Ty na to? I nie gnęb siebie, bo zdołujesz się kompletnie i wtedy już zupełny klops.
-> Arco, nie wstydź się... ;) Daj znać, że wszystko ok :)
Miłej bezfajowej pachnącej niedzieli wszystkim :)
Od 8 marca zeszlego roku minelo juz pare dni ...:D prób bylo wiele, ale... TABEX jednak odniosl skutek!!!!!!!!!!!!!11 Tak, od 3 pazdziernika nie palimy oboje z mezem:D WIEC MOJA RADA : NIE PODDAWAC SIE CI, KTORZY SPROBOWALI I NIE UDALO SIE ZA PIERWSZYM RAZEM!!!! Jak nie teraz to uda sie za miesiac:)
witam wszystkich:) cisza po burzy?:) gdzie się wszyscy podziali??
Emi2 teraz dopiero piszesz że masz sposób na swoje nałogi? czym nibyu różni sie uzależnienie od alkoholu od uzależnienia nikotynowego? jeden ciul... Twój organizm tak samo domaga się jednego jaki drugiego... a jednak z alkoholem wygrałaś, więc czemu ma ci sie nie udac z papierosami?? wierzę w ciebie :) bierz się kobieto do roboty bo czas zbyt szybko mija... a tobie się rodzinka powiększa:) tylko powodów.. czekam..
mariolalamuz super że się odezwałaś, bo może pomożesz tą informacją naszym niedowiarkom:) jesteś przykładem, że nie silna wola, ale upartość pomaga wygrać:) gratuluje tobie i mężowi niepalenia:)
pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
71 dni niepalenia
jak dla mnie to sukces
arco, lubie Cię jak diabli, nie palisz i walczysz ze swoimi demonami tak jak ja, ale ja już pomału wychodzę na prostą....taką mam nadzieję
Witajcie!
Cytat z ARCO :"Oprócz Allena i oczywiście ..a nawet przede wszystkim waszej troski i wsparcia moim przewodnikiem jest "The Secret" autora Rhondy Byrne .Tym którzy nie zetknęli się jeszcze z poznaniem tego secretu serdecznie polecam."
Bardzo szybko poddałam się z TABEXEM,
jestem w trakcie czytania Allena, bardzo chcę rzucic palenie, myslę ze z Allenem to będzie możliwe. Odnośnie "Sekretu" to ta książka jest półśmieszna i moze sprowadzic na manowce, ale jednak ją doczytam do konca i sprobuję wdrożyć do życia mądrości w niej zawarte. Mysle że Allen pomoże mi wiele zrozumieć, jestem w połowie czytania. Popielniczka w koszu na śmieci, na razie wiecej nie piszę bo przeciez o pokusie pisac nie będę, wszyscy to znacie.
Witam wszystkich!!!! NIe palę 350 dni i jest Fajnie!!! Pozdrawiam !!!!
MANKA, CZY CI SIE TO PODOBA CZY NIE, WLASNIE WYPALILAS OSTATNIEGO PAPIEROSA W SWOIM ZYCIU.
Witam! A u mnie wczoraj stukneło 300 dni:)))) I baaardzo sie z tego powodu cieszę:) Pozdrawiam wszystkich:)
A mi dzisiaj mija 275 dzień bez paierocha, i również sie cieszę:):):)
Ja również nie palę,choc trwa to dopiero chwilę.I stwierdzam po tej chwili , że prochy TABEX sa beznadziejne!!!!!!!Rzeczywiście pomagaja nie palic,blokuja to co blokowac powinny,ale totalnie rozpier.... system nerwowy.Czlowiek po nich nie jest w stanie normalnie funkcjonowac-gra niewarta świeczki.Mimo oczekiwanego efektu-nikomu nie polece tego gowna.Uwalnianja wszystko co najgorsze w czlowieku-deprecha,totalnie obnizony nastroj,agresor ktorego nie da sie niczym stlumic.Od 3 dni nie biore tabexu i dopiero dzis czuje sie z deka lepiej.total hardcore
majawk-wróć kilka stron i poczytaj sobie jak ja przechodziłam rzucanie palenia, jak tabex na mnie działał.....to też był totalny koszmar i co?-73 dni nie palę
Majawk, to przykre, że na Ciebie tak podziałał Tabex. :((( Ale nie na wszystkich tak działa, więc może nie potępiaj tabletek w czambuł i nie pisz też, że CZŁOWIEK nie jest w stanie po nich normalnie funkcjonować, tylko że TY nie mogłaś... Amre (i nie tylko ona) też miała kłopoty, gdy go zażywała, ale chyba aż tak ostro się o nich nie wyrażała. To sprawa indywidualna, zdarza się, że na dany lek ktoś reaguje bardzo źle, a sto innych osób dobrze. A ci, którzy chcieliby spróbować pomóc sobie Tabexem mogą się nieźle przestraszyć i zniechęcić czytając tak druzgoczącą krytykę tych tabletek...
Jak to mówią - nie każdemu psu Burek, nie co dzień świętego Jana.... ;))
Ja tam na Tabexie czułam się bardzo dobrze, jedynie kilka pierwszych dni było sennych, przymulonych, wybudzałam się w nocy, ale to wszystko minęło i było super :) A to że sama wszystko potem zepsułam to już inna bajka.. :(
Ale rozumiem, że komuś te tabletki mogły nie przypasować i może źle sie po nich czuć. Jednak u takiej osoby w grę mogą wchodzić też pewnie inne problemy np. jakieś nerwice, o których się nawet nie wiedziało, problemy emocjonalne czy silny stres :(( A brak nikotyny i tabletki tylko uwidaczniają to, co dotąd tkwiło w ukryciu. :( Bardziej jednak chyba brak nikotyny, niż te tabletki..
A co do obecnej chwili - od poprzedniego mojego pisania, czyli od 15.XI zapaliłam jednego papierosa... Biorę Tabex dwa razy dziennie i nie czuję głodów. Coraz mniej myślę o papierosach, co dziwne - czuję się jakbym to nie ja była kiedyś tak zagorzałym palaczem, nie umiem tego uczucia opisać, ale to tak, jakby palenie miało miejsce dawno, dawno temu..
No nic, jak na razie jest ok. I z tego się cieszę. :-)
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny