Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

manka.. ja cukier tuczący (nazwijmy go tak) zamieniłam sobie na cukier, z jakim mojemu ciału łatwiej jest sobie poradzić - taki, który jest w marchewkach, mandarynkach, pomarańczach, czy jabłkach.. może też mnie ratuje fakt, że nigdy nie przepadałam za słodyczami aż nadto, chociaz nie moge powiedziec, ze ich nie lubie.. z tym, że widzę tu takie trochę podobieństwo jak do przyzwyczajenia papierosowego, bo w końcu tak jak i nikotyny nasz organizm nie potrzebuje tyle cukrów..

no i widzę kolejną ofiarę przesilenia zimowego... magusia.. 165 dni chcesz puścić z dymem?? nie wierzę.. przecież co to dla ciebie? najgorsze masz już przecież za soba... pomyśl tylko - czy chcesz znowu przez to wszystko przechodzić? myślisz, że po jakim czasie ponownego palenia zaczniesz znowu myśleć o rzucaniu tego świństwa?i co? znowu ten sam ból i ta sama walka? po co? przecież masz to już za sobą.. a tymczasem chce ci się płakać? to płacz.. katarsis jest każdemu z nas raz na jakiś czas potrzebne.. a łzy oczyszczają i rozładowują, więc płacz... abyś później mogła się z nich śmiać.. to jest Twoja próba.. może ostatnia, bo potworek jednak jeszcze resztką sił próbuje walczyć, więc walcz i pokaż mu gdzie raki zimują:) a w ramach pomocy dydaktycznych to czas chyba na powrót do obowiązkowej lektury.. pisz, płacz, krzycz i nie pal.. a przede wszystkim częściej się odzywaj..

Magusia - nie zapalisz, nie możesz, to byłoby wrócić do nałogu razem z tymi 8 kg nadwyżki! Cha! I co dalej? Nie - teraz musimy walczyć z nadwagą, damy radę.

iwusiam, stwierdzam, że ułatwiłaś mi przeliczanie dni tym suwaczkiem, więc skorzystam, pozwól, i ja:)

http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/7763135c11.png[/img]

buziaki

Witajcie! to moj pierwszy dzien bez fajki wczoraj wypalilem 4sztuki.Jestem na tabexie ale to juz moj 8dzien odkad biore i dopiero dzisiaj bez papierosa.Pocieszam sie tylko tym ze tak pozno zaprzestaje z paleniem ze mialem nocki w pracy i troche mi sie pokrecilo to dawkowanie.Nie ukrywam jest ciezko!!! jest cholernie ciezko ale cieszec sie ze trafilem na te forum i pragne za Wami podazac jestescie WIELCY ze potraficie .Mam nadzieje ze uda mi sie bede tu zagladal co drugi dzien i czerpal sily od Was!zycze wszystkim duzo radosci i wytrwalosci!

Witaj ROBIK w klubie Wzajemnej Adoracji Pozytywnych Wariatów! Nie zapomnij o obowiązkowej lekturze "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie".
Pozdrawiam Wszystkich!

:) zaczyna się tu w końcu męsko robić:) witaj robik:) nie bój nic - to naprawde nie jest takie straszne - przede wszystkim nie nastawiaj się, że będzie źle.. nikt nie mówi, że będzie łatwo, ale napewno będzie dobrze byleby fajNIE:) pisz, dziel się spostrzezeniami.. nic się nie martw, że paliłeś do 8 dni tabexów, bo tu już kilka osób tak miało i nie palą, więc poprostu już nie pal i uwierz mi, że można.. napisz coś więcej tzn. ile paliłeś, przez jaki czas i co Cię zmobilizowało,żeby rzucić smrody.. pisz, wyrzucaj z siebie i oczyszczaj się z nikotyny...

a dla dziewczyn (nie chcę być upierdliwa, ale widzę, że was to męczy, więc szukam dla was pomocy)
http://zdrowie.onet.pl/1598368,2039,,,,grube_klamstwa_i_szczuple_fakty,profilaktyka.html

Pozdrowienia

Dzięki Lenii, warto poczytac, pamiętaj o nas - grubasach. U mnie dziś mija 90 dni fajNIE. Cieszę się strasznie z tego powodu. Ale czas szybko leci:) Pani z pracy chciała koniecznie pożyczyć odemnie książkę Allena Carr'a, ale przemyslalam to i nie pożyczyłam, skserowalam jej tylko stronę tytułową i wysłalam do empiku. Niewtajemniczeni pomyślą że sknera jestem:)

Dziekuje kobietki! no wlasnie powiedz mi Manka jaka ja mam uzupelnic lekture? bo o tej ksiazce Allana dopiero uslyszalem od Was tu !odrazu zajrzalem na allegro ale tam nic takiego nie ma podpowiedzcie gdzie mam kupic? a jest na rzazie niezle ja dopiero licze godziny tj.22godziny bez fajura!palilem sporo w pracy nawet 2paczki dziennie ale wtedy bylem 24godz bez snu a w domu przy normalnym dniu paka nie starczala czasami moze?teraz tez paczka mi nie starcza ale tik takow .Nie wiem tak naprawde co mnie mobilizuje do rzucenia na pewno kilka argumentow ;coraz mniej ludzi z mojego otoczenia pali ale to jeszcze nic najgorsze te poranki i smola w gebie i zaraz szukanie zapalniczki zeby przypalic.Ja poprostu musialem miec fajki na zapas aby nie braklo ich rano moglo nie byc cukru chleba itp a ramka lezala!dzieciaki tez nawachaly sie smierdzacego taty!poczekajcie ja juz tak sie rozpedzilem ze pisze w czasie przeszlym a ja dopiero mam jakas probe pewnie udzielilo mi sie Wasze osiagniecia ale postaram dogonic Was! Na razie wielkie dzieki ze pamietacie!

Witam w squadzie nowego Kolege i powodzenia! :) Jest nas coraz więcej, jest git ;PP (ten suwaczek.pl to fajna sprawa ;D )

robik :)witam serdecznie.I juz predko chce Cie powiadomic ze to Twoje pisanie w czasie przeszlym jest jak najbardziej na miejscu.Bo oto jest tajemnica zucania palenia,w momecie kiedy postanowisz ze wlasnie wypaliles ostatniego papierosa stajesz sie szczesliwym nie palacym.Moga dziac sie ruzne zeczy,tu i uwdzie poczujesz ssanie w brzuchu-to bedzie glodek nikotynowy zwany malym potworkiem.Lub innym razem bedziesz mial chec na papierosa-to w chwilach gdy zwykle paliles-to jest duzy potworek w glowie.Moge Cie pocieszyc ze maly potworek zwykle znika po trzech tygodniach,no a duzy to indywidualna sprawa.Pozwul by Allan oczyscil twoj umysl a duzy glodek zniknie szybko.Ksiazke mozesz kupic w empiku lub sciagnac z np.chomik.pl.Ale cieszyc mozesz sie juz dzis i teraz bo jak nie palisz to jestes szczesliwym nie palacym :)Witam jeszcze raz wsrod nas!

Witajcie
Ja też dziś trochę poszperałam w sieci i znalazłam kilka takich o: http://zdrowie.trojmiasto.pl/Porady-dietetyka-cz-4-Rzucamy-palenie-n31266.html ,
co puściłeś(łaś)z dymem:
http://www.jakrzucicpalenie.pl/index.php?cmd=1&p=-4&ip=72
Przykładowa dietka:
http://www.kobieta.pl/zdrowie/diety/zobacz/artykul/dieta-po-rzuceniu-palenia/.
Ja toże zmieniłam sposób odżywiania, do ćwiczeń niestety nie mogę się zmusić( za leniwa jestem). Nie mogę się też zmusić do picia wody, nie smakuje mi po prostu, za to namiętnie pijam maślankę mrągowską i różnego rodzaju herbatki ziołowe,ostatnio nawet tę paskudną czerwoną:(
Ukochane herbatniki z cukrem , które pochłaniałam na kilogramy zapijając mlekiem, ograniczyłam do 4 szt co drugi trzeci dzień:(na obiadki zupka i kasza z warzywkami i mięskiem (ziemniaki są be)choć w gotowych mrożonkach jakiś się łajza zawsze znajdzie :)no i jem teraz śniadanka dwa razy i normalnie chlebek ( staram się ciemny ale jak nie mam to nie tragedia )kiełbaska, serek jakiś, warzywko :) aha kończę jeść przed 18 no chyba, że już mi się bardzo chce to jem jabłko albo jakieś inne coś owocowego czy warzywnego albo piję maślanę:)
Zrezygnowałam z jednej kawy:)
Waga co prawda nie spada ale też nie rośnie:D 66-67 kg
Aha Leni proszę bardzo, cieszę się, że się przydało, polecam innym:) ja mam na pulpicie mego kompa w domu i na służbowym w pracy :)
Witam również Nowych prezesów klubu Wzajemnej Adoracji Pozytywnych Wariatów cieszę się, że do nas dołączyliście. Czekaliśmy na Was :) Życzę silnej woli a jak będzie z nią krucho to piszcie Leni i Ziuta mają ją chyba pochowaną po kieszeniach bo zawsze dadzą garść. Pozdrawiam Wszystkich pachnąco:*

witam serdecznie i pozdrawiam wszystkich "tabeksiarzy" Jest Fajnie !!!!! 441 dni !!!

Witajcie!
A.M., Magusia i inne grubasy - do poczytania http://czytelnia.onet.pl/0,1319222,do_czytania.html

Myślę o Ziucie, przydałoby się żeby się już odezwała.
AKWE59 - gratulacje, czy już wcale o paleniu nie myślisz, czy głodek tytoniowy zapomniał juz o tobie całkowicie?

ojjj tak czytam i czerwona jestem ze wstydu!!!!!!!!!!!!

po 4 miesiacach poleglam.:(((((((((

A.M. nie daj sie,ja nie dalam rady,a teraz mam takiego kaca moralnego i taka zła jestem,bo czuje,ze znowu "machina"sie rozkreciła i ciągnie od jednego papierosa do drugiego.i niby wiem,ze wszystko na ten temat,to znowu bede musiala zaczac wszystko od początku,tylko czy chcę???

coz musze sie z tym jakos sama uporac,ale dam znac,a Wy strzezcie sie bo ja tez bylam pewna swego i po 4 mies
wszystkoleglo w grozach
tymczasem pozdrawiam szczegolnie ziutke,zabrakło Cie:(((
Lenii trzym kciuki.

maziankaaaaaaaaaa!!!! why?! i ty? wracaj do nas i się nawet nie zastanawiaj... kurde no! co się dzieje? Ty? Taka silna? czytaj Allena (choćby miał CI się śnić i po nocach miałabyś go cytować!)aż Ci się przypomni że chcesz! bierz się do kupy i walcz tak 4 miesiące w śmietnik? wiem na co Cie stać i Ty też wiesz, więc bez głupich wymówek i do roboty.. lepszy moralniak niż wolność? no naprawdę nie rozumiem.... a ja na przekór Wam wszystkim NIE ZAPALE!o! i się zdenerwowałam aż normalnie:( mazianka ogarnij się i przypomnij sobie po co to wszystko było...


...byle do wiosny....


iwusiam uważasz, że mam silną wolę? zmartwię Cie, ale nie masz racji... ja jestem poprostu uparta jak osioł... ale mojej upartości widzę za mało i bez wsparcia ziutki nie jestem w stanie wam pomóc.. robię co mogę, ale ostatnio jakiś pogrom ogarnął to forum... jedyne co mnie jeszcze trzyma to, że tyle nowych osób przychodzi i walczy i rzuca ten shit... to mi pomaga nadal wierzyć, że nie ma nic fajnego w paleniu i napewno nie stać mnie na to żeby zawracać z raz obranej drogi... ale nie zapominajmy, ze jeżeli sami nie widzimy słuszności i nie zauważymy jej w trakcie rzucania to i tak wrócimy w to gówno, bo licho nie śpi i czeka tylko na dobry moment...

eh...

mazianka :)

ja też jestem w ciężkim szoku!!!!!!Zaczynaliśmy prawie razem...no nie...zapomnij o tych paru wypalonych papierosach i wracaj ...powiedz sobie nie paliłam ...to się nie wydarzyło ! Przecież nie palę !! Trzymaj się fajNIE !
Pozdrawiam :)

Ale mnie siekło - Mazianka! Ostatni wpis jesli sie nie myle na stronie 199 z 8 lutego, czytam i nie wiem czy coś wróżyło porażkę, pisałaś coś o rozdwojeniu, ale z drugiej strony wydawało się że trzymasz się mocno. A.M odezwij się jak u ciebie idzie. Ach, uspokoiłam się, ostatni Twój wpis był wczoraj. Ludzie, piszcie, to naprawdę pomaga! Pozdrawiam Was.

Witam...
Mam 18 lat i pale od 4 lat zastanawiam się nad tym tabexem. Z tego co widzę to jest skuteczny i chyba się skuszę

Mazianka łaaaaaj??????
Zaczynałyśmy "przeca" razem:)
Rozumiem, że mały śmierdziel zaczął szeptać "tylko jednego , tylko raz się sztachnę, znowu będzie miło i wreszcie odetchnę z ulgą" :( Powiedz temu gnojkowi żeby spadał i wskakuj z powrotem na pachnącą drogę.
Leni oczywiście, że uważam, że masz silną wolę, TY i Ziuta:) a Ty możesz sobie to nazywać jak chcesz np. uporem:D Najważniejsze, że tym czyś się dzielicie, tłumaczycie i wykładacie łopatologicznie:D
Ja tam silnej woli za dużo nie mam ale uporu to trochę posiadam i też nie zapalę:)
137 dzień fajNIE :D
Pozdrawiam pachnąco