W dniu Waszego Święta dużo zdrówka i miłości,
moc uśmiechu i słodkości,
szczęśliwych dni bez dymu
by...na wakacje pojechać do Rzymu? ;P he
he
miłego świętowania :)
megi1108-03-2010 22:21
Witam wszystkich forumowiczów! Jak tu miło i pachnąco. Papierochy już mi nie smakują.Przy takim wsparciu jutro nie zapale ani jednego. Trzymajcie mnie za słowo.
mazianka08-03-2010 22:50
Droga Pappi1020,czy Ty bierzesz Tabex,czy rzuciłaś bez?? bo jakos nie doczytałam.
Allen wzywa,czytaj ile Ci potzreba,raz,dwa,pięć,pisz o swoich wątpliwościach,odczuciach,doznaniach))
ale nie pal,a zobaczysz ,ze z kazdym kolejnym dniem bedzie tylko lepiej,a moze w przyszlosci tak jak nasza kochana Zinka sprawisz,ze i Twoj maz rzuci.
wierze w Was wszystkich zaczynających tą niełatwą,acz jakże psjonującą droge,uwierzcie ,ze wiele sie o sobie dowiecie,warto zawalczyc
pozdrawiam Was kochani,
Lenii buziam Cie cieplutko,jak zawsze na psoterunku:)))
Kenai dziekuję za hmmm...bardzo optymistyczne życzenia,
trzym sie chopie,boz nam sie ostał hihi
miłych snów
aaa i miałam jeszcze nowym naszym kobitkom uświadomić ( z okazji dzisiejszego dnia) jak wiele ich decyzja robi dla ich kobiecości:)))
uwierzcie,baaardzo wiele
no oki na ty koniec ide spac
milych snow Wam zycze:****
kaprysik08-03-2010 22:55
Witajcie:)
kenai dziękuję za życzenia:)
U mnie już ROK, miesiąc i 12 dni fajNIE:)
Pozdrawiam wszystkich pachnąco:)
Świstak09-03-2010 08:24
Słuchajcie kochani. Allen naprawdę pomaga. Wczoraj jak już pisałam wyżej był mój 5 dzień z tabexem. Udało mi się przetrwać bez fajeczki, ale wieczorkiem ,kiedy dzieci już spały, przyszła ogromna ochota, no i myśl " przecież dzisiaj jeszcze możesz, zapal, bo od jutra szlaban"... Zabrałam się za czytanie Allena - dla kobiet, gdzie autor wręcz zachęcał mnie do zapalenia właśnie w tym momencie - znów pomyślałam " skoro mam stosować jego rady, to idę zapalić" Wiecie co , wg wskazówek Allena miałam zaciągnąć się 6 razy i zastanowić się co sprawia mi przyjemność ... to było okropne!!! dopiero w tym momencie uświadomiłam sobie co ja takiego robię? Zrobiło mi się niedobrze, zaczęła boleć mnie głowa ( to pewnie działanie tabexu ). Kiedy wróciłam do lektury przeczytałam TŁUSTyM drukiem słowa : " JESTEM IDIOTĄ ! SKOŃCZ Z TYM ! "
Tak jak pisała Zina, trzeba sobie wszystko w głowie poukładać i uświadomić, że palenie nie sprawia nam przyjemności
Jestem pełna optymizmu, że MUSI mi się udać !!
Droga papil 1020 Tobie też się uda, zobaczysz już wkrótce będziemy pisały tak jak Kaprysik …
Kenai bardzo dziękuję za życzenia
Nie wiem jak u Was, ale u mnie piękne słoneczko, choć mroźno...
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
Elle_3009-03-2010 10:37
Witam wszystkich! Papi, Swistak - trzymajcie się, kochani! Ja 4 dzień na tabexie - od wczoraj, kiedy to skończyły mi się fajki, od południa - nie palę - tabex pomaga pokonać głód, chociaż i tak najgorsze jest przyzwyczajenie - u mnie też piękne słoneczko:) Aż chce się żyć!
Kenai - dzięki śliczne za życzenia!:)
Dawajcie znać, jak Wam idzie - musimy się wzajemnie wspierać!:)
Zina09-03-2010 10:59
Witajcie kochani!
Świstak:no dziekuje slicznie za Twoj wpis.Wiesz juz powotpiewalam czy moje slowa do kogos docieraja,i ulzylo mi ze jednak tak.Bo wiesz w sercach wiekszosci nas starych bywalcow rodzi sie misja,mi ludzie pomogli teraz ja pomagam..A takie slowa jak Twoje dodaja wiary :)I oczywiscie ze teraz dasz rade,widze ze w to wierzycz a wiara przeciez cuda potrafi zdzialac!
Papi :)bylam w tej samej sytuacji ja przestalam palic a moj maz nie.I wierz mi ze zanim przeczytalam ksiazke Allana strasznie balam sie tej sytuacji.Balam sie ze bedzie mnie ciagnac,ze nie dam rady.Tym czasem po przeczytaniu ksiazki potrafilam na to wszystko spojzec z dystancu.Przyjzalam sie mojemu mezu,jego zachowaniu,zobaczylam na wlasne oczy ruznice pomiedzy palaczem i nie palacym.I nie palenie bylo na plus.Wiesz wtedy byla zima ze wzgledu na dziecko palilismy na balkonie,wiesz jaka radoche mialam patrzac jak maz stoi na tym mrozie zaciaga sie papierosem i trzesie z zimna-i to niby mialo byc cos fajnego?Nie ja bylam wdzieczna ze ja tak nie musze.A jak myslisz czy twoj maz jak jest tam zamkniety w piwnicy-jak w celi wieziennej -naprawde szczesliwy ze pali?Przyjzyj mu sie jak sie zachowuje gdy koncza sie papierosy-czy jest szczesliwy i wyluzowany?Jak zachowuje sie w miejscach gdzie nie wolno palic?Powiem ci palacz to naprawde znerwicowana i nieszczesliwa osoba.To zrozumialam obserwujac swojego meza i nawet jeste mu wdzieczna za to ze palil.No bo puzniej to udalo mi sie go zarazic tym pomyslem zeby nie palic.Bylo ciezko,ale bylo warto.Teraz oboje nie palimy.I jest to najleprza zecz jaka mogla nas spotkac :)
ziuta,09-03-2010 11:24
Cześć wszystkim:)
U mnie fajNIE 380 dni i nic się nie zmienia.. luzik i czysta przyjemność z niepalenia!
Długo mnie nie było.. bo byłam poza tzw. zasięgiem:).. no i nazbierało mi się sporo stron do przeczytania:)
Ale jak to dobrze wrócić tu znowu i załóżyc swoje stare kapcie!.. bo jak mówią: wszędzie dobrze ale w domu najlepiej!
Dzięki serdeczne za pamięć, za te wszystkie miłe słowa i życzenia:) Ja o Was nigdy nie zapominam..
Widzę, że forum rozrasta się i ciągle przybywa niepalących/myślących:).. Życie towarzyskie więc kwitnie! Witajcie Marciocha, Megi, Elle, Papi, Alexa, Damian.. Czarna Cholera też!:DDD
Otrzymaliście już wiele wsparcia tutaj, ja więc dołoże od siebie jeszcze coś.. coś może mało skromnego.. bo Allen... 3 x tak.. ale nie samą książką człowiek żyje:) i czytajcie również starsze strony, są one równie pomocne jak i lektura Carra..
Zresztą to nie tajemnica, że chyba głównie na Jego filozofii wszyscy wzorujemy się.. Allen jest naszym przewodnikiem, przynajmnie ja mogę tak powiedzieć:)
Ale to forum to zbiór naszych prawdziwych przeżyć, swoisty pamiętnik każdego kto rzucił palenie, jego osobistych doświadczeń. Wiem, że najprościej jest zadać pytanie, czasem czas wymaga tego od nas.. nie mniej w naszych starszych postach są odpowiedzi na większość z nich.. Kiedy sama zaczynałam od ok. 90 strony forum, a miałam wtedy o wiele mniej do czytania niż Wy teraz:) to w wolnych chwilach czytałam wypowiedzi ludzi, którzy wcześniej dali sobie radę z nałogiem.. to bardzo pomocne.. nie mniej niż sama książka i Tabex:)
I jeszcze po krótce..
AM.. ispagul brałam tak jak w ulotce 2 razy dziennie po 2 łyżeczki, przed śniadaniem i przed kolacją małą lub przed sniadaniem i przed obiadem późniejszym i wtedy już nawet bez kolacji lub symboliczną.. i oczywiście do tego zdrowe niskotłuszczowe i niskokaloryczne jedzonko, bez słodyczy i fast foodów:)
Kenai.. ten nadmiar myśli to przez to, że za rzadko tu wpadasz.. przelewaj je tutaj żeby Cie nie zalały kiedyś!
Magusiu.. co z twoimi dietami?.. dalej się katujesz?..
Jeżeli czasem wraca myśli o zapaleniu to chyba nic w tym złego, jest wszystko OK. jeżeli nie zapalasz go! To samo Zina.. sny to nic złego.. to nie jawa.. czasem się pojawiają.. jesteśmy ludźmi, czującymi, pamietającymi (i dobrze:).. musimy spokojnie poczekać i popracować jeszcze aby wszystko się ułożyło na właściwym miejscu!
Robik.. jak widzisz zawitałam tu znowu.. a takich jak ja jest tu dużo więcej, każdy z nas i Ty też ma tu swój wkład..
A do pozostałych "Staruchów"..
.. nigdy nie dajcie się "zaszufladkować ".. nie jesteśmy "naznaczeni".. nie musicie do końca zycia być tylko abstynentami, możecie być naprawdę wolni.. to zalezy od Was.. jasne, że nie możemy tak jak inni zapalić, bo znowu wpadniemy w pułapkę. Tak ona już działa na wszystkich.. po prostu nikotyna uzależnia..
Damian.. dlatego nie bierz tabletek Niquitin.. to nikotyna a od niej chcesz się uwolnić.. to prawie to samo jak leczenie alkoholizmu piwkiem.. a już w ogóle razem z Tabexem.. dlatego można przy nim jeszcze jakis czas palić:)
I kończę na tym bo za duzo jak na pierwszy raz tego marudzenia:)
Całuski dla wszystkich!
A.M.09-03-2010 14:51
Ziuta jak to dobrze że jesteś ,nie znikaj na tak długo.Nie to żebym się martwiła ale bez Ciebie to forum....Kto by potrafił nas tak pięknie nazwać -staruchy.Trzy miesiące temu bardzo chciałam coś takiego usłyszeć ,no i się doczekałam.Za trzy dni mam 100 dni ,aż nie mogę uwierzyć jak to zleciało.Wszystkie rozterki ,nerwy ,bóle odchodzą w zapomnienie,nawet ta euforia osłabła.Zostało spokojne zadowolenie że się udało.Kochani ,wszyscy którzy zaczynacie ,uwierzcie w siebie.Bo pomimo wszelkich trudności jakimi jest zaznaczone rzucanie palenia warto to zrobić dla siebie. Cóż znaczy męczyć się nawet okrutnie przez czas jakiś;u jednych to będzie dłużej u innych krócej ale w porównaniu do reszty życia które nam zostało bez palenia to warto.I myślę nawet że jak ktoś męczy się bardziej od innych to potem bardziej doceni to co udało mu się osiągnąć.Za wszystkich początkujących trzymam kciuki a całą resztę całuję mocno. A co do słonka to u nas nie ma jak zwykle,jest szaro ,buro i pada śnieg.Widocznie nie zasłużyliśmy.
robik09-03-2010 17:59
Witam!
Ziuta fajnie ze zawitalas a ze juz jestes nie smie odzywac sie do nowych niepalacych na tym forum bo ja tez jeszcze nowy ale juz 23dni bez dyma nawet zapomnialem ile mam na liczniku ale corka szybko mi dzisiaj przypomniala!
Powiem tylko ze musicie poradzic sobie jak ja dalem rade taki urodzony zatwardzialy palacz z ogromna iloscia wypalanych dziennie fajek a teraz jestem weselszy i spokojniejszy niz wtedy jak palilem (opinia z pracy rodziny)to jestem przykladem ze mozna.......powodzenia i pozdrawiam
berk09-03-2010 21:29
Ja również się melduję, w 41 dniu niepalenia.
Zaglądam znowu regularniej ;-)
JEST OK!
Pytanie do tych, którzy się właśnie decydują:
Jak stoi paczka?
Ja akurat Marlboro paliłem (poniżej 10zł).
pzdr
Zina10-03-2010 10:27
Witam cieplutko.
Ziutka,naprawde fejnie ze jestes,bez Ciebie czuje sie szasem jak uczen bez metora :).
A.M no szkoda ze znow u ciebie ponuro,ale swiat ma swoja sprawiedliwosc,napewno lato bedzie piekne,zreszta wiosna napewno tez nie da na siebie czekac.
Berk-no cudny wynik,a dopiero co byly trudne poczatki-ach ten czas leci.Mam nadzieje ze wiedza o cenie papierosow jest Ci potrzebna do tego by wiedziec ile oszczedzasz?
Robik-powiem Ci ze Twoja cora naprawde jest z Ciebie dumna.Teraz widzisz ze warto bylo,bo to naprawde musi byc fajne uczucie.
A ja tym czasem nie pale juz 90 dni!No kurcze jak nic minely trzy miesiace :)
I kazdy dzien uswiadamia mi ze warto bylo :))
Świstak10-03-2010 11:07
U mnie fajNIE 1 dzień ;) brzmi banalnie, czytając statystyki Ziny, berka czy robika. Jednak czas naprawdę szybko leci i wiem. że też będę kiedyś miała taki bilans na koncie. Przede mną "imprezowy " weekend - zobaczymy jak sobie poradzę ? Jak do tej pory idzie mi b. dobrze, nawet nie podjadam - dużo piję - wody ;)
Jest mi jakoś tak radośnie, za oknem świeci słońce, patrzę na śliczne tulipany, które stoją obok monitora ...
Ach, ale się "rozanieliłam' a tu praca czeka... Pozdrawiam wszystkich i zabieram się do roboty
ziuta,10-03-2010 11:12
Ejjjj Robik..
no to żeś mnie podsumował.. nie ma co!.. ha! haaa! No nie!.. jeżeli naprawdę tak uważasz, to chyba rzeczywiście musze przemyśleć sobie to i owo:)))
Dobrze, że nie jesteś w zasięgu mojej nogi, bo by wylądowała na Twoim szanownym półdupiu za takie myślenie:) Wiele można mi zarzucić ale tylko nie to, że sama sobie przypisuje wyłączne prawo do wypowiedzi i że "moja racja jest najmojsza".
Przecież ciągle każdego zachęcam do pisania, radzenia i pomocy.. wspierając innego sam w zamian otrzymujesz jeszcze więcej:).. i wiem coś o tym!.. bo sama, bez WAS nie byłabym tą wolną osobą jaką jestem:).. tak to działa na szczęście..
A to ile ktoś nie pali, nie ma tu większego znaczenia.. nie istnieje jakaś granica za którą dopiero możemy wypowiadać się na temat. Ważne są własne doświadczenia, przemyślenia i chęć ich przekazywania, dzielenia się z drugą osobą.. a im więcej takich doświadczeń tym większe prawdopodobieństwo, że na coś się one komuś przydadzą:) a i tak w końcowym rozrachunku największy zysk jest po naszej stronie.. taka jest naga prawda!
Brawo za twoje 23 dni!.. sam widzisz, że możesz już być i będziesz dalej! dla innych przykładem:)
Zina.. cieszę się razem z tobą z tych 90 okrąglutkich dni! pod każdym względem było warto! Brawo:)przesyłam 90 pachnących różyczek!
a to co wyżej do Robika to po części było i do ciebie.. skąd masz takie wątpliwości?.. nie bądź taka skromna dziewczyno:DDD.. każdy z nas tu zostawia cząstkę siebie i bierze ile mu potrzeba.. tak trzymaj:)
I czyńmy więc wszyscy swoją misję!
Mazianko?.. pochwalisz się nam "jakby co"? *_*
AM..
już dziś więc gratuluję Ci tych stu dni:) napracowałaś się trochę ale teraz to aż miło Cię słuchać.. powinno się ciebie stawiać obok paru innych osób stąd, jako wzór do naśladowania:)
Brawo kobieto! a za te słowa: "Cóż znaczy męczyć się nawet okrutnie przez czas jakiś.. w porównaniu do r e s z t y ż y c i a które nam zostało bez palenia to warto" masz ode mnie specjalnego, pachnącego buziaka i sto tak samo pachnących, czerwonych róż!.. oby ta "reszta życia" była już zawsze pachnąca:))) i te właśnie słowa dobitnie świadczą o tym jaka Jesteś Wielka!
A co z naszymi Wielkimi Nowymi Tabexiarzami?..
mniej się boicie już?.. podzielcie się znowu z nami wrażeniami..
Megi.. nie palisz już?
Elle.. to twój drugi dzień bez fajek?
Świstak.. Papi.. palenie to głównie uzależnienie.. i to kosztowne.. stan nienaturalny.. to jak choroba z której trzeba się wyleczyć.. a my wszyscy tutaj zmierzamy ku wolności:DDD
Papi.. więcej pewności nie zaszkodzi.. Mówiąc "próbowałam" powątpiewasz troszkę.. nie zostawiaj potworowi wyjścia awaryjnego a będziesz mogła powiedzieć WYGRAŁAM!
Trzymam za wszystkich a szczególnie za tych na początku tej pachnącej drogi kciuki i wierzę, że Wam się pozbyć wielu złudzeń na temat palenia:)
Buziaki:)
ziuta,10-03-2010 11:17
Świstak.. a gdzie Ty tu widzisz banał!..
to brzmi cudnie!!! Tak trzymaj:)
lenii10-03-2010 11:54
ja tylko krótko dziś... bo mnie to rozbroiło...
http://demotywatory.pl/1129046/Dobranocki
Buziaki pachnące :)
robik10-03-2010 13:24
Ojjj...Ziutka ja tak palnalem zle to ujalem!nigdy nawet tak nie pomyslalem ze sobie cos przypisujesz!ale od Ciebie dostac male ciegi to zaszczyt a ze jeszcze dolaczylas Zine to podwojny zaszczyt.Dobrze ze jestes jestem pewniejszy wtedy !chcialem powiedziec niech nowi czerpia z Twoich zawsze tresciwych wypowiedzi!dobra bo znow cos pokrece a no wlasnie przycichli ci nowi tabexiarze tylko Swistak zaczyna te dni pachnace zawijac w sreberka?tak trzymaj!A.M.i dotarlas do trzycyfrowki niedlugo dogoni Cie Zina za pare dni?ale zniknela nam tez Magusia?pewnie odedzwie sie na wiosne!buziaki i trzymcie se!
ziuta,10-03-2010 14:03
Robik:).. nic się nie stało:) domyślam się, że to był taki komplement z twojej strony a ja uczepiłam się tak ciebie z braku kogo innego pod ręką, bo lubię i mogłam sobie dziś trochę pogadać:)
..dobrze że i Ty jesteś.. tym bardziej, że facetów tu nie za dużo :)))
Nasz Arco miałby dziś sporo na koncie.. gdyby tu był:)
Ale mimo tego...
dla naszych kochanych rodzynków wszystkiego pachnącego w Dniu Chłopaka:DDD
Co byśmy bez Was zrobiły:)
Buziaki słodkie!
..Dziewczyny jak Wasze diety?
kenai10-03-2010 16:40
Pachnącego pachnącego Ziutka! Dzięki ;) a ja tak się ''rozpachniłem'', że dzisiaj około 23:40 minie równo ~`-1oo DNI-~` od czasu, kiedy to po raz ostatni zaciągnąłem się brudnym dymem papierosowym :DDD
Nie byłoby jednak tego sukcesu bez Waszego wsparcia, Wasza 'obecność' bardzo mnie zmotywowała do walki i za to Wam jeszcze raz dziękuję.
Sam nie wiem, kiedy ten czas minął...jeszcze niedawno pamiętam, jak doliczyłem się 40stu dni ;P
I WY, Drodzy Początkujący też walczcie! Naprawdę warto :)
Jak się dalej wszystko potoczy...tego nie wiem :) Jedno wiem na pewno- rośnie zapotrzebowanie na magiczną treść Allena...bo licho nie śpi.
Pozdrawiam ALL.
ziuta,10-03-2010 17:06
Kenai.. mam to samo uczucie co Ty.. to niesamowite jak ten czas leci:)
Jeszcze nie tak dawno miałeś tyle wątpliwości czy dasz radę.. a teraz proszę! Chłopczyk jak walczyk!
Serdecznie gratuluję.. dobra robota:) Kenai.. twoją "studniówkę" uczczę kieliszkiem pysznego winka:)
PS. możesz uściślić?.. to rosnące zapotrzebowanie na Allena jest twoje czy znajomych?..
podżera Cię czasem jeszcze ta mała cholera?
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
W dniu Waszego Święta dużo zdrówka i miłości,
moc uśmiechu i słodkości,
szczęśliwych dni bez dymu
by...na wakacje pojechać do Rzymu? ;P he
he
miłego świętowania :)
Witam wszystkich forumowiczów! Jak tu miło i pachnąco. Papierochy już mi nie smakują.Przy takim wsparciu jutro nie zapale ani jednego. Trzymajcie mnie za słowo.
Droga Pappi1020,czy Ty bierzesz Tabex,czy rzuciłaś bez?? bo jakos nie doczytałam.
Allen wzywa,czytaj ile Ci potzreba,raz,dwa,pięć,pisz o swoich wątpliwościach,odczuciach,doznaniach))
ale nie pal,a zobaczysz ,ze z kazdym kolejnym dniem bedzie tylko lepiej,a moze w przyszlosci tak jak nasza kochana Zinka sprawisz,ze i Twoj maz rzuci.
wierze w Was wszystkich zaczynających tą niełatwą,acz jakże psjonującą droge,uwierzcie ,ze wiele sie o sobie dowiecie,warto zawalczyc
pozdrawiam Was kochani,
Lenii buziam Cie cieplutko,jak zawsze na psoterunku:)))
Kenai dziekuję za hmmm...bardzo optymistyczne życzenia,
trzym sie chopie,boz nam sie ostał hihi
miłych snów
aaa i miałam jeszcze nowym naszym kobitkom uświadomić ( z okazji dzisiejszego dnia) jak wiele ich decyzja robi dla ich kobiecości:)))
uwierzcie,baaardzo wiele
no oki na ty koniec ide spac
milych snow Wam zycze:****
Witajcie:)
kenai dziękuję za życzenia:)
U mnie już ROK, miesiąc i 12 dni fajNIE:)
Pozdrawiam wszystkich pachnąco:)
Słuchajcie kochani. Allen naprawdę pomaga. Wczoraj jak już pisałam wyżej był mój 5 dzień z tabexem. Udało mi się przetrwać bez fajeczki, ale wieczorkiem ,kiedy dzieci już spały, przyszła ogromna ochota, no i myśl " przecież dzisiaj jeszcze możesz, zapal, bo od jutra szlaban"... Zabrałam się za czytanie Allena - dla kobiet, gdzie autor wręcz zachęcał mnie do zapalenia właśnie w tym momencie - znów pomyślałam " skoro mam stosować jego rady, to idę zapalić" Wiecie co , wg wskazówek Allena miałam zaciągnąć się 6 razy i zastanowić się co sprawia mi przyjemność ... to było okropne!!! dopiero w tym momencie uświadomiłam sobie co ja takiego robię? Zrobiło mi się niedobrze, zaczęła boleć mnie głowa ( to pewnie działanie tabexu ). Kiedy wróciłam do lektury przeczytałam TŁUSTyM drukiem słowa : " JESTEM IDIOTĄ ! SKOŃCZ Z TYM ! "
Tak jak pisała Zina, trzeba sobie wszystko w głowie poukładać i uświadomić, że palenie nie sprawia nam przyjemności
Jestem pełna optymizmu, że MUSI mi się udać !!
Droga papil 1020 Tobie też się uda, zobaczysz już wkrótce będziemy pisały tak jak Kaprysik …
Kenai bardzo dziękuję za życzenia
Nie wiem jak u Was, ale u mnie piękne słoneczko, choć mroźno...
Pozdrawiam wszystkich cieplutko
Witam wszystkich! Papi, Swistak - trzymajcie się, kochani! Ja 4 dzień na tabexie - od wczoraj, kiedy to skończyły mi się fajki, od południa - nie palę - tabex pomaga pokonać głód, chociaż i tak najgorsze jest przyzwyczajenie - u mnie też piękne słoneczko:) Aż chce się żyć!
Kenai - dzięki śliczne za życzenia!:)
Dawajcie znać, jak Wam idzie - musimy się wzajemnie wspierać!:)
Witajcie kochani!
Świstak:no dziekuje slicznie za Twoj wpis.Wiesz juz powotpiewalam czy moje slowa do kogos docieraja,i ulzylo mi ze jednak tak.Bo wiesz w sercach wiekszosci nas starych bywalcow rodzi sie misja,mi ludzie pomogli teraz ja pomagam..A takie slowa jak Twoje dodaja wiary :)I oczywiscie ze teraz dasz rade,widze ze w to wierzycz a wiara przeciez cuda potrafi zdzialac!
Papi :)bylam w tej samej sytuacji ja przestalam palic a moj maz nie.I wierz mi ze zanim przeczytalam ksiazke Allana strasznie balam sie tej sytuacji.Balam sie ze bedzie mnie ciagnac,ze nie dam rady.Tym czasem po przeczytaniu ksiazki potrafilam na to wszystko spojzec z dystancu.Przyjzalam sie mojemu mezu,jego zachowaniu,zobaczylam na wlasne oczy ruznice pomiedzy palaczem i nie palacym.I nie palenie bylo na plus.Wiesz wtedy byla zima ze wzgledu na dziecko palilismy na balkonie,wiesz jaka radoche mialam patrzac jak maz stoi na tym mrozie zaciaga sie papierosem i trzesie z zimna-i to niby mialo byc cos fajnego?Nie ja bylam wdzieczna ze ja tak nie musze.A jak myslisz czy twoj maz jak jest tam zamkniety w piwnicy-jak w celi wieziennej -naprawde szczesliwy ze pali?Przyjzyj mu sie jak sie zachowuje gdy koncza sie papierosy-czy jest szczesliwy i wyluzowany?Jak zachowuje sie w miejscach gdzie nie wolno palic?Powiem ci palacz to naprawde znerwicowana i nieszczesliwa osoba.To zrozumialam obserwujac swojego meza i nawet jeste mu wdzieczna za to ze palil.No bo puzniej to udalo mi sie go zarazic tym pomyslem zeby nie palic.Bylo ciezko,ale bylo warto.Teraz oboje nie palimy.I jest to najleprza zecz jaka mogla nas spotkac :)
Cześć wszystkim:)
U mnie fajNIE 380 dni i nic się nie zmienia.. luzik i czysta przyjemność z niepalenia!
Długo mnie nie było.. bo byłam poza tzw. zasięgiem:).. no i nazbierało mi się sporo stron do przeczytania:)
Ale jak to dobrze wrócić tu znowu i załóżyc swoje stare kapcie!.. bo jak mówią: wszędzie dobrze ale w domu najlepiej!
Dzięki serdeczne za pamięć, za te wszystkie miłe słowa i życzenia:) Ja o Was nigdy nie zapominam..
Widzę, że forum rozrasta się i ciągle przybywa niepalących/myślących:).. Życie towarzyskie więc kwitnie! Witajcie Marciocha, Megi, Elle, Papi, Alexa, Damian.. Czarna Cholera też!:DDD
Otrzymaliście już wiele wsparcia tutaj, ja więc dołoże od siebie jeszcze coś.. coś może mało skromnego.. bo Allen... 3 x tak.. ale nie samą książką człowiek żyje:) i czytajcie również starsze strony, są one równie pomocne jak i lektura Carra..
Zresztą to nie tajemnica, że chyba głównie na Jego filozofii wszyscy wzorujemy się.. Allen jest naszym przewodnikiem, przynajmnie ja mogę tak powiedzieć:)
Ale to forum to zbiór naszych prawdziwych przeżyć, swoisty pamiętnik każdego kto rzucił palenie, jego osobistych doświadczeń. Wiem, że najprościej jest zadać pytanie, czasem czas wymaga tego od nas.. nie mniej w naszych starszych postach są odpowiedzi na większość z nich.. Kiedy sama zaczynałam od ok. 90 strony forum, a miałam wtedy o wiele mniej do czytania niż Wy teraz:) to w wolnych chwilach czytałam wypowiedzi ludzi, którzy wcześniej dali sobie radę z nałogiem.. to bardzo pomocne.. nie mniej niż sama książka i Tabex:)
I jeszcze po krótce..
AM.. ispagul brałam tak jak w ulotce 2 razy dziennie po 2 łyżeczki, przed śniadaniem i przed kolacją małą lub przed sniadaniem i przed obiadem późniejszym i wtedy już nawet bez kolacji lub symboliczną.. i oczywiście do tego zdrowe niskotłuszczowe i niskokaloryczne jedzonko, bez słodyczy i fast foodów:)
Kenai.. ten nadmiar myśli to przez to, że za rzadko tu wpadasz.. przelewaj je tutaj żeby Cie nie zalały kiedyś!
Magusiu.. co z twoimi dietami?.. dalej się katujesz?..
Jeżeli czasem wraca myśli o zapaleniu to chyba nic w tym złego, jest wszystko OK. jeżeli nie zapalasz go! To samo Zina.. sny to nic złego.. to nie jawa.. czasem się pojawiają.. jesteśmy ludźmi, czującymi, pamietającymi (i dobrze:).. musimy spokojnie poczekać i popracować jeszcze aby wszystko się ułożyło na właściwym miejscu!
Robik.. jak widzisz zawitałam tu znowu.. a takich jak ja jest tu dużo więcej, każdy z nas i Ty też ma tu swój wkład..
A do pozostałych "Staruchów"..
.. nigdy nie dajcie się "zaszufladkować ".. nie jesteśmy "naznaczeni".. nie musicie do końca zycia być tylko abstynentami, możecie być naprawdę wolni.. to zalezy od Was.. jasne, że nie możemy tak jak inni zapalić, bo znowu wpadniemy w pułapkę. Tak ona już działa na wszystkich.. po prostu nikotyna uzależnia..
Damian.. dlatego nie bierz tabletek Niquitin.. to nikotyna a od niej chcesz się uwolnić.. to prawie to samo jak leczenie alkoholizmu piwkiem.. a już w ogóle razem z Tabexem.. dlatego można przy nim jeszcze jakis czas palić:)
I kończę na tym bo za duzo jak na pierwszy raz tego marudzenia:)
Całuski dla wszystkich!
Ziuta jak to dobrze że jesteś ,nie znikaj na tak długo.Nie to żebym się martwiła ale bez Ciebie to forum....Kto by potrafił nas tak pięknie nazwać -staruchy.Trzy miesiące temu bardzo chciałam coś takiego usłyszeć ,no i się doczekałam.Za trzy dni mam 100 dni ,aż nie mogę uwierzyć jak to zleciało.Wszystkie rozterki ,nerwy ,bóle odchodzą w zapomnienie,nawet ta euforia osłabła.Zostało spokojne zadowolenie że się udało.Kochani ,wszyscy którzy zaczynacie ,uwierzcie w siebie.Bo pomimo wszelkich trudności jakimi jest zaznaczone rzucanie palenia warto to zrobić dla siebie. Cóż znaczy męczyć się nawet okrutnie przez czas jakiś;u jednych to będzie dłużej u innych krócej ale w porównaniu do reszty życia które nam zostało bez palenia to warto.I myślę nawet że jak ktoś męczy się bardziej od innych to potem bardziej doceni to co udało mu się osiągnąć.Za wszystkich początkujących trzymam kciuki a całą resztę całuję mocno. A co do słonka to u nas nie ma jak zwykle,jest szaro ,buro i pada śnieg.Widocznie nie zasłużyliśmy.
Witam!
Ziuta fajnie ze zawitalas a ze juz jestes nie smie odzywac sie do nowych niepalacych na tym forum bo ja tez jeszcze nowy ale juz 23dni bez dyma nawet zapomnialem ile mam na liczniku ale corka szybko mi dzisiaj przypomniala!
Powiem tylko ze musicie poradzic sobie jak ja dalem rade taki urodzony zatwardzialy palacz z ogromna iloscia wypalanych dziennie fajek a teraz jestem weselszy i spokojniejszy niz wtedy jak palilem (opinia z pracy rodziny)to jestem przykladem ze mozna.......powodzenia i pozdrawiam
Ja również się melduję, w 41 dniu niepalenia.
Zaglądam znowu regularniej ;-)
JEST OK!
Pytanie do tych, którzy się właśnie decydują:
Jak stoi paczka?
Ja akurat Marlboro paliłem (poniżej 10zł).
pzdr
Witam cieplutko.
Ziutka,naprawde fejnie ze jestes,bez Ciebie czuje sie szasem jak uczen bez metora :).
A.M no szkoda ze znow u ciebie ponuro,ale swiat ma swoja sprawiedliwosc,napewno lato bedzie piekne,zreszta wiosna napewno tez nie da na siebie czekac.
Berk-no cudny wynik,a dopiero co byly trudne poczatki-ach ten czas leci.Mam nadzieje ze wiedza o cenie papierosow jest Ci potrzebna do tego by wiedziec ile oszczedzasz?
Robik-powiem Ci ze Twoja cora naprawde jest z Ciebie dumna.Teraz widzisz ze warto bylo,bo to naprawde musi byc fajne uczucie.
A ja tym czasem nie pale juz 90 dni!No kurcze jak nic minely trzy miesiace :)
I kazdy dzien uswiadamia mi ze warto bylo :))
U mnie fajNIE 1 dzień ;) brzmi banalnie, czytając statystyki Ziny, berka czy robika. Jednak czas naprawdę szybko leci i wiem. że też będę kiedyś miała taki bilans na koncie. Przede mną "imprezowy " weekend - zobaczymy jak sobie poradzę ? Jak do tej pory idzie mi b. dobrze, nawet nie podjadam - dużo piję - wody ;)
Jest mi jakoś tak radośnie, za oknem świeci słońce, patrzę na śliczne tulipany, które stoją obok monitora ...
Ach, ale się "rozanieliłam' a tu praca czeka... Pozdrawiam wszystkich i zabieram się do roboty
Ejjjj Robik..
no to żeś mnie podsumował.. nie ma co!.. ha! haaa! No nie!.. jeżeli naprawdę tak uważasz, to chyba rzeczywiście musze przemyśleć sobie to i owo:)))
Dobrze, że nie jesteś w zasięgu mojej nogi, bo by wylądowała na Twoim szanownym półdupiu za takie myślenie:) Wiele można mi zarzucić ale tylko nie to, że sama sobie przypisuje wyłączne prawo do wypowiedzi i że "moja racja jest najmojsza".
Przecież ciągle każdego zachęcam do pisania, radzenia i pomocy.. wspierając innego sam w zamian otrzymujesz jeszcze więcej:).. i wiem coś o tym!.. bo sama, bez WAS nie byłabym tą wolną osobą jaką jestem:).. tak to działa na szczęście..
A to ile ktoś nie pali, nie ma tu większego znaczenia.. nie istnieje jakaś granica za którą dopiero możemy wypowiadać się na temat. Ważne są własne doświadczenia, przemyślenia i chęć ich przekazywania, dzielenia się z drugą osobą.. a im więcej takich doświadczeń tym większe prawdopodobieństwo, że na coś się one komuś przydadzą:) a i tak w końcowym rozrachunku największy zysk jest po naszej stronie.. taka jest naga prawda!
Brawo za twoje 23 dni!.. sam widzisz, że możesz już być i będziesz dalej! dla innych przykładem:)
Zina.. cieszę się razem z tobą z tych 90 okrąglutkich dni! pod każdym względem było warto! Brawo:)przesyłam 90 pachnących różyczek!
a to co wyżej do Robika to po części było i do ciebie.. skąd masz takie wątpliwości?.. nie bądź taka skromna dziewczyno:DDD.. każdy z nas tu zostawia cząstkę siebie i bierze ile mu potrzeba.. tak trzymaj:)
I czyńmy więc wszyscy swoją misję!
Mazianko?.. pochwalisz się nam "jakby co"? *_*
AM..
już dziś więc gratuluję Ci tych stu dni:) napracowałaś się trochę ale teraz to aż miło Cię słuchać.. powinno się ciebie stawiać obok paru innych osób stąd, jako wzór do naśladowania:)
Brawo kobieto! a za te słowa: "Cóż znaczy męczyć się nawet okrutnie przez czas jakiś.. w porównaniu do r e s z t y ż y c i a które nam zostało bez palenia to warto" masz ode mnie specjalnego, pachnącego buziaka i sto tak samo pachnących, czerwonych róż!.. oby ta "reszta życia" była już zawsze pachnąca:))) i te właśnie słowa dobitnie świadczą o tym jaka Jesteś Wielka!
A co z naszymi Wielkimi Nowymi Tabexiarzami?..
mniej się boicie już?.. podzielcie się znowu z nami wrażeniami..
Megi.. nie palisz już?
Elle.. to twój drugi dzień bez fajek?
Świstak.. Papi.. palenie to głównie uzależnienie.. i to kosztowne.. stan nienaturalny.. to jak choroba z której trzeba się wyleczyć.. a my wszyscy tutaj zmierzamy ku wolności:DDD
Papi.. więcej pewności nie zaszkodzi.. Mówiąc "próbowałam" powątpiewasz troszkę.. nie zostawiaj potworowi wyjścia awaryjnego a będziesz mogła powiedzieć WYGRAŁAM!
Trzymam za wszystkich a szczególnie za tych na początku tej pachnącej drogi kciuki i wierzę, że Wam się pozbyć wielu złudzeń na temat palenia:)
Buziaki:)
Świstak.. a gdzie Ty tu widzisz banał!..
to brzmi cudnie!!! Tak trzymaj:)
ja tylko krótko dziś... bo mnie to rozbroiło...
http://demotywatory.pl/1129046/Dobranocki
Buziaki pachnące :)
Ojjj...Ziutka ja tak palnalem zle to ujalem!nigdy nawet tak nie pomyslalem ze sobie cos przypisujesz!ale od Ciebie dostac male ciegi to zaszczyt a ze jeszcze dolaczylas Zine to podwojny zaszczyt.Dobrze ze jestes jestem pewniejszy wtedy !chcialem powiedziec niech nowi czerpia z Twoich zawsze tresciwych wypowiedzi!dobra bo znow cos pokrece a no wlasnie przycichli ci nowi tabexiarze tylko Swistak zaczyna te dni pachnace zawijac w sreberka?tak trzymaj!A.M.i dotarlas do trzycyfrowki niedlugo dogoni Cie Zina za pare dni?ale zniknela nam tez Magusia?pewnie odedzwie sie na wiosne!buziaki i trzymcie se!
Robik:).. nic się nie stało:) domyślam się, że to był taki komplement z twojej strony a ja uczepiłam się tak ciebie z braku kogo innego pod ręką, bo lubię i mogłam sobie dziś trochę pogadać:)
..dobrze że i Ty jesteś.. tym bardziej, że facetów tu nie za dużo :)))
Nasz Arco miałby dziś sporo na koncie.. gdyby tu był:)
Ale mimo tego...
dla naszych kochanych rodzynków wszystkiego pachnącego w Dniu Chłopaka:DDD
Co byśmy bez Was zrobiły:)
Buziaki słodkie!
..Dziewczyny jak Wasze diety?
Pachnącego pachnącego Ziutka! Dzięki ;) a ja tak się ''rozpachniłem'', że dzisiaj około 23:40 minie równo ~`-1oo DNI-~` od czasu, kiedy to po raz ostatni zaciągnąłem się brudnym dymem papierosowym :DDD
Nie byłoby jednak tego sukcesu bez Waszego wsparcia, Wasza 'obecność' bardzo mnie zmotywowała do walki i za to Wam jeszcze raz dziękuję.
Sam nie wiem, kiedy ten czas minął...jeszcze niedawno pamiętam, jak doliczyłem się 40stu dni ;P
I WY, Drodzy Początkujący też walczcie! Naprawdę warto :)
Jak się dalej wszystko potoczy...tego nie wiem :) Jedno wiem na pewno- rośnie zapotrzebowanie na magiczną treść Allena...bo licho nie śpi.
Pozdrawiam ALL.
Kenai.. mam to samo uczucie co Ty.. to niesamowite jak ten czas leci:)
Jeszcze nie tak dawno miałeś tyle wątpliwości czy dasz radę.. a teraz proszę! Chłopczyk jak walczyk!
Serdecznie gratuluję.. dobra robota:) Kenai.. twoją "studniówkę" uczczę kieliszkiem pysznego winka:)
PS. możesz uściślić?.. to rosnące zapotrzebowanie na Allena jest twoje czy znajomych?..
podżera Cię czasem jeszcze ta mała cholera?
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny