Witam!
U mnie aż 15 dni!!!!!!
Pusto tutaj dzisiaj, to ja również uciekam.
gosza30-05-2010 13:18
Brawo,Megi.Cieszę się Twoją radością,sukcesem również:)
Słońce było,ale się zmyło i pewnie zaraz będzie burza.Szkoda,zaplanowałam spacer.
Mańka10630-05-2010 22:10
Jestem chora o 12 złapała mnie gorączka i waha się między 38 a 39...
Jest mi źle ale oczywiście nie pale i nawet nie mam ochoty na dymka :)
megi1131-05-2010 06:58
Cześć Wszystkim!
U mnie nadal pachnąco!!!
Mańka bardzo Ci współczuję wysokiej gorączki, ale teraz masz dystans do fajek i jeżeli o nich myślisz to ze wstrętem.
Mimo to, życzę duuuużo zdrówka!!!!
Gosza, mam nadzieję, że byłaś na spacerku i delektowałaś się się świeżym wiosennym powietrzem.
Pozdrawiam wszystkich!!!!!!
megi1131-05-2010 07:21
Gosza dzięki za Twój entuzjazm, mówię Ci aż chce się nie palić. Tobie i wszystkim chcącym - życzę samych pachnących dni.
Cieszę się że już nie palimy.
Do przeczytania!
nati931-05-2010 09:04
Witam wszystkich :) i dalej sie trzymam bo juz dziś 32 dzień pachnacy .
Oj mam dziś chętke na cos dobrego ale jest tyle rzeczy co mi "szkodzi" ze boje sie jesc cokolwiek...wiecie co gorzej mi sie rozstac z kawa niz z tymi papierochami bo wiem ze faje sa bee i ich nie chce juzzzzzz !!! a kawka? moja mała kawka z rana z mleczkiem mniam a nie moge bo mi sie pogarsza i tak mi jej żal :( normalne zachowuje sie jak dziecko któremu zabrania sie cukierka ... kawa zbożowa tez odpada bo tam za duzo błonnika mleko oczywyscie zakazane....kurna nie wiem jak długo pociągne tylko na herbatkach owocowych? ja w zyciu nie jadłam tak ZDROWEGO jedzenia błłłłłłłeeeeeee
Mańka10631-05-2010 11:35
Megi dzięki za słowa pocieszenia :) Byłam u Pani doktor i nic nie wiadomo na razie ibuprom i czekać może coś się rozwinie, na razie nawet kataru nie mam, gardło czyste :( Nati ja też się musiałam odzwyczaić od kawulca z mlekiem. Rozpuszczalna plus cukier plus mleko połową kubka. Wiem co czujesz też było mi ciężko a te gotowane mięsko zamiast kiełbaski czy karkówki z grilla... tragedia. Jedyne co mi smakowało to warzywa na parze i jem do tej pory, gotowanego kurczaka już chyba nigdy w życiu nie tkne :/
12 dzień bez fajki? Chyba tak i jakoś za tym nie tęsknię :p Acha mam wolne do następnego poniedziałku :)
Pozdrawiam dziewczyny i trzymajcie się pachnąco :)
megi1131-05-2010 18:27
Hej!!!!
Dzisiaj jest dzień bez papierosa - a ja
jak na złość mam jakąś głupią przekorną ochotę na jednego.
Dziewczyny co z Wami? Nie pozwólcie, żeby to forum zrobiło się nudne.
Mańka10631-05-2010 18:45
megi wybacz ale ja opadłam z sił
gosza01-06-2010 11:47
Witam wszystkich milutko.
MEGI,nie martw się forum nie podupadnie,jakaś awaria u mnie była stąd nieobecność.
Niestety,na spacer nie poszłam w niedzielę bo pogoda była zmienna.Zbyt zmienna jak na spacery.Mój syn należy do grupy tych "innych dzieci" i nie mogę go narażać na zmoknięcie czy zmarznięcie,zwłaszcza,że sobie pokaszluje.
Dzisiaj nadal straszna pogoda,czekam na ten magiczny 10 czerwca bo ma być już letnio i słonecznie.
Tak,wczoraj był dzień bez papierosa.Oficjalny.Dzisiaj też jest,bynajmniej dla mnie.Kolejny bez!!
Cały czas o nich myślę oczywiście.Wiem też,jako że mam już w tym "wprawę",że i tak najgorsze przede mną.Tylko,że teraz myślenie inne i wola walki,mam nadzieję,większa.
MANKA,czy dobrze rozumiem,że poległaś??
Nawet jeśli,nie opadaj z sił,nie załamuj się.ZAWSZE wszystko jeszcze przed Tobą,nawet gdy teraz okazało się,że nie dasz rady.Choć nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam.
Pozdrawiam wszystkim zostawiając myśl na dzisiaj :
"Nie wolno zgadzać się na pełzanie, gdy czujemy potrzebę latania."
Helen Keller
Emi201-06-2010 16:43
Witajcie :)
Juhu! - 17 dzień bez fajek! Tak się cieszę :)
I jest super, bez zbytniej euforii (między innymi na niej już się kiedyś przejechałam..), skromniutko, spokojniutko :))
Budzę się już bez myśli o natychmiastowym zapaleniu, w ciągu dnia czasami szarpnie głodek, ale po chwili mija, najgorzej jest chyba wieczorem, najbardziej brakuje tej ostatniej fajki. Ale wtedy w ruch idą lizaczki i czytanie. Teraz na tapecie mam lekką i przyjemną książkę "Fikołki na trzepaku" Kalicińskiej - bardzo fajna, szczególnie dla pokolenia dzisiejszych około pięćdziesięciolatków, można powspominać czar tamtych dawnych lat sielskich, anielskich, bo człowiek młody był i wszystko dopiero się zaczynało, eh... :-)
Troszkę przytyłam w okolicach brzucha, co mnie cieszy jako odwiecznego szkieletora ;) Żeby tak jeszcze inne części ciała chciały się choć odrobinę zaokrąglić.. :)
Nikt w domu nie komentuje tego, że nie palę, bo nikt, oprócz córki, nie wie, że znów brałam Tabex. Nie chciałam robić szumu, bo bałam się, że po raz trzeci polegnę i będzie obciach...
No nic, na dzisiaj jest ok i mam nadzieję, że tak pozostanie.
gosza01-06-2010 16:54
No brawo,Emi.Z czasem na pewno zaokrągli Ci się tam gdzie tego pragniesz.Ja też szkielet i też mi na przytyciu zależało.Obecnie,za szóstym razem,zależy mi równie mocno jak kiedyś.
Ja wieczorami,gdy parcie na palenie szczególne,kładę się grzecznie do łóżeczka.Pogoda teraz sprzyja wygrzewaniu się pod kołdrą,oczywiście z książką,podobnie jak Ty,tylko bez lizaka/bo nie lubię/.
Mańka10601-06-2010 18:22
gosza poległam w gorączce ;) Dalej nie pale i nie jest źle :D
Dzisiaj już się lepiej czuję ale wyglądam tragicznie, sińce pod oczami a do tego jeszcze dzisiaj ból brzucha :/
gosza01-06-2010 20:41
A widzisz,to jednak / i dobrze/ całkiem opacznie zrozumiałam.
No to się cieplutko trzymaj i wracaj do zdrowia!!
megi1103-06-2010 14:03
Witam pachnąco, ale nie wiem jak jeszcze długo.Mam już wszystkiego dość.
Zina03-06-2010 15:36
Megii no co ty..nie poddawaj się.Szkoda by było tylu pachnących dni,twojego wysiłku.Pamiętaj ze papierosy nigdy nie są,nie były i nie będą rozwiązaniem kłopotów.To tylko złudzenia,zasłona dymna.Papierosy nie zmieniają naszej rzeczywistości,nie upieprzają..A złudzenia..chyba tak naprawdę nie ich potrzebujesz.Trzymaj się,wiem ze bywa trudno..ze jest milion spaw które wydaja się prostsze z papierosem..Ale uwierz starej wyjadaczce nie warto ulegać tym złudzenia..
U mnie 175 dni i nigdy nie zamieniłabym ich na dni palące..bo było warto.To są moje dni wolności :)
Pozdrawiam pachnąco.
gosza03-06-2010 15:48
Megi,Zina wszystko bardzo mądrze napisała.Dodam od siebie tylko jedno-NIC nie jest warte powrotu do nałogu.
Jesteśmy oczywiście w takim momencie,że mała iskra wystarczy.Ja też mam tę świadomość,też mam ciągoty,też mną targają wątpliwości i pytania,"a może nie warto się tak męczyć,przecież
ja lubię palić".
Ale zaraz przychodzi ten ktoś mądrzejszy w mojej głowie niż pan nałóg i mówi swoje.I wygrywa.I Tobie tego życzę z CAŁEGO serca.
Emi203-06-2010 18:00
Hej, dziewczyny :)
Megi, czego masz dość? Wkurzyłaś się na coś, kogoś? Smutno Ci, czy co się dzieje?? Mimo wszystko - nie poddawaj się, błagam Cię! To Twój (i mój) 19 dzień, prawda? Rany Julek, to przecież już sporo, nie warto tego puścić z dymem... :( Jutro będzie lepiej, a radość i duma z niezapalenia wielka... Piszę to także dla siebie, bo dziś potworek dość wysoko podnosi łeb. Myśli o natychmiastowym zapaleniu nie mam, ale co rusz czuję ssanie w brzuchu, więc gryzę słone paluszki, piję hektolitry herbaty... Nie dam się!!!
Jak fajnie było wczoraj, gdy robiłam zakupy i nie musiałam stracić dwóch dych na fajki... I w ogóle ich kupować - ani jednego śmierdzącego fajura!!
A jeszcze tak niedawno byłoby rozmyślanie - jedna paczka może nie wystarczyć, więc trzeba kupić dwie, bo przecież w święto sklepy zamknięte, nie mogę zostać bez zapasu, tego nie może zabraknąć...
Pamiętacie to zabezpieczanie się na ewentualność niedostępności świątecznej ;)
A teraz - luzik :)) Nie potrzebuję fajek!
Super uczucie!
Miłego wieczoru świątecznego :-)
megi1103-06-2010 19:06
Dziękuję za wsparcie, jestem mile zaskoczona. Jesteście KOCHANE.
AM, Gosza, macie rację, problem nie zmniejszy się od jakiegoś peta.
Bardzo chcę być w dalszym ciągu niezależna i wolna.
Emi z tą kasą to też prawda. Przypomniałaś mi z jakim wielkim bólem
wydawało się 10 zł za paczkę śmierdziuchów.
Jestem Wam bardzo wdzięczna i zapewniam - jestem niepaląca.
A tymczasem Pozdrawiam Pachnąco!!!
megi1103-06-2010 19:20
ZINA!!!!! BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM, POMYLIŁAM CIĘ Z "AM".
Przy okazji pozdrawiam!!!
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Witam!
U mnie aż 15 dni!!!!!!
Pusto tutaj dzisiaj, to ja również uciekam.
Brawo,Megi.Cieszę się Twoją radością,sukcesem również:)
Słońce było,ale się zmyło i pewnie zaraz będzie burza.Szkoda,zaplanowałam spacer.
Jestem chora o 12 złapała mnie gorączka i waha się między 38 a 39...
Jest mi źle ale oczywiście nie pale i nawet nie mam ochoty na dymka :)
Cześć Wszystkim!
U mnie nadal pachnąco!!!
Mańka bardzo Ci współczuję wysokiej gorączki, ale teraz masz dystans do fajek i jeżeli o nich myślisz to ze wstrętem.
Mimo to, życzę duuuużo zdrówka!!!!
Gosza, mam nadzieję, że byłaś na spacerku i delektowałaś się się świeżym wiosennym powietrzem.
Pozdrawiam wszystkich!!!!!!
Gosza dzięki za Twój entuzjazm, mówię Ci aż chce się nie palić. Tobie i wszystkim chcącym - życzę samych pachnących dni.
Cieszę się że już nie palimy.
Do przeczytania!
Witam wszystkich :) i dalej sie trzymam bo juz dziś 32 dzień pachnacy .
Oj mam dziś chętke na cos dobrego ale jest tyle rzeczy co mi "szkodzi" ze boje sie jesc cokolwiek...wiecie co gorzej mi sie rozstac z kawa niz z tymi papierochami bo wiem ze faje sa bee i ich nie chce juzzzzzz !!! a kawka? moja mała kawka z rana z mleczkiem mniam a nie moge bo mi sie pogarsza i tak mi jej żal :( normalne zachowuje sie jak dziecko któremu zabrania sie cukierka ... kawa zbożowa tez odpada bo tam za duzo błonnika mleko oczywyscie zakazane....kurna nie wiem jak długo pociągne tylko na herbatkach owocowych? ja w zyciu nie jadłam tak ZDROWEGO jedzenia błłłłłłłeeeeeee
Megi dzięki za słowa pocieszenia :) Byłam u Pani doktor i nic nie wiadomo na razie ibuprom i czekać może coś się rozwinie, na razie nawet kataru nie mam, gardło czyste :( Nati ja też się musiałam odzwyczaić od kawulca z mlekiem. Rozpuszczalna plus cukier plus mleko połową kubka. Wiem co czujesz też było mi ciężko a te gotowane mięsko zamiast kiełbaski czy karkówki z grilla... tragedia. Jedyne co mi smakowało to warzywa na parze i jem do tej pory, gotowanego kurczaka już chyba nigdy w życiu nie tkne :/
12 dzień bez fajki? Chyba tak i jakoś za tym nie tęsknię :p Acha mam wolne do następnego poniedziałku :)
Pozdrawiam dziewczyny i trzymajcie się pachnąco :)
Hej!!!!
Dzisiaj jest dzień bez papierosa - a ja
jak na złość mam jakąś głupią przekorną ochotę na jednego.
Dziewczyny co z Wami? Nie pozwólcie, żeby to forum zrobiło się nudne.
megi wybacz ale ja opadłam z sił
Witam wszystkich milutko.
MEGI,nie martw się forum nie podupadnie,jakaś awaria u mnie była stąd nieobecność.
Niestety,na spacer nie poszłam w niedzielę bo pogoda była zmienna.Zbyt zmienna jak na spacery.Mój syn należy do grupy tych "innych dzieci" i nie mogę go narażać na zmoknięcie czy zmarznięcie,zwłaszcza,że sobie pokaszluje.
Dzisiaj nadal straszna pogoda,czekam na ten magiczny 10 czerwca bo ma być już letnio i słonecznie.
Tak,wczoraj był dzień bez papierosa.Oficjalny.Dzisiaj też jest,bynajmniej dla mnie.Kolejny bez!!
Cały czas o nich myślę oczywiście.Wiem też,jako że mam już w tym "wprawę",że i tak najgorsze przede mną.Tylko,że teraz myślenie inne i wola walki,mam nadzieję,większa.
MANKA,czy dobrze rozumiem,że poległaś??
Nawet jeśli,nie opadaj z sił,nie załamuj się.ZAWSZE wszystko jeszcze przed Tobą,nawet gdy teraz okazało się,że nie dasz rady.Choć nie wiem czy Cię dobrze zrozumiałam.
Pozdrawiam wszystkim zostawiając myśl na dzisiaj :
"Nie wolno zgadzać się na pełzanie, gdy czujemy potrzebę latania."
Helen Keller
Witajcie :)
Juhu! - 17 dzień bez fajek! Tak się cieszę :)
I jest super, bez zbytniej euforii (między innymi na niej już się kiedyś przejechałam..), skromniutko, spokojniutko :))
Budzę się już bez myśli o natychmiastowym zapaleniu, w ciągu dnia czasami szarpnie głodek, ale po chwili mija, najgorzej jest chyba wieczorem, najbardziej brakuje tej ostatniej fajki. Ale wtedy w ruch idą lizaczki i czytanie. Teraz na tapecie mam lekką i przyjemną książkę "Fikołki na trzepaku" Kalicińskiej - bardzo fajna, szczególnie dla pokolenia dzisiejszych około pięćdziesięciolatków, można powspominać czar tamtych dawnych lat sielskich, anielskich, bo człowiek młody był i wszystko dopiero się zaczynało, eh... :-)
Troszkę przytyłam w okolicach brzucha, co mnie cieszy jako odwiecznego szkieletora ;) Żeby tak jeszcze inne części ciała chciały się choć odrobinę zaokrąglić.. :)
Nikt w domu nie komentuje tego, że nie palę, bo nikt, oprócz córki, nie wie, że znów brałam Tabex. Nie chciałam robić szumu, bo bałam się, że po raz trzeci polegnę i będzie obciach...
No nic, na dzisiaj jest ok i mam nadzieję, że tak pozostanie.
No brawo,Emi.Z czasem na pewno zaokrągli Ci się tam gdzie tego pragniesz.Ja też szkielet i też mi na przytyciu zależało.Obecnie,za szóstym razem,zależy mi równie mocno jak kiedyś.
Ja wieczorami,gdy parcie na palenie szczególne,kładę się grzecznie do łóżeczka.Pogoda teraz sprzyja wygrzewaniu się pod kołdrą,oczywiście z książką,podobnie jak Ty,tylko bez lizaka/bo nie lubię/.
gosza poległam w gorączce ;) Dalej nie pale i nie jest źle :D
Dzisiaj już się lepiej czuję ale wyglądam tragicznie, sińce pod oczami a do tego jeszcze dzisiaj ból brzucha :/
A widzisz,to jednak / i dobrze/ całkiem opacznie zrozumiałam.
No to się cieplutko trzymaj i wracaj do zdrowia!!
Witam pachnąco, ale nie wiem jak jeszcze długo.Mam już wszystkiego dość.
Megii no co ty..nie poddawaj się.Szkoda by było tylu pachnących dni,twojego wysiłku.Pamiętaj ze papierosy nigdy nie są,nie były i nie będą rozwiązaniem kłopotów.To tylko złudzenia,zasłona dymna.Papierosy nie zmieniają naszej rzeczywistości,nie upieprzają..A złudzenia..chyba tak naprawdę nie ich potrzebujesz.Trzymaj się,wiem ze bywa trudno..ze jest milion spaw które wydaja się prostsze z papierosem..Ale uwierz starej wyjadaczce nie warto ulegać tym złudzenia..
U mnie 175 dni i nigdy nie zamieniłabym ich na dni palące..bo było warto.To są moje dni wolności :)
Pozdrawiam pachnąco.
Megi,Zina wszystko bardzo mądrze napisała.Dodam od siebie tylko jedno-NIC nie jest warte powrotu do nałogu.
Jesteśmy oczywiście w takim momencie,że mała iskra wystarczy.Ja też mam tę świadomość,też mam ciągoty,też mną targają wątpliwości i pytania,"a może nie warto się tak męczyć,przecież
ja lubię palić".
Ale zaraz przychodzi ten ktoś mądrzejszy w mojej głowie niż pan nałóg i mówi swoje.I wygrywa.I Tobie tego życzę z CAŁEGO serca.
Hej, dziewczyny :)
Megi, czego masz dość? Wkurzyłaś się na coś, kogoś? Smutno Ci, czy co się dzieje?? Mimo wszystko - nie poddawaj się, błagam Cię! To Twój (i mój) 19 dzień, prawda? Rany Julek, to przecież już sporo, nie warto tego puścić z dymem... :( Jutro będzie lepiej, a radość i duma z niezapalenia wielka... Piszę to także dla siebie, bo dziś potworek dość wysoko podnosi łeb. Myśli o natychmiastowym zapaleniu nie mam, ale co rusz czuję ssanie w brzuchu, więc gryzę słone paluszki, piję hektolitry herbaty... Nie dam się!!!
Jak fajnie było wczoraj, gdy robiłam zakupy i nie musiałam stracić dwóch dych na fajki... I w ogóle ich kupować - ani jednego śmierdzącego fajura!!
A jeszcze tak niedawno byłoby rozmyślanie - jedna paczka może nie wystarczyć, więc trzeba kupić dwie, bo przecież w święto sklepy zamknięte, nie mogę zostać bez zapasu, tego nie może zabraknąć...
Pamiętacie to zabezpieczanie się na ewentualność niedostępności świątecznej ;)
A teraz - luzik :)) Nie potrzebuję fajek!
Super uczucie!
Miłego wieczoru świątecznego :-)
Dziękuję za wsparcie, jestem mile zaskoczona. Jesteście KOCHANE.
AM, Gosza, macie rację, problem nie zmniejszy się od jakiegoś peta.
Bardzo chcę być w dalszym ciągu niezależna i wolna.
Emi z tą kasą to też prawda. Przypomniałaś mi z jakim wielkim bólem
wydawało się 10 zł za paczkę śmierdziuchów.
Jestem Wam bardzo wdzięczna i zapewniam - jestem niepaląca.
A tymczasem Pozdrawiam Pachnąco!!!
ZINA!!!!! BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM, POMYLIŁAM CIĘ Z "AM".
Przy okazji pozdrawiam!!!
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny