Jest fajnie, pachnąco i ciepluchno. Tylko tu u nas na forum powiało chłodem. Odezwijcie się koleżanki!!!!!!
Iwcia_lodz29-06-2010 21:02
Kobieta rodzi się jako Anioł, dopiero życie łamie jej skrzydła i zaczyna latać na miotle ...
megi1129-06-2010 21:28
Hej, Iwcia. Fajnie jest nie kopcić. I smolić tego potworka. Niech tam jeszcze robi swoje ostatnie podrygi mimo, że aniołami to my już nie będziemy. Pozdrawiam cieplutko i pachnąco.
Pa!
Zina30-06-2010 10:07
Hej kobietki!U mnie 202 pachnące dni :) Oj zleciało.Rzucałam palenie w grudniu,jak narzazie przeżyłam zimę bez papierosa,wiosnę ,a teraz zaczyna się lato..Powiem wam ze każda pora roku bez papierosa jest lepsza niż ta z papierosem..Teraz trudno mi uwierzyć ze kiedyś tak bardzo wierzyłam w to ze mały śmierdziuch ma jakąś magiczna moc bez której nie przeżyję..202 dni odzyskanego rozumu :)
Dobre to z ta miotłą..ciesze się ze za moja chociaż nie podąża szary dym jak za jakimś trabantem..teraz mam miotle ekologiczna :).
Buzki pachnące.
Iwcia_lodz30-06-2010 17:38
Cześć Wam! Chciałabym Zina mieć już tyle dni za sobą niepalących co Ty. Wtedy chyba jeszcze pewniej bym się czuła. Ale co ma wisieć-nie utonie. Buźka dla współtowarzyszek. Czy Wam też zaczęły wyłazić pryszcze na "mordce"? Ja normalnie dostaję wyrzuty, co najmniej jakbym dojrzewała. To niezbyt ładnie wygląda. Pa. Napiszcie dziewczyny.
Mańka10630-06-2010 17:59
dawno mnie nie było ale nadal jestem z tych Pachnących :p
Iwcia Tobie też 0_o ja mam właśnie 3 wulkany i nawet w okresie dojrzewania nie miałam takich wielkich problemów z cerą :/ Acha masz tylko problem z twarzą? Ja mam jeszcze okropny dekolt :( Po za tym przez ostatnie 2 tygodnie 3 razy wpadałam w panike a później w histerie i sama widzę że powody były błache ... Co z moim układem nerwowym się dzieje :( wszystko wyolbrzymiam czy ktoś mi to wyjaśni? Czy to wina braku nikotyny? Do wajek mnie w sumie nie ciągnie w sensie jakiś kryzysów nie jest źle ale te skutki uboczne (chyba) nie są miłe
Iwcia_lodz30-06-2010 19:10
Niestety, układ nerwowy siada, chociaż można by powiedzieć, że nie jesteśmy nerwowe. Córka mi tłumaczy, że to organizm się oczyszcza z toksyn i gdzieś to musi mieć ujście. Ale na mor....?!!!!!Na razie tylko tu pojawiają się wielkoludy. Myślę sobie, że jednak mamy teraz więcej czasu na zajmowanie się sobą i dlatego widzimy niejedno z tych rzeczy na które wcześniej nie zwracałyśmy uwagi, bo najważniejszy był wtedy nasz kochanek.
Iwcia_lodz30-06-2010 19:12
Gosza, co się z Tobą dzieje? Odezwij się pachnąco.
Mańka10630-06-2010 20:13
Brak nikotyny jest równy z mniejszą produkcją hormonu szczęścia (dopaminy?). Stąd te jazdy i huśtawki nastroju :( Poszperałam troche w necie. Ja np mam od tygodnia jazde że mojemu już na mnie nie zależy 0_o tragedia jakaś heh
W każdym razie nie zamierzam wrócić to starego Kochanka, jakoś dam rade ;)
robik30-06-2010 20:23
Witam waszystkich !widze juz tylko Zine i Manke z dawnego....dobrze ze pomagacie i wspieracie .Brawo dla tych co rzucaja faje !pamietam jak bardzo czekalem kiedy u mnie bedzie trzycyrowka bez dyma i juz dawno minela i swietnie jest bez papierosa!Ziuta znowu zniknela ale pamietam jej slowa ze trzeba wiedziec kiedy zejsc ......pozdrwiam Was i trzymajcie sie!
Mańka10630-06-2010 23:02
Porypałąm troche z tymi hormonami ale łatwo znaleźć w necie jak ktoś chce wiedzieć o co mi chodzi :p Wychodzi to że mam na prwde ciężko z myśleniem ...
gosza01-07-2010 10:38
Iwcia,miło,że pytasz,dzięki.
Jest tak,mam teraz wnuczkę 24 h/dobę.W połączeniu z moim wymagającym Kubą to jest jedna wielka masakra.
Jestem zmęczona,zdenerwowana na maksa.
Macie rację,że nerwowość jest większa,macie rację.Kiedyś sobie lepiej radziłam z różnymi emocjami,teraz widzę,że kiszka coraz gorsza.No nic.Robię wszystko by nadal pachnąco pisać,myśleć i być.Choć nie ukrywam coraz gorzej mi to wychodzi.Jedno tylko pozytywne: to bardziej ręce się domagają.Odciąć je?????
Iwcia_lodz01-07-2010 15:50
"Niektórych rzeczy nie da się uniknąć, ale to nie powód żeby ukrywać się przed światem".Nie możemy się poddać. A ręce? Ja to albo bawię się komórką (gram),albo bawię się włosami (kręcę loczki). Nie jest źle. Tylko te nerwy, niechęć do wszystkiego na "P". Czy u Was też tak jest? Pozdrawiam pachnąco.
A.M.02-07-2010 01:00
Witam dziewczyny,a i Robik się pokazał.Fajnie że nie palisz.Ja też już coraz rzadziej tu zaglądam,chyba bardziej z sentymentu niż z potrzeby.Ale dzisiaj mija 7 miesięcy niepalenia i tą radością muszę się z Wami podzielić.Na co dzień niepalenie jest już takie zwyczajne,normalne ale i tak są takie chwile że cieszę się z tego faktu ogromnie.Co do nadmiernej nerwowości czy zmiany nastrojów a nawet chandry i zniechęcenia to nie ma się czym przejmować.To jest kwestia czasu,powoli to będzie ustępować.Odwołam się do moich wczesnych wpisów i odsyłam wszystkich do lektury.To co się ze mną działo to była ciężka próba walki samej ze sobą i chyba stąd się bierze to rozchwianie emocjonalne.Od siebie się nie ucieknie .A trwało to u mnie długo oj długo.Jęczałam ,skomlałam tu na forum,ale nie zapaliłam .A teraz nie mam już żadnych ciągot ani wątpliwości.Teraz została tylko radość ,piękne uczucie wyzwolenia i błogi spokój.Dlatego życzę Wam dziewczyny dużo samozaparcia ale też bądzcie dla dla siebie dobre ,robicie coś fantastycznego ale też ciężka to jest praca.więc trochę się nagradzajcie. Kupcie sobie jakiś fajny ciuch za zaoszczędzoną kasę,wydajcie te pieniądze na siebie na początku.To trochę osłodzi te ciężkie chwile a potem to już będzie coraz lepiej i tej myśli się trzymajcie.A Manka wyniosła się na dobre do odchudzających się?a może dasz znać o efektach Maneczko chociaż od czasu do czasu wpadniesz tutaj?Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Iwcia_lodz02-07-2010 19:04
Megi, Zina, Gosza, Mańka witajcie na pokładzie. Nie damy się zatopić. Napiszcie,jak to u Was przebiega z chęciami. Czy też Wam może jest obojętne wszystko na "P"?
megi1102-07-2010 21:31
Cześć Iwcia, nic się nie przejmuj, bez fajek jestem jeszcze bardziej zmęczona i leniwa, a wydawałoby się że będzie inaczej. Trzeba czekać. Może to przez tą spowolnioną przemianę materii. Nic to Iwcia, najważniejsze, że nie fajczymy.
Pozdrowionka!
gosza02-07-2010 21:40
Melduję się.
To nie ukrywanie się Iwcia,to całkiem po prostu brak czasu:)
Zresztą latem wybieram spacery,dużo spacerów zamiast siedzenia w domu.
A.M.cudnie,po prostu cudnie brzmi to Twoje 7 miesięcy.
No,ale za 2 tygodnie ja powiem,że 2 miesiące za mną.I to też będzie cudne:)))
Iwcia_lodz02-07-2010 23:16
Miłego i pachnącego weekendu koleżanki i do usłyszenia.
manka_2355804-07-2010 00:52
Witajcie! - ostatnie dni fajki za mną chodzą, nawet myslę po co mi to było, wiem ze to glupie, dlatego zajrzalam tu poczytac po kilkudniowej przerwie, nie moge zostac z tym sama. Ostatnio duzo zmian w moim zyciu, wcale nie na lepsze i to chyba dlatego. I gruba do tego jestem, przyszly ksiazki montignaca ale czasu nie ma czytac, trzymajcie sie dziewczyny i robik i kenai tez. buziolam was i pozdrawiam. Odnosnie pryszczy - tez tak mialam - na twarzy i na plecach ale to minelo, juz zapomnialam o tym. Tylko te cholerne kilogramy zostaly a we wrzesniu mam wesele corki i schudnac mialam zanim kiecke kupie.... oj, oj. U mnie fajNIE 7 miesiecy i troszke. Juz sie tak nie zachwycam tym niepaleniem, po prostu jestem niepaląca grubaska, pa
Iwcia_lodz04-07-2010 20:05
Manka, fajnie, że zajrzałaś do nas. Chyba lepsze te parę kilo niż palenie smrodów. A patrzyłaś dietę Dunkana? Ściągnęłam sobie jego książkę do poczytania. Ja też mam sporo za dużo tu i ówdzie, ale chyba taka moja uroda. Jesteśmy wszyscy z Tobą i nie daj się "kochankowi" znowu zaciągnąć do .....fajek, hihi.
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Jest fajnie, pachnąco i ciepluchno. Tylko tu u nas na forum powiało chłodem. Odezwijcie się koleżanki!!!!!!
Kobieta rodzi się jako Anioł, dopiero życie łamie jej skrzydła i zaczyna latać na miotle ...
Hej, Iwcia. Fajnie jest nie kopcić. I smolić tego potworka. Niech tam jeszcze robi swoje ostatnie podrygi mimo, że aniołami to my już nie będziemy. Pozdrawiam cieplutko i pachnąco.
Pa!
Hej kobietki!U mnie 202 pachnące dni :) Oj zleciało.Rzucałam palenie w grudniu,jak narzazie przeżyłam zimę bez papierosa,wiosnę ,a teraz zaczyna się lato..Powiem wam ze każda pora roku bez papierosa jest lepsza niż ta z papierosem..Teraz trudno mi uwierzyć ze kiedyś tak bardzo wierzyłam w to ze mały śmierdziuch ma jakąś magiczna moc bez której nie przeżyję..202 dni odzyskanego rozumu :)
Dobre to z ta miotłą..ciesze się ze za moja chociaż nie podąża szary dym jak za jakimś trabantem..teraz mam miotle ekologiczna :).
Buzki pachnące.
Cześć Wam! Chciałabym Zina mieć już tyle dni za sobą niepalących co Ty. Wtedy chyba jeszcze pewniej bym się czuła. Ale co ma wisieć-nie utonie. Buźka dla współtowarzyszek. Czy Wam też zaczęły wyłazić pryszcze na "mordce"? Ja normalnie dostaję wyrzuty, co najmniej jakbym dojrzewała. To niezbyt ładnie wygląda. Pa. Napiszcie dziewczyny.
dawno mnie nie było ale nadal jestem z tych Pachnących :p
Iwcia Tobie też 0_o ja mam właśnie 3 wulkany i nawet w okresie dojrzewania nie miałam takich wielkich problemów z cerą :/ Acha masz tylko problem z twarzą? Ja mam jeszcze okropny dekolt :( Po za tym przez ostatnie 2 tygodnie 3 razy wpadałam w panike a później w histerie i sama widzę że powody były błache ... Co z moim układem nerwowym się dzieje :( wszystko wyolbrzymiam czy ktoś mi to wyjaśni? Czy to wina braku nikotyny? Do wajek mnie w sumie nie ciągnie w sensie jakiś kryzysów nie jest źle ale te skutki uboczne (chyba) nie są miłe
Niestety, układ nerwowy siada, chociaż można by powiedzieć, że nie jesteśmy nerwowe. Córka mi tłumaczy, że to organizm się oczyszcza z toksyn i gdzieś to musi mieć ujście. Ale na mor....?!!!!!Na razie tylko tu pojawiają się wielkoludy. Myślę sobie, że jednak mamy teraz więcej czasu na zajmowanie się sobą i dlatego widzimy niejedno z tych rzeczy na które wcześniej nie zwracałyśmy uwagi, bo najważniejszy był wtedy nasz kochanek.
Gosza, co się z Tobą dzieje? Odezwij się pachnąco.
Brak nikotyny jest równy z mniejszą produkcją hormonu szczęścia (dopaminy?). Stąd te jazdy i huśtawki nastroju :( Poszperałam troche w necie. Ja np mam od tygodnia jazde że mojemu już na mnie nie zależy 0_o tragedia jakaś heh
W każdym razie nie zamierzam wrócić to starego Kochanka, jakoś dam rade ;)
Witam waszystkich !widze juz tylko Zine i Manke z dawnego....dobrze ze pomagacie i wspieracie .Brawo dla tych co rzucaja faje !pamietam jak bardzo czekalem kiedy u mnie bedzie trzycyrowka bez dyma i juz dawno minela i swietnie jest bez papierosa!Ziuta znowu zniknela ale pamietam jej slowa ze trzeba wiedziec kiedy zejsc ......pozdrwiam Was i trzymajcie sie!
Porypałąm troche z tymi hormonami ale łatwo znaleźć w necie jak ktoś chce wiedzieć o co mi chodzi :p Wychodzi to że mam na prwde ciężko z myśleniem ...
Iwcia,miło,że pytasz,dzięki.
Jest tak,mam teraz wnuczkę 24 h/dobę.W połączeniu z moim wymagającym Kubą to jest jedna wielka masakra.
Jestem zmęczona,zdenerwowana na maksa.
Macie rację,że nerwowość jest większa,macie rację.Kiedyś sobie lepiej radziłam z różnymi emocjami,teraz widzę,że kiszka coraz gorsza.No nic.Robię wszystko by nadal pachnąco pisać,myśleć i być.Choć nie ukrywam coraz gorzej mi to wychodzi.Jedno tylko pozytywne: to bardziej ręce się domagają.Odciąć je?????
"Niektórych rzeczy nie da się uniknąć, ale to nie powód żeby ukrywać się przed światem".Nie możemy się poddać. A ręce? Ja to albo bawię się komórką (gram),albo bawię się włosami (kręcę loczki). Nie jest źle. Tylko te nerwy, niechęć do wszystkiego na "P". Czy u Was też tak jest? Pozdrawiam pachnąco.
Witam dziewczyny,a i Robik się pokazał.Fajnie że nie palisz.Ja też już coraz rzadziej tu zaglądam,chyba bardziej z sentymentu niż z potrzeby.Ale dzisiaj mija 7 miesięcy niepalenia i tą radością muszę się z Wami podzielić.Na co dzień niepalenie jest już takie zwyczajne,normalne ale i tak są takie chwile że cieszę się z tego faktu ogromnie.Co do nadmiernej nerwowości czy zmiany nastrojów a nawet chandry i zniechęcenia to nie ma się czym przejmować.To jest kwestia czasu,powoli to będzie ustępować.Odwołam się do moich wczesnych wpisów i odsyłam wszystkich do lektury.To co się ze mną działo to była ciężka próba walki samej ze sobą i chyba stąd się bierze to rozchwianie emocjonalne.Od siebie się nie ucieknie .A trwało to u mnie długo oj długo.Jęczałam ,skomlałam tu na forum,ale nie zapaliłam .A teraz nie mam już żadnych ciągot ani wątpliwości.Teraz została tylko radość ,piękne uczucie wyzwolenia i błogi spokój.Dlatego życzę Wam dziewczyny dużo samozaparcia ale też bądzcie dla dla siebie dobre ,robicie coś fantastycznego ale też ciężka to jest praca.więc trochę się nagradzajcie. Kupcie sobie jakiś fajny ciuch za zaoszczędzoną kasę,wydajcie te pieniądze na siebie na początku.To trochę osłodzi te ciężkie chwile a potem to już będzie coraz lepiej i tej myśli się trzymajcie.A Manka wyniosła się na dobre do odchudzających się?a może dasz znać o efektach Maneczko chociaż od czasu do czasu wpadniesz tutaj?Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Megi, Zina, Gosza, Mańka witajcie na pokładzie. Nie damy się zatopić. Napiszcie,jak to u Was przebiega z chęciami. Czy też Wam może jest obojętne wszystko na "P"?
Cześć Iwcia, nic się nie przejmuj, bez fajek jestem jeszcze bardziej zmęczona i leniwa, a wydawałoby się że będzie inaczej. Trzeba czekać. Może to przez tą spowolnioną przemianę materii. Nic to Iwcia, najważniejsze, że nie fajczymy.
Pozdrowionka!
Melduję się.
To nie ukrywanie się Iwcia,to całkiem po prostu brak czasu:)
Zresztą latem wybieram spacery,dużo spacerów zamiast siedzenia w domu.
A.M.cudnie,po prostu cudnie brzmi to Twoje 7 miesięcy.
No,ale za 2 tygodnie ja powiem,że 2 miesiące za mną.I to też będzie cudne:)))
Miłego i pachnącego weekendu koleżanki i do usłyszenia.
Witajcie! - ostatnie dni fajki za mną chodzą, nawet myslę po co mi to było, wiem ze to glupie, dlatego zajrzalam tu poczytac po kilkudniowej przerwie, nie moge zostac z tym sama. Ostatnio duzo zmian w moim zyciu, wcale nie na lepsze i to chyba dlatego. I gruba do tego jestem, przyszly ksiazki montignaca ale czasu nie ma czytac, trzymajcie sie dziewczyny i robik i kenai tez. buziolam was i pozdrawiam. Odnosnie pryszczy - tez tak mialam - na twarzy i na plecach ale to minelo, juz zapomnialam o tym. Tylko te cholerne kilogramy zostaly a we wrzesniu mam wesele corki i schudnac mialam zanim kiecke kupie.... oj, oj. U mnie fajNIE 7 miesiecy i troszke. Juz sie tak nie zachwycam tym niepaleniem, po prostu jestem niepaląca grubaska, pa
Manka, fajnie, że zajrzałaś do nas. Chyba lepsze te parę kilo niż palenie smrodów. A patrzyłaś dietę Dunkana? Ściągnęłam sobie jego książkę do poczytania. Ja też mam sporo za dużo tu i ówdzie, ale chyba taka moja uroda. Jesteśmy wszyscy z Tobą i nie daj się "kochankowi" znowu zaciągnąć do .....fajek, hihi.
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny