Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
ziomek
ziomek 09-03-2011 19:25

kenai i zdesperowany nie poddawajcie się sama wiem jak jest ciężko na początku. U mnie dopiero 21 dzień bez papieroska i wciąż mnie ściska ale się uwzięłam i koniec.Trzymajmy się razem a napewno się uda ;)

zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 09-03-2011 21:27

do ziomek ...po którym dniu brania tabexu przestałas palic i czy wogóle cie nie ciagnie ???

ziomek
ziomek 10-03-2011 05:47

Przestałam palić w 5 dniu brania tabexu,a tak wogole to zużyłam 3 listki.Pytasz czy mnie ciągnie pewnie jak diabli;ale powtarzam sobie codziennie ze 1 papieros to strata tych ciężkich dni które codziennie przechodzę jakbym była na głodzie.Uwierz mi ze z każdym dniem jest lepiej i tak ma być >:)

zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 10-03-2011 09:40

zaczynam 5 dzien z tabexem i własnie pale papierosa i wcale mnie nie odrzuca , jestem załamana na wszystkich to działa sietnie a na mnie nie :(((

sylviq
sylviq 10-03-2011 10:55

Witajcie:) Ale sie zrobilo ruchliwie na forum. Super, widze, ze przybywa nas i wracaja Ci, ktorzy juz byli. Kenai witaj spowrotem, nie da sie ukryc, ze masz parcie aby byc tu z nami.I cale szczescie! Nie opowiadaj pierdol:P typu, ze tu sami twardziele i ze co moglbys tu powiedziec:):):)Sam dobrze wiesz, ze dla nikogo z nas nie byla to tzw. pestka i kazdy na swoj sposob walczyl jak mogl. Wielu jest wciaz na poczatku drogi (ja na przyklad) i nikt z nas nie wie, jak bedzie dalej.Czy wygramy, czy nie. Jedyne co jest pewne to to, ze nie pale dzis...i tego sie trzymajmy.
Trzymam kciuki za Ciebie i oby ta proba byla ostateczna:) AAA, poza tym dales rade 6 miesiecy - CHLOPIE dla mnie to jak zyciowy rekord - ja wlasnie brne przez bodaj ze 44 dzien:)
do iwodor - powiem Ci, ze myslalam podobnie przez dlugi czas (odnosnie wspomagaczy)Jakos nie wydawalo mi sie mozliwe, zeby cokolwiek na tym swiecie bylo w stanie zastapic papieroski... Kuracje plastrami polecila mi lekarka (tu,gdzie jestem mozna je dostac na recepte za darmo). Na pewno ich minusem jest to, ze kuracja trwa do 3 miesiecy. Ale skoro nie place za nie to ok. Tak, jak napisala gosza...nie wazne jaki sposob wybieramy...wazne jak bardzo chcemy rzucic.
I jeszcze do zdesperowanaxx...Nie lam sie moja droga. Choc sama go nie mialam okazji wziac, tym samym nie mam swoich doswiadczen, ale bedac na tym forum czytalam juz rozne opinie. Tak, na wiekszosc ludzi dziala dosc szybko, ale nie na wszystkich. I niestety kazdemu, procz tabexu, potrzeba woli, zeby juz nie palic. Trzymaj sie i uwierz, ze i na Ciebie zadziala. Pozdrawiam!!!!

zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 10-03-2011 11:11

do sylviq, dzieki za wsparcie i pozdrawiam :)

bambo225
bambo225 10-03-2011 12:03

Tabex pomaga tym, którzy chcą rzucić i maja silna wole. To nie jest tak, ze ktoś weźmie tabex i zapomina o tym ze palił i juz NIGDY nie ma ochoty zapalić. Tabex UŁATWIA rozstanie sie z papierosami,zmniejsza głód nikotynowy ale musi iść w parze z mocnym postanowieniem i silna wola zerwania nałogu. Inaczej szkoda kasy wydawać.
Książkę Allen Carr- Łatwy sposób na rzucenie palenia poczytajcie jak rzucacie będzie łatwiej.
Paliłem 15 lat paczkę dziennie i jest to moje pierwsze rzucenie jak dotąd 162 dni.
Pozdrawiam

zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 11-03-2011 10:02

wczoraj był moj 5 dzzien spaliłam 4 papierosy , dzisiaj juz 3 :(((, ale i tak to o wiele mniej bo paliłam paczke dziennie , cos zaczeło na mnie działac nachodzi mnie czesto obrzydzenie ale rano do kawy nie moge sie opanowac :(((, kiedy mi to przejdzie ???, moze ja musze brac ten tabex dłuzej ??? prosze o jakies porady :((

zdesperowanaxx
zdesperowanaxx 11-03-2011 12:56

do bambo po ilu dniach brania tabexu przestałes palic ???

A.M.
A.M. 11-03-2011 17:01

Zdesperowana ,mam wrażenie że Ty po prostu czekasz aż tabex za Ciebie załatwi sprawę.Niestety,brutalna prawda jest inna.Bez twojego udziału tu się nie obejdzie,to nie są cudowne tabletki po których się po prostu nie pali,one pomagają nie wariować ,albo mniej wariować.Prosisz o rady to piszę,poczytaj forum,zobacz jak ludzie zmagają się ze sobą,walczą dzień po dniu i jak pomalutku odnoszą zwycięstwa.Znajdź w sobie trochę wiary ,trochę desperacji i trochę chęci a na pewno się uda.Powodzenia.Kenai skarbie za Ciebie nieustannie trzymam kciuki.Cieszę się że jeszcze chce CI się chcieć ale zrób już coś żeby te kciuki mi nie odpadły ok.? Pozdrowienia dla wszystkich.

gosza
gosza 11-03-2011 17:16

zdesperowanaxx,juz też to pisałam,SAME tabletki nie są w stanie Ci obrzydzić palenia,porozmawiaj ze sobą jeszcze raz.Konkretnie i szczerze.
301 dni za mną :)))
Jest super!

agnes01
agnes01 11-03-2011 20:50

Witam.
Minął 19 dzień bez dymka i któryś już bez tabexu,nie jest łatwo ale codzienni walczę.Mam nadzieję ze będę mieć tyle woli że też kiedyś będę się mogła pochwalić takim wynikiem jak Gosza.
Trzymam kciuki za wszystkich którzy zaczynają i za tych co już mają łatwiej też:)

kornik0303
kornik0303 12-03-2011 02:10

Tabex,odrobina chęci i silnej woli i też rzucicie palenie. Ja paliłem 11 lat, a dzisiaj mija 417 dzień bez papierosa :)

bambo225
bambo225 12-03-2011 06:39

zdesperowanaxx
ja przestałem palić po 1 szym dniu jak zaczełem brac tabletki to spaliłem chyba dwa fajki i koniec fajki leżały cały czas na balkonie i do tej pory leżą a ja już nie paliłem .
Ja paczkę dziennie jarałem ale na koniec palenia już paliłem po 6,7 fajek na dzień stopniowo schodziłem i powiedziałem dość kupiłem tabexy bo są najtańsze i przestałem palić .
Ale Należy podkreślić, że osiągnięcie wyleczenia wymaga od osoby palącej silnej woli pozbycia się nałogu palenia tytoniu.

mavik_knf
mavik_knf 12-03-2011 19:13

zdesperowana... trzeba samemu tez chciec jesz tabex i za wszelka cene ograniczasz sie z fajkami coraz mniej coraz mniej az zejdziesz do zera... mowisz ze jak wypijesz kawe to nie dasz rady.... a pomysl sobie ze wypijasz i wytrzymasz godzine...chyba nie umrzesz...zajmij sie wtedy czyms minie godzina a ty nawet nie bedziesz wiedziala kiedy.. polecam ksiazke allana cera... jest zajefajna. ja nie pale cos kolo 68 dni ... nie wiem nie licze dokladnie...wczesniej nie palilem 9 miechow to bym moj rekord...ale cos czuje w kosciach ze tym razem sie uda. czlowiek uczy sie na bledach...

wes swobie wmawiaj ze jestem jak kazdy ze moge i ja dac rade... a nie wezmiesz tabletke i siegasz po fajke zeby sprawdzic czy dziala tabex vczy nie.,..przeciez nic tak cie nie odrzuci od fajek...zeby nie dac rady jej zapalic

mavik_knf
mavik_knf 12-03-2011 19:15

zdesperowana... trzeba samemu tez chciec jesz tabex i za wszelka cene ograniczasz sie z fajkami coraz mniej coraz mniej az zejdziesz do zera... mowisz ze jak wypijesz kawe to nie dasz rady.... a pomysl sobie ze wypijasz i wytrzymasz godzine...chyba nie umrzesz...zajmij sie wtedy czyms minie godzina a ty nawet nie bedziesz wiedziala kiedy.. polecam ksiazke allana cera... jest zajefajna. ja nie pale cos kolo 68 dni ... nie wiem nie licze dokladnie...wczesniej nie palilem 9 miechow to bym moj rekord...ale cos czuje w kosciach ze tym razem sie uda. czlowiek uczy sie na bledach...

wes swobie wmawiaj ze jestem jak kazdy ze moge i ja dac rade... a nie wezmiesz tabletke i siegasz po fajke zeby sprawdzic czy dziala tabex vczy nie.,..przeciez nic tak cie nie odrzuci od fajek...zeby nie dac rady jej zapalic

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 12-03-2011 20:12

Zdesperowanaxx wszyscy piszą Ci prawdę. Nie szukaj usprawiedliwienia dla siebie, że chciałaś rzucić to paskudztwo, ale Tabex Ci nie pomógł.Zajmij się czymś wtedy kiedy najczęściej paliłaś. Ja zaczęłam wtedy grać w komórce, aby zająć czymś ręce. Ale tylko trochę było mi to potrzebne. Później rozmowa z samym sobą mi pomagała.I nadal jest świetnie. Ciągle mówię do siebie jakie to są plusy niepalenia. I zawsze będę Anonimowym Palaczem "AP".Dziś mija pachnąco 289 dzionek. Pozdrawiam wszystkich i pamiętajcie, że możecie dużo znieść i może wszystko się Wam udać, ale potrzeba trochę silnej woli.

kenai
kenai 13-03-2011 12:20

Witam wszystkich w tą piękną niedzielę,
jak mija weekend? U mnie niestety pracujący. Wczoraj wypaliłem ostatnią paczkę fajek (musiałem już kupić "smakowe" bo po zwykłych brało już prawie na wymioty), dziś 5 dzień kuracji i zgodnie z ulotką i postanowieniem, rzucam to gówno.
Zdesperowana, może się mylę i wybacz za sugestie, ale ja widzę, że Ty jesteś na tym etapie co ja kiedyś byłem, boisz się zerwać z tym, co towarzyszyło Ci przez długie lata.Posłuchaj tych ludzi, którzy Ci tu szczerze i trafnie podpowiadają, posłuchaj w końcu siebie, a odniesiesz sukces, nie oszukuj się, wystarczy, że koncerny tytoniowe to robią.
Zaraz wychodzę do pracy, nawet przez myśl mi nie przychodzi, żeby dzisiaj zapalić, jedyne czego mi brakuje, to tej pięknej euforii i zachwytu, ona jest, ale jakaś stłumiona. Tłumaczę to sobie tak, że robię to tym razem dla siebie, nie na pokaz. Pewien etap mojego życia się zakończył, a tym samym nadszedł kolejny, mam nadzieje, że lepszy.
Wszystkim miłej i pachnącej niedzieli :)
Pozdrawiam.

Iwcia_lodz
Iwcia_lodz 13-03-2011 19:22

Kenai, napisz jak Ci minął pierwszy dzionek bez smrodka.

mavik_knf
mavik_knf 13-03-2011 22:06

no w sumie ciezko sie pozbyc wlasnie nalogu bo kazdy sie boji ...a co bedzie za 2 miesiace zaluzmy na wakacjach na rybach jak zawsze sie pilo i palilo ile wlezie...trzeba pozucic ten lenk i mimo wszystko wierzyc ze sie da bez fajek zyc...polecam ksiazke allana cera... ja przeczytalem do polowy zawsze mi sie chce palic jak ja czytam ale madrze chlop nawija...

a mi mija niedziela zajebissscie ale meczaco :) wygralem z chopakami z druzyny takie turniej w siate..wiec sie ciesze... bo przez 3 ostatnie lata zawsze drugie miejsce...ale wrescie sukces...teraz chodzi nie moge ale zrobic

Odpowiedz w wątku