11 dzień bez dymku. Jest nieźle. Fajki leżą w zasięgu ręki - ale nie moje. Cieszę się, że daję sobie radę z głodkiem nikotynowym. Jednak wiem jak to jest i, że trzeba być zawsze czujnym - bo złe licho nie śpi.
Pozdrowionka dla Wszystkich!
rena3229-03-2011 11:02
Witam wszystkich.Ja nie palę 8 dni,czasami nadal ciągnie jak choroba.Tabex zaczęłam pić dwa dni przed odstawieniem fajek.mam pytanie, czy ja sobie przypadkiem nie pogorszyłam te rzucanie papierosów.z ulotki pisze że powinnam palić przez pierwsze cztery dni a ja mimo że mnie ciągnęło przestałam palić po dwóch dniach.doradźcie mi jakoś!czy popełniłam błąd/piszecie że samo po tych 4 dniach odrzuciło od fajek?jak długo będzie mnie męczył ten głód nikotynowy?czy kiedyś o nim zapomnę i kiedy to nastąpi?
sylviq29-03-2011 11:29
Witajcie Niepalacze:)))))
rena32 nic sie nie stalo, ze zrezygnowalas z papierosow wczesniej, niz nakazuje ulotka. Z tego, co pisali inni - doswiadczeni juz forumowicze - wielu z nich odstawialo fajki w 2 czy 3 dniu tabexu. Byli tez i tacy, ktorzy potrzebowali troche wiecej czasu - to sprawa indywidualna. Ja rzucalam z plastrami nicorette. Niby kuracja nimi ma trwac 3 miesiace, a ja po 2 juz dalam rade i od 10 dni nie przyklejam. To, ze Cie ciagnie...coz - tego sie nie uniknie. To najtrudniejsza czesc zadania...nie ulec. Trzymaj sie dzielnie.
zdesperowanaxx i Bali - gratuulacje. Kazdy pachnacy dzien cieszy, nie?? Ze mnie sie ludzie smieja, jak im mowie ile dni nie pale. Ale oni po prostu nie wiedza jaka to satysfakcja - rosniemy we wlasnych oczach (i nie mowie tu o kilogramach ;)
Gosza i Bambo225- powoli albo nie powoli - zblizacie sie do roczku...FajNIE!!!! Jestescie jakby weteranami na forum - 'weteran' oczywiscie komplement:). I wciaz i nadal tu jestescie, wspieracie i pomagacie swiezaczkow. Oby tak dalej. Kurcze, dobrze jest wiedziec, ze nawet jak caly swiat sie sprzysiegnie przeciwko nam, zawsze mozna sie tu troche podbudowac:) To chyba pierwsze znane mi forum, na ktorym ludzie nie wytykaja sobie bledow, nie ublizaja itp. AA, dzis mija mi rowne 9 tygodni - cale 63 dni - moj powod do dumy. Pozdrawiam!!!!
kenai29-03-2011 12:04
Witam wszystkich w ten cudny i słoneczny dzień :)
Jak Wam idzie? Mi dziś wybija 17 dzień wolności i oby tak dalej. Tabex ostatnio brałem, raz zapominałem. Od dwóch dni już nie biorę tabletek, został mi cały listek, niech leży. Skoro nie umarłem w ciągu tych 2 dni, to chyba nic się już złego nie stanie :) Głód czasami się odzywa przy piwku wieczorami, ale wystarczy moment chwila i jest ok, a z rana człowiek się budzi dumny jak paw.
Biegam już codziennie od tygodnia- takie małe postanowienie. A Wy co zamierzacie robić na wiosnę?
Pozdrawiam wszystkich!
magda200629-03-2011 12:46
Bambo nie jesteś słaby, sam fakt, że postanowiłeś zerwać z nałogiem i podjąłeś próbę, świadczy o tym, że jesteś silny. A to, że się udało, to tylko kolejny dowód na to.
Ja może jestem słaba (dałam sobie wyprać mózgownicę jakiejś książce), ale nie ma to dla mnie znaczenia, ponieważ widzę tego tylko same plusy.
Wracając do Tabexu: ja go brałam niecałe 5 dni i po 3 czułam, że spodnie robią się zbyt luźne. Nie jadłam prawie nic. Jestem bardzo szczupła i wolałabym 5 kilo na plus jednak:) A sny miałam... nie wiem, jak to określić. Tak jakbym oglądała thriller psychologiczny. Strasznie mnie to męczyło.
Teraz jest ok. Nie rzucam palenia, już to zrobiłam, kiedy wypaliłam ostatniego papierosa. Teraz jestem osobą niepalącą i staram się z tego cieszyć, a nie się zamartwiać, że czegoś mi brakuje. Jak przychodzi mi na myśl, że może bym zapaliła, to mówię sobie, że do niczego mi to nie potrzebne i nic dobrego w życiu mi nie dało. Skoro nie palę trzeci dzień ( dla niektórych dopiero, dla mnie aż) i żyję, to znaczy, że pseudo przyjaciela da się pokonać. Mąż mój cały czas się zastanawia, jak ja to zrobiłam, że przestałam brać tabletki i przestałam palić.Bo przecież ja to ta etatowa palaczka, co wstaje z fajką i razem z nią idzie spać. Ale na książkę nie dał się namówić. Szczerze, tak do końca, to nie wiem, ale najważniejsze, że nie płaczę ciągle, jak mi źle bez fajki, tylko odwrotnie.
Zauważyłam dzisiaj, że nie paląc i wstając rano o tej samej godzinie, zyskuję przed wyjściem jakieś 20 minut. Może wezmę się wreszcie trochę za siebie i jakiś makijaż delikatny do pracy sobie wypracuję... albo okażę się na tyle leniwa, że będę wolała pospać 20 min. dłużej(pewnie to drugie...)
o mamo, przepraszam za rozmiar mojej wypowiedzi, ale mam dziś strasznie rwący potok myśli w głowie i dziękuję za wyrozumiałość tym, którzy doczytali to do końca:)
Pozdrawiam absolutnie wszystkich:)
ziomek29-03-2011 15:16
witam wszystkich u mnie dziś 41 dni mija/czasem są gorsze dni czasem lepsze,ale z każdego pachnącego dnia bardzo się ciesze :)
Bali29-03-2011 21:09
Hej! pozdrawiam wszystkich Wolnych i Pachnących!
Składam gratulacje i dziękuję za uznanie. Cóż w przyrodzie musi być równowaga, więc jeden nałóg zamieniam na drugi mniej kosztowny i znacznie pożyteczniejszy. Stawiam na pływanie i jazdę na rowerze.
bambo22530-03-2011 09:56
Bardzo przyjemnie jest wstać i poczytać co nowego u Was się dzieje.
Mnie cały tydzień już bolą ząbki te które miałem leczone ale byłem u dwóch dentystów i mówią że nic nie widać,a mnie dalej boli ,tzn mogą to być zatoki albo ucho i dlatego bolą co prawda dali antybiotyk ale nie pomógł muszę łykać przeciwbólowe .Ja cały rok jeżdżę na rowerze zima lato może mnie przewiało i boli.
Coraz więcej osób u mnie w pracy rzuca i nawet już 2 tygodnie nie palą widzę tylko że na plastrach, plastry są o tyle gorsze że zawierają nikotynę i trudniej się odzwyczaić no ale każdy rodzaj jest skuteczny jak się ma silną wolę.
Pierwszą zauważalną nagrodą za rozstanie się z papierosami jest poprawa sprawności fizycznej, ustąpienie porannego kaszlu, oraz powrót zmysłów smaku i węchu. Znika nieprzyjemny zapach jaki się wokół nas unosił i nasze ciało zaczyna się regenerować
Bali30-03-2011 11:22
Bambo, bardzo możliwe jest, że przeziębiłeś się na tym rowerku /wiosną wszystko się ujawnia/. Też tak kiedyś miałam, po ok. tygodniu łykania środków p.zapalnych przeszło. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Mam prośbę do wszystkich, piszcie proszę częściej o zaletach niepalenia. Ja skupiłam się tylko na swoich dolegliwościach z powodu niepalenia /dyskomfort przewodu pokarmowego i ogólnie gorsze samopoczucie/. Hej!
magda200630-03-2011 14:01
Witam Wszystkich:)
Czwarty pięknie pachnący dzionek. Jak to szybko leci. Idę do pracy wśród niepalących i nie zastanawiam się ciągle, czy bardzo przeszkadza im zapach papierosa.
Dzisiejszy poranek wygrało spanie dłuższe o 20 minut;)
Bali31-03-2011 12:57
13 dni pachnących. Nie jest źle. Tylko w głowie siedzi jakiś ......... i przypomina mi, że powinnam zakopcić. Jak dotąd spławiam go skutecznie.
A co u Was? Jak sobie radzicie?
Pozdrawiam!
sylviq31-03-2011 13:36
Witajcie wszyscy!!!
65ty dzien wolnosci i bardzo mi z tym dobrze. Nawet jezeli przychodza chwile, ze sie zapedzam z myslami w kierunku fajek (a zdarzaja sie takowe i jeszcze pewnie dlugo sie zdarzac beda), staram sie szybko opanowac te mysli. Niestety z silna wola u mnie krucho bylo od zawsze, wiec lepiej dusic pokusy w zarodku. Ale powiem Wam, ze czas leci jak z bicza. Dopero co zazdroscilam tym, ktorzy byli juz powyzej 50ciu dni, a tu prosze:))) Problemy byly, sa i beda, tyle, ze teraz mozna probowac sobie radzic bez smierdziela.
magda2006, wiele osob mialo dziwaczne sny po tabexie. Wiekszosci chyba sie podobaly. Ja natomiast mam takie sny bez tabexu. Ale to juz inna historia.
A teraz do Bali:) Prosisz o pisanie o zaletach niepalenia. Same zalety:))) Pachnie, kasa w kieszeni, zdrowie i kondycja poprawione, dzieci szczeslwe, wiecej czasu, mniejszy kac po imprezie,zadowolenie z samego siebie, podziw w oczach kolegow, o jeden nalog mniej...i tak mysle mozna wyliczac. Jak chcesz wiecej daj znac;) Pozdrawiam
Bali31-03-2011 16:12
Sylviq dzięki. Gratuluję długiego stażu w niepaleniu. Też bym tak chciała, a przez swoją głupotę zaczynam od początku. No nic, za błędy się płaci.
Pozdrowionka dla Wszystkich!
gosza01-04-2011 08:54
Tak,a największą zaletą i plusem dla niepalenia jest to,że w tym nie ma żadnych minusów :))
Nawet jeśli komuś przybędzie kilogramów,to i tak nie jest to takie szkodliwe jak nałóg palenia.
Ja,póki co,trochę się męczę z bólem dziąseł,no ale nie ma wyjścia,trzeba wytrzymać.
Za to kilogramy lecą bo z jedzeniem tez problemy :))
Wszystkich bez wyjątku pozdrawiam piątkowo i nieco pochmurnie.
bambo22501-04-2011 09:11
gosza Masz to samo co ja też mnie męczą dziąsła ale dzisiaj idę do 3 go dentysty ktoś musi wreszcie pomóc tydzień mnie bolą dziąsła a dentyści że nic mi nie jest to wina pogody
magda200601-04-2011 09:31
Cześć Wszystkim:)
Dzień szósty. Wczoraj miałam totalny kryzys. Pewien osobnik podniósł mi ciśnienie tak, że chodził za mną nie jeden papieros, ale chyba cały wagon. Cały dzień stresu i zmęczenie doprowadziło do tego, że wieczorem ciśnienie zeszło nosem, ale najważniejsze jest to, że wytrwałam i wstałam dzisiaj z nową siłą do działania. Już bez chęci na palenie.
Mnie też bolą dzisiaj zęby. Miałam leczenie kanałowe i od tamtej pory każda zmiana pogody równa się ból. Najgorzej jest zimą, jak idzie mróz, ale dzisiejsze chmurki też dają znać o sobie.
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w kolejnym pachnącym dniu:)
Bali01-04-2011 10:44
Witajcie! A mnie bolą mięśnie. Najwyraźniej przeforsowałam się na pływalni. Gosza przykro mi, że cierpisz z powodu zębów, ale jeden plusik z tego masz - gubisz zbędne kilogramy.
U mnie tak skromnie 2 tygodnie niepalenia.
sylviq01-04-2011 13:51
Czesc Wam:)
Wczoraj piszac o zaletach mialam jeszcze napisac, ze prawie mi zaniknely ataki migreny. I oczywiscie sama mysl wywolala wilka z lasu.Padam dzis na twarz z bolu, leb mi po prostu wybuchnie. Strasznie straszny swiat sie robi,jak mnie dopada. Na dodatek klasa mojego dziecka prowadzi dzis w szkole cos w rodzaju kiermaszu i oczywiscie madra mamusia sie zobowiazala, ze upiecze cale mnostwo ciasteczek. Niestety padl mi piekarnik, wiec zeby jakos wybrnac z twarza robilam przez 4 godz rozyczki z ciasta chrustowego....Zapach oleju nie pomogl i chyba skoncze dzisiejszy dzien z okladem na glowie...oby pomoglo, bo niestety na tym etapie to juz zaden lek nic nie da.
Ale wciaz pachnaco pozdrawiam wszystkich!!!
Bali02-04-2011 07:31
Cześć! U mnie dzisiaj 15 dzień niepalenia. Cieszę się, że jestem osobą niepalącą, że nie ciągnę za sobą tego smrodu fajek, włosy ożywione, cera jakby ładniejsza. Fajną sprawą jest moment przy kasie - nie proszę o paczkę fajek (to było dla mnie upokarzające).
Życzę Wszystkim Zdrówka i Dobrego Dnia!
gosza02-04-2011 21:00
Bali,miło czytać,że dzień za dniem Ci w niepaleniu zmyka.Cieszę się,że tu jesteś,że walczysz.
Sylwiq,ojjj znam ten ból głowy bardzo dobrze.Chociaż od czasu rzucenia papierosów nie pojawił się ani razu.Czyli 323 dni.
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
11 dzień bez dymku. Jest nieźle. Fajki leżą w zasięgu ręki - ale nie moje. Cieszę się, że daję sobie radę z głodkiem nikotynowym. Jednak wiem jak to jest i, że trzeba być zawsze czujnym - bo złe licho nie śpi.
Pozdrowionka dla Wszystkich!
Witam wszystkich.Ja nie palę 8 dni,czasami nadal ciągnie jak choroba.Tabex zaczęłam pić dwa dni przed odstawieniem fajek.mam pytanie, czy ja sobie przypadkiem nie pogorszyłam te rzucanie papierosów.z ulotki pisze że powinnam palić przez pierwsze cztery dni a ja mimo że mnie ciągnęło przestałam palić po dwóch dniach.doradźcie mi jakoś!czy popełniłam błąd/piszecie że samo po tych 4 dniach odrzuciło od fajek?jak długo będzie mnie męczył ten głód nikotynowy?czy kiedyś o nim zapomnę i kiedy to nastąpi?
Witajcie Niepalacze:)))))
rena32 nic sie nie stalo, ze zrezygnowalas z papierosow wczesniej, niz nakazuje ulotka. Z tego, co pisali inni - doswiadczeni juz forumowicze - wielu z nich odstawialo fajki w 2 czy 3 dniu tabexu. Byli tez i tacy, ktorzy potrzebowali troche wiecej czasu - to sprawa indywidualna. Ja rzucalam z plastrami nicorette. Niby kuracja nimi ma trwac 3 miesiace, a ja po 2 juz dalam rade i od 10 dni nie przyklejam. To, ze Cie ciagnie...coz - tego sie nie uniknie. To najtrudniejsza czesc zadania...nie ulec. Trzymaj sie dzielnie.
zdesperowanaxx i Bali - gratuulacje. Kazdy pachnacy dzien cieszy, nie?? Ze mnie sie ludzie smieja, jak im mowie ile dni nie pale. Ale oni po prostu nie wiedza jaka to satysfakcja - rosniemy we wlasnych oczach (i nie mowie tu o kilogramach ;)
Gosza i Bambo225- powoli albo nie powoli - zblizacie sie do roczku...FajNIE!!!! Jestescie jakby weteranami na forum - 'weteran' oczywiscie komplement:). I wciaz i nadal tu jestescie, wspieracie i pomagacie swiezaczkow. Oby tak dalej. Kurcze, dobrze jest wiedziec, ze nawet jak caly swiat sie sprzysiegnie przeciwko nam, zawsze mozna sie tu troche podbudowac:) To chyba pierwsze znane mi forum, na ktorym ludzie nie wytykaja sobie bledow, nie ublizaja itp. AA, dzis mija mi rowne 9 tygodni - cale 63 dni - moj powod do dumy. Pozdrawiam!!!!
Witam wszystkich w ten cudny i słoneczny dzień :)
Jak Wam idzie? Mi dziś wybija 17 dzień wolności i oby tak dalej. Tabex ostatnio brałem, raz zapominałem. Od dwóch dni już nie biorę tabletek, został mi cały listek, niech leży. Skoro nie umarłem w ciągu tych 2 dni, to chyba nic się już złego nie stanie :) Głód czasami się odzywa przy piwku wieczorami, ale wystarczy moment chwila i jest ok, a z rana człowiek się budzi dumny jak paw.
Biegam już codziennie od tygodnia- takie małe postanowienie. A Wy co zamierzacie robić na wiosnę?
Pozdrawiam wszystkich!
Bambo nie jesteś słaby, sam fakt, że postanowiłeś zerwać z nałogiem i podjąłeś próbę, świadczy o tym, że jesteś silny. A to, że się udało, to tylko kolejny dowód na to.
Ja może jestem słaba (dałam sobie wyprać mózgownicę jakiejś książce), ale nie ma to dla mnie znaczenia, ponieważ widzę tego tylko same plusy.
Wracając do Tabexu: ja go brałam niecałe 5 dni i po 3 czułam, że spodnie robią się zbyt luźne. Nie jadłam prawie nic. Jestem bardzo szczupła i wolałabym 5 kilo na plus jednak:) A sny miałam... nie wiem, jak to określić. Tak jakbym oglądała thriller psychologiczny. Strasznie mnie to męczyło.
Teraz jest ok. Nie rzucam palenia, już to zrobiłam, kiedy wypaliłam ostatniego papierosa. Teraz jestem osobą niepalącą i staram się z tego cieszyć, a nie się zamartwiać, że czegoś mi brakuje. Jak przychodzi mi na myśl, że może bym zapaliła, to mówię sobie, że do niczego mi to nie potrzebne i nic dobrego w życiu mi nie dało. Skoro nie palę trzeci dzień ( dla niektórych dopiero, dla mnie aż) i żyję, to znaczy, że pseudo przyjaciela da się pokonać. Mąż mój cały czas się zastanawia, jak ja to zrobiłam, że przestałam brać tabletki i przestałam palić.Bo przecież ja to ta etatowa palaczka, co wstaje z fajką i razem z nią idzie spać. Ale na książkę nie dał się namówić. Szczerze, tak do końca, to nie wiem, ale najważniejsze, że nie płaczę ciągle, jak mi źle bez fajki, tylko odwrotnie.
Zauważyłam dzisiaj, że nie paląc i wstając rano o tej samej godzinie, zyskuję przed wyjściem jakieś 20 minut. Może wezmę się wreszcie trochę za siebie i jakiś makijaż delikatny do pracy sobie wypracuję... albo okażę się na tyle leniwa, że będę wolała pospać 20 min. dłużej(pewnie to drugie...)
o mamo, przepraszam za rozmiar mojej wypowiedzi, ale mam dziś strasznie rwący potok myśli w głowie i dziękuję za wyrozumiałość tym, którzy doczytali to do końca:)
Pozdrawiam absolutnie wszystkich:)
witam wszystkich u mnie dziś 41 dni mija/czasem są gorsze dni czasem lepsze,ale z każdego pachnącego dnia bardzo się ciesze :)
Hej! pozdrawiam wszystkich Wolnych i Pachnących!
Składam gratulacje i dziękuję za uznanie. Cóż w przyrodzie musi być równowaga, więc jeden nałóg zamieniam na drugi mniej kosztowny i znacznie pożyteczniejszy. Stawiam na pływanie i jazdę na rowerze.
Bardzo przyjemnie jest wstać i poczytać co nowego u Was się dzieje.
Mnie cały tydzień już bolą ząbki te które miałem leczone ale byłem u dwóch dentystów i mówią że nic nie widać,a mnie dalej boli ,tzn mogą to być zatoki albo ucho i dlatego bolą co prawda dali antybiotyk ale nie pomógł muszę łykać przeciwbólowe .Ja cały rok jeżdżę na rowerze zima lato może mnie przewiało i boli.
Coraz więcej osób u mnie w pracy rzuca i nawet już 2 tygodnie nie palą widzę tylko że na plastrach, plastry są o tyle gorsze że zawierają nikotynę i trudniej się odzwyczaić no ale każdy rodzaj jest skuteczny jak się ma silną wolę.
Pierwszą zauważalną nagrodą za rozstanie się z papierosami jest poprawa sprawności fizycznej, ustąpienie porannego kaszlu, oraz powrót zmysłów smaku i węchu. Znika nieprzyjemny zapach jaki się wokół nas unosił i nasze ciało zaczyna się regenerować
Bambo, bardzo możliwe jest, że przeziębiłeś się na tym rowerku /wiosną wszystko się ujawnia/. Też tak kiedyś miałam, po ok. tygodniu łykania środków p.zapalnych przeszło. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Mam prośbę do wszystkich, piszcie proszę częściej o zaletach niepalenia. Ja skupiłam się tylko na swoich dolegliwościach z powodu niepalenia /dyskomfort przewodu pokarmowego i ogólnie gorsze samopoczucie/. Hej!
Witam Wszystkich:)
Czwarty pięknie pachnący dzionek. Jak to szybko leci. Idę do pracy wśród niepalących i nie zastanawiam się ciągle, czy bardzo przeszkadza im zapach papierosa.
Dzisiejszy poranek wygrało spanie dłuższe o 20 minut;)
13 dni pachnących. Nie jest źle. Tylko w głowie siedzi jakiś ......... i przypomina mi, że powinnam zakopcić. Jak dotąd spławiam go skutecznie.
A co u Was? Jak sobie radzicie?
Pozdrawiam!
Witajcie wszyscy!!!
65ty dzien wolnosci i bardzo mi z tym dobrze. Nawet jezeli przychodza chwile, ze sie zapedzam z myslami w kierunku fajek (a zdarzaja sie takowe i jeszcze pewnie dlugo sie zdarzac beda), staram sie szybko opanowac te mysli. Niestety z silna wola u mnie krucho bylo od zawsze, wiec lepiej dusic pokusy w zarodku. Ale powiem Wam, ze czas leci jak z bicza. Dopero co zazdroscilam tym, ktorzy byli juz powyzej 50ciu dni, a tu prosze:))) Problemy byly, sa i beda, tyle, ze teraz mozna probowac sobie radzic bez smierdziela.
magda2006, wiele osob mialo dziwaczne sny po tabexie. Wiekszosci chyba sie podobaly. Ja natomiast mam takie sny bez tabexu. Ale to juz inna historia.
A teraz do Bali:) Prosisz o pisanie o zaletach niepalenia. Same zalety:))) Pachnie, kasa w kieszeni, zdrowie i kondycja poprawione, dzieci szczeslwe, wiecej czasu, mniejszy kac po imprezie,zadowolenie z samego siebie, podziw w oczach kolegow, o jeden nalog mniej...i tak mysle mozna wyliczac. Jak chcesz wiecej daj znac;) Pozdrawiam
Sylviq dzięki. Gratuluję długiego stażu w niepaleniu. Też bym tak chciała, a przez swoją głupotę zaczynam od początku. No nic, za błędy się płaci.
Pozdrowionka dla Wszystkich!
Tak,a największą zaletą i plusem dla niepalenia jest to,że w tym nie ma żadnych minusów :))
Nawet jeśli komuś przybędzie kilogramów,to i tak nie jest to takie szkodliwe jak nałóg palenia.
Ja,póki co,trochę się męczę z bólem dziąseł,no ale nie ma wyjścia,trzeba wytrzymać.
Za to kilogramy lecą bo z jedzeniem tez problemy :))
Wszystkich bez wyjątku pozdrawiam piątkowo i nieco pochmurnie.
gosza Masz to samo co ja też mnie męczą dziąsła ale dzisiaj idę do 3 go dentysty ktoś musi wreszcie pomóc tydzień mnie bolą dziąsła a dentyści że nic mi nie jest to wina pogody
Cześć Wszystkim:)
Dzień szósty. Wczoraj miałam totalny kryzys. Pewien osobnik podniósł mi ciśnienie tak, że chodził za mną nie jeden papieros, ale chyba cały wagon. Cały dzień stresu i zmęczenie doprowadziło do tego, że wieczorem ciśnienie zeszło nosem, ale najważniejsze jest to, że wytrwałam i wstałam dzisiaj z nową siłą do działania. Już bez chęci na palenie.
Mnie też bolą dzisiaj zęby. Miałam leczenie kanałowe i od tamtej pory każda zmiana pogody równa się ból. Najgorzej jest zimą, jak idzie mróz, ale dzisiejsze chmurki też dają znać o sobie.
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia w kolejnym pachnącym dniu:)
Witajcie! A mnie bolą mięśnie. Najwyraźniej przeforsowałam się na pływalni. Gosza przykro mi, że cierpisz z powodu zębów, ale jeden plusik z tego masz - gubisz zbędne kilogramy.
U mnie tak skromnie 2 tygodnie niepalenia.
Czesc Wam:)
Wczoraj piszac o zaletach mialam jeszcze napisac, ze prawie mi zaniknely ataki migreny. I oczywiscie sama mysl wywolala wilka z lasu.Padam dzis na twarz z bolu, leb mi po prostu wybuchnie. Strasznie straszny swiat sie robi,jak mnie dopada. Na dodatek klasa mojego dziecka prowadzi dzis w szkole cos w rodzaju kiermaszu i oczywiscie madra mamusia sie zobowiazala, ze upiecze cale mnostwo ciasteczek. Niestety padl mi piekarnik, wiec zeby jakos wybrnac z twarza robilam przez 4 godz rozyczki z ciasta chrustowego....Zapach oleju nie pomogl i chyba skoncze dzisiejszy dzien z okladem na glowie...oby pomoglo, bo niestety na tym etapie to juz zaden lek nic nie da.
Ale wciaz pachnaco pozdrawiam wszystkich!!!
Cześć! U mnie dzisiaj 15 dzień niepalenia. Cieszę się, że jestem osobą niepalącą, że nie ciągnę za sobą tego smrodu fajek, włosy ożywione, cera jakby ładniejsza. Fajną sprawą jest moment przy kasie - nie proszę o paczkę fajek (to było dla mnie upokarzające).
Życzę Wszystkim Zdrówka i Dobrego Dnia!
Bali,miło czytać,że dzień za dniem Ci w niepaleniu zmyka.Cieszę się,że tu jesteś,że walczysz.
Sylwiq,ojjj znam ten ból głowy bardzo dobrze.Chociaż od czasu rzucenia papierosów nie pojawił się ani razu.Czyli 323 dni.
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny