witam was,trzymam sie niezle,czego i wam zycze,Margaritte jestes swietna!tak trzymac,takie wsparcie ogromnie buduje,za to was lubie i za to juz dziekowalam, ciesze sie nastepną dobą bez tych "uwielbianych niezmiernie fajurek".Cos czuje, ze ich juz tak nie lubie:)a jest mi z tym ok,naprawde ok.Doronia,fajnie ze jestes z nami!!!Tylko nie "wysiadaj",jak mozesz przeczytaj sobie Allana Carra,to jest prawdziwy eliksir,mysle ze niezastapiony zeby nie "wysiąść"!!!!!!!Pozdrawiam wszystkich!!
poranek4906-12-2008 01:53
Jeszcze cos ci powiem Doronia,pal przez 4 dni brania tabexu,wedlug zalecen,nie zaluj sobie,bedzie ok.Ja pomimo ze mi juz nie smakowaly pozwalalam sobie naprawde ostro,a normalka bylo ,ze jednej paczki mi nie starczalo.Ale,wieczorem zmylam z siebie ten "cudowny"zapaszek dymku,powiedzialam sobie ze juz ostatni i tak trwam do dzis,niby nic ,ale jestem z siebie dumna.Wiec pal Doronia puki mozesz,tylko pamietaj 9 grudzien to juz "Doronia walczaca",trzymaj sie:)
akwe5906-12-2008 09:45
witam.4 dzień bez papierosa.......Udało mi się namówić mojego opornego,kopciucha męża,Nie wiem jak on sobie poradzi,bo tylko wierzy w papieroski,narazie bierze tabex 2dzień.Pozdrawiam wszystkich.
panktos06-12-2008 11:26
kolejny dzień bez śmierdziucha- 51, wybijcie sobie z głowy chocby macha, to zaprzepaścicały nasz wysiłek, nie mozemy sobie na to pozwolic , mamy za duzo do stracena
loomp06-12-2008 16:54
Witam wszystkich, dzisiaj mija 6 dzień bez papierosa, rzuciłam 1.12 żeby łatwiej mi się liczyło te pierwsze dni:) Paliłam 17 lat, ostatnie 3 lata po 2 paczki dziennie. Raz już rzucałam palenie z Tabexem, wytrzymałam wtedy 7 miesięcy, niestety zapaliłam jednego, potem drugiego, a potem już poszło... Teraz wiem że tym razem nie mogę już sobie pozwolić nawet na jednego macha, to trochę jak alkoholizm - jak chcesz przestać pić, nie wolo ci nawet kieliszka wina wypić... Tak samo jest z paleniem (oczywiście mówię o tych którzy rzeczywiście są uzależnieni, bo znam mnóstwo ludzi którzy niby palą od lat, a spokojnie mogą tydzień bez palenia wytrzymać, a potem w weekend, przy piwku, wypalić nawet całą paczkę, ale ich nie uważam za nałogowców). Pozdrawiam wszystkich i trzymam za Was (za siebie też) kciuki.
Doronia06-12-2008 18:48
Cześć! Akwe i Poranek, dziękuję za dobre słowa. Dziś jest mój 2 dzień na tabletkach i wypaliłam 3 razy po pół papierosa. Jak na mój staż nikotynowy to bardzo, bardzo mało. Chcę napisać jeszcze o jednej sprawie. Trafiłam na to forum zupełnym przypadkiem w środę 3.12. Przeczytałam bardzo dokładnie wszystkie posty. W czwartek załatwiłam sobie receptę. Od wczoraj biorę Tabex, o którym nie miałam wcześniej pojęcia. Do środy, nawet przez moment, nie brałam pod uwagę możliwości rzucenia palenia, bo nie wierzyłam, że może mi się udać. Tylko dzięki Wam zaraziłam się chęcią, entuzjazmem i uwierzyłam, że mogę osiągnąć sukces. DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM za Wasze "pisanie". Róbcie to dalej, po rzuceniu palenia też, bo to ważne dla takich jak ja. A ja na dziś wieczór mam lekturę - książkę Allena Carra więc jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam wszystkich.
kingus1206-12-2008 18:56
Witam, czytałam wasze opinie o tych tabletkach i mam nadzieje ze mi pomoga pale juz ponad polowe swojego zycia od dzis biore tabex trzymajcie kciuki pozdrawiam
zentar06-12-2008 23:44
A, to i ja się pochwalę: 7 dzień bez papierosa po 35 latach kurzenia ponad paki dziennie.
Tabex ruleeeez :)
poranek4907-12-2008 01:32
Witam,jak sie ciesze ze dochodza do nas nowi,madrzy ludzie:)wszystkim nam sprawialo niebywalą przyjemnosc,ćmuchanie,prawda?nooooo,ale bez tego wreszcie jestesmy wolni,naprawde to jest wolnosc!pozdrawiam i walcze dalej!za was tez trzymam kciuki!Doronia,po przeczytaniu, bedziesz inna osobą!wiem!I jak silniejszą,tez wiem!
margeritte07-12-2008 02:33
No i jak tam uparciucha,przeszło ci już mam nadzieję że nie na darmo masz ten swój nick UPARCIUCHA i nadal chcesz być jedną z nas wolną od tego nałogu.
To jakiś cud ile nowych osób jak ja zaczynałam były może ze 3 osoby damrade, panctos i izuLka.Coś ostatnio nie słychać izuLki czyżby pękła.Myślę że czym więcej tym lepiej bo jedno przez drugie będzie chciało być lepsze i pochwalić się kolejnym dniem bez fajki a najważniejszy przecież jest rezultat.Mogę powiedzieć otwarcie ,że mam nowe uzależnienie jest to UZALEŻNIENIE OD TEGO FORUM,nie wyobrażam sobie dnia bez tego żeby choć na moment tu zajżeć i zauważyłam że coraz to większe monologi piszę.
Moi nowi przyjaciele powiem wam ,że nie jest łatwo napewno ja też paliłam pół swojego życia i lubiłam to robić, gdyby nie to że gdy byłam na imieninach wuja i tam większość rodziny rzuciła to ja chyba bym nadal ćmochała, ale zauważyłam jedno że naprawdę jest moda na NIE PALENIE.Pracuję w firmie gdzie w większości pracują osoby młode między 25-33 lat i zrobiło mi się trochę wstyd.
Za wszelką cenę chciałam też dołączyć do tej grupy niepalących i udało mi się.
Jestem pewna że i wam się uda jeśli bardzo będziecie chcieli, musicie obrać sobie jakiś cel; dla dziecka bo od dawna np prosi mamo rzuć te fajki, dla zdrowia bo lekarz zabrania, albo tak jak ja DLATEGO ŻE TO JUŻ NIE MODNE,ŻE WSTYD MI TYCH MŁODYCH KOLEŻANEK I KOLEGÓW.Dziś mój 5 tydzień i tylę też wam życzę chociaż na początek,powiem tyle pierwsze 3 tygodnie są straszne , bo cały czas myśli się o fajkach i trzeba dużo silnej woli żeby nie zapalić ale teraz już jest z górki z dnia na dzień coraz łatwiej i mniej się o nich myśli tylko niektóre sytuacje nam o nich przypominają mnie np gdy wychodzę z pracy i czekam na autobus to czegoś brakuje a tą chwilę da się wytrzymać ,dlatego nie rozumiem ludzi którzy zapalają po tak długim czasie DLACZEGO przecież już nie ma się potrzeby zapalenia to już jest tylko GŁUPOTA ZAPALENIA.3majcie się wszyscy powodzenia...
akwe5907-12-2008 09:06
Witam wszystkich!!!!Mój 5 -ty dzień....Jest ciężko,ale staram się jak mogę.Miło jest na tym forum poczytać o problemach podobnych do sowich i jakoś tak lepiej się robi.Jest łatwiej-inni mogą ja też.Mam nadzieję że później będzie z górki....tylko z górki
kingus1207-12-2008 12:13
hurra nie pale juz 2 dzien przeczytalam polecana tu ksiazke Latwy sposob na rzucenie palenia Allan Carr, pomoglo mi zrozumiec jak dzialaja papierosy i jak latwo stac sie niepalacym bez wysilku to naprawde proste polecam goraco. link do ksiazki http://magm.superhost.pl/palenie.pdf
marecki_k07107-12-2008 14:45
Witam Wszystkich:) Dzis 20 dzien bez fajki ! Pozdrawiam:)
loomp07-12-2008 19:19
mnie dzisiaj mija tydzień :) Są momenty, że strasznie mi się chce zapalić, wciąż siedząc wieczorami przed kompem odruchowo sięgam ręką po Fajka, ale jego tam nie ma... Ale generalnie się trzymam i nie jest tak źle. Dzisiaj byłam u rodziców, patrzyłam na papierosy mojej mamy i nawet mnie nie ciągnęło żeby zapalić:) Wyobraziłam sobie, że nie wyobrażam sobie siebie z papierosem i tego wyobrażenia będę się trzymać :)
p.s. Czy Wy też macie takie fantastyczne sny po Tabexie??? ;)
magdusia8608-12-2008 03:19
Witam wszystkich ! Właśnie uświadomiłam sobie, ze zaczyna się 4-ty dzień bez papierosa (tabex biorę od 6 dni-pierwszy dzień spaliłam 6 fajek, drugi-5). Paliłam ponad 8 lat (a mam 22 :/) jakieś 15 papierosów dziennie, jak była impreza to jakieś dwie paczki wychodziły razem z tym co paliłam za dnia:/ a imprezy dość często...czasem i 3 razy w tygodniu - no co ,młoda jestem trza się wyszaleć :D
O Tabexie powiedziała mi kumpela, ale to było kilka miesięcy temu, w ogóle zignorowałam to, co mówi, bo gadała coś o substancji,która niby zastępuje nikotynę, w którą w ogóle nie wierzyłam. Ostatnio koleżanka w pracy też mi powiedziała o tych tabletkach, że niby jakaś jej koleżanka rzuciła dzięki temu. No i w końcu poszukałam coś w necie na temat tych tabletek i zdecydowałam się je kupić! Na razie nie żałuję ! od pierwszych dni już miałam mniejszą ochotę na fajki, wczoraj była u mnie kumpela ( z ktorą przez 3 lata studiów jarałyśmy jak głupie:)) i kopara jej opadła jak kazałam jej wyjść na balkon, zeby mogła sobie zapalić :) a mnie w ogóle nie ciągnęło, pomimo, że wypiłam dwa grzane piwka:D Owszem, myślę o fajkach (zawsze myślałam i pewnie zawsze będę) ale jakoś tak niespecjalnie mi się chce palić... jakoś tak się czuję,jakby papierosy nie istniały w ogóle... no zobaczymy co będzie dalej,jestem dobrej myśli, bo to naprawdę sukces nie palić 4 dni w moim przypadku, bo uwielbiałam palić i za każdym razem kiedy "rzucałam" i wracałam po dniu albo już po kilku godzinach wmawiałam sobie, ze po co rzucać skoro ja to naprawdę lubię... ze przecież życie bez papierosa byłoby nudne... imbecylka normalnie :) Moja mam nie pali już prawie 2 lata (paliła 20lat-rzuciła bez stosowania tabletek) i mi powtarza, ze życie bez papierosa też może być przyjemne i że mam rzucić to śmierdzielstwo :) na razie nie widzę skutków ubocznych w sensie, ze np. rzucam się na lodówkę albo wpadam do sklepu i kupuję 15 różnych produktów od śledzia przez chipsy po czekoladę (jak było zawsze gdy rzucałam), nie wiem czy fakt, iż piszę tego posta po 3h00 nad ranem <insomnia> nie jest czasem skutkiem ubocznym :D a jutro do pracy... właściwie dzisiaj :) ajajaj ]:->
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum! Wasze posty podtrzymują na duchu ! senkju :)
MartuchaUparciucha08-12-2008 07:47
margeritte dzięki za wsparcie i słowa otuchy i miłego słowa. A na marginesie wpisujcie skąd jesteście - może kiedyś jakieś małe spotkanko kiedyś??? Ja jestem z nudnego i szarego Radomia. Pozdrawiam Wszystkich a szczególnie NOWYCH miejcie dużo siły do walki z tymi śmierdziuchami. Buziak*
akwe5908-12-2008 07:52
6-ty dzień bez palenia.Właśnie bez palenia....
Niepalenie- kocham to moje niepalenie choć ono tak zawzięcie walczy o swoje miejsce. Ale dzięki Bogu z każdym dniem staję się coraz mocniejsza i mądrzejsza
basia13086108-12-2008 10:30
Witam
Czytam z uwagą to forum. Zdecydowałam się na tabex ok. 2 tygodnie temu.
Jestem bez papierosa 10 dzień. O ile na początku, przez pierwszych kilka dni, było mi łatwo bez papierosa, tak teraz strasznie się męczę i nie potrafię myśleć o niczym, tylko o zapaleniu.
Moje pozytywne myślenie (wolność, zdrowie, kasa) z początku kuracji wywietrzało i tylko chce mi się fajki. Czy ja to wytrzymam? Czy ten kryzys minie? Miał ktoś z Was tak samo?
Doronia08-12-2008 11:30
Witam! Dziś mój 4 dzień na tabexie. Od wczoraj nawet nie ciągnie mnie do papierosa, ale psychicznie jest fatalnie. Depresja. Chciałam przeczytać książkę A.Carra, ale w weekend nie wyszło. Zaraz się za to zabieram. Potrzebne mi wsparcie. Co do papierosów to wczoraj dwa i dziś do tej pory jeden. TRZYMAJCIE KCIUKI, PROSZĘ!
akwe5908-12-2008 11:47
Doronia musisz sobie wyraźnie powiedzieć,NIE PALĘ....... BO NIE CHCĘ PALIĆ.Wierz mi,że mimo mojego długiego stażu palenia(35 lat),można ten zadymiony mózg jeszcze wywietrzyć.Dla mnie,moje 6 bezdymnych dni to sukces,chociaż też miewam kiepskie chwile,ale nie poddam się.Wiem,że nie chce palić i tego się trzymam...Tobie życzę więcej wiary w siebie i trzymam kciuki
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
witam was,trzymam sie niezle,czego i wam zycze,Margaritte jestes swietna!tak trzymac,takie wsparcie ogromnie buduje,za to was lubie i za to juz dziekowalam, ciesze sie nastepną dobą bez tych "uwielbianych niezmiernie fajurek".Cos czuje, ze ich juz tak nie lubie:)a jest mi z tym ok,naprawde ok.Doronia,fajnie ze jestes z nami!!!Tylko nie "wysiadaj",jak mozesz przeczytaj sobie Allana Carra,to jest prawdziwy eliksir,mysle ze niezastapiony zeby nie "wysiąść"!!!!!!!Pozdrawiam wszystkich!!
Jeszcze cos ci powiem Doronia,pal przez 4 dni brania tabexu,wedlug zalecen,nie zaluj sobie,bedzie ok.Ja pomimo ze mi juz nie smakowaly pozwalalam sobie naprawde ostro,a normalka bylo ,ze jednej paczki mi nie starczalo.Ale,wieczorem zmylam z siebie ten "cudowny"zapaszek dymku,powiedzialam sobie ze juz ostatni i tak trwam do dzis,niby nic ,ale jestem z siebie dumna.Wiec pal Doronia puki mozesz,tylko pamietaj 9 grudzien to juz "Doronia walczaca",trzymaj sie:)
witam.4 dzień bez papierosa.......Udało mi się namówić mojego opornego,kopciucha męża,Nie wiem jak on sobie poradzi,bo tylko wierzy w papieroski,narazie bierze tabex 2dzień.Pozdrawiam wszystkich.
kolejny dzień bez śmierdziucha- 51, wybijcie sobie z głowy chocby macha, to zaprzepaścicały nasz wysiłek, nie mozemy sobie na to pozwolic , mamy za duzo do stracena
Witam wszystkich, dzisiaj mija 6 dzień bez papierosa, rzuciłam 1.12 żeby łatwiej mi się liczyło te pierwsze dni:) Paliłam 17 lat, ostatnie 3 lata po 2 paczki dziennie. Raz już rzucałam palenie z Tabexem, wytrzymałam wtedy 7 miesięcy, niestety zapaliłam jednego, potem drugiego, a potem już poszło... Teraz wiem że tym razem nie mogę już sobie pozwolić nawet na jednego macha, to trochę jak alkoholizm - jak chcesz przestać pić, nie wolo ci nawet kieliszka wina wypić... Tak samo jest z paleniem (oczywiście mówię o tych którzy rzeczywiście są uzależnieni, bo znam mnóstwo ludzi którzy niby palą od lat, a spokojnie mogą tydzień bez palenia wytrzymać, a potem w weekend, przy piwku, wypalić nawet całą paczkę, ale ich nie uważam za nałogowców). Pozdrawiam wszystkich i trzymam za Was (za siebie też) kciuki.
Cześć! Akwe i Poranek, dziękuję za dobre słowa. Dziś jest mój 2 dzień na tabletkach i wypaliłam 3 razy po pół papierosa. Jak na mój staż nikotynowy to bardzo, bardzo mało. Chcę napisać jeszcze o jednej sprawie. Trafiłam na to forum zupełnym przypadkiem w środę 3.12. Przeczytałam bardzo dokładnie wszystkie posty. W czwartek załatwiłam sobie receptę. Od wczoraj biorę Tabex, o którym nie miałam wcześniej pojęcia. Do środy, nawet przez moment, nie brałam pod uwagę możliwości rzucenia palenia, bo nie wierzyłam, że może mi się udać. Tylko dzięki Wam zaraziłam się chęcią, entuzjazmem i uwierzyłam, że mogę osiągnąć sukces. DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM za Wasze "pisanie". Róbcie to dalej, po rzuceniu palenia też, bo to ważne dla takich jak ja. A ja na dziś wieczór mam lekturę - książkę Allena Carra więc jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam wszystkich.
Witam, czytałam wasze opinie o tych tabletkach i mam nadzieje ze mi pomoga pale juz ponad polowe swojego zycia od dzis biore tabex trzymajcie kciuki pozdrawiam
A, to i ja się pochwalę: 7 dzień bez papierosa po 35 latach kurzenia ponad paki dziennie.
Tabex ruleeeez :)
Witam,jak sie ciesze ze dochodza do nas nowi,madrzy ludzie:)wszystkim nam sprawialo niebywalą przyjemnosc,ćmuchanie,prawda?nooooo,ale bez tego wreszcie jestesmy wolni,naprawde to jest wolnosc!pozdrawiam i walcze dalej!za was tez trzymam kciuki!Doronia,po przeczytaniu, bedziesz inna osobą!wiem!I jak silniejszą,tez wiem!
No i jak tam uparciucha,przeszło ci już mam nadzieję że nie na darmo masz ten swój nick UPARCIUCHA i nadal chcesz być jedną z nas wolną od tego nałogu.
To jakiś cud ile nowych osób jak ja zaczynałam były może ze 3 osoby damrade, panctos i izuLka.Coś ostatnio nie słychać izuLki czyżby pękła.Myślę że czym więcej tym lepiej bo jedno przez drugie będzie chciało być lepsze i pochwalić się kolejnym dniem bez fajki a najważniejszy przecież jest rezultat.Mogę powiedzieć otwarcie ,że mam nowe uzależnienie jest to UZALEŻNIENIE OD TEGO FORUM,nie wyobrażam sobie dnia bez tego żeby choć na moment tu zajżeć i zauważyłam że coraz to większe monologi piszę.
Moi nowi przyjaciele powiem wam ,że nie jest łatwo napewno ja też paliłam pół swojego życia i lubiłam to robić, gdyby nie to że gdy byłam na imieninach wuja i tam większość rodziny rzuciła to ja chyba bym nadal ćmochała, ale zauważyłam jedno że naprawdę jest moda na NIE PALENIE.Pracuję w firmie gdzie w większości pracują osoby młode między 25-33 lat i zrobiło mi się trochę wstyd.
Za wszelką cenę chciałam też dołączyć do tej grupy niepalących i udało mi się.
Jestem pewna że i wam się uda jeśli bardzo będziecie chcieli, musicie obrać sobie jakiś cel; dla dziecka bo od dawna np prosi mamo rzuć te fajki, dla zdrowia bo lekarz zabrania, albo tak jak ja DLATEGO ŻE TO JUŻ NIE MODNE,ŻE WSTYD MI TYCH MŁODYCH KOLEŻANEK I KOLEGÓW.Dziś mój 5 tydzień i tylę też wam życzę chociaż na początek,powiem tyle pierwsze 3 tygodnie są straszne , bo cały czas myśli się o fajkach i trzeba dużo silnej woli żeby nie zapalić ale teraz już jest z górki z dnia na dzień coraz łatwiej i mniej się o nich myśli tylko niektóre sytuacje nam o nich przypominają mnie np gdy wychodzę z pracy i czekam na autobus to czegoś brakuje a tą chwilę da się wytrzymać ,dlatego nie rozumiem ludzi którzy zapalają po tak długim czasie DLACZEGO przecież już nie ma się potrzeby zapalenia to już jest tylko GŁUPOTA ZAPALENIA.3majcie się wszyscy powodzenia...
Witam wszystkich!!!!Mój 5 -ty dzień....Jest ciężko,ale staram się jak mogę.Miło jest na tym forum poczytać o problemach podobnych do sowich i jakoś tak lepiej się robi.Jest łatwiej-inni mogą ja też.Mam nadzieję że później będzie z górki....tylko z górki
hurra nie pale juz 2 dzien przeczytalam polecana tu ksiazke Latwy sposob na rzucenie palenia Allan Carr, pomoglo mi zrozumiec jak dzialaja papierosy i jak latwo stac sie niepalacym bez wysilku to naprawde proste polecam goraco. link do ksiazki http://magm.superhost.pl/palenie.pdf
Witam Wszystkich:) Dzis 20 dzien bez fajki ! Pozdrawiam:)
mnie dzisiaj mija tydzień :) Są momenty, że strasznie mi się chce zapalić, wciąż siedząc wieczorami przed kompem odruchowo sięgam ręką po Fajka, ale jego tam nie ma... Ale generalnie się trzymam i nie jest tak źle. Dzisiaj byłam u rodziców, patrzyłam na papierosy mojej mamy i nawet mnie nie ciągnęło żeby zapalić:) Wyobraziłam sobie, że nie wyobrażam sobie siebie z papierosem i tego wyobrażenia będę się trzymać :)
p.s. Czy Wy też macie takie fantastyczne sny po Tabexie??? ;)
Witam wszystkich ! Właśnie uświadomiłam sobie, ze zaczyna się 4-ty dzień bez papierosa (tabex biorę od 6 dni-pierwszy dzień spaliłam 6 fajek, drugi-5). Paliłam ponad 8 lat (a mam 22 :/) jakieś 15 papierosów dziennie, jak była impreza to jakieś dwie paczki wychodziły razem z tym co paliłam za dnia:/ a imprezy dość często...czasem i 3 razy w tygodniu - no co ,młoda jestem trza się wyszaleć :D
O Tabexie powiedziała mi kumpela, ale to było kilka miesięcy temu, w ogóle zignorowałam to, co mówi, bo gadała coś o substancji,która niby zastępuje nikotynę, w którą w ogóle nie wierzyłam. Ostatnio koleżanka w pracy też mi powiedziała o tych tabletkach, że niby jakaś jej koleżanka rzuciła dzięki temu. No i w końcu poszukałam coś w necie na temat tych tabletek i zdecydowałam się je kupić! Na razie nie żałuję ! od pierwszych dni już miałam mniejszą ochotę na fajki, wczoraj była u mnie kumpela ( z ktorą przez 3 lata studiów jarałyśmy jak głupie:)) i kopara jej opadła jak kazałam jej wyjść na balkon, zeby mogła sobie zapalić :) a mnie w ogóle nie ciągnęło, pomimo, że wypiłam dwa grzane piwka:D Owszem, myślę o fajkach (zawsze myślałam i pewnie zawsze będę) ale jakoś tak niespecjalnie mi się chce palić... jakoś tak się czuję,jakby papierosy nie istniały w ogóle... no zobaczymy co będzie dalej,jestem dobrej myśli, bo to naprawdę sukces nie palić 4 dni w moim przypadku, bo uwielbiałam palić i za każdym razem kiedy "rzucałam" i wracałam po dniu albo już po kilku godzinach wmawiałam sobie, ze po co rzucać skoro ja to naprawdę lubię... ze przecież życie bez papierosa byłoby nudne... imbecylka normalnie :) Moja mam nie pali już prawie 2 lata (paliła 20lat-rzuciła bez stosowania tabletek) i mi powtarza, ze życie bez papierosa też może być przyjemne i że mam rzucić to śmierdzielstwo :) na razie nie widzę skutków ubocznych w sensie, ze np. rzucam się na lodówkę albo wpadam do sklepu i kupuję 15 różnych produktów od śledzia przez chipsy po czekoladę (jak było zawsze gdy rzucałam), nie wiem czy fakt, iż piszę tego posta po 3h00 nad ranem <insomnia> nie jest czasem skutkiem ubocznym :D a jutro do pracy... właściwie dzisiaj :) ajajaj ]:->
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum! Wasze posty podtrzymują na duchu ! senkju :)
margeritte dzięki za wsparcie i słowa otuchy i miłego słowa. A na marginesie wpisujcie skąd jesteście - może kiedyś jakieś małe spotkanko kiedyś??? Ja jestem z nudnego i szarego Radomia. Pozdrawiam Wszystkich a szczególnie NOWYCH miejcie dużo siły do walki z tymi śmierdziuchami. Buziak*
6-ty dzień bez palenia.Właśnie bez palenia....
Niepalenie- kocham to moje niepalenie choć ono tak zawzięcie walczy o swoje miejsce. Ale dzięki Bogu z każdym dniem staję się coraz mocniejsza i mądrzejsza
Witam
Czytam z uwagą to forum. Zdecydowałam się na tabex ok. 2 tygodnie temu.
Jestem bez papierosa 10 dzień. O ile na początku, przez pierwszych kilka dni, było mi łatwo bez papierosa, tak teraz strasznie się męczę i nie potrafię myśleć o niczym, tylko o zapaleniu.
Moje pozytywne myślenie (wolność, zdrowie, kasa) z początku kuracji wywietrzało i tylko chce mi się fajki. Czy ja to wytrzymam? Czy ten kryzys minie? Miał ktoś z Was tak samo?
Witam! Dziś mój 4 dzień na tabexie. Od wczoraj nawet nie ciągnie mnie do papierosa, ale psychicznie jest fatalnie. Depresja. Chciałam przeczytać książkę A.Carra, ale w weekend nie wyszło. Zaraz się za to zabieram. Potrzebne mi wsparcie. Co do papierosów to wczoraj dwa i dziś do tej pory jeden. TRZYMAJCIE KCIUKI, PROSZĘ!
Doronia musisz sobie wyraźnie powiedzieć,NIE PALĘ....... BO NIE CHCĘ PALIĆ.Wierz mi,że mimo mojego długiego stażu palenia(35 lat),można ten zadymiony mózg jeszcze wywietrzyć.Dla mnie,moje 6 bezdymnych dni to sukces,chociaż też miewam kiepskie chwile,ale nie poddam się.Wiem,że nie chce palić i tego się trzymam...Tobie życzę więcej wiary w siebie i trzymam kciuki
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny