Witam Wszystkich na tym forum.Nie palę ponad dziewięć miesięcy.Najtrudniej obyć się bez papierosa gdy w pobliżu przebywają osoby palące.Czy ta sytuacja nigdy nie zmieni się?Pozdrawiam .
rena3229-08-2011 17:54
Witam.U
mnie 161/86 dni.Czuję się rewelacyjnie.Papieros może dla mnie nie
istnieć,Od mojej wpadki jakbym na nowo się narodziła.Chyba miało tak być
by teraz było lepiej.Już mnie nie kusi ,nie myślę i nie ciągnie.Oby tak dalej.Pozdrawiam
hahn31-08-2011 08:07
Czesc wszystkim, dawno mnie tu nie bylo. Dzisiaj mijaja dokladnie dwa lata odkad rzucilem palenie. Rzucilem dzieki temu forum, tabexowi i Allanowi. 3majcie sie i walczcie bo warto :)
Puszek703-09-2011 10:35
Witam Wszystkich rzucajacych palenie.Wreszcie odeszły myśli o papierosie.Czuję się doskonale,lepiej mi się oddycha i dopieo teraz w dziesiątym miesiącu BP. mogę powiedzieć,że jestem wolna.Wszystkim życzę powodzenia,wytrwałośći.Pozdrawiam.
Puszek711-09-2011 12:55
Cześć. Nie widzę tu nikogo.Czyżby topik padł? Szkoda-wielu rzucających palenie mogłoby skorzystać ze wsparcia doświadczonych osób,którzy nie tak dawno sami przecież palili. Wiecie jak ważne jest ciepłe słowo dla nowicjuszy. Nie chodzi,żeby chwalić się ile to lat się nie pali,ale przekazać swoje rady.
rena3211-09-2011 16:00
Hej.
Puszek bardzo dobrze piszesz.Musimy więcej pisać,bo pisząc wspieramy sie nawzajem.
U mnie jest ok.Czuję sie świetnie.Tak jak u Puszek odeszły wkońcu myśli o zapaleniu,nie czuję głodu,oby tak dalej.Bardzo proszę piszcie więcej.Pozdrawiam.Pa
rena3211-09-2011 16:01
Hej.
Puszek bardzo dobrze piszesz.Musimy więcej pisać,bo pisząc wspieramy sie nawzajem.
U mnie jest ok.Czuję sie świetnie.Tak jak u Puszek odeszły w końcu myśli o zapaleniu,nie czuję głodu,oby tak dalej.Bardzo proszę piszcie więcej.Pozdrawiam.Pa
bambo22512-09-2011 12:43
Witam ,u mnie 348 dni już niedługo roczek bez fajka .
Zapomniałem już o fajku jakoś samo przeszło mi i jest ok .
Allena czytałem 2 razy i raz słuchałem bo na mp3 tak że jest jeśli komuś nie chce się czytać ale i tak mimo wszystko ciągnęło mnie ale samo przeszło jak na razie.
Pozdrawiam.
Puszek712-09-2011 19:43
Hej Wszystkim.Jakoś człowiekowi razniej gdy przeczyta na forum kilka wpisów. Wprawdzie u mnie sporo miesięcy minęło odkąd nie palę,ale mimo tego chętnie tu zaglądam.Mnie pomagało wsparcie innych osób,bez tego nie dałabym rady - uwierzcie.Wszystkim nowicjuszom życzę powodzenia w nie paleniu.Proszę piszcie to pomaga.Pozdrawiam Was Wszystkich.
dancehall queen16-09-2011 11:09
Dzisiaj 2 dzionek biore tabletonki i na razie slabe efekty tzn mniej sie chce palic to fakt ale dalej mi fajeczki smakuja ;/ hmm moze za pare dni bedzie lepiej... Jak tam z wami bylo w pierwszych dniach??? Dodam ze palilam (pale???) paczke dziennie i juz nie chce !!! Omg ciekawe jak to bedzie bo wiele czynnosci kojarze z fajkami,jak sie naucze pic kawe bez nich? Zasypiac i budzic sie bez nich??? Smiesznie to brzmi ale jak tak pisze to mi latwiej bo siedze w tyrce i ciagle ktos wychodzi na dymka a ja podjadam landrynki i kolejna kawe zaraz pojde zrobic zeby nie patrzec na nich...a tak to bym juz z nimi pobiegla...ale nnie jeszcze nie teraz ;)) pozdrawiam palacych i tych ktorym sie udalo,piszcie bo tak latwiej,buziaczki
gosza16-09-2011 23:47
dancehall queen,nie wyobrażaj sobie jak będzie smakować kawa bez dymka.Pij ją i delektuj się prawdziwym aromatem.
Po co się zastanawiać nad czymś co jest oczywistością oczywistą :)))) bez fajki wszystko smaczniejsze i pachnące jest.
I my sami wielcy jesteśmy.Wobec tych małych skręconych tutek jak i od tych co muszą na dymka wychodzić.Z naciskiem na "muszą"
Ty nie musisz już.Ty CHCESZ inaczej niż ci co muszą :))))
Ja już nie muszę i nie chcę 490 dni.Buziaki dla wszystkich :))
dancehall queen17-09-2011 23:01
Oj gosza wlasnie pije ta kawe bez fajeczki bo w pracy siedze i jakos idzie ale strasznie ciezko.. Musze zaczac sobie tlumaczyc tak jak piszesz ze mam przewage nad palaczami bo nie musze wychodzic (isc) zapalic bo inaczej zwariuje ale zaraz tabletke wezme to mnie przestanie nosic.oj ciezko jak inni pala a ja walcze ze soba zeby sie nie dac skusic- czuje sie doslownie jak jakis cpun albo alkocholik omg co te fajki robia z ludzmi!
gosza18-09-2011 22:47
Ćpun czy alkoholik to człowiek uzależniony,chory...Palacz też.
Ten dymek przy kawce, czy innych znaczących czynnościach będzie trochę prześladował.n
Nic bez bólu nie przychodzi.Ani samo,ot tak.Dopóki będziesz czuł się "górą" wygraną masz w kieszeni.A z czasem "demony" odejdą :)
dancehall queen20-09-2011 08:45
Demony a kyź! Hehe mój 2 dzien bez dymka' jakos sie trzymam ale boje sie "kryzysu" o ktorym wiekszosc pisze...
gosza21-09-2011 15:00
Ale ten kryzys jest spokojnie do przetrwania.O tym tez większość pisze :)
Powodzenia i wiary w siebie !!!
gosza26-09-2011 14:10
500 dni !!
Pięknie jest.Ktoś tu pisał,że "weterani milczą.No to ja zapytam- do kogo mają pisać??
Iwcia_lodz26-09-2011 19:16
Gosza, szczerze Ci gratuluję. Dałyśmy radę pokonać potworka, ale przez resztę życia musimy mieć się na baczności. U mnie 487 pachnących dni. Pozdrawiam.
Puszek726-09-2011 21:34
Witam serdecznie,mocno trzymam kciuki za osoby które rzucają palenie.Damy radę i też zaczniemy chwalić się,że nam się udało tyle,a tyle dni BP. W tym czasie wsparcie jest niesamowicie ważne.Zdaje się nie jest to taka łatwa sprawa,jakby się wydawało.Nie palą jakiś czas a jednak myślą o fajach.
gosza27-09-2011 17:07
Myślą,ale już bez uwielbienia :)
Lilo205-10-2011 08:56
677 DNI !!!
Dla mnie istniały tylko 2 zasady:
- żadnego papierosa od pierwszego dnia brania tabex
- normalny tryb życia, piwko z kumplami, flaszeczka itp.
O silnej woli trudno tutaj mówić, nie była zbytnio potrzebna no moze po 3 msc i 6 msc ale troszeczkę :-)
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Witam Wszystkich na tym forum.Nie palę ponad dziewięć miesięcy.Najtrudniej obyć się bez papierosa gdy w pobliżu przebywają osoby palące.Czy ta sytuacja nigdy nie zmieni się?Pozdrawiam .
Witam.U
mnie 161/86 dni.Czuję się rewelacyjnie.Papieros może dla mnie nie
istnieć,Od mojej wpadki jakbym na nowo się narodziła.Chyba miało tak być
by teraz było lepiej.Już mnie nie kusi ,nie myślę i nie ciągnie.Oby tak dalej.Pozdrawiam
Czesc wszystkim, dawno mnie tu nie bylo. Dzisiaj mijaja dokladnie dwa lata odkad rzucilem palenie. Rzucilem dzieki temu forum, tabexowi i Allanowi. 3majcie sie i walczcie bo warto :)
Witam Wszystkich rzucajacych palenie.Wreszcie odeszły myśli o papierosie.Czuję się doskonale,lepiej mi się oddycha i dopieo teraz w dziesiątym miesiącu BP. mogę powiedzieć,że jestem wolna.Wszystkim życzę powodzenia,wytrwałośći.Pozdrawiam.
Cześć. Nie widzę tu nikogo.Czyżby topik padł? Szkoda-wielu rzucających palenie mogłoby skorzystać ze wsparcia doświadczonych osób,którzy nie tak dawno sami przecież palili. Wiecie jak ważne jest ciepłe słowo dla nowicjuszy. Nie chodzi,żeby chwalić się ile to lat się nie pali,ale przekazać swoje rady.
Hej.
Puszek bardzo dobrze piszesz.Musimy więcej pisać,bo pisząc wspieramy sie nawzajem.
U mnie jest ok.Czuję sie świetnie.Tak jak u Puszek odeszły wkońcu myśli o zapaleniu,nie czuję głodu,oby tak dalej.Bardzo proszę piszcie więcej.Pozdrawiam.Pa
Hej.
Puszek bardzo dobrze piszesz.Musimy więcej pisać,bo pisząc wspieramy sie nawzajem.
U mnie jest ok.Czuję sie świetnie.Tak jak u Puszek odeszły w końcu myśli o zapaleniu,nie czuję głodu,oby tak dalej.Bardzo proszę piszcie więcej.Pozdrawiam.Pa
Witam ,u mnie 348 dni już niedługo roczek bez fajka .
Zapomniałem już o fajku jakoś samo przeszło mi i jest ok .
Allena czytałem 2 razy i raz słuchałem bo na mp3 tak że jest jeśli komuś nie chce się czytać ale i tak mimo wszystko ciągnęło mnie ale samo przeszło jak na razie.
Pozdrawiam.
Hej Wszystkim.Jakoś człowiekowi razniej gdy przeczyta na forum kilka wpisów. Wprawdzie u mnie sporo miesięcy minęło odkąd nie palę,ale mimo tego chętnie tu zaglądam.Mnie pomagało wsparcie innych osób,bez tego nie dałabym rady - uwierzcie.Wszystkim nowicjuszom życzę powodzenia w nie paleniu.Proszę piszcie to pomaga.Pozdrawiam Was Wszystkich.
Dzisiaj 2 dzionek biore tabletonki i na razie slabe efekty tzn mniej sie chce palic to fakt ale dalej mi fajeczki smakuja ;/ hmm moze za pare dni bedzie lepiej... Jak tam z wami bylo w pierwszych dniach??? Dodam ze palilam (pale???) paczke dziennie i juz nie chce !!! Omg ciekawe jak to bedzie bo wiele czynnosci kojarze z fajkami,jak sie naucze pic kawe bez nich? Zasypiac i budzic sie bez nich??? Smiesznie to brzmi ale jak tak pisze to mi latwiej bo siedze w tyrce i ciagle ktos wychodzi na dymka a ja podjadam landrynki i kolejna kawe zaraz pojde zrobic zeby nie patrzec na nich...a tak to bym juz z nimi pobiegla...ale nnie jeszcze nie teraz ;)) pozdrawiam palacych i tych ktorym sie udalo,piszcie bo tak latwiej,buziaczki
dancehall queen,nie wyobrażaj sobie jak będzie smakować kawa bez dymka.Pij ją i delektuj się prawdziwym aromatem.
Po co się zastanawiać nad czymś co jest oczywistością oczywistą :)))) bez fajki wszystko smaczniejsze i pachnące jest.
I my sami wielcy jesteśmy.Wobec tych małych skręconych tutek jak i od tych co muszą na dymka wychodzić.Z naciskiem na "muszą"
Ty nie musisz już.Ty CHCESZ inaczej niż ci co muszą :))))
Ja już nie muszę i nie chcę 490 dni.Buziaki dla wszystkich :))
Oj gosza wlasnie pije ta kawe bez fajeczki bo w pracy siedze i jakos idzie ale strasznie ciezko.. Musze zaczac sobie tlumaczyc tak jak piszesz ze mam przewage nad palaczami bo nie musze wychodzic (isc) zapalic bo inaczej zwariuje ale zaraz tabletke wezme to mnie przestanie nosic.oj ciezko jak inni pala a ja walcze ze soba zeby sie nie dac skusic- czuje sie doslownie jak jakis cpun albo alkocholik omg co te fajki robia z ludzmi!
Ćpun czy alkoholik to człowiek uzależniony,chory...Palacz też.
Ten dymek przy kawce, czy innych znaczących czynnościach będzie trochę prześladował.n
Nic bez bólu nie przychodzi.Ani samo,ot tak.Dopóki będziesz czuł się "górą" wygraną masz w kieszeni.A z czasem "demony" odejdą :)
Demony a kyź! Hehe mój 2 dzien bez dymka' jakos sie trzymam ale boje sie "kryzysu" o ktorym wiekszosc pisze...
Ale ten kryzys jest spokojnie do przetrwania.O tym tez większość pisze :)
Powodzenia i wiary w siebie !!!
500 dni !!
Pięknie jest.Ktoś tu pisał,że "weterani milczą.No to ja zapytam- do kogo mają pisać??
Gosza, szczerze Ci gratuluję. Dałyśmy radę pokonać potworka, ale przez resztę życia musimy mieć się na baczności. U mnie 487 pachnących dni. Pozdrawiam.
Witam serdecznie,mocno trzymam kciuki za osoby które rzucają palenie.Damy radę i też zaczniemy chwalić się,że nam się udało tyle,a tyle dni BP. W tym czasie wsparcie jest niesamowicie ważne.Zdaje się nie jest to taka łatwa sprawa,jakby się wydawało.Nie palą jakiś czas a jednak myślą o fajach.
Myślą,ale już bez uwielbienia :)
677 DNI !!!
Dla mnie istniały tylko 2 zasady:
- żadnego papierosa od pierwszego dnia brania tabex
- normalny tryb życia, piwko z kumplami, flaszeczka itp.
O silnej woli trudno tutaj mówić, nie była zbytnio potrzebna no moze po 3 msc i 6 msc ale troszeczkę :-)
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny