Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
Heini
Heini 30-12-2011 13:13

najgorzej jest niestety jak się kończy kuracja tabexowa. niby jest ok, ale jak czasem przyciśnie głód to masakra... wtedy zawsze miałem największe kryzysy i przegrywałem. Jest niestety tak jak mówisz, fajka wydaje się mega przyjemna, a w głowie zakodowane wspomnienia jak to było fajnie w tym albom innym miejscu, z tą albo inną osobą. Zauważyłem, że mam strasznie mało fajnych wspomnień, którym nie towarzyszył papieros. Kurde, czyżbym miał tak przejarane życie?... no nic, póki co cieszę się każdym kolejnym dniem na detoxie.

Zeus, przypomnij sobie jak Ci fajka smakowała po tych 50 dniach... pewnie strasznie syficznie co? Miałeś jeszcze głód po takim czasie, że zajarałeś????

bambo225
bambo225 30-12-2011 17:57

Witajcie po zakończeniu kuracji tabexem jest się prawie wolnym ..tzn tak jak było u mnie jak przestałem brać tabletki po miesiącu to było tak że nie ciągnęło mnie nie miałem głodu nikotynowego to tylko w psychice siedziało ale były takie momenty że może jednego by zapalić bo nie palę tyle czasu to co tam no ale się nie dałem na szczęście ale długo za mną i tak to chodziło bardo
w książce napisane też było że jak jednego weźmiesz macha to po tobie

TYLKO JEDEN PAPIEROS
Musisz koniecznie wyzbyć się złudzenia, że istnieje coś takiego jak „tylko jeden papieros”. Tylko jeden papieros powoduje, że zaczynamy palić od początku.


3. Wbij sobie do głowy, że nie ma czegoś takiego jak tylko jeden papieros. Palenie to uzależnienie narkotykowe i reakcja łańcuchowa. Marząc ciągle o okazjonalnym papierosie będziesz się skazywał na niepotrzebne tortury

Znowu zachciało mi się jarać nieraz tak jest jak sobie poczytam o fajkach a już 457 dni bez fajka
Pozdrawiam

Emi2
Emi2 31-12-2011 12:19

Witajcie sylwestrowo! :)
Zeus, jedziemy na jednym wózku... :( Zapaliłam po 54 dniach i to nie dlatego, że mną szarpał głód nikotyny, ale z GŁUPOTY. Ach, co tam, zapalę jednego, może nic się nie stanie... Tak jakbym nie wiedziała, że stanie się NA PEWNO! I stało się... :((
Było tak pięknie, a teraz jest podobnie jak u Ciebie - szarpanina i złość na siebie. Palę ok. 5 - 8 fajek dziennie i kontroluję się, aby tej dawki nie przekroczyć. Jednak nie mam złudzeń, że to nastąpi, jeśli na dniach nie odstawie tego świństwa na dobre.
A za chwilę podrożeją...

Życzę wszystkim wytrwałości i spokoju w tym nadchodzącym Nowym Roku, dużo zdrowia i radości! :-)

gosza
gosza 31-12-2011 19:19

Bo z tymi fajkami to naprawdę walka jest nierówna.One nami rządzą i to nie jest takie puste gadanie.Prócz wspomagaczy,jak najbardziej dobrych,potrzebnych i skutecznych,najważniejsza jest nasza chęć NIEpalenia.Z każdym dniem mocniejsza.O ile naprawdę nam ta chęć się w mózg wbije,o tyle walka będzie łatwiejsza/o ile cokolwiek tu do łatwych zadań należy/
Walczmy więc,przegrywajmy nawet po to by kiedyś tę najważniejszą i już nie walkę,a bitwę po prostu wygrać.Ostatecznie pokonując wroga.
Witam nowych i zachęcam do podjęcia walki,witam tych,co na razie walkę przegrali no i tych co trwają.Ja dzisiaj świętuję 596 dzień NIEpalenia.
Wszystkim bez wyjątku życzę spełniania jednego bynajmniej,ale jakiegoś ważnego marzenia w Nowym Roku :))

Puszek7
Puszek7 01-01-2012 13:03

Wszystkim WAM życzę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2012 żeby rzucającym palenie udało się pokonać ten straszny nałóg.Doskonale wiem jakie to trudne,wiele razy podejmowałam decyzję rzucania z mizernym skutkiem.Wreszcie nie palę od 19.listopada 2011 r,nawet już nie liczę dni, bo po co? Po prostu papieros dla mnie nie istnieje i to jest satysfakcjujące.Wam życzę wytrwałości,wiary,a ona czyni cuda.POWODZENIA KOCHANI.Pozdrawiam Noworocznie.

Puszek7
Puszek7 01-01-2012 21:02

Witam ponownie.Muszę napisać sprostowanie,przecież ja nie palę od 19.listopada.2010r.Jestem zalogowana na innym forum o rzucaniu palenia; pani prowadzi wykres osób nie palacych.Przeczytałam na tej stronie informację,że nie palę 408 dni =13 miesięcy i 9 dni.Nawet nie pamiętam kiedy to było? Wam też życzę,żebyscie nie pamiętali o papierosach.Łatwiej znosi sie ten kryzys,tak uważam.Pozdrawiam.

yamahazeus
yamahazeus 02-01-2012 12:08

Witam

Emi to to ładne jaja palimy se razem ;-/
ja brałem teraz tabex i niestety dostałem palpitacji serca w sylwestra(przy czwartym dniu kuracji), tabex odstawiłem natychmiast.Niestety odpuszczam sobie kuracje na jakiś czas ponieważ muszę nabrać determinacji i tej siły w sobie co miałem kiedyś,teraz czułem że nie dam rady,brak determinacji jaką miałem kiedyś.

Gosza ''ty'' :-) to masz super ... trzymaj sie kobieto !
mam nawet Twe foto na skrzynce ;-)

wrócę tu niebawem ....jak sie bedę czuł chyba mocno podtruty wtedy to walnę w cholerę jasną.Teraz na razie nawet nie mam sił-poczekam aż mi sie w życiu poukłada wszystko bo na razie to rozpierduchę mam na wszystkich frontach możliwych.

Szczęśliwego nowego i pamiętajcie że to syf ponad syfy ,a ja jaram to zielsko bo jestem uzależniony od nikotyny i wcale mi to nie smakuje.

pozdrawiam

bambo225
bambo225 04-01-2012 18:06

Witajcie Wszyscy znalazłem fajna stronkę tym razem nie wywala jak ta ostatnia co ktoś podał i jest fajna ze zdjęciami i podobna jak jabluszkowo masz od razu licznik i motywator może się wam spodoba

http://nalogow.com/rzuc-palenie-forum/12-jak-rzuci-palenie-sposoby/3792-tabex.html

oczywiście ciężko jest się przerzucić na inne forum bo tu jesteśmy bardzo długo już ale można zajrzeć nieraz na inne.
Pozdrawiam

kaśka010101
kaśka010101 04-01-2012 20:40

Witam i wszystkiego naj w Nowym Roku życze :) u mnie 93dni :) szkoda że nie każdy wytrwał ale to nie koniec świata trzeba chcieć coś zmienić i próbować aż w końcu się uda:) pozdrawiam wszystkich i miłego wieczoru życzę :)

rena32
rena32 05-01-2012 17:10

Witam.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
U mnie ok,nadal nie pale.Dziś mi się śniło że paliłam.Jak się obudziłam to aż mi ulżyło,cieszyłam się że to tylko sen.Pozdrawiam

bambo225
bambo225 05-01-2012 17:53

Witam ja miałem bardo dużo snów że paliłem ale jak się obudziłem to już było wszystko ok odetchnąłem ze to tylko sen i na jakiś czas było ok

Puszek7
Puszek7 06-01-2012 01:40

Witam serdecznie.Faktycznie strona którą podajesz jest z motywatorem; można wstawić swoje zdjęcie i zobaczyć fotki innych.Gdy borykałam się z rzucaniem palenia wchodziłam na różne strony,żeby przeczytać jak sobie radzą inni,oraz czy mają te same problemy z rzucaniem palenia,które ja miałam? Wówczas ludzie z w/w forum nie byli zbyt aktywni,częściej korzystałam z tego topiku.Życzę Wam dużo pachnących dni.Pozdrawiam serdecznie.

kenai
kenai 06-01-2012 17:29

Witajcie !

Nie wiem, czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta. Byłem prawie codziennym odbiorcą i nadawcą na tym forum w 2010, kiedy to przez 6 miesięcy było mi dane być niepalącym (gdzie te czasy?- strona 216 na tym forum...moja 100dniówka...), po tej największej dla mnie porażce było mnie tu coraz mniej, każde wyzwanie kończyło się zawsze tym samym- kolejną paczką fajek.
Jestem słabym człowiekiem, ale nie poddaje się. Mamy Nowy Rok- dziś drugi dzień jak nie palę...zastanawiam się ciągle, czy to już TO OSTATNIE rzucenie? :)

Ściskam i pozdrawiam wszystkich Forumowiczów, a w szczególności tych "weteranów", którzy tu jeszcze od czasu do czasu zaglądają :) Pomyślności.

Heini
Heini 06-01-2012 18:35

Kenai, mam ten sam problem niestety... rzucam już któryś kolejny raz. Mój największy sukces to ok 50 dni. Potem zawsze trafiała się pokusa, "okazja", której nie byłem w stanie się oprzeć. A to wyjazd jakiś z palącą ekipą, a to stres, a to "jeden" do alkoholu.... Aż się boję co będzie teraz, póki co 12 dzień bez fajek, ale cały czas na tabexie (łykam sobie na luzie po 3 dziennie i starcza).

Najgorsze jest to, że po tych kilku tygodniach bez fajki sięga się po nią w sumie z głupoty, bo głód jest do przezwyciężenia. Pozostaje chyba tylko motywacja zdrowotna, przypominanie sobie kaszlu, smrodu, koszmarnego smaku w ustach etc...

Mam nadzieję, że moje rzucenie będzie właśnie ostatnim. Pomału oswajam się z faktem, że nie zapalę już nigdy więcej... Na razie mi jakoś ta myśl nie przeraża, zobaczymy co dalej będzie.

Emi2
Emi2 08-01-2012 12:10

Kenai, pamiętam Cię bardzo dobrze. Razem odpadliśmy w 2010...
Teraz, po czwartej próbie, znów wróciłam do palenia, po - chyba - 55 dniach bez faj. :(
Nienawidzę palenia i jestem wściekła na samą siebie, ale już sama, bez pomocy Tabexu, nie umiem ich odstawić. :( Organizm wrócił do chęci pożerania papierochów i jest kiepsko... Palę co prawda trochę mniej, ale wszystko to guzik warte... :(((

Życzę Ci z całego serca, aby Tobie tym razem się udało! :)

Wszystkim życzę wytrwałości i nie ulegnięcia tej cholernej myśli, która być może się pojawi, o "jednym, jedynym papierosie".
Pozdrawiam! :)

kamlim
kamlim 10-01-2012 09:49

Witam wszystkich. Dzisiaj mija drugi dzień odkąd zacząłem brać Tabexy. Jak narazie nie zauważyłem różnicy ale mam nadzieje, ze wkrótce się to zmieni :) Pozdrawiam

Puszek7
Puszek7 11-01-2012 10:15

Witam Wszystkich z tego forum.Życzę powodzenia zaczynąjacym odwyk nikotynowy.Potrzebna Wam silna wola wówczas rzucanie palenia jest mniej dotkliwe.Wiem coś o tym.Obecnie nie palę; Rok i 2 miesiące, mimo upływu czasu to czasami myśli się o fajce,ale jest świadomość,że czyha zagrożenie gdybym zapaliła tego jednego.Trzymam kciuki za Was,pozdrawiam serdecznie.

gosza
gosza 11-01-2012 17:17

Tak,silna wola to klucz do sukcesu.Bez tego żadne tabletki,książki i obietnice nie mają szans.
Ale gdy ona jest,ta wola,to pokona się wszystko.
Mnie już papieros kojarzy się wyłącznie z syfiastym smakiem i smrodem.I mam nadzieje,że tak zostanie.
Dzisiaj mija mi 607 dni.To już coś,Jestem z siebie dumna i zadowolona.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Bali 1
Bali 1 18-01-2012 10:46

Witajcie kochani!
Wracam do Was pełna pokory i z pragnieniem porzucenia tego obrzydliwego nałogu. Dzisiaj jest mój pierwszy dzień z tabexem. O wrażeniach to jeszcze za wcześnie się wypowiadać. Gosza - wieki szacunek za przewspaniały wynik.
Emi wracaj na forum, będziemy się wspierać. Zeus, dosyć wygłupów i bierz się za siebie. Razem raźniej. Po tym jak Gosza zszokowała wszystkich swoim wynikiem - to forum jakby zamarło.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

kamlim
kamlim 19-01-2012 09:17

Wypaliłem ostatniego papierosa 13.01.2012 Czytam to forum od pierwszego posta z 2007 roku. Utwierdziłem się w przekonaniu, że papieros to narkotyk. Gosza ma rację trzeba mieć silna wole lub easyway :) Pozdrawiam wszystkich pa i niepa.

Odpowiedz w wątku