Witaj Tomohozo! - dobrze, że już jesteś. Z tabexem łatwiej. Będzie ok.
tomohozo31-01-2012 21:33
Dzięki Bali za słowa otuchy! :)
Stwierdziłem, że jestem zbyt młody żeby zatruwać swój organizm - i, że jak nie rzucę teraz to w przyszłości będzie porażka. Mam 20 lat, palę od 3, na początku wiadomo papieros, dwa dziennie, potem pół paczki, teraz skończyło się na paczce dziennie - czerwonych marlboro, kiedyś gdy je paliłem kręciło mi się w głowie. Czas skończyć z tym. 12,80zł za paczkę papierosów dziennie to zdecydowanie zbyt dużo. Kiedyś rzuciłem palenie na 5 miesięcy, myślałem, że to już koniec, aż przyszły wakacje, słońce, alkohol, imprezy... i było "przecież tylko jednego papierosa wypalę", nie ma już w moim słowniku takiego pojęcia jak jeden papieros, jeden papieros to jest powrót do palenia. Palacz zawsze zostanie uzależniony od nikotyny, tak jak alkoholik od alkoholu. Tym razem mi się uda, mam silną wolę. Boję się niestety przybrania na wadzę, po 5 miesięcznym niepaleniu przybrałem na wadzę 8 kg... o dziwo jak znów zacząłem palić w miesiąc te 8kg ubyło. Teraz się nie dam. Zdrowe odżywianie się + dużo owoców, wody niegzowanej + sauna i basen dwa razy w tygodniu, do tego brzuszki = efekt gwarantowany. I już nigdy nie wstanę rano z gardłem pełnym flegmy i kaszlem. Koniec. Robię to dla siebie nie dla dziewczyny ;)
Bali 101-02-2012 09:24
Tomohozo jestem pełna podziwu. Z takim podejściem do sprawy! - sukces gwarantowany. Tylko pamiętaj zawsze o tych mocnych argumentach, o Twoim nastawieniu do nałogu.
Twoja motywacja również i mi się udzieliła.
Jeśli chodzi o te zbędne kilogramy to też jestem przeciwna ich przybieraniu. W trakcie kuracji metabolizm się spowalnia i zmniejsza zapotrzebowanie na energię o ok. 10%. To wiele tłumaczy.
Róbmy wszystko, żeby tych zbędnych kilogramów było jak najmniej.
Powodzenia!
bambo22501-02-2012 17:58
Palenie sprawiało że chudniemy, to udowodnione. Każdy wypalony papieros równa się dziesięciu spalonym kilokaloriom. Dla osoby, która wypala paczkę dziennie, oznacza to więc blisko 200 kilokalorii spalonych bez żadnego wysiłku, a to odpowiada mniej więcej jednej godzinie spaceru. A więc, tyle samo nagromadzonych kalorii po rzuceniu palenia.
Ja nie przytyłem jem tyle samo ale pije dużo więcej wody nawet teraz gdy nie palę już 489 dni to dalej strasznie dużo piję wody .
Puszek701-02-2012 21:18
Witam Was cieplutko.Nie ważne ile dni nie palicie,przecież do sukcesu należy każdy dzień BP.Miło się czyta,że sobie radzicie. Bali1 jesteś dzielna!Za Wszystkich mocno trzymam kciuki.Pozdrawiam serdecznie.
Bali 102-02-2012 09:21
Halo! Puszek7 miło mi.... A tymczasem to już...liczę 12-dzień bez papieroska. Moje dolegliwości powoli ustępują, ale tylko powoli.
Bambo, mężczyźni zawsze mają lepiej.
Pozdrawiam!
Puszek702-02-2012 21:31
Bali1 jesteś WIELKA.Uważam Ciebie za Wspaniałą osobę.Dasz radę na pewno.Każdy z nas miał wzloty i upadki.Mówię to z własnego doświadczenia.Gdybym wcześniej nie zaliczyła porażki miałabym obecnie ponad 2 lata BP.( 16.01.2010r.) Ale zgodnie z własnym sumieniem złamałam licznik i zaczęłam od zera,czyli od początku - niestety.Zapaliłam pół papierosa i było po sprawie! Nic mi to nie dało,żadnej przyjemności,porażka, złość na siebie i straszny wstyd!Przestrzegam przed takim postępowaniem.Trzymam kciuki za Wszystkich.Nie palcie! Pozdrawiam cieplutko.
Bali 103-02-2012 16:21
Tak jest, nie palimy! To już 13 dni.
Puszek7! dziękuję za wszystkie serdeczności, czy to możliwe, że są kierowane do mnie?
Pozdrawiam Wszystkich!
Bali 104-02-2012 06:09
Halo! 14-sty dzień bez papierosów!!!!
Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości w niepaleniu.
kenai05-02-2012 11:08
DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM :)
Chciałem z radością podzielić się z Wami faktem, że dziś mija 5 dzień bez papierocha! Wiem, że to mizerny wynik, ale dla mnie, po tylu porażkach to wielki wyczyn. Nie chce mi się palić, nie ciągnie mnie, doznałem chyba podobnej blokady na fajki jak ta, dzięki której nie paliłem 6 miesięcy :)
Pozdrawiam wszystkich- cieszmy się spóźnialską zimą pachnąco :)
Bali 106-02-2012 06:32
Witam! Kenai, mam ogromną nadzieję, że tym razem się uda. Myślę tu o wszystkich tzw. byłych palaczach /o sobie również/.
U mnie to już 16-sty pachnący dzień. Cieszę się, bo już dostrzegam tzw. plusy.
Zachęcam niezdecydowanych do porzucenia tego cuchnącego nałogu. Zapewniam! - nie jest tak ciężko jak się wydaje. Każdy znajdzie choćby jeden powód dla którego WARTO.
Trzymajmy się!
Bali 107-02-2012 08:38
Super. Nikt tu raczej nie zagląda a ja postanowiłam, że jednak będę ciągnąć ten temat, bo jest potrzebny jak żaden inny.
Czas się przyznać, tabexu nie zażywam już od 2 tygodni, mimo zapewnień z mojej strony, to jednak nie dałam rady - coraz gorzej /zdrowotnie/ na mnie wpływał. Jednak moja opinia o tabexie jest niezmienna TO JEST SUPER LEK!!!!!!
Pomógł mi w tych pierwszych najtrudniejszych chwilach.
Bez tabexu nie dałabym rady przezwyciężyć głodu nikotynowego i tej "tęsknoty za czymś" - za tym "złym".
17 dzień bez dymu! Szarpie mnie czasem ten "zły", wtedy przypominam sobie jakie były powody - dla których nie palę - i wychodzę z tego zwycięsko.
Przyznaję, stałam się bardziej nerwowa, myślę że rodzinka mi to wybaczy. Ja ze swojej strony w ramach ćwiczeń będę liczyć do dziesięciu. Na pewno się uda.
Pozdrawiam Wszystkich! Puszek7 możesz się odezwać?
Emi207-02-2012 14:57
Zaglądają, zaglądają... Nawet ci, którzy polegli. ;)
Gratuluję Ci, Bali! :) Nie daj się skusić (przede wszystkim sama siebie..) na tego "jednego, jedynego", a wszystko będzie dobrze. Życzę Ci tego z całego serca! :)
Ja już mam receptę na Tabex (ciekawe, czy będzie w aptece... :(), ale z kolejną próbą rzucenia muszę poczekać chyba pół roku, wydaje mi się, że tak było napisane w ulotce. :(
Fatalnie się czuję w te mrozy, dusi mnie, to pewnie od serca... Przez te cholerne papierochy i własna głupotę! :((( Kiedy przypomnę sobie, jak lekko oddychało mi się przez ten czas, gdy nie paliłam, to szlag mnie trafia na samą siebie.
Pozdrawiam wszystkich rzucających! Wytrwałości życzę! :)
Bali 107-02-2012 18:00
Witaj kochana Emi!
Dziękuję Ci za dobre słowa. Masz rację fajnie się teraz oddycha i jakby więcej miejsca było w płucach. Wybieram się na basen i myślę, że też będzie lżej chociażby nurkować /bo to lubię najbardziej/.
Bardzo bym chciała, żebyś do nas dołączyła jak najszybciej. Nie wiem jak jest z tabexem, kiedy będziesz mogła legalnie go łykać.
Bali 107-02-2012 19:42
"Cykl leczenia można powtórzyć po upływie 4-5 miesięcy" - to wyczytałam w ulotce tego leku. Emi, to już za ok. 3 miesiące możesz rozpocząć kurację. Mądrzejsza o kolejne doświadczenia z jeszcze większą motywacją do zerwania z nałogiem - będzie dobrze. Pozdrawiam!
Bali 108-02-2012 06:57
Witam! Cieszę się, że mogę napisać: 18-sty dzień bez dymu. Tym razem /to już moja kolejna próba/ palaczy wypraszam na zewnątrz, nic nie szkodzi, że mróz. Dzięki temu jest mi łatwiej, a poza tym ten potwornie brzydki zapach, trudno go znieść.
Pozdrawiam Wszystkich!
Puszek708-02-2012 19:23
Witam Was milutko-Ciebie Bali 1 również witam bardzo serdecznie.Widzę,że świetnie się trzymasz,jak pozostali rzucacze.W/g mnie najtrudniejszy jest tydzień BP. potem trzeba zapomnieć o przyzwyczajeniu.Z mojego doświadczenia wiem,że po potknięciu człowiek staje się silniejszy i mądrzejszy.Dlatego doskonale Was rozumiem,że czujecie się jakby niepewni,ale przekonywujący,że poradzicie sobie BP. i zapomnicie o paleniu.Zaglądam na to forum przez sentyment,czasami nie mam czasu,żeby odpisać,ale pamiętam o WAS i staram się wspierać,wiem jakie to istotne.Trzymam kciuki za CIEBIE Bali1 i za pozostałych pachnących,pa.
tomohozo08-02-2012 19:42
3 dzień bez papierocha, czuję się rewelacyjnie, na razie mnie nie ciągnie i wreszcie czuję, że pachnę, 30zł w kieszeni już zaoszczędzone :)
Bali 109-02-2012 09:59
Puszek7 bardzo miło, że się odezwałaś i podtrzymujesz nas na duchu.
Tomohozo, świetnie! Każdy kolejny dzień bez papierocha to nasze zwycięstwo.
A już troszeczkę zaczęłam się bać, że kurację odłożyłeś do następnego razu, brawo.
U mnie 19-sty dzień bez fajki (190 zł}.
Różnie bywa, ale w sumie nie najgorzej. Bardziej martwią mnie kilogramy, na których brak i tak nie narzekałam. Pozdrawiam!
tomohozo09-02-2012 12:10
Bali, nie patrz na kilogramy, patrz na to żeby zwalczyć ten okropny nałóg. U mnie też już czuję, że zaczynam przybierać na wadzę - ale dużo piję wody, owoców, uprawiam sport i wiem, że miałem taką silną wolę by rzucić palenie i nie palić to z zrzuceniem kilogramów nie będzie problemu.
Gratuluję 19stu dni!
Mój dzisiaj 4 :)
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Witaj Tomohozo! - dobrze, że już jesteś. Z tabexem łatwiej. Będzie ok.
Dzięki Bali za słowa otuchy! :)
Stwierdziłem, że jestem zbyt młody żeby zatruwać swój organizm - i, że jak nie rzucę teraz to w przyszłości będzie porażka. Mam 20 lat, palę od 3, na początku wiadomo papieros, dwa dziennie, potem pół paczki, teraz skończyło się na paczce dziennie - czerwonych marlboro, kiedyś gdy je paliłem kręciło mi się w głowie. Czas skończyć z tym. 12,80zł za paczkę papierosów dziennie to zdecydowanie zbyt dużo. Kiedyś rzuciłem palenie na 5 miesięcy, myślałem, że to już koniec, aż przyszły wakacje, słońce, alkohol, imprezy... i było "przecież tylko jednego papierosa wypalę", nie ma już w moim słowniku takiego pojęcia jak jeden papieros, jeden papieros to jest powrót do palenia. Palacz zawsze zostanie uzależniony od nikotyny, tak jak alkoholik od alkoholu. Tym razem mi się uda, mam silną wolę. Boję się niestety przybrania na wadzę, po 5 miesięcznym niepaleniu przybrałem na wadzę 8 kg... o dziwo jak znów zacząłem palić w miesiąc te 8kg ubyło. Teraz się nie dam. Zdrowe odżywianie się + dużo owoców, wody niegzowanej + sauna i basen dwa razy w tygodniu, do tego brzuszki = efekt gwarantowany. I już nigdy nie wstanę rano z gardłem pełnym flegmy i kaszlem. Koniec. Robię to dla siebie nie dla dziewczyny ;)
Tomohozo jestem pełna podziwu. Z takim podejściem do sprawy! - sukces gwarantowany. Tylko pamiętaj zawsze o tych mocnych argumentach, o Twoim nastawieniu do nałogu.
Twoja motywacja również i mi się udzieliła.
Jeśli chodzi o te zbędne kilogramy to też jestem przeciwna ich przybieraniu. W trakcie kuracji metabolizm się spowalnia i zmniejsza zapotrzebowanie na energię o ok. 10%. To wiele tłumaczy.
Róbmy wszystko, żeby tych zbędnych kilogramów było jak najmniej.
Powodzenia!
Palenie sprawiało że chudniemy, to udowodnione. Każdy wypalony papieros równa się dziesięciu spalonym kilokaloriom. Dla osoby, która wypala paczkę dziennie, oznacza to więc blisko 200 kilokalorii spalonych bez żadnego wysiłku, a to odpowiada mniej więcej jednej godzinie spaceru. A więc, tyle samo nagromadzonych kalorii po rzuceniu palenia.
Ja nie przytyłem jem tyle samo ale pije dużo więcej wody nawet teraz gdy nie palę już 489 dni to dalej strasznie dużo piję wody .
Witam Was cieplutko.Nie ważne ile dni nie palicie,przecież do sukcesu należy każdy dzień BP.Miło się czyta,że sobie radzicie. Bali1 jesteś dzielna!Za Wszystkich mocno trzymam kciuki.Pozdrawiam serdecznie.
Halo! Puszek7 miło mi.... A tymczasem to już...liczę 12-dzień bez papieroska. Moje dolegliwości powoli ustępują, ale tylko powoli.
Bambo, mężczyźni zawsze mają lepiej.
Pozdrawiam!
Bali1 jesteś WIELKA.Uważam Ciebie za Wspaniałą osobę.Dasz radę na pewno.Każdy z nas miał wzloty i upadki.Mówię to z własnego doświadczenia.Gdybym wcześniej nie zaliczyła porażki miałabym obecnie ponad 2 lata BP.( 16.01.2010r.) Ale zgodnie z własnym sumieniem złamałam licznik i zaczęłam od zera,czyli od początku - niestety.Zapaliłam pół papierosa i było po sprawie! Nic mi to nie dało,żadnej przyjemności,porażka, złość na siebie i straszny wstyd!Przestrzegam przed takim postępowaniem.Trzymam kciuki za Wszystkich.Nie palcie! Pozdrawiam cieplutko.
Tak jest, nie palimy! To już 13 dni.
Puszek7! dziękuję za wszystkie serdeczności, czy to możliwe, że są kierowane do mnie?
Pozdrawiam Wszystkich!
Halo! 14-sty dzień bez papierosów!!!!
Pozdrawiam wszystkich i życzę wytrwałości w niepaleniu.
DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM :)
Chciałem z radością podzielić się z Wami faktem, że dziś mija 5 dzień bez papierocha! Wiem, że to mizerny wynik, ale dla mnie, po tylu porażkach to wielki wyczyn. Nie chce mi się palić, nie ciągnie mnie, doznałem chyba podobnej blokady na fajki jak ta, dzięki której nie paliłem 6 miesięcy :)
Pozdrawiam wszystkich- cieszmy się spóźnialską zimą pachnąco :)
Witam! Kenai, mam ogromną nadzieję, że tym razem się uda. Myślę tu o wszystkich tzw. byłych palaczach /o sobie również/.
U mnie to już 16-sty pachnący dzień. Cieszę się, bo już dostrzegam tzw. plusy.
Zachęcam niezdecydowanych do porzucenia tego cuchnącego nałogu. Zapewniam! - nie jest tak ciężko jak się wydaje. Każdy znajdzie choćby jeden powód dla którego WARTO.
Trzymajmy się!
Super. Nikt tu raczej nie zagląda a ja postanowiłam, że jednak będę ciągnąć ten temat, bo jest potrzebny jak żaden inny.
Czas się przyznać, tabexu nie zażywam już od 2 tygodni, mimo zapewnień z mojej strony, to jednak nie dałam rady - coraz gorzej /zdrowotnie/ na mnie wpływał. Jednak moja opinia o tabexie jest niezmienna TO JEST SUPER LEK!!!!!!
Pomógł mi w tych pierwszych najtrudniejszych chwilach.
Bez tabexu nie dałabym rady przezwyciężyć głodu nikotynowego i tej "tęsknoty za czymś" - za tym "złym".
17 dzień bez dymu! Szarpie mnie czasem ten "zły", wtedy przypominam sobie jakie były powody - dla których nie palę - i wychodzę z tego zwycięsko.
Przyznaję, stałam się bardziej nerwowa, myślę że rodzinka mi to wybaczy. Ja ze swojej strony w ramach ćwiczeń będę liczyć do dziesięciu. Na pewno się uda.
Pozdrawiam Wszystkich! Puszek7 możesz się odezwać?
Zaglądają, zaglądają... Nawet ci, którzy polegli. ;)
Gratuluję Ci, Bali! :) Nie daj się skusić (przede wszystkim sama siebie..) na tego "jednego, jedynego", a wszystko będzie dobrze. Życzę Ci tego z całego serca! :)
Ja już mam receptę na Tabex (ciekawe, czy będzie w aptece... :(), ale z kolejną próbą rzucenia muszę poczekać chyba pół roku, wydaje mi się, że tak było napisane w ulotce. :(
Fatalnie się czuję w te mrozy, dusi mnie, to pewnie od serca... Przez te cholerne papierochy i własna głupotę! :((( Kiedy przypomnę sobie, jak lekko oddychało mi się przez ten czas, gdy nie paliłam, to szlag mnie trafia na samą siebie.
Pozdrawiam wszystkich rzucających! Wytrwałości życzę! :)
Witaj kochana Emi!
Dziękuję Ci za dobre słowa. Masz rację fajnie się teraz oddycha i jakby więcej miejsca było w płucach. Wybieram się na basen i myślę, że też będzie lżej chociażby nurkować /bo to lubię najbardziej/.
Bardzo bym chciała, żebyś do nas dołączyła jak najszybciej. Nie wiem jak jest z tabexem, kiedy będziesz mogła legalnie go łykać.
"Cykl leczenia można powtórzyć po upływie 4-5 miesięcy" - to wyczytałam w ulotce tego leku. Emi, to już za ok. 3 miesiące możesz rozpocząć kurację. Mądrzejsza o kolejne doświadczenia z jeszcze większą motywacją do zerwania z nałogiem - będzie dobrze. Pozdrawiam!
Witam! Cieszę się, że mogę napisać: 18-sty dzień bez dymu. Tym razem /to już moja kolejna próba/ palaczy wypraszam na zewnątrz, nic nie szkodzi, że mróz. Dzięki temu jest mi łatwiej, a poza tym ten potwornie brzydki zapach, trudno go znieść.
Pozdrawiam Wszystkich!
Witam Was milutko-Ciebie Bali 1 również witam bardzo serdecznie.Widzę,że świetnie się trzymasz,jak pozostali rzucacze.W/g mnie najtrudniejszy jest tydzień BP. potem trzeba zapomnieć o przyzwyczajeniu.Z mojego doświadczenia wiem,że po potknięciu człowiek staje się silniejszy i mądrzejszy.Dlatego doskonale Was rozumiem,że czujecie się jakby niepewni,ale przekonywujący,że poradzicie sobie BP. i zapomnicie o paleniu.Zaglądam na to forum przez sentyment,czasami nie mam czasu,żeby odpisać,ale pamiętam o WAS i staram się wspierać,wiem jakie to istotne.Trzymam kciuki za CIEBIE Bali1 i za pozostałych pachnących,pa.
3 dzień bez papierocha, czuję się rewelacyjnie, na razie mnie nie ciągnie i wreszcie czuję, że pachnę, 30zł w kieszeni już zaoszczędzone :)
Puszek7 bardzo miło, że się odezwałaś i podtrzymujesz nas na duchu.
Tomohozo, świetnie! Każdy kolejny dzień bez papierocha to nasze zwycięstwo.
A już troszeczkę zaczęłam się bać, że kurację odłożyłeś do następnego razu, brawo.
U mnie 19-sty dzień bez fajki (190 zł}.
Różnie bywa, ale w sumie nie najgorzej. Bardziej martwią mnie kilogramy, na których brak i tak nie narzekałam. Pozdrawiam!
Bali, nie patrz na kilogramy, patrz na to żeby zwalczyć ten okropny nałóg. U mnie też już czuję, że zaczynam przybierać na wadzę - ale dużo piję wody, owoców, uprawiam sport i wiem, że miałem taką silną wolę by rzucić palenie i nie palić to z zrzuceniem kilogramów nie będzie problemu.
Gratuluję 19stu dni!
Mój dzisiaj 4 :)
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny