Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Tomohozo dziękuję, Oczywiście wprowadzam już w życie Twoje dobre rady odnośnie obrony przed kilogramami.

.

.

Witam Was pięknie.Weszłam zobaczyć jak sobie radzicie BP.Bali 1 i Thomohozo oraz pozostali? Bali 1 faktycznie teraz nie zwracaj uwagi na przyrost wagi.Z czasem wszystko unormuje się.Dawniej też martwiłam się,że apetyt mi dopisuje i co chwilę zaglądam do lodówki.Obecnie już to minęło i wszystko wróciło do normy.Najważniejsze żebys nie paliła.Trzymam za Wszystkim mocno kciuki,Bali 1 obiecuję że będę zaglądała do Was.Buziaczki,pa.

Puszek7 trzymam za słowo! Nawet nieźle, nie palę już 20-sty dzień i jest prawie dobrze. Cieszy mnie to, że rano zapominam o paleniu, to był czas kiedy wypalałam najwięcej fajeczek.
A kilogramy? - no cóż.
Tomohozo co u Ciebie?

Zgodnie z obietnicą jestem i witam serdecznie Ciebie Bali1 i pozostałych pachnących.Szczerze Ci kibicuję i za nowicjuszy również trzymam kciuki.Jak sama widzisz z każdym dniem jest lepiej BP.i będzie jeszcze lepiej.Staraj się nie mysleć o paleniu,zajmij się czymś.Podczas głodu nikotynowego pij duuuużo wody niegazowanej,mnie bardzo pomagało.Kupowałam tik taki i cukierki miętowe.To błędna metoda,ale mnie ten sposób pomagał zamiast papierosa.Poradzisz sobie bez problemu, najgorsze masz za sobą.Życzę powodzenia.Pozdrawiam serdecznie.

witam serdecznie, piąty dzień bez papierosa, sam nie wiem czy to zasługa książki Allena Carra - jak skutecznie rzucić palenie, czy może Tabexu, ale czuję się wyśmienicie. Praktycznie od pierwszego dnia nie ciągnie mnie do palenia rano (najgorszy okres, wstałem - od razu 2 , 3 papierosy) jak i w całym dniu. Jest coraz lepiej i tak już pozostanie. Piłem już podczas tych 11 dni kuracji może z 2, 3 razy i ani razu nie miałem ochoty na papierocha ;-) pozdrawiam!

Witam Cię Puszek7 i Tomohozo oraz Wszystkich tu zaglądających. Cieszę się, że mogę na Was liczyć, że wspieramy się nawzajem pisząc tutaj.
Za waszą namową staram się pić jak najwięcej i przyznaję, że jest lepiej. Pilnowanie swojej diety pochłania mi więcej uwagi i dyscypliny niż samo niepalenie. Wiadomo jednak, że jedno z drugim /w moim przypadku/ma ogromnie dużo wspólnego.
Tymczasem dzisiaj 3 tygodnie bez fajeczek i czuję się świetnie.
Bardzo mocno pozdrawiam!

Witajcie wszyscy
Dzisiaj mija właśnie 500 dni odkąd rzuciłem palenie. Nawet nie wiecie jak jestem z siebie dumny:)
Papieros już nic dla mnie nie znaczy :) Jestem szczęśliwy, że udało mi się tego dokonać:)
Ubrania mi pachną, pokój pachnie:) A jednak doceniłem to po raz kolejny gdy zobaczyłem ile teraz kosztują fajki...
PAMIĘTAJCIE - rzucenie palenia naprawdę jest możliwe!!! TRZEBA TYLKO MOCNO CHCIEĆ
Powodzenia i pozdrawiam

Witam ;)

Okrągły tydzień bez palenia papierosów - dla mnie rewelacja.

Puszek i Bali jak u Was?

Witam Was kochani serdecznie;Bali1 i tomohozo jesteście Wspaniali,że nie palicie.Wiem co to znaczy zmagać się z tym nalogiem.Jesteście WIELCY!Fajnie,że radzicie sobie BP.Jestem przekonana że więcej nie skusicie się na żadnego dymka.Każdy pachnący dzień należy zaliczyć do zwycięstwa.Nie liczę swoich dni bp. bo nie o to chodzi,żeby się chwalić swoim sukcesem,ale o wsparcie osób które borykają się z rzucaniem palenia.Trzymam mocno kciuki za Was,POZDRAWIAM.

Witam Was serdecznie! Gratuluję Niepalenia! Jak ten czas leci! Tomohozo to już Tydzień? Super! Jak już Puszek7 pisze, rzeczywiście każdy DZIEŃ BP jest SUKCESEM. Trzymam się nieźle. Książki nie przeczytałam do końca, Allen napisał całą prawdę o palaczach i zgadzam się z nim w każdym calu. Trzymajmy się razem, razem jest fajniej nie palić. Oczywiście zdarzają mi się dosłownie ułamki sekundy pseudo-tęsknoty, ale to mi nie przeszkadza.
Cieszę się z niepalenia. Najbardziej mnie kreci to, że mam już lepszą kondycję i wiadomo - nie wywalam kaski na jakąś truciznę.
Bambo moje gratulacje! - imponujący wynik.
Pozdrawiam!

Witam! Dzisiaj już nie jest tak różowo, coś mnie kręci, czegoś mi brak {a wiadomo czego}, a tak było pięknie!
Ale trzymam się.
23 dzień bp.
Pozdrawiam!

Witam serdecznie pachnidełka.Bali1 pokręci i przestanie - napij się wody,wez do buzi miętuska,landrynka,czy tik taka i zaraz wszystko minie tomohozo jak sobie radzisz? Trzymam mocno kciuki za Was.Myślcie pozytywnie.Jestem przekonana,że dacie radę.pozdrawiam cieplutko,pa.

Puszek7 dzięki i trzymaj nas krótko.
Tak lekko to nie ma nic. Nawet początki palenia nie były łatwe ani przyjemne. Na szczęście ten paskudny zapach, który ciągnie się za palącymi osobami, jednak odstrasza.
Tomohozo jak się trzymasz?

Bali1 dlatego zaglądam do Was tak często,żeby przeczytać o czym piszecie? Jak sobie radzicie z tym śmierduchem.Czasmi trzeba troszkę ostrzej napisać -(do mnie czasami tak pisano)nawet obrażałam się na forum.Potem z pokorą wracałam bo zrozumiałam,że ci którzy mnie wspierali,jednocześnie krzycząc mieli rację.Czasmi trzeba postawić do pionu,ale w dobrej wierze.Każdy rzucający musi wiedzieć,że rzuca palenie dla siebie.Buziaczki przesyłam,pa.

Puszek7 tak jest. Popieram i zgadzam się na wszystko. W grę wchodzi zdrowie, kasa itd. Warto walczyć! Pa!

Wszystko w porządku, chociaż złapał mnie teraz jakiś okropny kaszel, ale ponoć to dobrze, bo płuca się oczyszczają. :) Dzisiaj pierwszy raz poczułem swoje perfumy, gdy paliłem nie było sensu nawet ich używać :-)

Hej Wszystkim! Tomohozo wszystko to pozytywne oznaki niepalenia.
Też tak mam.
Odkryłam u siebie nowy nałóg! - zaglądanie na to forum. Szczerze mnie to niepokoi. Jak się od tego wyzwolić?
Pozdrowionka!

Bali - na pewno jest to lepszy nałóg aniżeli palenie papierosów ;-) także na razie nie ma się czym martwić.