Witam, pozdrawiam wszystkich.
Troszkę się nie odzywałem ale mam koniec roku w firmie, często zaglądam na forum ale nie mam siły pisać.
Doronia - dzięki za pamięć.
Przetrwałem Sylwka nie paląc i nadal nie palę. Nie ciągnie mnie już wcale, dym stał mi się obojętny.
15 stycznia minie 3 miesiąc mojego niepalenia. Wymazałem papierosa z mojego życia.
Troszkę przytyłem po świętach, coś tam ciągle podjadam jakieś słodycze.
Margeritte - Kurcze nie daj się jeszcze nie jest za późno walnij te faje w kąt. Tyle czsu sie meczyłaś i co, na marne poszło?.
Margarette mam nadzieję że palac papieroska usiadziesz wygodnie i spokojnie się zastanowisz nad tym:
Czy jesteś szczęśliwsza paląc?.
Czy znowu chcesz by rządził tobą jakiś nałóg?.
Czy znowu chcesz mieć te wszystkie niedomagania zdrowotne palacza?
Czy ten papieros jest taki dobry w smaku jak sobie wyobrażałaś gdy Ci go brakowało?
Co ci tak naprawdę daje to wciąganie tego śmierdzącego dymu?
Ja zaraz po świętach miałem prolem z samochodem. Co jeden mechanik to mądrzejszy, wymyślali ,kombinowali, ile nerwów na nich było, przez nich straciłem trochę kasy, na trzy dni musiałem wolne załatwić z pracy, i tak nie naprawili, ledwo dojechałem do domu, w domu dopiero w poniedziałek naprawiłem auto oczywiście drugi raz płacąc za naprawę, ale nie zapaliłem papierosa bo to że bym zapalił nic by mi nie dało auto by się od tego nie naprawiło. Wolałem sobie dobre piwko wypić.
Dopisek:
Witam Sławek mniejwięcej w tym samym czasie pisaliśmy.
Cieszę się ze się świetnie trzymasz.
Tryskasz optymizmem, i to jest fajne. Ja też się czuję jak bym się uwolnił z niewoli. Nie zrozumie ten co nie przezył. Masz racje że to forum jest świetnym lekarstwem. Polecam nowym forumowiczom lekturę tego forum no i oczywiście książkę Allena Cara.
Jeszcze raz pozdrawiam Wszystkich
bj508-01-2009 07:59
No to zaczynam 4 dzień kuracji :-D Nie pale już 3 dzień, dziś kolejny mały postęp bo przestałem nosić do pracy papierosy. Na temat wagi wypowiem sie może za jakieś 2 - 3 tyg. Staram sie jeść mniej niż zwykle a papierosów wcale nie zastąpiłem drobnymi przekąskami.
Tabletki zaczynam brać wg uznania, bo zauważyłem że im bardziej myślę o ich wzięciu o wyznaczonej godzinie to tym bardziej myślę o papierosach.
Pozdrawiam i ludziska rzucajcie palenie!!!
Gdybym wiedział że to jest takie proste zrobiłbym to już dawno...
dam-rade:)08-01-2009 08:33
MARGERITTE tak nie można! Zaczełyśmy prawie tak samo i tak miałyśmy wytrwać do końca świata i o jeden dzień dłużej! Tak jak pisał Arti to, że zapaliłaś nie zmniejszyło twoich kłopotów tylko je zwiększyło bo znowu palisz! Ale wierzę w Ciebie bo wspaniałą kobieta jesteś i wiem, że dasz radę znowu rzucić to swiństwo. Sławek57 jak na razie ćwiczę i rano biegam (i jem coraz więcej) i waga została na 6 kg po prawie 3 miesiącach nie palenia. Może nie jest to dużo ale w spodniach ciężko się zapiąć. Bj5 ja papierosy miałam przy sobie ok miesiąca od momentu rzucenia wiedziałam, że jak będa przy mnie będą mnie bardziej zniechęcały niż ciągneły. Doronia miło, że zauważasz braki w naszym składzie:) Kciuki za wszystkich!
akwe5908-01-2009 08:56
Witam wszystkich...margeritte nie wiem właściwie co ci radzić,a może "dokopać",ale chyba powinnaś poczytać sobie swoje wpisy i rady dla innych.Przeczytaj jeszcze raz książkę polecaną na tym forum.Być może jest to już "musztarda po obiedzie",ale zastanów się czy na pewno chcesz palić?Czy rzeczywiście zapalenie papierosa rozwiązało Twoje problemy?Wiesz ile zajęło mi podjęcie decyzji o rzuceniu palenia PONAD 30LAT.Kobieto opanuj się,nie warto tak szybko rezygnować!!!!!Daj innym przykład i wracaj do nas,jeszcze nie jest za późno,trochę silnej woli ....czekamy!!!!!Ja mam na widocznych miejscach poprzyczepiane mądre myśli,gdzie się nie spojrzę to ma mi przypominać o moim nałogu.Kiedy dojdę do wniosku,ze przestałam myśleć o papierosach to je pozdejmuje a to polecam :"Granica dzieląca mnie od powrotu do palenia zawsze będzie cienka jak bibuła papierosowa"
Bardzo się cieszę,że się odzywacie,bo jesteśmy potrzebni tym co zaczynają....Pozdrawiam wszystkich i walczcie bo warto.
akwe5908-01-2009 09:01
JA już kiedyś wspominałam o fajnym forum dla rzucających,odwiedzam ich,są fajni ludzie .Praktycznie o każdej porze dostępni i skutecznie "wybijają" chęć palenia.Zajrzyjcie tam bo warto "w kupie raźniej"http://www.rzuceniepalenia.pl/aktualnie.php
akwe5908-01-2009 09:26
bj5 a może zamiast papierosa marchewki i jabłka....i troszkę rozsądku.Pozdrawiam i życzę samych dobrych wyborów...odp do wpisu 07.01.2007
agu85nia08-01-2009 10:02
nie mogę czytać opinii tych liczą na cud po wzięciu dwóch tabletek!!!! te tabletki to KURACJA!!! trzeba je brać według zaleceń bo inaczej to tak jakby strzelać do dzika z kapiszonów!. żeby wyleczyć się z grypy tez trzeba wziąć całą serie antybiotyku. ja nie pale już pól roku i to dzięki tabexowi. nie było łatwo bo nałóg działa na zasadzie skojarzeń, ale trwa to tylko przez pierwsze 2 - 3 miesiące. po pól roku czuje się jakbym nigdy nie paliła a o papierosie myślę kiedy ktoś obok mnie pali ale w kontekście ze mi śmierdzi:-))
trzymam kciuki za wszystkich którzy chcą rzucić bo ci co piszą że tabex jest do bani tak naprawdę nie chcą i muszą jakoś wytłumaczyć to że się nie udało
MartuchaUparciucha08-01-2009 11:40
Cześć dziś rano napisałam pierwszy swój poemat kierowany do margeritte i co ... komputer mi siadł!!! prawie się popłakałam, ale w skrócie: już nie proszę a błagam Cię Małgosiu "ojej" chłopa i rzucaj fajki, każdy z nas na forum może wymienić milion powodów dla których mogliby wrócić do fajek. Pamiętasz chciałaś mi dać kopniaka za samo myślenie o fajurach a teraz co ??? mam jechać do Ciebie? w sumie nie mam aż tak daleko... Moi drodzy Forumowicze trzeba wspomóc teraz margeritte... niech każdy z nas napisze jej jakieś miłe słowo i doda otuchy. Ja ściskam Cię mocno i wierze że uda Ci się kolejna walka z nałogiem!!!
mama308-01-2009 11:43
witajcie po świętach,nie pisze dużo na tym forum ale zaglądam tutaj często.Bardzo się ciesze że tyle nowych ludzi dołączyło.Jeden wpis mnie bardzo poruszył-Emilka9.Kobieto to co ty napisałaś tak mnie zirytowało że muszę ci coś napisać.Jak można zasłaniać się samotnością i sięgać po alkohol masz dziecko i nigdy nie będziesz samotna ono cię potrzebuje i nie takiej smutnej śmierdzącej papierochami i wódą ,tylko radosnej i mimo wszelkich kłopotów uśmiechniętej matki.Nie pal- rzuć papierochy dla siebie dla własnego samopoczucia zdrowia.Kup tabex wysil się ,trochę i rzuć.Moje dzieci powiedziały mi że wolą grubą mame niż śmierdzącą.Emilko nie myśl sobie że piszę to jakaś głupia baba co ma dobrze w życiu i nie wie co to znaczy być samotną matką.Mój mąż zmarł gdy miałam34lata,był alkocholikiem wiem co to alkochol w domu i wiem jak łatwo wpaść w nałóg.Zostałam sama z 3 malutkich dzieci z rozpoczętą budową domu i nerwicą poradziłam sobie ze wszystkim.Emilko nie narzekaj,weż się w garść.Nie palę już 2 mięsiące i żyje da się wytrzymać.Przepraszam wszystkich że trochę przynudziłam ,ale musiałam ,nie cierpie jak ktoś się nad soba użala.
bj508-01-2009 11:45
akwe59 jem duzo jablek.. Nie stwierdziłem też zwiększonego apetytu po rzuceniu. Ale czytałem gdzieś że nikotyna przyspiesza metabolizm (spalanie) o 300-500 kalorii dziennie. I dlatego pewnie tyle osób narzeka na nagłe przybranie wagi po rzuceniu... Palenie wyszczupla :-p hehe (portfel niestety też :-/ )
Z ciekawostek - po 3 dniach niepalenia zauważyłem ze zniknął mi już żółty nalot na języku. Także oczyszczanie postępuje błyskawicznie, może dlatego że jestem jeszcze w miare młody (25lat)
siła woli :)08-01-2009 15:17
doronia jak cie słucham to mi sie żygać chce,co ty wiesz o nadwadze i co możesz otym wiedzieć tak sie podniecasz tym żuceniem palenia że naprawde szkoda cie słuchac
Doronia08-01-2009 16:38
Cześć! MAŁGOSIA, każdy może się potknąć. To o niczym nie świadczy. Podpisuję się pod słowami skierowanymi do Ciebie we wcześniejszych postach.Wierzę, że weźmiesz się w garść i rozpoczniesz od nowa robotę. Tak czy owak pisz co jest z Tobą. Pozdrawiam serdecznie.
SIŁA WOLI, jesteś na tym forum od 3 dni i już niedobrze Ci się robi od moich wypowiedzi? Muszę to przemyśleć. Choć nie sądzę bym komuś dokuczyła lub zrobiła przykrość. (Tobie się to udało.)
Znikam na jakiś czas, nie jestem zbyt odporna na agresję.
Trzymajcie się dzielnie.Pa!
panktos08-01-2009 16:49
84
siła woli :)08-01-2009 17:19
doronia sory ale troche mnie rozdrażniłas bo za dużo chcesz dawac rad a nieznasz nikogo osobiście ale nie obrażaj sie i mam nadzieje że rzuciłas palenie gdyż otym jest te forum.pozdrawiam niepalących
Zulka08-01-2009 18:27
Witam,
wczoraj przez przypadek trafiłam na to forum, nie szukałam specjalnie, tak jakoś trafiłam.Od jakiegoś czasu myślę o rzuceniu palenia (staż ok.33 lata) doszłam już do 1 1/2 paczki dziennie i wiecie, po przeczytaniu Waszych postów, a własciwie w trakcie zaczęłam ograniczać palenie, jak mam ochotę to sobie wmawiam, że właściwie nie muszę teraz mogę za chwilę i jak długo mogę tę chwilę odwlekam :)Dziś zaopatrzyłam się w polecany tu Tabex (bez problemu kupiłam w aptece bez recepty) od jutra zaczynam od 8 rano, już w kom.ustawiłam alarmy co 2 godz.,no i oczywiście zaczęłam czytać polecaną tu książkę, po przeczytaniu kilku stron napawa mnie ona optymizmem, że może nie jest to takie straszne, to niepalenie, spróbuję, a nóż się uda. Miałam już kilka podejść, ale chyba nie byłam wtedy jeszcze gotowa aby rzucić.
Cieszę się, że trafiłam na to forum, widzę, że podtrzymujecie się na duchu w tych trudnych chwilach. Chcę Was prosić abyście mnie też wspierali. Zapomniałam dodać, że w moim najbliższym otoczeniu w domu, i w pracy nikt nie pali (już)zostałam sama na placu boju :(
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wytrwałości. Zulka.
olap08-01-2009 19:31
Witajcie! dziś 25 dzień bez nikotyny!
Cześć Doronia!
Cześć Siła Woli - Ty to chyba cierpisz na nadmier żółci, albo Mikołaj do ciebie w tym roku nie przyszedł - nikt cie nie zapraszał a obrażać ludzi to se idź na targ!!!
Takich frustratów tu nie trzeba!!! A może ty masz problem nie z rzucaniem palenia a z głową?
Emilka908-01-2009 20:21
mama3, masz rację, wiem.... Tylko co z tego... Chyba nie powinnam Wam zawracać głowy... Ze mnie chyba nic nie bedzie... Znów dzis wpadłam w doła , pije i palę, dobrze, że synek spi i nie widzi, co jego "matka" wyrabia... Przepraszam Was za to, co pisze, ale ten dół mnie przerasta.. Chyba potrzebuję psychologa, jeśli nie psychiatry.... A przecież tak bardzo go kocham, mojego Grzesiulka...
perkoz8608-01-2009 20:51
margeritte po takim czasie zapalić ? chcesz przechodzić ten horror jeszcze raz? bo ja np nie wyobrażam sobie.., zamiast palenia mozna wyładować inaczej smutki, stresy itp. Polecam basen ! albo np bieganie , lub długie spacery. Te powietrze teraz tak ładnie pachnie i prawie czuć jego smak.
Emilka9 to samo , zamiast wydawac kase na % i fajki , kup sobie rower treningowy ;) Fajna sprawa . Albo np zacznij jeść fistaszki (wciągają i zapomina sie o wszystkim )
Zulka witamy i służymy dobrą radą . Nie spodziewaj sie cudów na początku, pamietaj , ważne jest głównie jedno - wiara w siebie
Mój 25 dzień nie palenia , paliłem paczke dziennie po 8 zł , czyli 25 x 8 = 200 zł
200 zł w kieszeni po 25 dniach ! wreszcie mam na inne wydatki
W dodatku wrócił mi prawdziwy smak i węch ! jak pięknie czuć mroźne powietrze ahhhh...
Powiem wam jeszcze coś, mieszkam w domu z rodzicami, tata pali . Wychodząc na dwór czuje smród fajek moich ciuchów , jest to okropne ! musze namówic ojca żeby też rzucił !!!
mama308-01-2009 20:59
Emilka nie poddawaj się,napewno jesteś silną kobietą poradzisz sobie tylko nie pij.wiem że tutaj wszyscy piszą o niepaleniu ,ale ty Asiu jeżeli musisz to pal tylko błagam cię nie pij.Palenie jeszcze zdążysz rzucić a od alkoholu nie uwolnisz się nigdy.pomyśl o swoim synku jeszcze jest mały ale urośnie zobaczysz jak fajnie się gada z10 latkiem.Nie załamuj się bo napewno świetna z ciebie babka.Masz 34 lata jeszcze spotkasz kogoś fajnego i będziesz szczęśliwa zobaczysz.Jeśli mogę dać ci dobrą radę to powiedz sobie tak -pocałujcie mnie wszyscy gdzieś ja wam wszystkim pokaże na co mnie stać i ile jestem warta.
MartuchaUparciucha08-01-2009 21:07
Doronia kim Ty się przejmujesz jakąś osobą która ma "0" kultury osobistej??? Zostań z Nami a tym osobnikiem się nie przejmuj. Doronia on zalatuje jeszcze dzieckiem. pozdrawiam
P.S.1 margeritte gdzie się podziewasz??? Czekamy na Ciebie!!!
P.S.2 Do Emilki - co Ty sobie dziewczyno myślisz??? Musisz się zająć swoim dzieckiem sokro jak piszesz wychowujesz Go sama to co chcesz żeby kiedyś "miły" sąsiad zadzwonił na policję i tyle zobaczysz swojego synka??? Zastanów się dziewczyno... 3mam za Ciebie kciuki
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Witam, pozdrawiam wszystkich.
Troszkę się nie odzywałem ale mam koniec roku w firmie, często zaglądam na forum ale nie mam siły pisać.
Doronia - dzięki za pamięć.
Przetrwałem Sylwka nie paląc i nadal nie palę. Nie ciągnie mnie już wcale, dym stał mi się obojętny.
15 stycznia minie 3 miesiąc mojego niepalenia. Wymazałem papierosa z mojego życia.
Troszkę przytyłem po świętach, coś tam ciągle podjadam jakieś słodycze.
Margeritte - Kurcze nie daj się jeszcze nie jest za późno walnij te faje w kąt. Tyle czsu sie meczyłaś i co, na marne poszło?.
Margarette mam nadzieję że palac papieroska usiadziesz wygodnie i spokojnie się zastanowisz nad tym:
Czy jesteś szczęśliwsza paląc?.
Czy znowu chcesz by rządził tobą jakiś nałóg?.
Czy znowu chcesz mieć te wszystkie niedomagania zdrowotne palacza?
Czy ten papieros jest taki dobry w smaku jak sobie wyobrażałaś gdy Ci go brakowało?
Co ci tak naprawdę daje to wciąganie tego śmierdzącego dymu?
Ja zaraz po świętach miałem prolem z samochodem. Co jeden mechanik to mądrzejszy, wymyślali ,kombinowali, ile nerwów na nich było, przez nich straciłem trochę kasy, na trzy dni musiałem wolne załatwić z pracy, i tak nie naprawili, ledwo dojechałem do domu, w domu dopiero w poniedziałek naprawiłem auto oczywiście drugi raz płacąc za naprawę, ale nie zapaliłem papierosa bo to że bym zapalił nic by mi nie dało auto by się od tego nie naprawiło. Wolałem sobie dobre piwko wypić.
Dopisek:
Witam Sławek mniejwięcej w tym samym czasie pisaliśmy.
Cieszę się ze się świetnie trzymasz.
Tryskasz optymizmem, i to jest fajne. Ja też się czuję jak bym się uwolnił z niewoli. Nie zrozumie ten co nie przezył. Masz racje że to forum jest świetnym lekarstwem. Polecam nowym forumowiczom lekturę tego forum no i oczywiście książkę Allena Cara.
Jeszcze raz pozdrawiam Wszystkich
No to zaczynam 4 dzień kuracji :-D Nie pale już 3 dzień, dziś kolejny mały postęp bo przestałem nosić do pracy papierosy. Na temat wagi wypowiem sie może za jakieś 2 - 3 tyg. Staram sie jeść mniej niż zwykle a papierosów wcale nie zastąpiłem drobnymi przekąskami.
Tabletki zaczynam brać wg uznania, bo zauważyłem że im bardziej myślę o ich wzięciu o wyznaczonej godzinie to tym bardziej myślę o papierosach.
Pozdrawiam i ludziska rzucajcie palenie!!!
Gdybym wiedział że to jest takie proste zrobiłbym to już dawno...
MARGERITTE tak nie można! Zaczełyśmy prawie tak samo i tak miałyśmy wytrwać do końca świata i o jeden dzień dłużej! Tak jak pisał Arti to, że zapaliłaś nie zmniejszyło twoich kłopotów tylko je zwiększyło bo znowu palisz! Ale wierzę w Ciebie bo wspaniałą kobieta jesteś i wiem, że dasz radę znowu rzucić to swiństwo. Sławek57 jak na razie ćwiczę i rano biegam (i jem coraz więcej) i waga została na 6 kg po prawie 3 miesiącach nie palenia. Może nie jest to dużo ale w spodniach ciężko się zapiąć. Bj5 ja papierosy miałam przy sobie ok miesiąca od momentu rzucenia wiedziałam, że jak będa przy mnie będą mnie bardziej zniechęcały niż ciągneły. Doronia miło, że zauważasz braki w naszym składzie:) Kciuki za wszystkich!
Witam wszystkich...margeritte nie wiem właściwie co ci radzić,a może "dokopać",ale chyba powinnaś poczytać sobie swoje wpisy i rady dla innych.Przeczytaj jeszcze raz książkę polecaną na tym forum.Być może jest to już "musztarda po obiedzie",ale zastanów się czy na pewno chcesz palić?Czy rzeczywiście zapalenie papierosa rozwiązało Twoje problemy?Wiesz ile zajęło mi podjęcie decyzji o rzuceniu palenia PONAD 30LAT.Kobieto opanuj się,nie warto tak szybko rezygnować!!!!!Daj innym przykład i wracaj do nas,jeszcze nie jest za późno,trochę silnej woli ....czekamy!!!!!Ja mam na widocznych miejscach poprzyczepiane mądre myśli,gdzie się nie spojrzę to ma mi przypominać o moim nałogu.Kiedy dojdę do wniosku,ze przestałam myśleć o papierosach to je pozdejmuje a to polecam :"Granica dzieląca mnie od powrotu do palenia zawsze będzie cienka jak bibuła papierosowa"
Bardzo się cieszę,że się odzywacie,bo jesteśmy potrzebni tym co zaczynają....Pozdrawiam wszystkich i walczcie bo warto.
JA już kiedyś wspominałam o fajnym forum dla rzucających,odwiedzam ich,są fajni ludzie .Praktycznie o każdej porze dostępni i skutecznie "wybijają" chęć palenia.Zajrzyjcie tam bo warto "w kupie raźniej"http://www.rzuceniepalenia.pl/aktualnie.php
bj5 a może zamiast papierosa marchewki i jabłka....i troszkę rozsądku.Pozdrawiam i życzę samych dobrych wyborów...odp do wpisu 07.01.2007
nie mogę czytać opinii tych liczą na cud po wzięciu dwóch tabletek!!!! te tabletki to KURACJA!!! trzeba je brać według zaleceń bo inaczej to tak jakby strzelać do dzika z kapiszonów!. żeby wyleczyć się z grypy tez trzeba wziąć całą serie antybiotyku. ja nie pale już pól roku i to dzięki tabexowi. nie było łatwo bo nałóg działa na zasadzie skojarzeń, ale trwa to tylko przez pierwsze 2 - 3 miesiące. po pól roku czuje się jakbym nigdy nie paliła a o papierosie myślę kiedy ktoś obok mnie pali ale w kontekście ze mi śmierdzi:-))
trzymam kciuki za wszystkich którzy chcą rzucić bo ci co piszą że tabex jest do bani tak naprawdę nie chcą i muszą jakoś wytłumaczyć to że się nie udało
Cześć dziś rano napisałam pierwszy swój poemat kierowany do margeritte i co ... komputer mi siadł!!! prawie się popłakałam, ale w skrócie: już nie proszę a błagam Cię Małgosiu "ojej" chłopa i rzucaj fajki, każdy z nas na forum może wymienić milion powodów dla których mogliby wrócić do fajek. Pamiętasz chciałaś mi dać kopniaka za samo myślenie o fajurach a teraz co ??? mam jechać do Ciebie? w sumie nie mam aż tak daleko... Moi drodzy Forumowicze trzeba wspomóc teraz margeritte... niech każdy z nas napisze jej jakieś miłe słowo i doda otuchy. Ja ściskam Cię mocno i wierze że uda Ci się kolejna walka z nałogiem!!!
witajcie po świętach,nie pisze dużo na tym forum ale zaglądam tutaj często.Bardzo się ciesze że tyle nowych ludzi dołączyło.Jeden wpis mnie bardzo poruszył-Emilka9.Kobieto to co ty napisałaś tak mnie zirytowało że muszę ci coś napisać.Jak można zasłaniać się samotnością i sięgać po alkohol masz dziecko i nigdy nie będziesz samotna ono cię potrzebuje i nie takiej smutnej śmierdzącej papierochami i wódą ,tylko radosnej i mimo wszelkich kłopotów uśmiechniętej matki.Nie pal- rzuć papierochy dla siebie dla własnego samopoczucia zdrowia.Kup tabex wysil się ,trochę i rzuć.Moje dzieci powiedziały mi że wolą grubą mame niż śmierdzącą.Emilko nie myśl sobie że piszę to jakaś głupia baba co ma dobrze w życiu i nie wie co to znaczy być samotną matką.Mój mąż zmarł gdy miałam34lata,był alkocholikiem wiem co to alkochol w domu i wiem jak łatwo wpaść w nałóg.Zostałam sama z 3 malutkich dzieci z rozpoczętą budową domu i nerwicą poradziłam sobie ze wszystkim.Emilko nie narzekaj,weż się w garść.Nie palę już 2 mięsiące i żyje da się wytrzymać.Przepraszam wszystkich że trochę przynudziłam ,ale musiałam ,nie cierpie jak ktoś się nad soba użala.
akwe59 jem duzo jablek.. Nie stwierdziłem też zwiększonego apetytu po rzuceniu. Ale czytałem gdzieś że nikotyna przyspiesza metabolizm (spalanie) o 300-500 kalorii dziennie. I dlatego pewnie tyle osób narzeka na nagłe przybranie wagi po rzuceniu... Palenie wyszczupla :-p hehe (portfel niestety też :-/ )
Z ciekawostek - po 3 dniach niepalenia zauważyłem ze zniknął mi już żółty nalot na języku. Także oczyszczanie postępuje błyskawicznie, może dlatego że jestem jeszcze w miare młody (25lat)
doronia jak cie słucham to mi sie żygać chce,co ty wiesz o nadwadze i co możesz otym wiedzieć tak sie podniecasz tym żuceniem palenia że naprawde szkoda cie słuchac
Cześć! MAŁGOSIA, każdy może się potknąć. To o niczym nie świadczy. Podpisuję się pod słowami skierowanymi do Ciebie we wcześniejszych postach.Wierzę, że weźmiesz się w garść i rozpoczniesz od nowa robotę. Tak czy owak pisz co jest z Tobą. Pozdrawiam serdecznie.
SIŁA WOLI, jesteś na tym forum od 3 dni i już niedobrze Ci się robi od moich wypowiedzi? Muszę to przemyśleć. Choć nie sądzę bym komuś dokuczyła lub zrobiła przykrość. (Tobie się to udało.)
Znikam na jakiś czas, nie jestem zbyt odporna na agresję.
Trzymajcie się dzielnie.Pa!
84
doronia sory ale troche mnie rozdrażniłas bo za dużo chcesz dawac rad a nieznasz nikogo osobiście ale nie obrażaj sie i mam nadzieje że rzuciłas palenie gdyż otym jest te forum.pozdrawiam niepalących
Witam,
wczoraj przez przypadek trafiłam na to forum, nie szukałam specjalnie, tak jakoś trafiłam.Od jakiegoś czasu myślę o rzuceniu palenia (staż ok.33 lata) doszłam już do 1 1/2 paczki dziennie i wiecie, po przeczytaniu Waszych postów, a własciwie w trakcie zaczęłam ograniczać palenie, jak mam ochotę to sobie wmawiam, że właściwie nie muszę teraz mogę za chwilę i jak długo mogę tę chwilę odwlekam :)Dziś zaopatrzyłam się w polecany tu Tabex (bez problemu kupiłam w aptece bez recepty) od jutra zaczynam od 8 rano, już w kom.ustawiłam alarmy co 2 godz.,no i oczywiście zaczęłam czytać polecaną tu książkę, po przeczytaniu kilku stron napawa mnie ona optymizmem, że może nie jest to takie straszne, to niepalenie, spróbuję, a nóż się uda. Miałam już kilka podejść, ale chyba nie byłam wtedy jeszcze gotowa aby rzucić.
Cieszę się, że trafiłam na to forum, widzę, że podtrzymujecie się na duchu w tych trudnych chwilach. Chcę Was prosić abyście mnie też wspierali. Zapomniałam dodać, że w moim najbliższym otoczeniu w domu, i w pracy nikt nie pali (już)zostałam sama na placu boju :(
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wytrwałości. Zulka.
Witajcie! dziś 25 dzień bez nikotyny!
Cześć Doronia!
Cześć Siła Woli - Ty to chyba cierpisz na nadmier żółci, albo Mikołaj do ciebie w tym roku nie przyszedł - nikt cie nie zapraszał a obrażać ludzi to se idź na targ!!!
Takich frustratów tu nie trzeba!!! A może ty masz problem nie z rzucaniem palenia a z głową?
mama3, masz rację, wiem.... Tylko co z tego... Chyba nie powinnam Wam zawracać głowy... Ze mnie chyba nic nie bedzie... Znów dzis wpadłam w doła , pije i palę, dobrze, że synek spi i nie widzi, co jego "matka" wyrabia... Przepraszam Was za to, co pisze, ale ten dół mnie przerasta.. Chyba potrzebuję psychologa, jeśli nie psychiatry.... A przecież tak bardzo go kocham, mojego Grzesiulka...
margeritte po takim czasie zapalić ? chcesz przechodzić ten horror jeszcze raz? bo ja np nie wyobrażam sobie.., zamiast palenia mozna wyładować inaczej smutki, stresy itp. Polecam basen ! albo np bieganie , lub długie spacery. Te powietrze teraz tak ładnie pachnie i prawie czuć jego smak.
Emilka9 to samo , zamiast wydawac kase na % i fajki , kup sobie rower treningowy ;) Fajna sprawa . Albo np zacznij jeść fistaszki (wciągają i zapomina sie o wszystkim )
Zulka witamy i służymy dobrą radą . Nie spodziewaj sie cudów na początku, pamietaj , ważne jest głównie jedno - wiara w siebie
Mój 25 dzień nie palenia , paliłem paczke dziennie po 8 zł , czyli 25 x 8 = 200 zł
200 zł w kieszeni po 25 dniach ! wreszcie mam na inne wydatki
W dodatku wrócił mi prawdziwy smak i węch ! jak pięknie czuć mroźne powietrze ahhhh...
Powiem wam jeszcze coś, mieszkam w domu z rodzicami, tata pali . Wychodząc na dwór czuje smród fajek moich ciuchów , jest to okropne ! musze namówic ojca żeby też rzucił !!!
Emilka nie poddawaj się,napewno jesteś silną kobietą poradzisz sobie tylko nie pij.wiem że tutaj wszyscy piszą o niepaleniu ,ale ty Asiu jeżeli musisz to pal tylko błagam cię nie pij.Palenie jeszcze zdążysz rzucić a od alkoholu nie uwolnisz się nigdy.pomyśl o swoim synku jeszcze jest mały ale urośnie zobaczysz jak fajnie się gada z10 latkiem.Nie załamuj się bo napewno świetna z ciebie babka.Masz 34 lata jeszcze spotkasz kogoś fajnego i będziesz szczęśliwa zobaczysz.Jeśli mogę dać ci dobrą radę to powiedz sobie tak -pocałujcie mnie wszyscy gdzieś ja wam wszystkim pokaże na co mnie stać i ile jestem warta.
Doronia kim Ty się przejmujesz jakąś osobą która ma "0" kultury osobistej??? Zostań z Nami a tym osobnikiem się nie przejmuj. Doronia on zalatuje jeszcze dzieckiem. pozdrawiam
P.S.1 margeritte gdzie się podziewasz??? Czekamy na Ciebie!!!
P.S.2 Do Emilki - co Ty sobie dziewczyno myślisz??? Musisz się zająć swoim dzieckiem sokro jak piszesz wychowujesz Go sama to co chcesz żeby kiedyś "miły" sąsiad zadzwonił na policję i tyle zobaczysz swojego synka??? Zastanów się dziewczyno... 3mam za Ciebie kciuki
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny