Cześć wszystkim i dzięki za wsparcie,ale tak jak pisałam wcześniej sama nie wiem czego tak naprawdę chcę najbardziej to chyba tak jak teraz zapalić sobie 1-2 papieroska dziennie i nie wciagnąć sie w nałóg>Bardzo się pilnuje żeby nie przekroczyć tej granicy bo wiem,że jak zwiększę dawkę to już całkowcie po mnie.Pamiętam jak rzucałam byłam pełna optymizmu mówiłam o chorobach innych którzy mnie otaczają i że ja tak nie chcę ,ąle nie wiedziałam wtedy że po nawet 2 miechach będę normalnie na samo wspomnienie fajki czuła jej smak ( to łeb mi smak od razu przypominał).Wcześniejsze stresy jakoś sobie z nimi radziłam bo wtedy miałam inne myśli,teraz awantura z mężem to był tylko pretekst bo już krążyła za mną od paru dni ,ale jak doszło do wojny w domu to mogłam wtedy wszystko zgonić na męża że to z jego winy.Teraz gdy między nami jest znowu wpożądku mówi do mnie to samo co wy że szkoda tych wyżeczeń,a ja sobie nadal mogę zgonić na niego że to z jego winy ( w końcu znalazłam sobie jakiegoś kozła ofiarnego na którego można zwalić winę a nie na samą siebie).Może niedługo przejrze na oczy i znowu sama z siebie nie będę chciała palić bo narazie to chce 2 w jednym.
A teraz do Asi,dziewczyno proszę opamiętaj się, może idź jak mówisz do tego psychologa , bo to co robisz może bardzo źle się dla ciebie skończyć a jesteś młodą dziewczyną i jeszcze wszystko przed tobą nawet nowa miłość jeśli stara cię zawiodła ,ale nikt z chłopaców nie zainteresuje się kobietą zaglądającą do kieliszka dla której alkochol i fajki są ważniejsze od synka faceci to dobrzy obserwatorzy .
Coś ci opowiem,żeby może ten przykład był dla ciebie inspiracją i wyciągniesz jakieś wnioski,BARDZO PRZEPRASZAM INNYCH FORUMOWICZÓW ZA TO ŻE TO NAPISZĘ BO TO FORUM TO NIE JEST O ŻYCIU PRYWATNYM ALE TRZEBA TROCHĘ DZIEWCZYNIE POMÓC , A PRZECIEŻ JESTEŚMY TUTAJ BARDZO ZGRANĄ EKIPĄ I POMOCNĄ WE WSZYSKIM.
Moja matka chrzestna.
Jako młoda dziewczyna zakochała się w chłopaku z gór,pobrali się on przez pewien czas mieszkał w Łodzi urodził im się synek lecz za bardzo tęsknił za swoimi bliskimi w górach ona potem pojechała za nim ale w łodzi została jej siostra z rodziną jedyna jej bliska rodzina za którą też tęskniła nie mogli się dogadać gdzie będą mieszkać bo każde ciągnęło w swoją stronę ,więc się rozstali.Ciotka z rozpaczy zaczęła pić najpierw sporadycznie jak ty ,pracowała jako szwaczka więc na tamte czasy zarabiała nieźle synek chodził do przedszkola, ale potem było coraz więcej alkocholu zapominała że ma go odebrać i wszyscy w przedszkolu na nią czekali dzwonili po moją mamę żeby odebrać dziecko , i jakoś ten czas leciał potem ,szkoła małego praktycznie od 1 klasy musiał sam na siebie liczyć , ciotka zaczęła sprowadzać lumpiarstwo od picia do domu okradli ją, wkońcu ale i to ją nie zrażało pracowała ,piła i zaniedbywała syna aż,w końcu w 4 klasie zainteresowała się szkoła jego wagarami,bo ona nawet nie wiedziała że on do szkoły nie chodzi i morał był taki ,że mały wylądował w domu dziecka (moja mama nie mogła się nim zając bo sam mój ojciec był alkocholikiem i pewnie sąd i tak by go jej nie dał).A teraż do rzeczy alkochol jest jak papieros najpierw wystarczy nam go niewiele do organizmu i na początku nie potrzeba nam go zbyt wiele ale czym dłużej palimy potrzebujemy go coraz więcej i po 20 latach palenia dochodzimy do 1-2 paczek dziennie i tak jest z alkocholem po 20 latach picia moja ciotka doszła do tego że wpada w korek na dwa miesiące ,wątroby to już chyba nie ma swoje potrzeby załatwia pod siebie bo już zawory się nie trzymają i jak ją widzę to mi się żygać chce wszyscy się od niej odwrócili,zostali tylko kompani od kieliszka(kiedyś próbowaliśmy jej pomóc dojść do siebie ,ale ona twierdziła że jest z nia wszystko w porządku i mamy się odwalić).
MORAŁ
AŚKA czy chcesz żeby właśnie tak wyglądało Twoje życie i Tojego jak sama twierdzisz kochanego synka,czy chcesz żeby przyszedł kiedyś taki moment że TOBIE ZABIORĄ DZIECKO DO DOMU DZIECKA, przemyśl to na spokojnie i jak masz masz deprechę to idź lepiej do tego psychologa po jakieś tabletki na nią a nie sięgaj po alkochol, bo to się na początku niewinnie zaczyna po 1-2 drinkach ,a może tragicznie się skończyć.
Jeszcze raz przepraszam innych i więcej juz nie będę tyle pisać.
mavik_knf08-01-2009 23:48
Witam. Dzisiaj zakupilem te tabletki bo wczoraj szukałem cos o specyjałach do rzucania palenia itp Natknołem sie na to forum i wasze wypowiedzi przekonały mnie że to może jest realne. Pierwsza pastylke połknołem o 16 30 i do tej pory czyli 24 spalilem tylko 2 papierosy. Wiem ze latwo nie bedzie zrezygnowac z palenia bo wszyscy znajomi pala i ludzie w pracy wiekszość tez..
Przeczytałem tylko jakies 20% postów, ale w sumie od dzisiaj mam zamiar regularnie uczestniczyc "w zyciu" tego tematu.. i mam nadzieje ze podzielicie sie ze mna swoimi radami itp w razie moich pytan bo macie wieksze doswiadczenie na temat zrywania z nałogiem i wezprzecie mnie w moich działaniach walki z papierosami...
pozdrawiam Maciek
perkoz8609-01-2009 00:58
witamy Maćku, widzę że po nowym roku jest sporo nowych osób, czyżby noworoczne postanowienia ?
napisze tak , to nie jest takie trudne , na jakie się wydaje , rzucić fajki. Ja to może krótko paliłem bo 6 lat, tu niektóre osoby po 30, ale od już kilku lat chciałem sie pozbyć tego nałogu, ale sie bałem , szkoda że nie znalazłem tej strony wcześniej bo bym już pewnie nie palił ponad rok...
bj509-01-2009 07:58
5 dzień na tabexie a 4 niepalenia. Wczoraj mnie troche kusiło zapalić, bo był wg ulotki ostatni dzień aby ,,legalnie" zapalić. Ale powstrzymałem sie, bo szkoda mi było zmarnować te kilka dni niepalenia. Ogólnie wszystko wygląda inaczej, mam więcej czasu, nie śmierdze fajkami i nie musze marznąć i wychodzić na mróz aby zapalić(w pracy jest palarnia ale jakoś wszyscy niechętnie sie tam pokazują i każdy gdzieś sie ukrywa z paleniem)
Wczoraj piłem z kumplem z pracy kawę i on sie mnie pyta czy nie mam papierosów bo on zapomniał. A ja mówie że od kilku dni nie palę. Potem widziałem jak go skręcało po tej kawie ( a w pracy nie ma gdzie kupić fajek) i sobie pomyślałem że jeszcze niedawno byłem taki sam... ( mnie wogole nie ciągło po tej kawie do palenia) I takie nowe sytuacje są najlepszą motywacją aby utrzymać sie w postanowieniu.
Tabletki biorę kiedy mi sie przypomni albo zaczne intensywnie myśleć o zapaleniu ale wstałem 2 h temu, od godziny w pracy a wcale mi sie nie chce palić mimo że jeszcze ani jednej dziś nie wziąłem.
Widze powyżej że niektóre osoby sie poddały i zaczęły palić. Szkoda.
Osoby które sie wahają czy zapalić niech pomyślą czy nie szkoda tylu dni bez palenia... Dla mnie to jeden z największych motywatorów aby nie wrócić do nałogu. Dobrze że na ulotce napisali wyraźnie że jeden papieros zaprzepaszcza całą kurację.. Bo tak to by sie myślało że od czasu do czasu nie zaszkodzi, a to fikcja.
perkoz86 masz racje, to pewnie w wiekszosci noworoczne postanowienia, m.in. moje też.
Pozdrawiam i trzymajcie sie mocno w postanowieniu
dam-rade:)09-01-2009 08:33
Margeritte dawno nie czytałam ksąiążki i dokładnie nie przytocze Ci słów ale tam było coś takiego, że tym osobą które "popalają" bo tak można nazwać na dzień dzisiejszy twoje palenie trzeba współczuć bo te osoby są tak samo palaczami jak osoby które palą paczkę dziennie. Szkoda tych wszystkich dni nie palenia ale Ty dasz radę i do nas wrócisz! Maćku jeżeli przeczytasz całe forum nie powinieneś mieć wtedy pytań bo poruszyliśmy na nim chyba wszystkie nurtujące pytania ale oczywiście ze swojej strony służę dodatkową pomocą:) bj5 ja Ci dam w miarę młody my jesteśmy bardzo młodzi :) A tak pozatym dziś 85 dzień! A wciąż pamiętam odliczanie 1, 2, 3 a to już ponad 80 oj jaka jestem szczęśliwa. Zaczynam wreszcie normalnie się wysypiać, nie zasypiam już w pracy, o papierosawch wogóle nie myślę i czuję się świetnie.
bobi00109-01-2009 10:25
hej dziś jest pierwszy dzien od 7:00 jestem na tabexie i jakoś specjalnie nie zauważyłem zmian pale normalnie jakoś nic nie czuje ale może jeszcze nie zaczęły działać....Bardzo bym chciał rzucić to palenie dla siebie i dla żony. zobaczymy nie poddam się....
Trzymajcie kciuki za mnie a ja będę trzymał za was TABEXIARZE
l3eata09-01-2009 12:24
zaczynam od dzis :)
bobi00109-01-2009 12:43
l3eata
Trzymaj się ja też dziś zacząłem ale nic nie czuje pale jak paliłem CO JEST już 3 tabletkę połknąłem za 15min następną i nic POMOCY :-(
bj509-01-2009 12:50
Ludzie na 1 dniu nie panikujcie, ja zaczałem coś lekko odczuwać po 3 tabletce, a takie maksymalne efekty już na 2 dzien bo przestałem palić.
Zależy od organizmu i od siły uzależnienia. Jednak jeśli ktoś nie chce rzucić i myśli że tabletki wszystko załatwią to sie pomylił.
Potrzebne jest minimum chęci.
akwe5909-01-2009 13:16
Witam.Tabex działa,tylko trzeba poczekać.Ja 2-ego dnia brania tabexu wypaliłam ze 30 szt,a 3-ego dnia przestałam palić bo mi się poprostu nie chciało.Ale racja tabex nie załatwi za ciebie wszystkiego musisz kontrolować swoje poczynania,bo myśl o zapaleniu papierosa jest bardzo długo.Dlatego dziś jest dobry dzień aby nie palić!Życzę powodzenia FAJnie!!!!
mavik_knf09-01-2009 14:42
nie to nie jest jakies noworoczne postanowienie.. ogolnie znajmomy sie mnie pytal czy nie wiem jak dzialaja te plastry nikoret itp ja nie mialem pojecia i mnie zainspirowal zaczolem cos szukac na necie o tym i zobaczylem to forum i postanowilem zakupic, wstalem dzisiaj jak zwykle o 5 30 i jak do tej pory tylko 2 szlugi .. hm tylko cos nie wiem jak to podzielic bo jesli mam jesc co 2 godziny to mi wyjdzie jakies 10 tabsow na dzien bo ja wstaje po piatek a klade sie okolo polnocy...i nie wiem czy jesc 10 dziennie czy powiedy jesc co 3 godziny
MartuchaUparciucha09-01-2009 14:55
mavik czytaj ze zrozumieniem ulotkę tam jest napisane że masz brać co 2 godz. 1 tabletkę ale tylko 6 tabletek w ciągu dnia!!! a nie 10!!! Czyli zaczynasz np. o:
1- 8:00
2- 10:00
3- 12:00
4- 14:00
5- 16:00
6- 18:00
i na tym koniec !!! Chcesz się wykończyć biorąc więcej??? Mówię Ci tyle tabletek wystarczy żeby rzucić fajki przyodrobinie woli, którą pewnie masz bo jesteś na tym forum i masz już tabex. 3mam za Nowych kciuki. Przepraszam że tak Was określam "Nowi" ale po Nowym Roku przybyło tu tyle nowych nicków że nie sposób spamiętać.
Pozdrawiam
bobi00109-01-2009 15:23
MartuchaUparciucha
ok fajnie 6 tabsów dziennie a jak ktoś jak ja chodzi spać o 24:00 a wstaje o 06:30 to jak to policzyć ja jestem dziś 1 dzien na TABEXIE od 7:00 rano biorę 1 tabletkę co 2 godz. a co po tych 6 dawkach???? mogę palić czy nie aż do następnych dawek???? odpisz
akwe5909-01-2009 16:13
38 dni FAJnie!!!!!
akwe5909-01-2009 16:14
Halo wszyscy początkujący tabex - czy wy nie macie ulotki?Czytając wasze wpisy mam wrażenie,że nie.Dawkowanie:
Doustnie: 1-3 dzień 1 tabl. co 2 h (6 tabl. dziennie); 4-12 dzień 1 tabl. co 2,5 h (5 tabl. dziennie), 13-16 dzień 1 tabl. co 3 h (4 tabl. dziennie), 17-20 dzień 1 tabl. co 5 h (3 tabl. dziennie), 21-25 dzień 1-2 tabl. dziennie. Pacjenci powinni zaprzestać palenia papierosów najpóźniej 5. dnia leczenia. Cykl leczenia można powtórzyć po upływie 4-5 miesięcy.
Chyba wszystko jasne,powodzenia!!!!!!
Zulka09-01-2009 16:29
Witam,
dzis pierwszy dzien na tabexsie, została mi jeszcze jedna tabl.o 18 i wiecie nie palę tyle co przedtem, ja to odczuwam wyraźnie, tę róznicę.Odwiedziła mnie koleżanka zatwardziała palaczka, mówi choć zapalic, a ja jej na to, ale mi sie nie chce :))jeszcze tydzień temy to byłoby nie do pomyslenia przy moim ponad 30-letnim stażu zatwardziałego palacza.
Pozdrawiam serdecznie
Zulka.
Doronia09-01-2009 16:58
32 dni :)
mavik_knf09-01-2009 17:18
no to gratulacje :) ja narazie zaczynam :P jestem czlowiekiem slabej wiary szybko sie podpalam i szybko sie zniechecam ale we well see:P narazie mi sie podoba to rzucanie... tzn jak narazie zredukowalem palenie. hehe tylko mam jeszcze kubanskie cygaro ale to sobie zostawie na okres kiedy potomek mi sie urodzi :P bo myslalem zeby zapalic przed rzucaniem :P ale tak szkoda bez okazji. pozdrawiam i zycze wytrwalosci
margeritte09-01-2009 19:39
Mavik i inni, witajcie w naszym gronie.
Powiem Wam coś ja nie stosowałam się zupełnie na 100% jak w ulotce tabexu i też udało mi się rzucić a, myślałam że to wogóle nie możliwe tak samo jak ty jestem troche nocnym markiem więc też taki rozkład brania tabletek mi nie leżał,w swoim składzie mają coś zastępczego co przypomina fajki pierwsze 3 wzięłam zgodnie z ulotką ale następne wydłużałam sobie czas omijałam nawet 2 żeby tylko te 6 ,7 wypadło na koniec dnia i co nic sie nie stało a mój problem z tym żeby tylko przestać palić się urzeczywistnił,u mnie dopiero po 3 dniu czułam niesmak w buzi jakieś szczypanie gdy tylko jarałam a praktycznie dopiero w piąty dzień odstawiłam fajki .
mavik_knf09-01-2009 20:35
no ja mam taka prace ze czasem nie moge wziasc nic sterylnego do rak przez pare godzin :P i pozatym mam maske zalozona wiec nie moglbym se strikte podpozadkowac rozkladowi brania tych tapsow :) wlasnie zaczolem czytac ksiazke ta Allana Cerra tzn jestem w jakiejs 1/6 jej czytania ... jesli zazywam tabex to kontynuowac jej czytanie czy lepiej sobie dac spokoj ? i rzucac fajki z tabexem tylko i wyloncznie?
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Cześć wszystkim i dzięki za wsparcie,ale tak jak pisałam wcześniej sama nie wiem czego tak naprawdę chcę najbardziej to chyba tak jak teraz zapalić sobie 1-2 papieroska dziennie i nie wciagnąć sie w nałóg>Bardzo się pilnuje żeby nie przekroczyć tej granicy bo wiem,że jak zwiększę dawkę to już całkowcie po mnie.Pamiętam jak rzucałam byłam pełna optymizmu mówiłam o chorobach innych którzy mnie otaczają i że ja tak nie chcę ,ąle nie wiedziałam wtedy że po nawet 2 miechach będę normalnie na samo wspomnienie fajki czuła jej smak ( to łeb mi smak od razu przypominał).Wcześniejsze stresy jakoś sobie z nimi radziłam bo wtedy miałam inne myśli,teraz awantura z mężem to był tylko pretekst bo już krążyła za mną od paru dni ,ale jak doszło do wojny w domu to mogłam wtedy wszystko zgonić na męża że to z jego winy.Teraz gdy między nami jest znowu wpożądku mówi do mnie to samo co wy że szkoda tych wyżeczeń,a ja sobie nadal mogę zgonić na niego że to z jego winy ( w końcu znalazłam sobie jakiegoś kozła ofiarnego na którego można zwalić winę a nie na samą siebie).Może niedługo przejrze na oczy i znowu sama z siebie nie będę chciała palić bo narazie to chce 2 w jednym.
A teraz do Asi,dziewczyno proszę opamiętaj się, może idź jak mówisz do tego psychologa , bo to co robisz może bardzo źle się dla ciebie skończyć a jesteś młodą dziewczyną i jeszcze wszystko przed tobą nawet nowa miłość jeśli stara cię zawiodła ,ale nikt z chłopaców nie zainteresuje się kobietą zaglądającą do kieliszka dla której alkochol i fajki są ważniejsze od synka faceci to dobrzy obserwatorzy .
Coś ci opowiem,żeby może ten przykład był dla ciebie inspiracją i wyciągniesz jakieś wnioski,BARDZO PRZEPRASZAM INNYCH FORUMOWICZÓW ZA TO ŻE TO NAPISZĘ BO TO FORUM TO NIE JEST O ŻYCIU PRYWATNYM ALE TRZEBA TROCHĘ DZIEWCZYNIE POMÓC , A PRZECIEŻ JESTEŚMY TUTAJ BARDZO ZGRANĄ EKIPĄ I POMOCNĄ WE WSZYSKIM.
Moja matka chrzestna.
Jako młoda dziewczyna zakochała się w chłopaku z gór,pobrali się on przez pewien czas mieszkał w Łodzi urodził im się synek lecz za bardzo tęsknił za swoimi bliskimi w górach ona potem pojechała za nim ale w łodzi została jej siostra z rodziną jedyna jej bliska rodzina za którą też tęskniła nie mogli się dogadać gdzie będą mieszkać bo każde ciągnęło w swoją stronę ,więc się rozstali.Ciotka z rozpaczy zaczęła pić najpierw sporadycznie jak ty ,pracowała jako szwaczka więc na tamte czasy zarabiała nieźle synek chodził do przedszkola, ale potem było coraz więcej alkocholu zapominała że ma go odebrać i wszyscy w przedszkolu na nią czekali dzwonili po moją mamę żeby odebrać dziecko , i jakoś ten czas leciał potem ,szkoła małego praktycznie od 1 klasy musiał sam na siebie liczyć , ciotka zaczęła sprowadzać lumpiarstwo od picia do domu okradli ją, wkońcu ale i to ją nie zrażało pracowała ,piła i zaniedbywała syna aż,w końcu w 4 klasie zainteresowała się szkoła jego wagarami,bo ona nawet nie wiedziała że on do szkoły nie chodzi i morał był taki ,że mały wylądował w domu dziecka (moja mama nie mogła się nim zając bo sam mój ojciec był alkocholikiem i pewnie sąd i tak by go jej nie dał).A teraż do rzeczy alkochol jest jak papieros najpierw wystarczy nam go niewiele do organizmu i na początku nie potrzeba nam go zbyt wiele ale czym dłużej palimy potrzebujemy go coraz więcej i po 20 latach palenia dochodzimy do 1-2 paczek dziennie i tak jest z alkocholem po 20 latach picia moja ciotka doszła do tego że wpada w korek na dwa miesiące ,wątroby to już chyba nie ma swoje potrzeby załatwia pod siebie bo już zawory się nie trzymają i jak ją widzę to mi się żygać chce wszyscy się od niej odwrócili,zostali tylko kompani od kieliszka(kiedyś próbowaliśmy jej pomóc dojść do siebie ,ale ona twierdziła że jest z nia wszystko w porządku i mamy się odwalić).
MORAŁ
AŚKA czy chcesz żeby właśnie tak wyglądało Twoje życie i Tojego jak sama twierdzisz kochanego synka,czy chcesz żeby przyszedł kiedyś taki moment że TOBIE ZABIORĄ DZIECKO DO DOMU DZIECKA, przemyśl to na spokojnie i jak masz masz deprechę to idź lepiej do tego psychologa po jakieś tabletki na nią a nie sięgaj po alkochol, bo to się na początku niewinnie zaczyna po 1-2 drinkach ,a może tragicznie się skończyć.
Jeszcze raz przepraszam innych i więcej juz nie będę tyle pisać.
Witam. Dzisiaj zakupilem te tabletki bo wczoraj szukałem cos o specyjałach do rzucania palenia itp Natknołem sie na to forum i wasze wypowiedzi przekonały mnie że to może jest realne. Pierwsza pastylke połknołem o 16 30 i do tej pory czyli 24 spalilem tylko 2 papierosy. Wiem ze latwo nie bedzie zrezygnowac z palenia bo wszyscy znajomi pala i ludzie w pracy wiekszość tez..
Przeczytałem tylko jakies 20% postów, ale w sumie od dzisiaj mam zamiar regularnie uczestniczyc "w zyciu" tego tematu.. i mam nadzieje ze podzielicie sie ze mna swoimi radami itp w razie moich pytan bo macie wieksze doswiadczenie na temat zrywania z nałogiem i wezprzecie mnie w moich działaniach walki z papierosami...
pozdrawiam Maciek
witamy Maćku, widzę że po nowym roku jest sporo nowych osób, czyżby noworoczne postanowienia ?
napisze tak , to nie jest takie trudne , na jakie się wydaje , rzucić fajki. Ja to może krótko paliłem bo 6 lat, tu niektóre osoby po 30, ale od już kilku lat chciałem sie pozbyć tego nałogu, ale sie bałem , szkoda że nie znalazłem tej strony wcześniej bo bym już pewnie nie palił ponad rok...
5 dzień na tabexie a 4 niepalenia. Wczoraj mnie troche kusiło zapalić, bo był wg ulotki ostatni dzień aby ,,legalnie" zapalić. Ale powstrzymałem sie, bo szkoda mi było zmarnować te kilka dni niepalenia. Ogólnie wszystko wygląda inaczej, mam więcej czasu, nie śmierdze fajkami i nie musze marznąć i wychodzić na mróz aby zapalić(w pracy jest palarnia ale jakoś wszyscy niechętnie sie tam pokazują i każdy gdzieś sie ukrywa z paleniem)
Wczoraj piłem z kumplem z pracy kawę i on sie mnie pyta czy nie mam papierosów bo on zapomniał. A ja mówie że od kilku dni nie palę. Potem widziałem jak go skręcało po tej kawie ( a w pracy nie ma gdzie kupić fajek) i sobie pomyślałem że jeszcze niedawno byłem taki sam... ( mnie wogole nie ciągło po tej kawie do palenia) I takie nowe sytuacje są najlepszą motywacją aby utrzymać sie w postanowieniu.
Tabletki biorę kiedy mi sie przypomni albo zaczne intensywnie myśleć o zapaleniu ale wstałem 2 h temu, od godziny w pracy a wcale mi sie nie chce palić mimo że jeszcze ani jednej dziś nie wziąłem.
Widze powyżej że niektóre osoby sie poddały i zaczęły palić. Szkoda.
Osoby które sie wahają czy zapalić niech pomyślą czy nie szkoda tylu dni bez palenia... Dla mnie to jeden z największych motywatorów aby nie wrócić do nałogu. Dobrze że na ulotce napisali wyraźnie że jeden papieros zaprzepaszcza całą kurację.. Bo tak to by sie myślało że od czasu do czasu nie zaszkodzi, a to fikcja.
perkoz86 masz racje, to pewnie w wiekszosci noworoczne postanowienia, m.in. moje też.
Pozdrawiam i trzymajcie sie mocno w postanowieniu
Margeritte dawno nie czytałam ksąiążki i dokładnie nie przytocze Ci słów ale tam było coś takiego, że tym osobą które "popalają" bo tak można nazwać na dzień dzisiejszy twoje palenie trzeba współczuć bo te osoby są tak samo palaczami jak osoby które palą paczkę dziennie. Szkoda tych wszystkich dni nie palenia ale Ty dasz radę i do nas wrócisz! Maćku jeżeli przeczytasz całe forum nie powinieneś mieć wtedy pytań bo poruszyliśmy na nim chyba wszystkie nurtujące pytania ale oczywiście ze swojej strony służę dodatkową pomocą:) bj5 ja Ci dam w miarę młody my jesteśmy bardzo młodzi :) A tak pozatym dziś 85 dzień! A wciąż pamiętam odliczanie 1, 2, 3 a to już ponad 80 oj jaka jestem szczęśliwa. Zaczynam wreszcie normalnie się wysypiać, nie zasypiam już w pracy, o papierosawch wogóle nie myślę i czuję się świetnie.
hej dziś jest pierwszy dzien od 7:00 jestem na tabexie i jakoś specjalnie nie zauważyłem zmian pale normalnie jakoś nic nie czuje ale może jeszcze nie zaczęły działać....Bardzo bym chciał rzucić to palenie dla siebie i dla żony. zobaczymy nie poddam się....
Trzymajcie kciuki za mnie a ja będę trzymał za was TABEXIARZE
zaczynam od dzis :)
l3eata
Trzymaj się ja też dziś zacząłem ale nic nie czuje pale jak paliłem CO JEST już 3 tabletkę połknąłem za 15min następną i nic POMOCY :-(
Ludzie na 1 dniu nie panikujcie, ja zaczałem coś lekko odczuwać po 3 tabletce, a takie maksymalne efekty już na 2 dzien bo przestałem palić.
Zależy od organizmu i od siły uzależnienia. Jednak jeśli ktoś nie chce rzucić i myśli że tabletki wszystko załatwią to sie pomylił.
Potrzebne jest minimum chęci.
Witam.Tabex działa,tylko trzeba poczekać.Ja 2-ego dnia brania tabexu wypaliłam ze 30 szt,a 3-ego dnia przestałam palić bo mi się poprostu nie chciało.Ale racja tabex nie załatwi za ciebie wszystkiego musisz kontrolować swoje poczynania,bo myśl o zapaleniu papierosa jest bardzo długo.Dlatego dziś jest dobry dzień aby nie palić!Życzę powodzenia FAJnie!!!!
nie to nie jest jakies noworoczne postanowienie.. ogolnie znajmomy sie mnie pytal czy nie wiem jak dzialaja te plastry nikoret itp ja nie mialem pojecia i mnie zainspirowal zaczolem cos szukac na necie o tym i zobaczylem to forum i postanowilem zakupic, wstalem dzisiaj jak zwykle o 5 30 i jak do tej pory tylko 2 szlugi .. hm tylko cos nie wiem jak to podzielic bo jesli mam jesc co 2 godziny to mi wyjdzie jakies 10 tabsow na dzien bo ja wstaje po piatek a klade sie okolo polnocy...i nie wiem czy jesc 10 dziennie czy powiedy jesc co 3 godziny
mavik czytaj ze zrozumieniem ulotkę tam jest napisane że masz brać co 2 godz. 1 tabletkę ale tylko 6 tabletek w ciągu dnia!!! a nie 10!!! Czyli zaczynasz np. o:
1- 8:00
2- 10:00
3- 12:00
4- 14:00
5- 16:00
6- 18:00
i na tym koniec !!! Chcesz się wykończyć biorąc więcej??? Mówię Ci tyle tabletek wystarczy żeby rzucić fajki przyodrobinie woli, którą pewnie masz bo jesteś na tym forum i masz już tabex. 3mam za Nowych kciuki. Przepraszam że tak Was określam "Nowi" ale po Nowym Roku przybyło tu tyle nowych nicków że nie sposób spamiętać.
Pozdrawiam
MartuchaUparciucha
ok fajnie 6 tabsów dziennie a jak ktoś jak ja chodzi spać o 24:00 a wstaje o 06:30 to jak to policzyć ja jestem dziś 1 dzien na TABEXIE od 7:00 rano biorę 1 tabletkę co 2 godz. a co po tych 6 dawkach???? mogę palić czy nie aż do następnych dawek???? odpisz
38 dni FAJnie!!!!!
Halo wszyscy początkujący tabex - czy wy nie macie ulotki?Czytając wasze wpisy mam wrażenie,że nie.Dawkowanie:
Doustnie: 1-3 dzień 1 tabl. co 2 h (6 tabl. dziennie); 4-12 dzień 1 tabl. co 2,5 h (5 tabl. dziennie), 13-16 dzień 1 tabl. co 3 h (4 tabl. dziennie), 17-20 dzień 1 tabl. co 5 h (3 tabl. dziennie), 21-25 dzień 1-2 tabl. dziennie. Pacjenci powinni zaprzestać palenia papierosów najpóźniej 5. dnia leczenia. Cykl leczenia można powtórzyć po upływie 4-5 miesięcy.
Chyba wszystko jasne,powodzenia!!!!!!
Witam,
dzis pierwszy dzien na tabexsie, została mi jeszcze jedna tabl.o 18 i wiecie nie palę tyle co przedtem, ja to odczuwam wyraźnie, tę róznicę.Odwiedziła mnie koleżanka zatwardziała palaczka, mówi choć zapalic, a ja jej na to, ale mi sie nie chce :))jeszcze tydzień temy to byłoby nie do pomyslenia przy moim ponad 30-letnim stażu zatwardziałego palacza.
Pozdrawiam serdecznie
Zulka.
32 dni :)
no to gratulacje :) ja narazie zaczynam :P jestem czlowiekiem slabej wiary szybko sie podpalam i szybko sie zniechecam ale we well see:P narazie mi sie podoba to rzucanie... tzn jak narazie zredukowalem palenie. hehe tylko mam jeszcze kubanskie cygaro ale to sobie zostawie na okres kiedy potomek mi sie urodzi :P bo myslalem zeby zapalic przed rzucaniem :P ale tak szkoda bez okazji. pozdrawiam i zycze wytrwalosci
Mavik i inni, witajcie w naszym gronie.
Powiem Wam coś ja nie stosowałam się zupełnie na 100% jak w ulotce tabexu i też udało mi się rzucić a, myślałam że to wogóle nie możliwe tak samo jak ty jestem troche nocnym markiem więc też taki rozkład brania tabletek mi nie leżał,w swoim składzie mają coś zastępczego co przypomina fajki pierwsze 3 wzięłam zgodnie z ulotką ale następne wydłużałam sobie czas omijałam nawet 2 żeby tylko te 6 ,7 wypadło na koniec dnia i co nic sie nie stało a mój problem z tym żeby tylko przestać palić się urzeczywistnił,u mnie dopiero po 3 dniu czułam niesmak w buzi jakieś szczypanie gdy tylko jarałam a praktycznie dopiero w piąty dzień odstawiłam fajki .
no ja mam taka prace ze czasem nie moge wziasc nic sterylnego do rak przez pare godzin :P i pozatym mam maske zalozona wiec nie moglbym se strikte podpozadkowac rozkladowi brania tych tapsow :) wlasnie zaczolem czytac ksiazke ta Allana Cerra tzn jestem w jakiejs 1/6 jej czytania ... jesli zazywam tabex to kontynuowac jej czytanie czy lepiej sobie dac spokoj ? i rzucac fajki z tabexem tylko i wyloncznie?
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny