Ja rzucałam palenie z Tabexem dwukrotnie - za pierwszym razem, w 2004, zażywałam zgodnie z ulotką. I rzuciłam. Niestety po 7 miesiącach wróciłam do palenia.
Drugi raz jest teraz, niepalę od 1 grudnia, zupełnie nie stosowałam się do zaleceń z ulotki, mało tego, miałam przeterminowane tabletki o jakieś 2 lata... Po dwóch tygodniach zupełnie zaprzestałam brania tabletek..
I w sumie sama nie wiem co o tym myśleć, próbowałam setki razy bez żadnych wspomagaczy, próbowałam też z jakimiś plastrami, raz z tabletkami homeopatycznymi, nigdy nie udało mi się wytrzymać głużej niż kilka godzin. Z Tabexem, nawet tym przeterminowanym i branym niezgodnie z ulotką, jakoś się udaje. Nie wiem czemu...
Więc nie przejmujcie się tak bardzo, jeśli zapomnicie połkąnąć jedną tabletkę, albo jeśli nie możecie dopasować dawkowania do Waszego rozkładu dnia...
Ja paliłam jakieś 17 lat, ostatnie 4-5 lat nie schodziłam poniżej 2 paczek dziennie (czyli ok 40 papierosów), budziłam się w nocy na papierosa, paliłam nawet podczs kąpieli.. Jeżeli ja niepalę od 40 dni, to znaczy że każdy może rzucić... Choć niestety wiem, że w kazdej chwili mogę wrócić do palenia, już to przerabiałam...
l3eata09-01-2009 23:48
napisalam ze zaczynam od dzis a wiec mam dobry poczatek -zdobylam tabletki tabex ale postanowilam ze tabletki zaczne od jutra- ogarnal mnie strach poniewaz wypilam napoj energetyzujacy a nie jestem pewna czy to dopuszczalne wolalam nie ryzykowac :)zazdroszcze ludzia ktorych pozytywne komentarze czytalam i uwierzylam ze i mi moze sie udac -trzymam za wszystkich kciuki -bobi001 bede czytala uwaznie twoje komentarze --UDA NAM SIE-- Pozdrawiam wszystkich:)))
l3eata09-01-2009 23:53
aaaaaaaaa na sama mysl spalilam dzis mniej papierochow -mam nadzieje ze to dobry znak :)
Doronia10-01-2009 09:53
MAVIK! Ja paliłam 27 lat (ostatnie lata po 20-25 papierosów dziennie. Próbę rzucenia podjęłam raz, 10 lat temu. Nie paliłam wtedy 2 tygodnie, ale byłam potworem dla swojego otoczenia (miałam 2 siekiery w oczach, chodziłam jak furia). Nie wytrzymałam psychicznie sama ze sobą. Na początku grudnia ub.r. trafiłam zupełnym przypadkiem na to forum. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tabexie, ani nie miałam zamiaru rzucać palenia, bo uwielbiałam palić i nikomu mój nałóg nie przeszkadzał ( w domu, w pracy ). Przeczytałam od deski do deski to forum i powiedziałam dość. Wcześniej myślałam, że jestem skazana na porażkę. Załatwiłam tabex, ale dla wzmocnienia przeczytałam książkę. Tak rozplanowałam by lekturę skończyć w czwarty dzień wieczorem. I udało się - 33 dzień. W odpowiedzi na Twoje pytanie czy czytać stwierdzam, że warto. Masz dwa narzędzia, użyj obu. I tyle. Pozdrawiam. Trzymam kciuki za cała ekipę.
l3eata10-01-2009 13:12
doronia gratuluje -wlasnie takie komentarze powoduja ze naprawde mozna w to uwierzyc ze jednak mozna -pozdrawiam
mavik_knf10-01-2009 18:31
Nio ja dzisiaj jedna fajeczke spalilem a tak to lajt :P kuracja dziala :P
l3eata10-01-2009 18:46
mavik_knf brawoooo :)
Emilka910-01-2009 19:53
Dzięki! Dobra, wiem, załapałam mega-doła, dałam plamę po całości, ale juz nie będe! Czas zmienić swoje życie i zapewne Tabex da mi dwa w jednym - rzucę faje i przestane skazywać synka na bierne palenie i nie będe mogła pić, bo przy tych tabletach nie wolno (autosugestia działa cuda). Dzięki, dziewczyny, muszę próbować wciąż i wciąż, nie żyję w końcu tylko dla samej siebie (gdyby tak było, juz bym to zycie zakończyła dobrowolnie)
Asia
l3eata10-01-2009 19:59
ijest juz pierwszy skutek brania tabletek -po 4 juz papieros nie smakuje mi jak zawsze :/
mavik_knf10-01-2009 20:56
a dzieki dzieki za doping :) mało życia na tym forum:)
Doronia10-01-2009 21:28
Mavik, doping będziesz miał cały czas. Mówisz, że mało życia. Zmień to i pisz kiedy tylko masz ochotę. To motywuje następnych. Możesz też poczytać to forum od pierwszego wpisu. Świetna szkoła, polecam. Pozdrawiam, powodzenia wszystkim i sobie nadal życzę.
mavik_knf10-01-2009 22:15
:P nie no az takim masochista nie jestem :) wole nie czytac bo mi sie to niepalenie sprzykrzy :P Ale z dnia na dzien coraz bardziej powazniej mysle o rzuceniu tego scierwa wiec nie jest zle ... tylko mi troche ciezko uwierzyc ze sie da :P :D no wiadomo ze sie da .. .ale czy akurat mi sie da bo ja malo asertywny jestem
akwe5911-01-2009 08:37
40 dni można?tylko uwierz!!!
mavik_knf11-01-2009 10:52
Dobra od dzisiaj calkowicie nie pale ;) wczoraj spalilem 3 fajki i dalo rade to dzisiaj przestaje wogule... pozdro.. trzymac kciuki
mavik_knf11-01-2009 22:27
pierwszy dzien niepalenia zakonczony pomyslnie :) jutro wystawiam sie na wieksza probe bo do pracy trzeba pojsc :)
margeritte11-01-2009 22:36
Mawik oczywiście że będziemy trzymać za ciebie kciuki,ale z takim podejściem to chyba nie wydaje mi się żeby ci się udało.Tabletki są super ,ale nie załatwią za cibie wszystkiego,myślisz że tabletaka i już nie palisz to nie tak działa więcej musisz dać z siebie.Z tego co widzę to prowadzisz z sobą rozmowę RZUCIĆ CZY NIE OTO JEST PYTANIE.....,ty musisz mieć jakiś obrany cel dla którego chcesz to zrobić bo inaczej polegniesz ,ja zrobiłam to dlatego że palenie jest już nie modne ,dlatego że rzuciło fajki pół mojej rodziny i nawet ciotka 30 letni staż palenia, pełno osób z trego forum zadało sobie najpierw pytanie dlaczego chca to zrobić a potem kupili tabletki i wdrożyli w życie swoje postanowienie.Teraz dopuki jeszcze palisz chociaż po kilka dziennie to nie odczuwasz jeszcze ich takiego braku zobaczysz dopiero jak to będzie gdy zostaną ci same tabletki,dlatego polecam również książkę do jakiejś 8 strony się ciągnie jak flaki w oleju ale potem dopiero rozwija się troche akcja i zaczynasz czuć się jak jej główny bochater (A JEŚLI SIĘ TAK NIE POCZUJESZ TO ZNACZY ŻE MAŁO PALIŁEŚ I NIE POJOŁEŚ PRZESŁANIA).3 dni walczyłam z tym cholernym nałogiem na samych tabletkach i to była męczarnia starałam sie je czymś zastąpić ale po jakimś czasie i tak pamieć o nich wracała ,a potem przeczytałam książkę i jakże o niebo łatwiejsze było przejść przez te pierwsze tygodnie.Pisałam to kiedys wcześniej ale NOWI mogą tego nie wiedzieć ,czułam się wtedy jak na reklamie hepatilu z aniołem i diabłem na ramionach ,z jednej strony pomyslałam zapal sobie ,a z drugiej łeb od razu odpowiadał nie bo....(i przytaczał wtedy myśli zaczerpnięte z książki).
Dlatego same tabletki nie załatwią za ciebie wszystkiego ,one naprawdę są najlepsze na rzucanie palenia na rynku nawet od plastrów,ale to w większości zależy od twojej woli .
3mam za wszystkich mocno kciuki........
skinek9211-01-2009 23:28
Witam...
Od 2 lat próbuję rzucić palenie... co rok postanowienie... w tym roku było bez postanowienia noworocznego... palę już jakieś 4 lata, 1 lub półtorej paczki na dzień.... we czwartek stary zadał pytanie czy bym nie chciał rzucić palenia (sam rzuca z tabexem) odpowiedź była oczywista. Dostałem od niego 20 tabletek ... zacząłem w piątek zaraz jak wstałem o 8... po godzinie zapaliłem, papieros był ochydny, mdliło mnie po nim.Stosowałem się do zaleceń 1-3 dni 1 tabletka co 2h. łącznie 6 tabletek. w piątek wypaliłem łącznie 7 papierosów... jak dla mnie to bomba... na następny dzień wypaliłem 4 ,a dzisiaj 1.. i wziąłem tylko 4 tabletki... jutro raczej nic nie zapalę i myślę że tabletek też mniej ubędzie (dostałem jeszcze 10 na wszelki wypadek) za jakieś 2 dni sprawdzę czy nie zapalę bez tabletek... jeśli się uda to będzie super... polecam tabex moim zdaniem działa w 100% a co do rafała który pisał że nie działa.. hmm... głupi pomysł brać tabletkę i palić... powstrzymaj się przez godzinę i wtedy zapal... musisz uwierzyć:P polecę te tabletki znajomym... śmierdzą niesamowicie :P pozdrawiam :P odezwę się kiedyś... mam nadzieję że dość zrozumiale napisałem:P
mavik_knf12-01-2009 00:21
no moze i prowadze dialog z samym soba... ale kazdy kto rzuca prowadzi ten dialog ... to ze chce rzucic to jest 100% tylko patrzac w przyszlosc wiesz ciezko mi uwierzyc ze to jest wogule mozliwe. no czytam czytam ksiazke :) spoko lubie taka literature.... nie chce nawet dzisiaj zaczynac bo ona wciaga dosc ..no dzisiaj nie spalilem zadnego szluga a w sumie rzucam od czwartku od 17 tej :P tzn o tej zarzylem tabsa. pisze ze po 5 dniach trzeba zrezygnowac z palenia.. w sumie uznalem ze nie ma co czekac do 5 dnia i dzisiaj nie palilem wiec to jakis 3 dzien .. hehe jest dobrze :) W sumie mam motywacje tym ze nikt z moich znajomych we mnie nie wierzy ze zuce :P a wiec mam motywacje zeby im pokazac ze sie myla.. w zyciu trzeba byc twardym a nie mietkim... pozdro bracia i siostry
bj512-01-2009 07:48
7 dzień niepalenia. Niestety musze przyznać że wczoraj była mała wpadka :-p
Wypiłem sporo grzanych winek na koncercie WOŚP (było zimno), dość mocno szumiało w głowie i nie kontrolowałem sie. Jak wróciłem do domu to wziąłem ze 2 machy ale zaraz wyrzuciłem fajke. Także lepiej nie pić :-D Ale nie przejmuje sie tym i nie traktuje tego jako porażki. Tym bardziej że na trzeźwo potrafie normalnie już wytrzymać nawet bez tabletki.
Pozdrawiam wszystkich i lepiej starajcie sie ograniczać z alkoholem w trakcie kuracji ;-)
bobi00112-01-2009 08:12
hej dziś jest 1 dzień bez fajki tzn ma być bo to początek dnia dopiero.
W week byłem na weselu i wiecie co paliłem - perzyznaje sie bez bicia ale o połowę mniej i jakoś tak bez ochoty wogóle nie wiem po co ale jakoś tak niby musiałem niby nie tak wogóle dziwnie jakoś po tych tabsach ale o niebo lepiej nie wieżyłem że mogę rzucić palenie a teraz ten zamiar staje się rzeczywistością.... Mam nadzieję że wytrwam w tym postanowieniu i wytrzymam bez tego syfu.....
POZDRAWIAM TABEX RZĄDZI
I3eata ja też cię będe obserwować na forum musimy trzymać się razem jak razem zacztynamy no nie!!!!!!!!!
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
Ja rzucałam palenie z Tabexem dwukrotnie - za pierwszym razem, w 2004, zażywałam zgodnie z ulotką. I rzuciłam. Niestety po 7 miesiącach wróciłam do palenia.
Drugi raz jest teraz, niepalę od 1 grudnia, zupełnie nie stosowałam się do zaleceń z ulotki, mało tego, miałam przeterminowane tabletki o jakieś 2 lata... Po dwóch tygodniach zupełnie zaprzestałam brania tabletek..
I w sumie sama nie wiem co o tym myśleć, próbowałam setki razy bez żadnych wspomagaczy, próbowałam też z jakimiś plastrami, raz z tabletkami homeopatycznymi, nigdy nie udało mi się wytrzymać głużej niż kilka godzin. Z Tabexem, nawet tym przeterminowanym i branym niezgodnie z ulotką, jakoś się udaje. Nie wiem czemu...
Więc nie przejmujcie się tak bardzo, jeśli zapomnicie połkąnąć jedną tabletkę, albo jeśli nie możecie dopasować dawkowania do Waszego rozkładu dnia...
Ja paliłam jakieś 17 lat, ostatnie 4-5 lat nie schodziłam poniżej 2 paczek dziennie (czyli ok 40 papierosów), budziłam się w nocy na papierosa, paliłam nawet podczs kąpieli.. Jeżeli ja niepalę od 40 dni, to znaczy że każdy może rzucić... Choć niestety wiem, że w kazdej chwili mogę wrócić do palenia, już to przerabiałam...
napisalam ze zaczynam od dzis a wiec mam dobry poczatek -zdobylam tabletki tabex ale postanowilam ze tabletki zaczne od jutra- ogarnal mnie strach poniewaz wypilam napoj energetyzujacy a nie jestem pewna czy to dopuszczalne wolalam nie ryzykowac :)zazdroszcze ludzia ktorych pozytywne komentarze czytalam i uwierzylam ze i mi moze sie udac -trzymam za wszystkich kciuki -bobi001 bede czytala uwaznie twoje komentarze --UDA NAM SIE-- Pozdrawiam wszystkich:)))
aaaaaaaaa na sama mysl spalilam dzis mniej papierochow -mam nadzieje ze to dobry znak :)
MAVIK! Ja paliłam 27 lat (ostatnie lata po 20-25 papierosów dziennie. Próbę rzucenia podjęłam raz, 10 lat temu. Nie paliłam wtedy 2 tygodnie, ale byłam potworem dla swojego otoczenia (miałam 2 siekiery w oczach, chodziłam jak furia). Nie wytrzymałam psychicznie sama ze sobą. Na początku grudnia ub.r. trafiłam zupełnym przypadkiem na to forum. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tabexie, ani nie miałam zamiaru rzucać palenia, bo uwielbiałam palić i nikomu mój nałóg nie przeszkadzał ( w domu, w pracy ). Przeczytałam od deski do deski to forum i powiedziałam dość. Wcześniej myślałam, że jestem skazana na porażkę. Załatwiłam tabex, ale dla wzmocnienia przeczytałam książkę. Tak rozplanowałam by lekturę skończyć w czwarty dzień wieczorem. I udało się - 33 dzień. W odpowiedzi na Twoje pytanie czy czytać stwierdzam, że warto. Masz dwa narzędzia, użyj obu. I tyle. Pozdrawiam. Trzymam kciuki za cała ekipę.
doronia gratuluje -wlasnie takie komentarze powoduja ze naprawde mozna w to uwierzyc ze jednak mozna -pozdrawiam
Nio ja dzisiaj jedna fajeczke spalilem a tak to lajt :P kuracja dziala :P
mavik_knf brawoooo :)
Dzięki! Dobra, wiem, załapałam mega-doła, dałam plamę po całości, ale juz nie będe! Czas zmienić swoje życie i zapewne Tabex da mi dwa w jednym - rzucę faje i przestane skazywać synka na bierne palenie i nie będe mogła pić, bo przy tych tabletach nie wolno (autosugestia działa cuda). Dzięki, dziewczyny, muszę próbować wciąż i wciąż, nie żyję w końcu tylko dla samej siebie (gdyby tak było, juz bym to zycie zakończyła dobrowolnie)
Asia
ijest juz pierwszy skutek brania tabletek -po 4 juz papieros nie smakuje mi jak zawsze :/
a dzieki dzieki za doping :) mało życia na tym forum:)
Mavik, doping będziesz miał cały czas. Mówisz, że mało życia. Zmień to i pisz kiedy tylko masz ochotę. To motywuje następnych. Możesz też poczytać to forum od pierwszego wpisu. Świetna szkoła, polecam. Pozdrawiam, powodzenia wszystkim i sobie nadal życzę.
:P nie no az takim masochista nie jestem :) wole nie czytac bo mi sie to niepalenie sprzykrzy :P Ale z dnia na dzien coraz bardziej powazniej mysle o rzuceniu tego scierwa wiec nie jest zle ... tylko mi troche ciezko uwierzyc ze sie da :P :D no wiadomo ze sie da .. .ale czy akurat mi sie da bo ja malo asertywny jestem
40 dni można?tylko uwierz!!!
Dobra od dzisiaj calkowicie nie pale ;) wczoraj spalilem 3 fajki i dalo rade to dzisiaj przestaje wogule... pozdro.. trzymac kciuki
pierwszy dzien niepalenia zakonczony pomyslnie :) jutro wystawiam sie na wieksza probe bo do pracy trzeba pojsc :)
Mawik oczywiście że będziemy trzymać za ciebie kciuki,ale z takim podejściem to chyba nie wydaje mi się żeby ci się udało.Tabletki są super ,ale nie załatwią za cibie wszystkiego,myślisz że tabletaka i już nie palisz to nie tak działa więcej musisz dać z siebie.Z tego co widzę to prowadzisz z sobą rozmowę RZUCIĆ CZY NIE OTO JEST PYTANIE.....,ty musisz mieć jakiś obrany cel dla którego chcesz to zrobić bo inaczej polegniesz ,ja zrobiłam to dlatego że palenie jest już nie modne ,dlatego że rzuciło fajki pół mojej rodziny i nawet ciotka 30 letni staż palenia, pełno osób z trego forum zadało sobie najpierw pytanie dlaczego chca to zrobić a potem kupili tabletki i wdrożyli w życie swoje postanowienie.Teraz dopuki jeszcze palisz chociaż po kilka dziennie to nie odczuwasz jeszcze ich takiego braku zobaczysz dopiero jak to będzie gdy zostaną ci same tabletki,dlatego polecam również książkę do jakiejś 8 strony się ciągnie jak flaki w oleju ale potem dopiero rozwija się troche akcja i zaczynasz czuć się jak jej główny bochater (A JEŚLI SIĘ TAK NIE POCZUJESZ TO ZNACZY ŻE MAŁO PALIŁEŚ I NIE POJOŁEŚ PRZESŁANIA).3 dni walczyłam z tym cholernym nałogiem na samych tabletkach i to była męczarnia starałam sie je czymś zastąpić ale po jakimś czasie i tak pamieć o nich wracała ,a potem przeczytałam książkę i jakże o niebo łatwiejsze było przejść przez te pierwsze tygodnie.Pisałam to kiedys wcześniej ale NOWI mogą tego nie wiedzieć ,czułam się wtedy jak na reklamie hepatilu z aniołem i diabłem na ramionach ,z jednej strony pomyslałam zapal sobie ,a z drugiej łeb od razu odpowiadał nie bo....(i przytaczał wtedy myśli zaczerpnięte z książki).
Dlatego same tabletki nie załatwią za ciebie wszystkiego ,one naprawdę są najlepsze na rzucanie palenia na rynku nawet od plastrów,ale to w większości zależy od twojej woli .
3mam za wszystkich mocno kciuki........
Witam...
Od 2 lat próbuję rzucić palenie... co rok postanowienie... w tym roku było bez postanowienia noworocznego... palę już jakieś 4 lata, 1 lub półtorej paczki na dzień.... we czwartek stary zadał pytanie czy bym nie chciał rzucić palenia (sam rzuca z tabexem) odpowiedź była oczywista. Dostałem od niego 20 tabletek ... zacząłem w piątek zaraz jak wstałem o 8... po godzinie zapaliłem, papieros był ochydny, mdliło mnie po nim.Stosowałem się do zaleceń 1-3 dni 1 tabletka co 2h. łącznie 6 tabletek. w piątek wypaliłem łącznie 7 papierosów... jak dla mnie to bomba... na następny dzień wypaliłem 4 ,a dzisiaj 1.. i wziąłem tylko 4 tabletki... jutro raczej nic nie zapalę i myślę że tabletek też mniej ubędzie (dostałem jeszcze 10 na wszelki wypadek) za jakieś 2 dni sprawdzę czy nie zapalę bez tabletek... jeśli się uda to będzie super... polecam tabex moim zdaniem działa w 100% a co do rafała który pisał że nie działa.. hmm... głupi pomysł brać tabletkę i palić... powstrzymaj się przez godzinę i wtedy zapal... musisz uwierzyć:P polecę te tabletki znajomym... śmierdzą niesamowicie :P pozdrawiam :P odezwę się kiedyś... mam nadzieję że dość zrozumiale napisałem:P
no moze i prowadze dialog z samym soba... ale kazdy kto rzuca prowadzi ten dialog ... to ze chce rzucic to jest 100% tylko patrzac w przyszlosc wiesz ciezko mi uwierzyc ze to jest wogule mozliwe. no czytam czytam ksiazke :) spoko lubie taka literature.... nie chce nawet dzisiaj zaczynac bo ona wciaga dosc ..no dzisiaj nie spalilem zadnego szluga a w sumie rzucam od czwartku od 17 tej :P tzn o tej zarzylem tabsa. pisze ze po 5 dniach trzeba zrezygnowac z palenia.. w sumie uznalem ze nie ma co czekac do 5 dnia i dzisiaj nie palilem wiec to jakis 3 dzien .. hehe jest dobrze :) W sumie mam motywacje tym ze nikt z moich znajomych we mnie nie wierzy ze zuce :P a wiec mam motywacje zeby im pokazac ze sie myla.. w zyciu trzeba byc twardym a nie mietkim... pozdro bracia i siostry
7 dzień niepalenia. Niestety musze przyznać że wczoraj była mała wpadka :-p
Wypiłem sporo grzanych winek na koncercie WOŚP (było zimno), dość mocno szumiało w głowie i nie kontrolowałem sie. Jak wróciłem do domu to wziąłem ze 2 machy ale zaraz wyrzuciłem fajke. Także lepiej nie pić :-D Ale nie przejmuje sie tym i nie traktuje tego jako porażki. Tym bardziej że na trzeźwo potrafie normalnie już wytrzymać nawet bez tabletki.
Pozdrawiam wszystkich i lepiej starajcie sie ograniczać z alkoholem w trakcie kuracji ;-)
hej dziś jest 1 dzień bez fajki tzn ma być bo to początek dnia dopiero.
W week byłem na weselu i wiecie co paliłem - perzyznaje sie bez bicia ale o połowę mniej i jakoś tak bez ochoty wogóle nie wiem po co ale jakoś tak niby musiałem niby nie tak wogóle dziwnie jakoś po tych tabsach ale o niebo lepiej nie wieżyłem że mogę rzucić palenie a teraz ten zamiar staje się rzeczywistością.... Mam nadzieję że wytrwam w tym postanowieniu i wytrzymam bez tego syfu.....
POZDRAWIAM TABEX RZĄDZI
I3eata ja też cię będe obserwować na forum musimy trzymać się razem jak razem zacztynamy no nie!!!!!!!!!
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny