bobi001 - Nie "moze" tym razem się uda tyklo tym razem napewno sie uda. takie nastawienie i będzie ok.
nosta21-01-2009 16:13
6 dzień !
Doronia: witaj. książke o paleniu przeczytałam ( gdyby nie ona to nie wiem czy udało by sie do tej pory przetrwac) ale szukam książki o odchudzaniu. Ale moze posłucham mavik_knf i ograniczę węglowodany.I jeszcze cos zacznę ćwiczyć.
bobi001: trzymam kciuki. nie daj sie innym wyprzedzić. WALCZ WALCZ WALCZ
nosta21-01-2009 16:18
Doronia: dobrze ze jestes. widzisz jak tylko pojawiłas sie na forum to od razu bobi001 rzuca palenie. Prawda bobi001?
:)
marza21-01-2009 16:30
19-go zaczęłam terapię tabexem. biore tabletki zgodnie z rozpiską i na razie nie czuję dużej różnicy, żadnych objawów odrzucających od papierosów. Jedynie mały niesmak w gardle.
Wprawdzie ograniczam fajki, ale jednak jeszcze palę. Mam nadzieję, że uda mi się ta walka z nałogiem.
mavik_knf21-01-2009 18:14
11 dzien albo 12 bez fajki :P no nawet juz nie licze gubie rachube.. 2 bez tabsa... dzisiaj mi sie chcialo palic jak z roboty jechalem ale to przez korki.... ale chec minela i jest spoko :) bibi powodzenia.. pomysl jakbys nie zwatpila to juz 2 tygodnie bez fajki by bylo.... uwierz warto rzucic ... z dnia na dzien jest latwiej
krzysiekk21-01-2009 19:50
11 MAVIK:) koniec 11-ego:) fajnie jest czytac to forum:)
mavik_knf21-01-2009 20:09
hehehe :P nie ma to jak wspolbracia niedoli nawet licza dzien niepalenia :P
l3eata21-01-2009 20:44
9 dni juz za mna :)
mavik_knf21-01-2009 22:57
gratulacje :) jestem z Ciebie dumny
margeritte22-01-2009 00:26
Dziękuję Sławku za te przemiłe słowa i że pamietasz jeszcze o mnie.Czytam to forum prawie co dziennie ,bo tak jak pisłam kiedys wcześniej jestem również uzależniona i od Was moich przyjaciół ale niczego nie piszę bo nie wiem po prostu co Wam pisać ,żeby przez to komuś nie zaszkodzić i nie namówić go przez przypadek do głupoty jaką ja popełniłam.Masz rację Sławku 2-3 paliłam przez pierwsze dwa tygodnie teraz już prawie dochodzę do 10 dziennie.Kochani jeśli jeszcze mogę Wam coś poradzić to jednak nie próbujcie nawet tego 1.Nie paliłam przez 2 miechy i byłam wtedy bardzo dumna z siebie jednak wieczorami przed snem zawsze mi go brakowało najgorsze jest to że nie czułam tego jak on śmierdzi tylko pamiętałam go jak coś dobrego co mi smakowało i wkońcu nie wytrzymałam i zapaliłam i mogę Wam powiedzieć że to doświadczenie było okropne.Zachowywałam się jak opętana szybko skęciłam fajkę podpaliłam wzięłam pierwszy chaust po 2 miesiącach zaczęłam się dusić a z oczu popłynęły mi łzy ,pomyślałam za łapczywie to zrobiłaś drugi będzie napewno lepszy powiem wam że wcale nie wypaliłam wkońcu całego papierosa ale bardziej na siłę niż sobie to wyobrażałam ( paląc go wtedy myślałam i za czym tak głupia tęskniłaś widzisz nawet nie możesz go spalić do końca bo ci nie wchodzi płaczesz,kaszlesz, dusisz się a ty i tak jesteś uparta i musisz go spalić ).Na następny dzień gdy wypaliłam drugiego ,o dziwo było tak samo.Tak jak pisał Allan że organizm musi się na nowo przyzwyczaić do fajki zanim zacznie nam NIBY SMAKOWAĆ,więc jeśli najdzie was myśl o paleniu a nie robiliście tego już bardzo długo to przypomnijcie sobie moje doświadczenie że to wcale nie będzie to za czym tesknicie i po prostu nie palcie.
Ja narazie zaliczam się do tych głupców którzy palą i myślę że tak zostanie ,bo boję się tego że znowu będę się męczyć i walczyć tak ciężko żeby rzucić a potem znowu polegnę więc na razie nie zaczynam, muszę do tego dojrzeć albo muszę dostać jakiegoś kurcze zawału żeby się wystraszyć( idiotyczne myślenie,ale to moje odczucia i tyle ).
Trzymam za was wszystkich kciuki a najbardziej cieszę się ,że Sławek WYGRAŁ WALKĘ (pomiędzy fajką a astmą )i się nie poddał.
SŁAWKU JESTEŚ WIELKI.....
Oczywiście wszyscy jesteście wielcy i trzymajcie się tego....WYGRACIE
Doronia22-01-2009 08:06
Małgosia,
wiem, że decyzję o rzucaniu trzeba podjąć samemu, dla siebie. Trzymam więc kciuki za Ciebie, za to byś zebrała znów siły i podjęła wysiłek. Myślę, że może być Ci łatwiej w tej chwili niż te trzy miesiące temu ponieważ już wiesz jak reaguje Twój organizm. Jeśli przeczytasz swoje wcześniejsze wpisy to chyba przypomnisz sobie, że nie było aż tak trudno. Ale oczywiście nic na siłę.
Bardzo serdecznie pozdrawiam. Czekam na Ciebie.
panktos22-01-2009 11:42
98, tralalala ale fajnie
bj522-01-2009 12:36
17 dni, juz dawno nie biore tabexu bo jest niepotrzebny, rzadko tez kiedy w ogole przypomni mi sie ze palilem
l3eata22-01-2009 22:35
mavik_knf-dzieki:) 10:))
mavik_knf22-01-2009 23:00
dzisiaj 3 pifeczka ale luz :) hehe jutro gorzej bo mnie impreza syta czeka... jak jutro przetrwam bez to juz przretrwam wszystko... pozdro...i trzymajcie kciuki
krzysiekk23-01-2009 00:41
hej! 13 dzien sie zaczyna:) ale weekend bedzie ciezki. do tej pory mialem towarzystwo niepalacych. zeby poczuc dym, zapach papierosow podchodzilem do palacych na przystanku. rzeczywiscie brzydko to pachnie. nawet bardzo;)
ale od jutra bede jedynym niepalacym w calym towarzystwie:( ciezka przeprawa:((
no coz! chyba zaczne znowu lykac tabex;) trzymajcie kciuki.
pozdrawiam wszystkich:)))))))))
agulaki23-01-2009 13:03
witam wszystkich:)..rzucam palenie kolejny raz, ale pierwszy raz z TABEX-em i myślę, że mi się uda, biorę już szósty dzień i nie palę dwa dni, cholera to cud!!! Fakt, że pierwsze 3 dni czułam się fatalnie, ból głowy i totalne rozbicie, teraz już jest lepiej, ale czuję zapach tych tabletek, a na papierosa wcale nie mam ochoty i nie chcę mieć! Powiedzcie mi moi Drodzy, czy te tabletki nie powodują przyrostu tłuszczyku i jak uniknąć tycia, bo tego się trochę boję, tym bardziej, że do chudzielców nie należę:)
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję tym wszystkim, którzy uwolnili się od tego smrodku:) Trzymajcie kciuki!!!
nosta23-01-2009 18:57
8 dzien.
l3eata : GRATULACJE! Jak dajesz sobie rade bez tabexu? Ja z tabexem ledwie zipie. Wracam do lektury Allana C.
agulaki : ja przytyłam albo "spuchłam" w ostatnich dniach. mavik_knf radzi zeby nie jesc weglowodanow - tylko co jesc.
Niestety ciezko sie placi za tyle lat "przyjemnosci"
bobi001: czy duzo masz jeszcze tych paczek czy dolączysz do nas?
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
No BoBi trzymam kciuki :P
dasz radę :)
NO to się nazywa WSPARCIE dzięki
bobi001 - Nie "moze" tym razem się uda tyklo tym razem napewno sie uda. takie nastawienie i będzie ok.
6 dzień !
Doronia: witaj. książke o paleniu przeczytałam ( gdyby nie ona to nie wiem czy udało by sie do tej pory przetrwac) ale szukam książki o odchudzaniu. Ale moze posłucham mavik_knf i ograniczę węglowodany.I jeszcze cos zacznę ćwiczyć.
bobi001: trzymam kciuki. nie daj sie innym wyprzedzić. WALCZ WALCZ WALCZ
Doronia: dobrze ze jestes. widzisz jak tylko pojawiłas sie na forum to od razu bobi001 rzuca palenie. Prawda bobi001?
:)
19-go zaczęłam terapię tabexem. biore tabletki zgodnie z rozpiską i na razie nie czuję dużej różnicy, żadnych objawów odrzucających od papierosów. Jedynie mały niesmak w gardle.
Wprawdzie ograniczam fajki, ale jednak jeszcze palę. Mam nadzieję, że uda mi się ta walka z nałogiem.
11 dzien albo 12 bez fajki :P no nawet juz nie licze gubie rachube.. 2 bez tabsa... dzisiaj mi sie chcialo palic jak z roboty jechalem ale to przez korki.... ale chec minela i jest spoko :) bibi powodzenia.. pomysl jakbys nie zwatpila to juz 2 tygodnie bez fajki by bylo.... uwierz warto rzucic ... z dnia na dzien jest latwiej
11 MAVIK:) koniec 11-ego:) fajnie jest czytac to forum:)
hehehe :P nie ma to jak wspolbracia niedoli nawet licza dzien niepalenia :P
9 dni juz za mna :)
gratulacje :) jestem z Ciebie dumny
Dziękuję Sławku za te przemiłe słowa i że pamietasz jeszcze o mnie.Czytam to forum prawie co dziennie ,bo tak jak pisłam kiedys wcześniej jestem również uzależniona i od Was moich przyjaciół ale niczego nie piszę bo nie wiem po prostu co Wam pisać ,żeby przez to komuś nie zaszkodzić i nie namówić go przez przypadek do głupoty jaką ja popełniłam.Masz rację Sławku 2-3 paliłam przez pierwsze dwa tygodnie teraz już prawie dochodzę do 10 dziennie.Kochani jeśli jeszcze mogę Wam coś poradzić to jednak nie próbujcie nawet tego 1.Nie paliłam przez 2 miechy i byłam wtedy bardzo dumna z siebie jednak wieczorami przed snem zawsze mi go brakowało najgorsze jest to że nie czułam tego jak on śmierdzi tylko pamiętałam go jak coś dobrego co mi smakowało i wkońcu nie wytrzymałam i zapaliłam i mogę Wam powiedzieć że to doświadczenie było okropne.Zachowywałam się jak opętana szybko skęciłam fajkę podpaliłam wzięłam pierwszy chaust po 2 miesiącach zaczęłam się dusić a z oczu popłynęły mi łzy ,pomyślałam za łapczywie to zrobiłaś drugi będzie napewno lepszy powiem wam że wcale nie wypaliłam wkońcu całego papierosa ale bardziej na siłę niż sobie to wyobrażałam ( paląc go wtedy myślałam i za czym tak głupia tęskniłaś widzisz nawet nie możesz go spalić do końca bo ci nie wchodzi płaczesz,kaszlesz, dusisz się a ty i tak jesteś uparta i musisz go spalić ).Na następny dzień gdy wypaliłam drugiego ,o dziwo było tak samo.Tak jak pisał Allan że organizm musi się na nowo przyzwyczaić do fajki zanim zacznie nam NIBY SMAKOWAĆ,więc jeśli najdzie was myśl o paleniu a nie robiliście tego już bardzo długo to przypomnijcie sobie moje doświadczenie że to wcale nie będzie to za czym tesknicie i po prostu nie palcie.
Ja narazie zaliczam się do tych głupców którzy palą i myślę że tak zostanie ,bo boję się tego że znowu będę się męczyć i walczyć tak ciężko żeby rzucić a potem znowu polegnę więc na razie nie zaczynam, muszę do tego dojrzeć albo muszę dostać jakiegoś kurcze zawału żeby się wystraszyć( idiotyczne myślenie,ale to moje odczucia i tyle ).
Trzymam za was wszystkich kciuki a najbardziej cieszę się ,że Sławek WYGRAŁ WALKĘ (pomiędzy fajką a astmą )i się nie poddał.
SŁAWKU JESTEŚ WIELKI.....
Oczywiście wszyscy jesteście wielcy i trzymajcie się tego....WYGRACIE
Małgosia,
wiem, że decyzję o rzucaniu trzeba podjąć samemu, dla siebie. Trzymam więc kciuki za Ciebie, za to byś zebrała znów siły i podjęła wysiłek. Myślę, że może być Ci łatwiej w tej chwili niż te trzy miesiące temu ponieważ już wiesz jak reaguje Twój organizm. Jeśli przeczytasz swoje wcześniejsze wpisy to chyba przypomnisz sobie, że nie było aż tak trudno. Ale oczywiście nic na siłę.
Bardzo serdecznie pozdrawiam. Czekam na Ciebie.
98, tralalala ale fajnie
17 dni, juz dawno nie biore tabexu bo jest niepotrzebny, rzadko tez kiedy w ogole przypomni mi sie ze palilem
mavik_knf-dzieki:) 10:))
dzisiaj 3 pifeczka ale luz :) hehe jutro gorzej bo mnie impreza syta czeka... jak jutro przetrwam bez to juz przretrwam wszystko... pozdro...i trzymajcie kciuki
hej! 13 dzien sie zaczyna:) ale weekend bedzie ciezki. do tej pory mialem towarzystwo niepalacych. zeby poczuc dym, zapach papierosow podchodzilem do palacych na przystanku. rzeczywiscie brzydko to pachnie. nawet bardzo;)
ale od jutra bede jedynym niepalacym w calym towarzystwie:( ciezka przeprawa:((
no coz! chyba zaczne znowu lykac tabex;) trzymajcie kciuki.
pozdrawiam wszystkich:)))))))))
witam wszystkich:)..rzucam palenie kolejny raz, ale pierwszy raz z TABEX-em i myślę, że mi się uda, biorę już szósty dzień i nie palę dwa dni, cholera to cud!!! Fakt, że pierwsze 3 dni czułam się fatalnie, ból głowy i totalne rozbicie, teraz już jest lepiej, ale czuję zapach tych tabletek, a na papierosa wcale nie mam ochoty i nie chcę mieć! Powiedzcie mi moi Drodzy, czy te tabletki nie powodują przyrostu tłuszczyku i jak uniknąć tycia, bo tego się trochę boję, tym bardziej, że do chudzielców nie należę:)
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję tym wszystkim, którzy uwolnili się od tego smrodku:) Trzymajcie kciuki!!!
8 dzien.
l3eata : GRATULACJE! Jak dajesz sobie rade bez tabexu? Ja z tabexem ledwie zipie. Wracam do lektury Allana C.
agulaki : ja przytyłam albo "spuchłam" w ostatnich dniach. mavik_knf radzi zeby nie jesc weglowodanow - tylko co jesc.
Niestety ciezko sie placi za tyle lat "przyjemnosci"
bobi001: czy duzo masz jeszcze tych paczek czy dolączysz do nas?
Pozdrawiam wszystkich.
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny