Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
nionia
nionia 14-05-2009 15:50

Witam ponownie!!! Dziekuje ziutka za mile i pocieszajace dla mnie slowa...:-))) Ja sie pomylilam co do ilosci wypalanych papierosow...:-((( pale 5 lat, ale nie 10 tylko ok 15 sztuk...:-((( . Dzisiaj jestem juz po trzeciej tabletce i mam za soba piec wypalonych papierosow:-))) Weszlam na to forum, bo z grupa to zawsze razniej... no i wiem... ze nie jestem sama z rzucaniem tego swinstwa:-((( ... Pozdrawiam goraco...

atusia
atusia 14-05-2009 17:43

do nionia

Witaj:)))
Dzisiaj mija dokładnie mój 40sty dzień bez papieroska:)
Też nie wierzyłam, że uda mi się rzucić to świństwo...Tabex i pomoc tu na forum dużo mi dała. Nie palę od piątego dnia brania Tabexu, wcześniej kopciłam bardzo dużo a im bardziej się starałam ograniczać tym na przekór bardziej mnie ciągnęło.
Paliłam około 18lat, ostatnio spalałam już po 25-30 papierosów na dzień...czułam się jak chodząca śmierdząca i kaszląca popielniczka....
Teraz czuję się wolna, pachnąca i jest ok:) Mam jeszcze problemy z koncentracją, chwilami jestem rozdrażniona...byle błahostka mnie drażni...piję zieloną herbatkę i melisę, to mi pomaga. Papierosy mi śmierdzą!I nie czuję chęci zapalenia....i o to chodzi!

Życzę Ci powodzenia w rzucaniu, trzymam kciuki....dasz radę!
Moi bliscy,rodzina i znajomi nie wierzyli że dam radę...zawsze kojarzyłam się im z fajką w ustach...okropność! ale to prawda...każda sytuacja, czynność to był powód do zapalenia....fuuuuj


Miłego wieczorku i powodzenia:))

emii
emii 14-05-2009 19:04

Nionia witam bardzo serdecznie na forum, wspaniale, że zdecydowałaś się rzucić palenie, na pewno wszystko bedzie dobrze.
Atusia
gratuluję wytrwałosci, idzie Ci bardzo dobrze, ja mam podobny staż ale często mam dołki.
Gracja
przeszłaś już sporą drogę, nie obwiniaj się za wypalenie jakiejś tam głupiej fajki.Musisz pamietać, że walczysz z nałogiem i narkotykiem jakim jest nikotyna,najważniejsze że dalej chcesz rzucić palenie.Myslę, że powinnaś dalej brać tabex,nie zaczynać od początku a na pewno bedzie wszystko w porządku.
Ziuta
bardzo serdecznie dziekuję Ci za wsparcie, bardzo mi pomaga Twoja ogromna siła, energia, której dostarczasz poprzez pisanie mądrych rzeczy.Masz rację na rzucenie palenia mamy wpływ, my sami, to od nas zależy czy nam się uda, na wiele innych spraw w życiu nie mamy wpływu, i tu nie ma co rwać szat, czy się zamartwiać.jestem pogodzona z faktem, iż nie bedę już w życiu paliła fajek, tylko czy wytrwam w tym przekonaniu.Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję z całego serca, jesteś tu bardzo potrzebna, wiele osób Cię potrzebuje.

Kaprysik
ciesz się sukcesem,110 dnia to już jest super, gratuluje.

Majev
co u Ciebie, odezwij się proszę.

Mija mi 51 dzień, jest mi dobrze bez fajek, oby tak pozostało.
Pozdrawiam wszystkich bardzo wiosennie, słonecznie.

bariana
bariana 14-05-2009 22:03

4 dzień.
Gracja. Nie załamuj się. Ta chwila słabości wzmocni cie. Przekonasz sie.
Wielkie podziekowania dla emii i ziuty. Dzieki temu że wiem że tu jesteście jest mi tym razem dużo łatwiej rzucac palenie. Bardzo dziekuje.

kaprysik
kaprysik 14-05-2009 23:53

Witam:)

emii dzięki za wsparcie:)Przyda się ehhh...Czasami mam jeszcze chwile,że pomyślę o papierosie....może nawet bardzo chce mi się zapalić,ale powstrzymuję się.
Trzymam kciuki za Was wszystkich bo wiem jak ważne jest wsparcie innych osób.Trzymajcie się pachnąco i nie palcie.

mizabelka
mizabelka 15-05-2009 00:53

witam wszystkich serdecznie...
ale wpisów się posypało;);)!!!bardzo się cieszę, że istnieje to forum;)
ja dziś 3 dzień po tabexie.
słuchajcie-normalnie paliłam po 15 fajek na dzień a wczoraj i dziś tylko 3 i to wypalone do połowy bo zaczynają mega śmierdzieć, potem czuje kapcia i się dudzę!!!!REWELACJA hmmm tzn super że cos sie zmienia bo zaczynam wierzyć w ten Tabex i z Wasza pomocą myśle ze dam rade...wiekoszość dnia nie myśle o fakjkach (nawet jak jade autem!!!!!!!), ale jak mi się zachce to się jeszcze truje bo zgodnie z ulotką jeszcze mi można.... dziś siedziałam w przychodni i natknęłam się na jakiś folder o paleniu.... co 10s na świecie umiera człowiek którego smierć jest bezpośrednim efektem palenia smierdziuchów!!!!....nie dam się!!!

aha i co najważniejsze...mąż zaczął mnie wspierać jak zobaczył ta różnicę po Tabexach...powiedział że jestem uparta i jak sobie coś postanowie to muszę to mieć....A MY TU WSZYSCY MAMY POSTANOWIENIE ZEBY NIE PALIĆ!!!1
KOŃCZE KOCHANI BO JADĘ ODEBRAĆ GO Z IMPREZY;)

ziuta
ziuta 15-05-2009 09:33

Ale nam się towarzystwo rozrosło! Trudno już wszystkich zliczyć!
Aż miło!
Czuje się tu coraz więcej pozytywnej energii. Myślę sobie, że to właśnie o to chodzi w tej sprawie.
Radość i wiara w to co robimy, nawet gdyby ona była dużo na wyrost, działa..., pomaga...
i jak red bull - dodaje skrzydeł!
Bariana,
właśnie wczoraj pisałam, że tym razem to rzucanie palenia ma dla mnie zupełnie inny smak i później zastanawiałam się co jest tego powodem.

Doszłam do wniosku, że to właśnie to forum spowodowało to, że otworzyłam się na ten problem.
Tabex zrobił swoje, ale tu spotkałam sobie podobnych ludzi, z podobnymi problemami podobne, którzy sobie pomagają.
I to moje pisanie (a jest tego b. dużo!) na forum, czego do tej pory jeszcze nie robiłam na taką skalę:), dało mi możliwość do przeanalizowania i przyjrzenia się moim emocjom i myślom.
To prawda jest również, że pomagając innym (a staramy się tu wszyscy to robić), pomagasz sobie.
Może ktoś powie, że to nie miejsce na takie wynurzenia, bo to forum o tabexie, ale....
mnie pomogło i Was zachęcam do tego.
Piszcie co czujecie, ile wlezie:))) To pobudza do myślenia.
A ja przepraszam, jeśli może wystawiam na próbę Waszą cierpliwość:))))
Cel uświęca środki:)
To Wy i Wasze doświadczenia mają swój udział w tym, że tym razem rzucanie palenia ma inny smak. Dzięki serdeczne i życzę wszystkim powodzenia:)

Majeeev,
nie ma Cię tu już chyba 3 dni - to niepodobne do Ciebie!

Gracjaaa ... ???

Gracja
Gracja 15-05-2009 10:29

Jestem, jestem hehe :) Dzisiaj trochę więcej optymizmu i wiary... Jesteście cudowni!!!!
ziuta, kaprysik, bariana, emii - dziękuję Wam bardzo :) to nie Tabex, to właśnie dzięki Wam czuję się lepiej :) Ilekroć mam kryzys, to w miarę możliwości siadam przed kompem i czytam co piszecie...fajnie jest!!
A odnośnie książki Allana Carr'a, to już jakiś czas temu ją czytałam i jest niezwykle wartościową lekturą (zastanawiałam się nawet nad terapią w Jego klinice...)Polecam ją także moim znajomym, choćby dlatego by dostrzegli istotę niepalenia i dużych możliwości każdego człowieka...
Piszcie, piszcie, piszcie to bardzo pomaga. Uwielbiam WAS!!!

nionia
nionia 15-05-2009 11:26

Witajcie!!!Dziekuje Wam za cieplutkie slowa... :-))) Dzisiaj moj drugi dzien z Tabexem... Wczoraj wypalilam 8 papieroskow:-((( a dzisiaj narazie 2... narazie czuje sie dobrze i papierosy niestety ... mi nadal smakuja:-((( mam nadzieje, ze w tym piatym dniu dam rade i rzuce to swinstwo. Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko... :-)))

ziuta
ziuta 15-05-2009 11:44

Gracja!,
to kamień z serca i jedna osoba mniej do utrzymywania przemysłu tytoniowego:)))

I nie czytaj tylko, ale pisz:)
Bo widzisz Gracja napisałaś i pomogłaś mi w końcu wyrazić to czego sama nie potrafiłam tj., że jak się pojmie istotę palenia i odkryje swoje duże możliwości to sukces murowany:)
Ale już na dzisiaj koniec "mądrości":)

Ja rozpoczynam już weekend, niedługo spadam na działkę wąchać konwalie - jak one pachną teraz, o ludzie!
Życzę wszystkim miłego, pogodnego i pachnącego weekendu:)))

ziuta
ziuta 15-05-2009 11:50

No nie mogę się z Wami rozstać:)
Nionia,
będzie dobrze. Może nie będzie za słodko, ale można znaleźć siłę i dasz w końcu radę:)
I tak proszę myśleć, sama widzisz, że można palić mniej,
tylko popracuj jeszcze trochę nad tym:)
Pozdrawiam i trzymaj się swojej decyzji:)))

Gracja
Gracja 15-05-2009 13:25

nionia,
ciesz się z każdego nawet najmniejszegu sukcesu i nie dawaj się w kryzysowych sytuacjach. Czytaj często forum :) to olbrzymia psychoterapia dla nas - początkujących :) Jak chce mi się palić to bez wachania otwieram stronę i czytam, czytam, czytam i śmieję się sama do siebie (boże, że nie jestem jedyna taka hehe- walcząca, waleczna :)))
Nie wiem czy to normalny objaw z odstawienia nikotyny, ale znaaacznie bardziej smakuje mi teraz kawa mmmm z mleczkiem mmmm pychota :)Wy też tak macie? Pozdrawiam Zuchy!!!

mizabelka
mizabelka 15-05-2009 15:03

gracja
co do kawki to się zgadzam;););) dużoooo lepsza
zauważyłam jeszcze jedno- jak wchodzę na swoje 4 piętro to już nie sapię tak jak mój pies!!! dziś już 4 dzień na tabexie i jest godz 15 a ja wypaliłam tylko pół fajki!!!! Kochani nie dajmy sie!!!!

mizabelka
mizabelka 15-05-2009 15:11

nionia

nic się nie przejmuj, ja drugiego dnia też sporo wypaliłam, z tą różnicą ze żadnej fajki nie spaliłam do końca bo zaczeły mi już nie smakować (a i tak głupia paliłam;););) )ktoś mi tu wczesniej pisał, że do 5 dnia chce Ci się to pal- tak jest w ulotce i tak robiłam. dziś jest 4 dzień i czuję że pokonam to dziadostwo a 2 dnia nie widziałam jeszcze aż takiej zmiany....z postów wynika ze każdy z nas potrzebuje tego czasu raz krótszego raz dłuższego...ale MAMY ZIUTE I ONA CIĘ USTAWI W RAZIE DOŁKA NA ODPOWIEDNIE TORY!!!!
MOCNO TRZYMAM KCIUKI.

ps

ja jutro ide na wesele....czeka mnie mega próba bo bedzie alkohol ( a w między czasie nawet łyczka winka nie tknęłam) a jutro mój 5 DZIEŃ

pozdrawiam wszystkich weekendowo!!!

emii
emii 15-05-2009 16:31

To forum mnie wciąga, niedługo sie chyba uzależnie i bedzie nastepny odwyk.
A to dlatego, ze tak duzo jest aktywnych ludzików, piszą dziela się swoimi doświadczeniami.Jednym słowem jest SUPER FORUM.
Dowiedziałam się dzisiaj, że moja znajoma przestała palić,dzieki mojej namowie i repcie na rzucanie fajek.Wspaniała wiadomość, bardzo mnie ucieszyła.
Musimy oddać wielki hołd tabexowi, bo przyznacie jest rewelacyjny, niereklamowany a taki dobry.Dalej trzymam się niezle, palenie przypomina się coraz mniej ale mam pokorę, nie cieszę się za wczesnie.
Jest nas tak dużo na forum i dlatego bardzo fajnie.
Bariana odzywaj sie , bardzo dobrze sobie radzisz, trzymam kciuki i dziekuję,
Mizabelka
Nonia z każdym dniem bedzie coraz lepiej, ja miałam dołki, kryzysy jeszcze nie tak dawno, ale to dlatego że strasznie duzo paliłam, teraz jest juz dobrze,
Gracja
bardzo sie ucieszyłam, ze poradziłaś sobie, jesteś dzielna i bądź dumna, bo miałas okazję żeby skusić się i zacząć palić dałaś radę, gratuluję.
Jesli chodzi o kawę, to piję jej więcej, bo mi też bardzo smakuje, albo może jest to taka używka nagroda w zamian za fajki.

Na a Majev co z Tobą, Majev odezwij sie proszę.
Trzymajcie się zdrowo,beznikotynowo.

Gracja
Gracja 15-05-2009 21:36

mizabelka:

tak się fajnie składa że ja też na czwartym piętrze mieszkam... :) ja jakoś nigdy nie odczuwałam dyskomfortu po wejściu tych "kilku" schodków ale teraz jest poezja...śmigam po prostu jak małolat hehe Poza tym "trenuję" jeszcze dosyć szybkie bieganie - za córką która właśnie pojęła (powiedzmy) jazdę na rowerze bez bocznych kółeczek :)Odbywa się to na tej zasadzie : zobaczymy czy mnie dzisiaj dogonisz mamo! A wiadomo, z dnia na dzień jest coraz lepiej :)
Jednym słowem połączyłyśmy przyjemne z pożytecznym.
A jak się czujecie mizabelka, bariana, nionia i wszyscy którzy jesteście na podobnym etapie odtruwania ? Trzymam kciuki za nas wszystkich.

czyteliczka
czyteliczka 15-05-2009 22:37

Serdecznie witam Wszystkich walczących!
Co powiecie na 7 m-cy niepalenia :) ?
Dawno nie zglądał na to forum, ale widze, że ludzi przybywa a to najwazniejsze, za to starzy tabeksiarze nieco wyciszeni. Martucha dlaczego zapomniałas o mnie? W głównej mierze to twoja sprawka, że nie pale. Generalnie jest to ciągła walka, ostatnio czesto myślę o fajkach, na szczęście jest to taki stan nad którym łatwo zapanować, ale jednak myśli krążą wokół jednego! Ach... Przybyło mi około 8kg, chociaż wcale nie objadałm się, wręcz przeciwnie pilnuję sie jak nigdy, pływam, chodzę na długie spacery, jadam gotowane mięso itp, itd Po długiej walce waga stanęła w miejscu i chyba musze uznać to za sukces :) Wiem, że jak zapale jednego wróce do nałogu, uwierzcie ze nie raz miałam okazje, chciałam zapalic tego jednego, i nadal mam na to ochote, ale walczę. Myslę, że ta wlaka jeszcze troszkę potrwa. Nowicjusze nie myślcie, ze innym poszło jak po maśle! Walczyłam i walcze nadal, walcze o świeżość, zapach i parę złotych oszczedzonych każdego miesiąca za które można zafundowac sobie wakcje za granicą. Tak, tak moi kochani, przepalcie piekne widoki, krajobrazy,słońce, góry, oceny. Pozdrawiam Was serdecznie,tzymajcie się!!!!

mizabelka
mizabelka 15-05-2009 23:20

Trzymam kciuki za nas wszystkich.
gracja:
córka pewnie jest dumna z tak wysportowanej mamy;)ja czuję się Ok. dziś 2 fajki spalone ale zauważyłam, że mniej myśle o paleniu. tak jak mówiłam jutro 5 dzien i jeszcze weselicho mnie czeka- mam nadzieje ze wytrwam....Tobie i Wam wszystkim tez powodzenia

nionia
nionia 16-05-2009 10:51

Witam ponownie!!! Dzisiaj juz trzeci dzionek z tabexem...:-)))... i juz dwa papierochy spalone...:-((( ja niewiem czy dam rade:-(( Bardzo bym chciala, ale ta ciagla mysl... zeby zapalic jest silniejsza...:-(( Co prawda papierosy po tych tabletkach smakuja gorzej, ale nawet to mi za bardzo nie pomaga...:-((( ja caly czas wierze, ze kiedy przyjdzie piaty dzien( a to juz niedlugo) poprostu nie zapale...:-))) Jak ja zazdroszcze i podziwiam tych , ktorzy zerwali z tym okropnym nalogiem... Pozdrawiam wszystkich cieplutko... Trzymajie za mnie... papa

mizabelka
mizabelka 16-05-2009 13:01

dasz rade- a teraz sie nie dołuj tylko pal!!! można Ci....powiedz sobie ze jeszcze dwa dni i koniec!!!! wiekszosc osob bioracych tabex rzuca- czemu Tobie mialoby sie nie udac- przeciez tak tego chcesz... powodzenia!

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Korzyści zdrowotne po rzuceniu palenia"