dzieki krzysztof-mam pytanie bo przerwalam branie tabexu-popalam,a przerwalam bo bralam antybiotyk,i potem wzielam pare tabletek tabexu-i teraz chcialabym zaczac terapie od nowa czy moge/
kasiulka11108-07-2009 19:04
Krzysztof a ile narazie nie palisz?
tes09-07-2009 07:28
dzis 7 dzien z tabexem... dalej euforia ;) śpie dobrze, pięknie pachne, czuje jak wszystko wokol pachnie, smaki tez wyrazniejsze, głębiej oddycham, skora jasniejsza, język różowy... jakbym odmłodniala ;) Jak widze palacych to mam dla nich wspolczucie, ze tak musza sie męczyc i mam nadzieje ze juz nigdy nie dołącze do nich... dziękuje wam za wsparcie i pozdrawiam wszystkich... odezwe sie jeszcze... mam nadzieje z dobrymi wiadomosciami ;)
tes09-07-2009 07:36
aha... rzucilam tez kawe... zamiast tego pije zielona herbate i po latach wsiadlam na rower... zmianilam rozklad dnia i bardzo mi z tym dobrze... im mniej rutynowych sytuacji z "poprzedniego życia" tym chyba lepiej... mam wrazenie ze caly świat sie do mnie śmieje... i niech tak zostanie...;)
latimeria09-07-2009 11:57
TES, to gratuluję :) Ja dzisiaj mam tydzien nie palenia z Tabexem :) Czuje sie dobrze :) Zycze wszystkim i sobie duuuzo wytrzymalosci w dalszej terapii:)
MartuchaUparciucha09-07-2009 12:52
Moi Drodzy !!! Dziś mija mi 11 miesięcy !!!!!!!! Oczywiście + 7kg. To wspaniałe uczucie móc się tym pochwalić. Trzymam za Was Wszystkich kciuki żebyście wytrwali w swoich postanowieniach w rzuceniu tego świństwa! Życzę Wam powodzenia!!!
sol09-07-2009 15:45
przeczytalam troche stron z forum,i stwierdzam ze:
-glupia jestem-bo na poczatku ladnie mi szlo i tesciowa to nie powod do palenia
-ze poszlam na latwizne-to tez bylo glupie
-ze szukalam usprawiedliwienia-a raczej powodu do zapalenia-to tez jest glupie
-ze popalalam chociaz maz swiecie wierzy ze nie pale-okropna jestem
-ALE TERAZ KONIEC111
zaczelam brac tabex-chociaz nadal nie wiem czy dobrze robie,nikt mi nie odpisal,czy moge zaczac znowu brac-ale tak sobie pomyslalam ze jesli nie poczuje sie zle,to znaczy ze mam brac
GLUPIO mi ze tak oszukalam meza i siebie
ALE naprawde od dzis biore tabex i walcze-trzymajcie kciuki.i powiem szczerze ze te forum jest bardzo budujace,juz kiedys napisalam to ale napisze jeszcze raz-ze podoba mi sie tutaj dlatego ze piszecie prawde,nawet jak polegniecie.pozdrawiam was wszystkich!!!!!
emii09-07-2009 22:14
Witam wszystkich nowych i starych w rzucaniu papierosów.
Na forum jest coraz więcej wpisów, jest fajnie dzielimy się swoimi spstrzeżeniami, radościami i różnymi sytuacjami, które mogą nas zaskakiwać.
Ale najważniejsze, że piszemy.
Czytając wpisy nowych osób to przypomina mi się jak sama motałam się z różnymi myslami, trudnymi chwilami i zniechęceniem do rzucania fajeczek, ale udało się.
Paliłam bardzo długo ponad 30 lat, średni paczkę dziennie, pokonałam mam nadzieję nałóg, i bądźcie pewni jeżeli będziecie stosować się do zaleceń z ulotki brania tabexu, przeczytacie tą wspaniałą książkę Allena Cara oraz trochę silnej woli, uda się wszystkim, jestem tego pewna.
Książka jest bardzo dobra, czytałam ją zawsze kiedy miałam problem i ciągnęło do zapalenia, a tak do 6 tygdni to pojawiają się myśli o zapaleniu, książka mi pomagała, bardzo skutecznie.
Mija 107 dni jak nie palę, nie ciągnie mnie prawie wogóle, no może spradycznie przeleci myśl, ale jest ok.
Kolejnym bardzo pomocnym wspomagaczem jest to forum, to jest tak jakby nałóg zagladanie na to frum i śledzenie jak sobie radzą inni, co u nich słychać i na pewno będziecie tu zaglądać bardzo często bo to forum bardzo wciąga.
Zaczynając kurację odwykową przeczytałam to forum od pierwszej do ostatniej strony, można się wiele nauczyć, jest tu opisane wszystko o rzucaniu palenie.
Ktoś pisał, że nie może spać po tabexe, tak może się zdarzyć, ja też nie spałam, ale są już tak dobre ziołowe środki, pomagające w zasypianiu,najlepiej je zażywać.Ta bezsenność minie, a może jest to brak nikotyny i powoduje wybudzenie i trudności ze spaniem. Trzymam kciuki za wszystkich, nie można się poddać, trzeba wytrwać a z każdym dniem będzie coraz lepiej.Organizm oczyszcza się w okresie 3 tygodni, tak pisze Allen i ten okres trzeba wytrzymać, ale już po kilku dniach jest coraz lepiej.
Pozdrawiam
kaprysik09-07-2009 23:34
Witajcie:)
Trochę mnie tu nie było i co widzę???Dużo nowych osób, które serdecznie witam.U mnie minęło 5 miesięcy i 15 dni jak nie palę:)
MartuchaUparciucha GRATULUJĘ Ci 11 miesięcy!!!!Jesteś wielka!!!
Pozostałym również gratuluję sukcesów.Trzymam kciuki za wszystkich rzucających ten nałóg.Trzymajcie się pachnąco:)
Anuśka:)10-07-2009 15:05
kupiłam przed chwila tabletki tabex jestem ciekawa czy mi naprawdę pomogą???
sol11-07-2009 13:24
ANUSKA trzymam kciuki-napisz koniecznie czy dzialaja na ciebie i jak sie po nich czujesz,pozdrawiam sol
Sonix11-07-2009 19:50
Jutro mija 4-ty tydzień bez papierosa - rewelacja.... na początku liczyłem dni - teraz tygodnie :).
Napoczęta paczka fajek nadal leży na widoku cały czas w tym samym miejscu.
Gdy czasami przemknie mi myśl o paleniu, zerkam na nią i mówię sobie - nigdy więcej - nie wiem dlaczego ale na mnie to działa :) .
Sol - nie daj się, nie przerywaj kuracji i nie szukaj powodów do palenia!
Jakiś czas temu też myślałem że się nie da, a jednak...
Tabex'u zostało jeszcze tochę a biorę 1-2 tabletki jak mi się przypomni. bo zdarzyło się nawet przetrwać 1-2 dni bez tabletek.
Anuśka - same tabletki to nie wszystko, poczytaj forum od początku i posłuchaj rad, to naprawdę pomaga :).
Nie wiem czy już to pisałem ale paliłem 17-18 lat ponad paczkę dziennie... ale głupi byłem... :(
Życzę powodzenia i wytrwałości!
sol12-07-2009 00:25
sonix dzieki za rade ,bede walczyla.mam nadzieje ze nadejdzie dzien w ktorym nie zapale wogole,najgorzej jest oszukac psychike,bo to ona jest najbardziej uzalezniona.
latimeria13-07-2009 23:24
Witam serdecznie! Ja mam dzisiaj 11-sty dzień bez papierosa, razem z Tabexem. Wiem, że to dla większości mało...ale dla mnie to strasznie dużo :) Taka mała uwaga z mojej strony...Widziałam tutaj kilka wpisów, dotyczących łączenia Tabexu z alkoholem. Po pierwsze, jestem farmaceutką, i wiem, że producenci leków zawsze zabezpieczają się najbardziej jak mogą wypisując szeregi przeciwwskazań...w tabexie nie ma takowego. Rozmawiałam również z lekarzami...także nie potwierdzili mi interakcji. Jedyne co...wiadomo, przy piwie itp. zawsze chce sie bardziej palić...wszystko zależy od psychiki...ja biorę tabex, byłam na kilku imprezach, gdzie wypijało się po 5 piwek i nic. Czuję się wolna :) I mimo tego, że teraz jestem biernym palaczem, to nie ciągnie mnie :) Jestem szczęśliwa :) Buziaki :)
sylwia24m114-07-2009 12:37
witam u mnie czarna rospacz zapaliłam i poszło niewiem co mam robić chce znowu zacząć brać tabletki ale nie wiem czy można tak odrazu tamtego opakowania wybrałam połowe doradzcie!!!!
tes14-07-2009 13:41
Sylwia... na ulotce jest zeby w razie niepowodzenia przerwac kuracje i zacząc po chyba pol roku... Mysle ze najpierw trzeba zrobic swoj rachunek sumienia i z całą szczerością odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego zapalilaś?? co bylo tak kuszace i nie do przeskoczenia... Tabletki to nie wszystko... najwazniejsze dzieje sie w głowie, bo tu zapadaja decyzje... Gdzies przeczytalam ze rezygnacja z palenia to podróż w nieznane, gdzie mozemy sie duzo o sobie dowiedziec, nie zawsze fajnych rzeczy... ale coż, najwazniejsze to uczyc sie po drodze na błędach, wyciagac wnioski i zawsze byc szczerym ze sobą...
Pozdrawiam wszystkich i zyczę sukcesów ;)
Nie pale 10 dni, nie jest zle, apetyt większy, ale to nie jest zmartwienie. Dalej pracuje nad tym co w głowie...
meloman14-07-2009 15:44
Szanowni użytkownicy forum,
Zupełnym przypadkiem wpadłem na tę stronkę. Po przeczytaniu kilkudziesięciu wpisów, wiedziony Waszymi sukcesami z walką z nikotynowym nałogiem przy pomocy tabexu, zdecydowałem sie go nabyć drogą kupna. Mam go! Mam te 100 malutkich pastylek i od jutra rozpoczynam zapasy. Od czego zaczynam? Palę 20-25 szt./dzień Marlboro Lights. Jestem palaczem od 1973 roku. Mam taką silną wolę, że wola owa robi ze mną co chce... ;)
Nie mniej jednak jutro początek. Postaram sie co kilka dni wrzucić na forum uwagi dotyczące aktualnej sytuacji. Póki co życze wszystkim walczącym (a i sobie także) wytrwałości.
Pozdrawiam
asienka21315-07-2009 09:30
Witam wszystkich!!! Mam 26 lat i pale od 11 lat z przerwa 10-miesieczna kiedy bylam w ciazy. Wtedy rzucialm z dnia na dzien, bez zadnych tabletek, na poczatku bylo ciezko ale zdrowie mojego aniolka bylo wystarczajaca motywacja. Nie moglam karmic piersia i jakos poszlo, znowu od roku pale, nie duzo do 10 papierosow dziennie. Ale od dzis postanowilam niepalic, chce calowac moja coreczke w usta, ona tak slicznie daje buziaki, do tej pory tego nie robilam, nie chcialam zeby czula ten smrod z papierosa. Tydzien temu nie palilam 2 dni, jakos poszlo i teraz tez bede musiala poradzic sobie sama, poniewaz mieszkam za granica a we wszystkich aptekach w ktorych pytalam nie maja tabexu. Szkoda bo pomoc by sie napewno przydala. Trzymajcie za mnie kciuki i powodzenia dla wszystkich chcacych zeby zycie pieknie pachnialo.
ziuta`15-07-2009 15:32
Witam wszystkich pourlopowo, słonecznie i radośnie!!!
Jakoś przeżyłam tą rozłąkę, ale na początku!?... normalnie za Wami tęskniłam ...oj! było ciężko..., ale w końcu wyluzowałam się i urlopik był super, dobrze jest nabrac troszkę dystansu do róznych spraw:)))
Oczywiście pierwsze kroki po powrocie do domu, to gdzie?... nie muszę mówić:)
"Pierwsze czytanie" dość pospieszne, będą kolejne, bo jest tego trochę, nie powiem Ila,
jest co czytać... i tyle miłych dla mnie wypowiedzi - nie wiem tylko, czy aż tak zasłużonych, dziękuję wszystkim... i działo się też, nie powiem, muszę nadrobić szybciutko zaległości, hi, hi...
Przede wszystkim fajnie, że na forum pojawiło się dużo świetnych osób, które chcą rzucić palenie. Serdecznie Was witam! im więcej tu ludzi, tym lepiej dla nas samych. Im więcej różnych doświadczeń, opinii, to więcej pomocy w potrzebie:)))
Emii, Rompot, cieszę się że stuknęła Wam pierwsza "setka" - gratuluję Staruchy!
Majev, nie piskaj... ile to rzeczy kuuusi w życiu, masz pojęcie! a Ty tylko na tego marnego papierosinę- chudzinę tak się uwzięłaś, daj sobie spokój, toć niedługo będziemy świętować twoją "setkę" :)))
Bariana, Ty masz gadane dziewczyno, rozczuliłaś mnie i ubawiłaś zarazem, mmmmh... i ten laptop..., jesteś Kochana! Tylko coś Cię nie widać ostatnio, choć jestem pewna, że czaisz się gdzieś w pobliżu..., pachnąca..., truskawkami:)))? nie to chyba już ogórki!!!
Pozdrawiam serdecznie też wszystkich innych, na początek nie będę się na rozpisywała i nadwyrężała Waszej cierpliwości, ale już ostrzę sobie pazurki i pewnie zajdę niektórym za skórę:)
Nie palę od lutego i jest cudnie:)))
emii15-07-2009 19:48
Witam wszystkich bardzo ciepło.
Witam Ziuta na naszym forum, wypczęta, pełna energii ruszaj do pisania, jestes tu bardzo potrzebna.
Doczekałam się gratulacji z kazji 100 dni niepalenia, różnie to bywało, bardzo dziekuję.
Jak zauważyłas jest tu dużo osób, które zaczynają walke z nałogiem i z pewnoscią potrzebują wsparcia a Ty jesteś niezastąpiona w tej profesji.
U mnie jest dobrze, bez fajek jest mi coraz lepiej, nie daję się.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)
dzieki krzysztof-mam pytanie bo przerwalam branie tabexu-popalam,a przerwalam bo bralam antybiotyk,i potem wzielam pare tabletek tabexu-i teraz chcialabym zaczac terapie od nowa czy moge/
Krzysztof a ile narazie nie palisz?
dzis 7 dzien z tabexem... dalej euforia ;) śpie dobrze, pięknie pachne, czuje jak wszystko wokol pachnie, smaki tez wyrazniejsze, głębiej oddycham, skora jasniejsza, język różowy... jakbym odmłodniala ;) Jak widze palacych to mam dla nich wspolczucie, ze tak musza sie męczyc i mam nadzieje ze juz nigdy nie dołącze do nich... dziękuje wam za wsparcie i pozdrawiam wszystkich... odezwe sie jeszcze... mam nadzieje z dobrymi wiadomosciami ;)
aha... rzucilam tez kawe... zamiast tego pije zielona herbate i po latach wsiadlam na rower... zmianilam rozklad dnia i bardzo mi z tym dobrze... im mniej rutynowych sytuacji z "poprzedniego życia" tym chyba lepiej... mam wrazenie ze caly świat sie do mnie śmieje... i niech tak zostanie...;)
TES, to gratuluję :) Ja dzisiaj mam tydzien nie palenia z Tabexem :) Czuje sie dobrze :) Zycze wszystkim i sobie duuuzo wytrzymalosci w dalszej terapii:)
Moi Drodzy !!! Dziś mija mi 11 miesięcy !!!!!!!! Oczywiście + 7kg. To wspaniałe uczucie móc się tym pochwalić. Trzymam za Was Wszystkich kciuki żebyście wytrwali w swoich postanowieniach w rzuceniu tego świństwa! Życzę Wam powodzenia!!!
przeczytalam troche stron z forum,i stwierdzam ze:
-glupia jestem-bo na poczatku ladnie mi szlo i tesciowa to nie powod do palenia
-ze poszlam na latwizne-to tez bylo glupie
-ze szukalam usprawiedliwienia-a raczej powodu do zapalenia-to tez jest glupie
-ze popalalam chociaz maz swiecie wierzy ze nie pale-okropna jestem
-ALE TERAZ KONIEC111
zaczelam brac tabex-chociaz nadal nie wiem czy dobrze robie,nikt mi nie odpisal,czy moge zaczac znowu brac-ale tak sobie pomyslalam ze jesli nie poczuje sie zle,to znaczy ze mam brac
GLUPIO mi ze tak oszukalam meza i siebie
ALE naprawde od dzis biore tabex i walcze-trzymajcie kciuki.i powiem szczerze ze te forum jest bardzo budujace,juz kiedys napisalam to ale napisze jeszcze raz-ze podoba mi sie tutaj dlatego ze piszecie prawde,nawet jak polegniecie.pozdrawiam was wszystkich!!!!!
Witam wszystkich nowych i starych w rzucaniu papierosów.
Na forum jest coraz więcej wpisów, jest fajnie dzielimy się swoimi spstrzeżeniami, radościami i różnymi sytuacjami, które mogą nas zaskakiwać.
Ale najważniejsze, że piszemy.
Czytając wpisy nowych osób to przypomina mi się jak sama motałam się z różnymi myslami, trudnymi chwilami i zniechęceniem do rzucania fajeczek, ale udało się.
Paliłam bardzo długo ponad 30 lat, średni paczkę dziennie, pokonałam mam nadzieję nałóg, i bądźcie pewni jeżeli będziecie stosować się do zaleceń z ulotki brania tabexu, przeczytacie tą wspaniałą książkę Allena Cara oraz trochę silnej woli, uda się wszystkim, jestem tego pewna.
Książka jest bardzo dobra, czytałam ją zawsze kiedy miałam problem i ciągnęło do zapalenia, a tak do 6 tygdni to pojawiają się myśli o zapaleniu, książka mi pomagała, bardzo skutecznie.
Mija 107 dni jak nie palę, nie ciągnie mnie prawie wogóle, no może spradycznie przeleci myśl, ale jest ok.
Kolejnym bardzo pomocnym wspomagaczem jest to forum, to jest tak jakby nałóg zagladanie na to frum i śledzenie jak sobie radzą inni, co u nich słychać i na pewno będziecie tu zaglądać bardzo często bo to forum bardzo wciąga.
Zaczynając kurację odwykową przeczytałam to forum od pierwszej do ostatniej strony, można się wiele nauczyć, jest tu opisane wszystko o rzucaniu palenie.
Ktoś pisał, że nie może spać po tabexe, tak może się zdarzyć, ja też nie spałam, ale są już tak dobre ziołowe środki, pomagające w zasypianiu,najlepiej je zażywać.Ta bezsenność minie, a może jest to brak nikotyny i powoduje wybudzenie i trudności ze spaniem. Trzymam kciuki za wszystkich, nie można się poddać, trzeba wytrwać a z każdym dniem będzie coraz lepiej.Organizm oczyszcza się w okresie 3 tygodni, tak pisze Allen i ten okres trzeba wytrzymać, ale już po kilku dniach jest coraz lepiej.
Pozdrawiam
Witajcie:)
Trochę mnie tu nie było i co widzę???Dużo nowych osób, które serdecznie witam.U mnie minęło 5 miesięcy i 15 dni jak nie palę:)
MartuchaUparciucha GRATULUJĘ Ci 11 miesięcy!!!!Jesteś wielka!!!
Pozostałym również gratuluję sukcesów.Trzymam kciuki za wszystkich rzucających ten nałóg.Trzymajcie się pachnąco:)
kupiłam przed chwila tabletki tabex jestem ciekawa czy mi naprawdę pomogą???
ANUSKA trzymam kciuki-napisz koniecznie czy dzialaja na ciebie i jak sie po nich czujesz,pozdrawiam sol
Jutro mija 4-ty tydzień bez papierosa - rewelacja.... na początku liczyłem dni - teraz tygodnie :).
Napoczęta paczka fajek nadal leży na widoku cały czas w tym samym miejscu.
Gdy czasami przemknie mi myśl o paleniu, zerkam na nią i mówię sobie - nigdy więcej - nie wiem dlaczego ale na mnie to działa :) .
Sol - nie daj się, nie przerywaj kuracji i nie szukaj powodów do palenia!
Jakiś czas temu też myślałem że się nie da, a jednak...
Tabex'u zostało jeszcze tochę a biorę 1-2 tabletki jak mi się przypomni. bo zdarzyło się nawet przetrwać 1-2 dni bez tabletek.
Anuśka - same tabletki to nie wszystko, poczytaj forum od początku i posłuchaj rad, to naprawdę pomaga :).
Nie wiem czy już to pisałem ale paliłem 17-18 lat ponad paczkę dziennie... ale głupi byłem... :(
Życzę powodzenia i wytrwałości!
sonix dzieki za rade ,bede walczyla.mam nadzieje ze nadejdzie dzien w ktorym nie zapale wogole,najgorzej jest oszukac psychike,bo to ona jest najbardziej uzalezniona.
Witam serdecznie! Ja mam dzisiaj 11-sty dzień bez papierosa, razem z Tabexem. Wiem, że to dla większości mało...ale dla mnie to strasznie dużo :) Taka mała uwaga z mojej strony...Widziałam tutaj kilka wpisów, dotyczących łączenia Tabexu z alkoholem. Po pierwsze, jestem farmaceutką, i wiem, że producenci leków zawsze zabezpieczają się najbardziej jak mogą wypisując szeregi przeciwwskazań...w tabexie nie ma takowego. Rozmawiałam również z lekarzami...także nie potwierdzili mi interakcji. Jedyne co...wiadomo, przy piwie itp. zawsze chce sie bardziej palić...wszystko zależy od psychiki...ja biorę tabex, byłam na kilku imprezach, gdzie wypijało się po 5 piwek i nic. Czuję się wolna :) I mimo tego, że teraz jestem biernym palaczem, to nie ciągnie mnie :) Jestem szczęśliwa :) Buziaki :)
witam u mnie czarna rospacz zapaliłam i poszło niewiem co mam robić chce znowu zacząć brać tabletki ale nie wiem czy można tak odrazu tamtego opakowania wybrałam połowe doradzcie!!!!
Sylwia... na ulotce jest zeby w razie niepowodzenia przerwac kuracje i zacząc po chyba pol roku... Mysle ze najpierw trzeba zrobic swoj rachunek sumienia i z całą szczerością odpowiedziec sobie na pytanie, dlaczego zapalilaś?? co bylo tak kuszace i nie do przeskoczenia... Tabletki to nie wszystko... najwazniejsze dzieje sie w głowie, bo tu zapadaja decyzje... Gdzies przeczytalam ze rezygnacja z palenia to podróż w nieznane, gdzie mozemy sie duzo o sobie dowiedziec, nie zawsze fajnych rzeczy... ale coż, najwazniejsze to uczyc sie po drodze na błędach, wyciagac wnioski i zawsze byc szczerym ze sobą...
Pozdrawiam wszystkich i zyczę sukcesów ;)
Nie pale 10 dni, nie jest zle, apetyt większy, ale to nie jest zmartwienie. Dalej pracuje nad tym co w głowie...
Szanowni użytkownicy forum,
Zupełnym przypadkiem wpadłem na tę stronkę. Po przeczytaniu kilkudziesięciu wpisów, wiedziony Waszymi sukcesami z walką z nikotynowym nałogiem przy pomocy tabexu, zdecydowałem sie go nabyć drogą kupna. Mam go! Mam te 100 malutkich pastylek i od jutra rozpoczynam zapasy. Od czego zaczynam? Palę 20-25 szt./dzień Marlboro Lights. Jestem palaczem od 1973 roku. Mam taką silną wolę, że wola owa robi ze mną co chce... ;)
Nie mniej jednak jutro początek. Postaram sie co kilka dni wrzucić na forum uwagi dotyczące aktualnej sytuacji. Póki co życze wszystkim walczącym (a i sobie także) wytrwałości.
Pozdrawiam
Witam wszystkich!!! Mam 26 lat i pale od 11 lat z przerwa 10-miesieczna kiedy bylam w ciazy. Wtedy rzucialm z dnia na dzien, bez zadnych tabletek, na poczatku bylo ciezko ale zdrowie mojego aniolka bylo wystarczajaca motywacja. Nie moglam karmic piersia i jakos poszlo, znowu od roku pale, nie duzo do 10 papierosow dziennie. Ale od dzis postanowilam niepalic, chce calowac moja coreczke w usta, ona tak slicznie daje buziaki, do tej pory tego nie robilam, nie chcialam zeby czula ten smrod z papierosa. Tydzien temu nie palilam 2 dni, jakos poszlo i teraz tez bede musiala poradzic sobie sama, poniewaz mieszkam za granica a we wszystkich aptekach w ktorych pytalam nie maja tabexu. Szkoda bo pomoc by sie napewno przydala. Trzymajcie za mnie kciuki i powodzenia dla wszystkich chcacych zeby zycie pieknie pachnialo.
Witam wszystkich pourlopowo, słonecznie i radośnie!!!
Jakoś przeżyłam tą rozłąkę, ale na początku!?... normalnie za Wami tęskniłam ...oj! było ciężko..., ale w końcu wyluzowałam się i urlopik był super, dobrze jest nabrac troszkę dystansu do róznych spraw:)))
Oczywiście pierwsze kroki po powrocie do domu, to gdzie?... nie muszę mówić:)
"Pierwsze czytanie" dość pospieszne, będą kolejne, bo jest tego trochę, nie powiem Ila,
jest co czytać... i tyle miłych dla mnie wypowiedzi - nie wiem tylko, czy aż tak zasłużonych, dziękuję wszystkim... i działo się też, nie powiem, muszę nadrobić szybciutko zaległości, hi, hi...
Przede wszystkim fajnie, że na forum pojawiło się dużo świetnych osób, które chcą rzucić palenie. Serdecznie Was witam! im więcej tu ludzi, tym lepiej dla nas samych. Im więcej różnych doświadczeń, opinii, to więcej pomocy w potrzebie:)))
Emii, Rompot, cieszę się że stuknęła Wam pierwsza "setka" - gratuluję Staruchy!
Majev, nie piskaj... ile to rzeczy kuuusi w życiu, masz pojęcie! a Ty tylko na tego marnego papierosinę- chudzinę tak się uwzięłaś, daj sobie spokój, toć niedługo będziemy świętować twoją "setkę" :)))
Bariana, Ty masz gadane dziewczyno, rozczuliłaś mnie i ubawiłaś zarazem, mmmmh... i ten laptop..., jesteś Kochana! Tylko coś Cię nie widać ostatnio, choć jestem pewna, że czaisz się gdzieś w pobliżu..., pachnąca..., truskawkami:)))? nie to chyba już ogórki!!!
Pozdrawiam serdecznie też wszystkich innych, na początek nie będę się na rozpisywała i nadwyrężała Waszej cierpliwości, ale już ostrzę sobie pazurki i pewnie zajdę niektórym za skórę:)
Nie palę od lutego i jest cudnie:)))
Witam wszystkich bardzo ciepło.
Witam Ziuta na naszym forum, wypczęta, pełna energii ruszaj do pisania, jestes tu bardzo potrzebna.
Doczekałam się gratulacji z kazji 100 dni niepalenia, różnie to bywało, bardzo dziekuję.
Jak zauważyłas jest tu dużo osób, które zaczynają walke z nałogiem i z pewnoscią potrzebują wsparcia a Ty jesteś niezastąpiona w tej profesji.
U mnie jest dobrze, bez fajek jest mi coraz lepiej, nie daję się.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Polecamy:
Geny wpływają na zdolność do rzucenia palenia?
Pokoje hotelowe dla niepalących nie gwarantują przestrzeni wolnej od dymu
Jedna, pewna rada na długie i zdrowe życie
Rak płuca
Kaszel palacza
Sprawdź, jak palenie papierosów wpływa na zajście w ciążę
Szczepionka na papierosa - nowa metowa walki z uzależnieniem od tytoniu?
Palenie papierosów a płodność mężczyzny