Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
ziuta`
ziuta` 29-07-2009 13:05

Bruno,
to na razie początek ale zobaczysz jak będziesz miał na liczniku więcej dni,
to zdziwisz się jaka to kasa:)
Ja żałuję teraz, że nie robiłam tak jak niektórzy, co wrzucali do skarbonki każdego dnia pieniądze. A teraz bym miała cienko licząc przynajmniej 1500 zł.
To już coś a i wpływa dodatkowo pozytywnie, tak samo jak wsparcie od rodziny:)
Pozdrawiam

kicia82
kicia82 29-07-2009 14:49

Witam:)
Ostatnią paczkę kupiłam w niedzielę (wcześniej potrafiłam wypalic dwie w ciągu dnia) to chyba był trzeci dzień z Tabexem i nie zamierzam już wydawc ani złotówki na ten szajs:) Dziś już mnie nie ciągnie do fajek jak wczoraj np. Ciężej jest gdy ktoś pali w mojej obecności, dodatkowo odczuwam wtedy drapanie w gardle. Mam nadzieję że mi się uda z tym skończy raz na zawsze.
Pozdrawiam wszystkich i powodzenia:):)

sol
sol 29-07-2009 16:51

kicia82
bede trzymac za ciebie kciuki-to dobry znak ze nie chce ci sie palic,tylko nie daj sie i badz silna!!!pozdrawiam

kasiulka111
kasiulka111 29-07-2009 21:32

Kicia82
Napewno Ci sie uda... ja bylam pełna obaw i nie wyobrażałam sobie w ogole zycia bez tego, a jakos ciągne :D

Macie sposób na zgubienie kilogramów:P przybrałam juz 7 kg;/

asienka213
asienka213 29-07-2009 23:20

Do kasiulka

Ja sobie zalozylam, ze od kiedy rzucam palenie to zaczynam sie odchudzac hehe Ale sobie czas wybralam Nie jestem gruba ale po ciazy sie jeszcze nie odchudzalam i musze zrzucic jeszcze 5 kg do normalnej wagi Tak wiec zamiast cukru do kawy uzywam slodzik, na sniadanko zamiast chleba jem Wase (wcale nie sa takie zle te suchary) oczywiscie czyms oblozona, obiady jem normalnie ze wzgledu na meza ktory lubi pojesc a nie chce mi sie gotowac 2 razy. Miedzy posilkami podjadam tylko owoce albo chrupki kukurydziane, no i rezygnacja ze slodyczy ( z malymi wyjtakami :P ),po 20 staram sie nic nie jesc chyba ze mnie glod napadnie to jak wyzej. No i codziennie skacze na skakance Zrobilam sobie mala zamiane, zamiast na papierosa wychodze na skakanke hehe Nie cierpie cwiczyc wiec na nic wiecej mnie nie stac Na szczescie teraz mamy lato to czesto plywam Przed dwoma laty schudlam w ten sposob 8 kg w ciagu 3 miesiecy Zobaczymy jak bedzie tym razem A jesli czesto podjadasz z powodu braku fajek to ja juz bym stawiala na winogrona, truskawki,wisnie albo porzeczki Lepsze to niz cukierki czy slonecznik.

P.S. 11 :)

kasiulka111
kasiulka111 30-07-2009 09:01

własnie nie podjadam ;p poprostu tyje. w pracy w ogole duzo jem bo mam kolezankę łasucha :D pracuje w godzinach od 10-18 wiec niestety nie mam mozliwosci jadania normalnie. jem w pośpiechu bo w mojej pracy nie ma na to czasu :/ znalazłam diete :D (ale same wiecie jak diety działają... po chwili efekt jojo :/ )
Dieta biurowa http://www.dieta.pl/diety/z_limitem_kalorycznym/dieta_1200_kcal_biurowa-444.html

Dla takich jak ja co nie maja czasu jesc:P a to najgorsze jak zlapie gryza w pędzie i szybko musze to przełknąć bo mam zajęcie;/
no i nastepna depresja:(

tes
tes 30-07-2009 09:44

Witam wszystkich serdecznie i starych i nowych ;) nie mam specjalnej weny na pisanie, chcialam tylko zameldowac ze dalej nie pale ;) 4 tydzien !! czas mam teraz bardzo nerwowy ale trzymam sie. Tylko ziólka biore na uspokojenie ... mam nadzieje ze wszystko minie, bo przeciez jakos musi minąc... na jedne rzeczy mamy wplyw na inne nie... ale na to czy zapalimy wplyw mamy!! Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesow w walce o siebie przede wszystkim :*

ziuta`
ziuta` 30-07-2009 13:44

Tes... i ja w końcu nie mam weny a u mnie to rzecz niespotykana!
u mnie też nerwowy czas (to lekko powiedziane:)
Ziółek nie biorę bo nie działają na mnie w takich stanach, pomogłoby mi na pewno..., ale jakbym komuś przyłożyła!
Ale spokojnie... my jesteśmy niepalące:)!!!
Dopiero w takich chwilach widzę wyraźnie jakie to złudzenie, że ten śmierdzioch w czymkolwiek pomaga!
Buziaki dla wszystkich pachnących, dla tych "pachnących inaczej" teeeeż!

ziuta`
ziuta` 30-07-2009 14:22

Kasiulka, a spotkałaś się z dietą strukturalną dr Bardadyna i jego koktajlami? Może to coś dla ciebie..., taki koktajl zrobiony szybciutko w domu i wypity w pracy, nawet na "jednej nodze":)
Zobacz sobie na www.strukturalne.fora.pl. Jest tam dużo fajnych dziewczyn z wiedzą, chętnych do pomocy. W każdym bądź razie dla mnie wygląda to bardzo zachęcająco!
A te 7 kg? no trochę to waży, ale nie przejmuj się za bardzo.
Ile nie palisz? ponad 2 miechy chyba? mnie waga sama zaczęła spadać po około 3-4 miesiącach niepalenia (podobno stabilizuje się przemiana materii) a w pracy 8 godz. na dupie - zgroza!
I jeszcze jedna ciekawostka - ilekroć zaczynałam na nowo palić- po jakimś okresie abstynencji ze zwyżką kg-mów - waga szła po jakimś czasie w dół i owszem... ale zawsze coś zostawało na "pamiątkę", czego nie mogłam już później zgubić.

Więc nie radzę nikomu, choćby z tego względu: rzucać, tyć, palić znowu i tak na okrągło, takie "nikotynowe jojo" się robi. Czyli kochane!: raz rzucić i raz przytyć!
Buziaki:)

meloman
meloman 30-07-2009 16:11

Witam,
Zażywania tabexu dzień 16-ty.
Dziękuję Ziucie za słowa wsparcia. Po piątym dniu miałem odstawić papierosy i ... odstawiłem. Już 11-ty dzień jestem bez papierosa. Przyznam, że na początku dosyć sceptycznie podchodziłem do całej kuracji, pamiętając o dziesiątkach plastrów przyklejanych onegdaj do ciała... Czytając niektóre entuzjastyczne wpisy, wydawały mi się one lekko przejaskrawione. A jednak... Osobiście nie odczuwam konieczności palenia,no może poza rzadkimi momentami, kiedy diablik wewnątrz tkwiący szepcze do ucha - po posiłku nie zapalisz? Póki co trzymam się - co będzie dalej wyrokować nie próbuję. Nie korzystałem też z polecanej przez wielu "forumowiczów" książki p.Carra. Pewnie dlatego, żem za bardzo gramotny nie jest...
Moment odstawienia wyrobów przemysłu tytoniowego przypadkowo połączył się z koniecznościa kilkudniowego wyjazdu. Nie zabrałem ze sobą ani pół papierosa, chociaż u tamtejszych tubylców papierosy kosztują że ho ho, albo i drożej. Udało się jednak nie kupić niczego grzesznego a i wszystkiego nie można zwalać na wrodzone skąpstwo... :) tabex works!
Dodatkowy wpływ na póki co 11-to dniowy post nikotynowy (oby trwał wiecznie!!!) mogła mieć moja inna decyzja: po sumiennych obliczeniach wyszło mi że swój basen (wymiary olimpijskie :)) już wypiłem. Od miesiąca więc C2H5OH i wszelkie jego pochodne a także inne produkty etanol zawierające zostały z mojego "jadłospisu" wykreślone. Z dwojga złego, nałogu palenia pozbyć się jednak jest trudniej; tym bardziej się cieszę, że to "już" 11 dni...
Jeśli sie uda (w co chce wierzyć), następnym wyzwaniem będzie walka z BMI...
Przecież jakieś cele trzeba sobie stawiać, nieprawdaż?
Pozdrawiam i wytrwałości wszystkim życzę.

ziuta,
ziuta, 30-07-2009 19:35

Meloman..., Ty mnie nie wnerwiaj, jaki mało gramotny!
Uprzedzałam że mogę przyłożyć!
Weź nie wygłupiaj się tylko czytaj książkę, bo chyba to umiesz jeżeli piszesz:)
Jak nie umiesz ściągnąć, to pytaj albo se kup, niewiele kosztuje, choćby w internecie jak Ci do sklepu za daleko. Dowiedziałbyś się wiele o tym diabliku we "wnątrz" i momentach i może spokojności zaznałby troszku, aa!?... Słuchaj się bardziej doświadczonych:) A ci najbardziej sceptyczni, później największą radochę mają z tego, że dali radę i nie palą! znam takich.
Ale szacunek za szczerość, rozumiem, bo ja ajlawiu broo...:) ale jak bez niego?, na działce?, w sezonie?, przy grilu...? może założymy 2-osobową grupę wsparcia? A to, że palenie rzucić trudniej to już słyszałam:) Tylko, że jak się nie pije tej chemii, to i fajek nie wodzi tak na pokuszenie!
I zobacz 11 dni, a tak cieszy... to co będzie po roku? Sama nie mogę się doczekać!
Pisz Meloman jak najwięcej, to wszystkim pomaga.
Ściskam gorrrąco:)

kasiulka111
kasiulka111 30-07-2009 20:37

tak tak, znam ta diete :D mam całą książkę :D tylko gdzie kupić morsztyn ;> hehe w sumie to tak mi nie wadzi to 7 kg, ale... dzis szefowa wzieła mnie na stronę i zapytala " Kasienko... czy Ty przypadkiem nie jesteś w ciąży" a mi kopara opadła:P hm. myslalam ze uda sie ukryć tłuszczyk ale niestety;p od poniedzialku przejde na diete... ot tak na nowy tydzien :D

ziuta`
ziuta` 31-07-2009 08:55

Kasiulka,
jeżeli chodzi o morszczyn, to dostaniesz go w sklepach zielarskich albo ze zdrową żywnością.
W aptekach również bywa w wersji do kąpieli, ale może być do spożycia jeżeli jest 100% czysty czyli sam bez innych dodatków, zapytaj po prostu magisterki i po kłopocie:)
Ja chyba zacznę tego Bardadyna, nawet dla poprawy zdrowia, bo efekty są podobno świetne.

A za parę godzin nareszcie weeeeekend! myślałam, że już nigdy nie nadejdzie i poleje się krew!
"Jezu jak się cieszę, z tych króciutkich wskrzeszeń"...:) - pamięta ktoś to jeszcze? - "znowu mogę myśleć, trochę jakby ściślej i wymyślać śmiało nowy plan. I pięknie jeeest..."
Jak to pasuje do mnie!!!
Ale mam fazę!
Dobrze, że przynajmniej papierochy dla mnie nie istnieją i niech tak zostanie!

Kicia, "ciągniesz" dalej? Ty już chyba tu byłaś wcześniej czy się mylę? Trzymam paluchy:)

Buziaki dla wszystkich:)

bruno
bruno 31-07-2009 09:10

Piąty dzień, podobno ostatni kiedy można zapalić, nie jest tak łatwo jak sobie wyobrażałem!!!!
Czytam książkę, może będzie łatwiej.
Pozdrawiam wszystkich!!!!!

kasiulka111
kasiulka111 31-07-2009 09:25

Bruno dasz radę! :* bo naprawdę warto...

Ziuta a Ty robisz całą diete czy pijesz tylko te koktajle? ja mam tą księżkę i tam piszą że trzeba jesc minumum jedno danie z tej książki. zapytam sie w aptece;p zadnych sklepów zielarskich w okolicy nie widze, chociaz mieszkam w warszawie :P

ziuta`
ziuta` 31-07-2009 09:35

No i dobrze Bruno..., trzymaj się dzielnie, może nie jest tak łatwo ale przyznasz, że tragedia to też nie jest i idzie jakoś wytrzymać:)
Bierz tabeksik i pracuj nad sobą. Szukaj sobie zajęcia - praca na początku bardzo pomaga a i podobno uszlachetnia:) można nadrobić przy okazji różne zaległości:)
Nie radzę Ci, ale gdybyś miał naprawdę duże kłopoty to jak pociągniesz dymka, to jeszcze nie strasznego. Ale może przekonasz się wtedy, że to nie takie cudo i bajer ten papieros!
Ale uważaj na swoje ciągoty i czytaj, bo z tej książki można się wiele o sobie dowiedzieć.
Myśl pozytywnie, cokolwiek by się działo i wbrew swojej logice:)
Uda Ci się na pewno, tak jak wielu tu osobom.
Pozdrawiam serdecznie:)

ziuta`
ziuta` 31-07-2009 10:31

Kacha, mówisz i masz:)
dowiedziałam się już, że jest w Hali Kopińskiej za jedyne 3,30 zł. do spożycia.
Jeżeli Ci za daleko wrzuć w Google po prostu sklep zielarski (taki jest w hali Mirowskiej) lub ze zdrową żywnością, nie ma problemu.
Lecę i kupuję, tak się zapaliłam bo znam osobę która stosuje różne koktajle. Książki jeszcze nie kupiłam ale podobno można stosować je dowolnie aby zgodnie z zasadami. Ale nie chcę się mądrzyć lub wprowadzić Cię w błąd bo w tym temacie to ja raczkuję:)
Ponownie odsyłam Cię i polecam www.strukturalne.fora.pl. na czele z Bożką (świetna, pomocna dziewczyna z dużą wiedzą). Może tam się kiedyś spotkamy:))), bo tutaj to chyba nie miejsce, choć tycie to temat pokrewny w rzucaniu palenia jakby nie było:)))

Sonix
Sonix 31-07-2009 11:02

Ziuta - u mnie w niedzielę będzie 'mała' rocznica - 50 dni fajNIE :).
Cały czas się trzymam, a w domu nadal leży sobie napoczęta paczka z 17 śmierdziuchami w środku :).
Gdy mam ochotę zapalić (zdarza się to już sporadycznie) myślę sobie że skoro jest ich tam 17 to niech tak zostanie :). Na mnie to działa.
Książki Allena nie czytałem, ale to raczej z braku czasu.
Co do odkładania do skarbonki.... hmm... nie odkładam, ale za to kupiłem sobie duuuuże akwarium!
Mam teraz inne wydatki i nie stać mnie na fajki ;).

Sol - super że znowu jesteś z nami - tak trzymaj!

Bruno - początki są trudne ale nie daj się!

Tes, Kasiulka, Meloman i cała reszta - trzymajcie się, na pewno Wam się uda!

A propos rzucania.... znajoma z pracy która pali od 40 lat (!) gdy dowiedziała się że ja nie palę też zaczęła kurację Tabexem... trzyma się już 2 tygodnie :).

Ależ się rozpisałem...

meloman
meloman 31-07-2009 11:12

Witam,
12-ty dzień w czystości.. :)
Do Ziuty (dotyczy wpisu z 8:55):
Ja tam te "wskrzeszenia" pamietam mimo że ten Niemiec (Alzheimer) mną pomiata- to Lech Janerka i "Klaus Mittwoch" sprzed 30-tu lat bez mała.
Życzę wszystkim miłego łyk-endu.

ziuta`
ziuta` 31-07-2009 12:16

Super Chłopaki, że piszecie:)
Zauważyliście może, bo ja nie wychodzę ze zdziwienia - co pojawi się tu ktoś początkujący (czyt. cierpiący), to za chwilę chwali się, że nie pali 50 dni i na dodatek dobrze się ma:)
No mnie to buduje strasznie! i innych na pewno też! Dlatego chwalmy się:)
Sonix, życzę Ci żebyś patrzył na te swoje "17 mgnień nikotynki" do końca życia:)
Meloman..., brawo za Janerkę i te 12 dni... ani się obejrzysz..
uwierz, tu strasznie szybko leci czas:)

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Korzyści zdrowotne po rzuceniu palenia"