Jak rozmawiać z rodzinami osób, które są potencjalnymi dawcami narządów - to było tematem spotkania lekarzy w Klinice Chirurgii Serca i Transplantologii Szpitala im. Jana Pawła II.
Lekarz często z ratującego życie zmienia się w osobę sztucznie podtrzymującą funkcje życiowe pacjenta - mówi kierownik kliniki, prof. dr hab. med. Jerzy Sadowski. - Musi przekonać rodzinę, by wyraziła zgodę na pobór narządów. Oczywiście są to specjalnie przygotowane scenki, w normalnym życiu sytuacje mogą wyglądać inaczej. Dla lekarzy nie będzie to jednak czymś nowym, będą wiedzieli, jak się zachować, w jaki sposób rozmawiać.
Zobacz również:
- Transplantacja organów: 10 niewiarygodnych historii
- Małoletni, jako dawcy w świetle polskich przepisów transplantcyjnych
- Transplantacja krwi pępowinowej może uratować życie!
- 50 - lecie transplantacji wątroby: współczesne bariery i perspektywy
- Przeszczep: dlaczego należy zażywać lek immunosupresyjny?
- Pierwszy całkowity przeszczep twarzy: wyzwanie dla chirurga
- Pacjencie! Czy wiesz jakie prawa Ci przysługują?
- Czy wykonanie zabiegu leczniczego bez zgody pacjenta jest przestępstwem?
Konferencja była częścią kampanii edukacyjnej: "Nie zabieraj swoich narządów do nieba - potrzebne są tu, na Ziemi". W Polsce istnieją cztery ośrodki, w których dokonuje się operacji przeszczepów serca: dwa w Warszawie i po jednym w Zabrzu i Krakowie.
Szpitale w Warszawie 80 procent narządów uzyskują od ludzi z ich regionu, podobnie jest na Śląsku. W Małopolsce jest na odwrót. W sytuacji gdy liczy się każda minuta, my musimy przewieźć serce ze Szczecina czy Lublina. Dzięki akcji chcemy uświadomić ludzi, że transplantacja narządów od zmarłych osób nie jest nadzwyczajną sprawą, może dotyczyć każdego z nas - wyjaśnia prof. Sadowski.
Komentarze do: "Nie zabieraj swoich narządów do nieba"