Wyniki najnowszych badań naukowych przeprowadzonych przez naukowców z Harvard Medical School wskazują na korelacje między niskim poziomem koenzymu Q10 we krwi i zapadalnością na pewne poważne choroby. Celem badań było stwierdzenie, czy słabe wyniki badań osocza cechują jedynie osoby ciężko chore, którym zdarzają się wstrząsy septyczne, czy dotyczy to wszystkich ciężko chorych.
Wstrząs septyczny pojawia się, gdy w wyniku bardzo ostrej infekcji dochodzi do zagrażającego życiu spadku ciśnienia krwi.
32 ciężko chorym osobom, mającym wstrząsy septyczne lub nie, został zmierzony średni poziom koenzymu Q10, który następnie porównano ze zdrowymi osobami. Mimo że najniższy poziom koenzymu Q10 miały osoby cierpiące na wstrząsy septyczne, wyniki pozostałych ciężko chorych wcale nie były dużo lepsze. Pomiary grupy kontrolnej wyszły natomiast zdecydowanie lepiej.
Z badań można wywnioskować, że obniżony poziom koenzymu Q10 nie dotyczy jedynie osób, które mają wstrząsy septyczne, ale wszystkich osób ciężko chorych.
Również wiek może mieć wpływ na poziom koenzymu Q10 we krwi. Około dwudziestego roku życia zdolność organizmu do produkcji i powtórnego przetwarzania koenzymu Q10 zaczyna się zmniejszać. Przed 80 rokiem życia zdolność ta zanika w zupełności.
Koenzym to niebiałkowy składnik białek, który ma pewne cechy witamin i razem z enzymami metabolicznymi produkuje w komórkach mitochondrialnych molekułę ATP, która z kolei dostarcza organizmowi energię.
Zobacz również:
Funkcjonowanie ATP jest uzależnione od tlenu, bez którego komórki nie są w stanie wytworzyć wystarczającej ilości ATP i muszą zastosować fermentację, aby uzyskać energię. W ten sposób powstają beztlenowe komórki nowotworowe. To ze względu na ten właśnie proces zażywanie koenzymu Q10 może zapobiec rakowi.
Koenzym Q10 jest szeroko stosowany w Japonii, przez osoby z chorobami serca, oraz w Europie i Rosji. Do Ameryki Północnej jest on sprowadzany przez japońskie firmy.
Koenzym Q10 uzyskuje się w wyniku fermentowania buraków i trzciny cukrowej z użyciem drożdży. Należy przyjmować go z tłustymi posiłkami.
Koenzym Q10 często kumuluje się przy organach potrzebujących więcej energii, na przykład nerkach, wątrobie, trzustce i w szczególności przy sercu. Osobom, które maja problemy z tymi organami, zalecana jest suplementacja diety właśnie koenzymem Q10.
Nawet takie schorzenia jak podwyższone ciśnienie krwi, zapalenia dziąseł czy wrzody żołądka mają swoje źródła w niedoborze koenzymu Q10. Również osobom z upośledzoną odpornością, w wyniku na przykład AIDS czy choroby Parkinsona, doradza się zażywanie koenzymu Q10.
W przypadku osób ciężko chorych nawet 3000 mg dziennie w kilku dawkach mogłoby być bezpiecznie stosowane. Mniejsze dawki nie spowodują nieprzyjemnych konsekwencji żołądkowo-jelitowych, które jedna potężna dawka 3000 mg może czasem wywołać.
Koenzym Q10 powinien być również przyjmowany przez osoby starsze, gdyż może on poprawić stan ich zdrowia. Od 90 do 150 mg koenzymu Q10 dziennie w zupełności wystarczy, aby poprawiła się kondycja zdrowotna. Zdecydowanie warto podjąć chociażby jednomiesięczną próbę.
Komentarze do: Niedobór koenzymu Q10 we krwi sprzyja poważnym chorobom