Niemcy: potwierdzenie zakazu wstępu do solariów dla osób nieletnich

W ostatnim tygodniu, konstytucyjny sąd w Niemczech potwierdził zakaz wstępu do salonów opalania dla nieletnich. Prawo zostało wprowadzone w 2009 roku. Nieletni Niemcy ciągle więc nie mają dostępu do salonów opalania, i chyba długo jeszcze nie będą mieć.

Albowiem, sąd konstytucyjny w tym kraju właśnie wydał swój werdykt dotyczący wielu skarg, które do tej pory zostały złożone.

Od czasu wprowadzenia tego prawa w 2009 roku, młodzi Niemcy, poniżej osiemnastego roku życia, nie mają już prawa uczęszczania do solariów. Jest to zakaz, który wpisał się w ramy prewencji nowotworów skóry.

Zakaz ten został wprowadzony po tym, jak niemieckie stowarzysznie Krebshilfe (pomoc przeciwko rakowi) opublikowało pewne badanie, którego rezultaty były niezwykle niepokojące. Według tego stowarzyszenia bowiem, ryzyko zachorowania na raka skóry ma być większe aż o 75% u ludzi przed trzydziestym rokiem życia, którzy regularnie i dobrowolnie poddają się działaniu promieniowania w kabinach do opalania.

Stąd też decyzja państwa niemieckiego, która, jak można sobie to wyobrazić bez żadnego wysiłku, bardzo oburzyło właścicieli tego typu salonów, którzy nawet złożyli skargę przeciwko temu zakazowi.

Skarga ta zresztą dodała się do skargi pewnej siedemnastolatki, która stwierdziła, że zostały pogwałcone jej podstawowe prawa obywatelskie. Jednakże, niemiecki sąd konstytucyjny zdecydował właśnie, iż odrzuci obydwie skargi oceniając, że kwestia zdrowia publicznego, przywoływana przez rząd, wystarczy, żeby usprawiedliwić istnienie tego zakazu.

Sąd konstytucyjny przypomniał również, że prawo to, mające chronić młodzież, szczególną opieką obejmuje nieletnich, którzy sami siebie mogą narazić na poważne niebezpieczeństwo.

Tak samo, argumenty rodziców wspomnianej wyżej nastolatki, którzy uważali, że ich autorytet  rodzicielski jest podważony przez to prawo, ponieważ nie mogą więcej pozwalać swojej córce na wizyty w salonach opalania, również zostały oddalone przez sąd konstytucyjny w Niemczech, jak precyzuje jeszcze francuska agencja prasowa, Agence France  Presse.

Mimo tego zakazu, Niemcy pozostają jednym z głównych rynków europejskich sztucznej opalenizny, z 3 500 salonami oraz z 50 000 kabin w sumie, jeżeli dodamy do tego jeszcze te, które są obecne na basenach, w centrach fitness oraz w hotelach.