Niewielu Amerykanów z wirusem HIV ma go pod kontrolą

Jedynie 28% z 1 200 000 Amerykanów żyjących w wirusem HIV kontroluje swoją infekcję. A to podnosi ryzyko, iż choroba zostanie przeniesiona na innych, stwierdzają amerykańskie władze zdrowotne. Wielką częścią tego problemu jest to, że jedna dorosła osoba na pięć w Stanach Zjednoczonych zarażona HIV, nawet o tym nie wie. Ludzie mogą być zarażeni HIV przez wiele lat i nie mieć objawów.

Z wszystkich tych, którzy są świadomi swojego stanu, jedynie połowa jest odpowiednio leczona, stwierdzają amerykańskie centra kontroli i prewencji chorób (Centers for Disease Control and Prevention) w ostatnim raporcie na temat HIV w USA.

Teraz jest już bardzo jasne, że mamy narzędzia potrzebne do zatrzymania HIV u jednostki, a także do zatrzymania rozprzestrzeniania HIV na łonie społeczności, mówi dyrektor CDC, doktor Thomas Frieden. Wiemy również, że zażywanie leków przeciwko HIV morże uchronić ludzi przed postępowaniem AIDS i przed rozwinięciem wielu poważnych komplikacji HIV.

Przypomnijmy, że infekcja HIV i AIDS pozostają nieuleczalne, na dzień dzisiejszy, kontynuuje doktor Thomas Frieden. Lekarstwa, które są dostępne od 15 lat, mogą zredukować poziom wirusa do bardzo niskich granic. Ostatnie badania wykazały, że leki znoszące wirusa pozwalają ograniczyć przeniesienie się HIV między partnerami aż o 96%.

Raport Centers for Disease Control and Prevention, przygotowany przy okazji Światowego Dnia AIDS (1 grudzień), skupia się na znaczeniu testów wykrywających HIV oraz na lekach, podążając za nowymi globalnymi priorytetami, ustanowionymi przez amerykańską Sekretarz Stanu, panią Hillary Clinton.

Priorytety te to leki zwalczające wirusa HIV jako narzędzie prewencji nowych infekcji, dzięki którym uda się osiągnąć cel określony jako „pokolenie wolne od AIDS”.  Globalny plan również chce ograniczyć poziom infekcji matka-dziecko, a także rozszerzyć dobrowolne obrzezanie wśród mężczyzn.

W naszym kraju, mówi doktor Thomas Frieden, właściwie dużo już zrobiliśmy dla ograniczenia poziomu infekcji matka-dziecko.

Jego zdaniem, wiele pozostaje jeszcze do zrobienia na polu lepszego dostępu do leków oraz upewnienia się, iż zarażeni w dalszym ciągu zażywają lekarstwa. Jest to ważne, ponieważ leki pozwalają utrzymać niski poziom wirusa HIV we krwi, a w ten sposób pozwalają zapobiegać rozprzestrzenianiu się infekcji.

Fakt, że blisko trzy czwarte Amerykanów żyjących z HIV ciągle ma wirusa krążącego w ich ciele, niszczącego ich mózg oraz układ odpornościowy, a także narażającego ich potencjalnych partnerów seksualnych, jest przerażający i powinniśmy coś z tym zrobić, konkluduje specjalista z CDC.

Kampania testów wykrywających

Aby dotrzeć do grupy z największym ryzykiem, centra CDC uruchamiają nową kampanię, która zachęca do regularnych testów pośród czarnych gejów i mężczyzn biseksualnych, ponieważ są to populacje, gdzie zarówno poziomy infekcji HIV jak i syfilisu, nie przestają rosnąć.

Doktor Thomas Frieden mówi, iż badania wykazały, że czarni geje oraz biseksualni mężczyźni nie podejmują więcej ryzykownych zachowań niż inni geje. Po prostu chodzi o to, że infekcja HIV dopadła tę społeczność i dlatego ważne jest, żeby ludzie z tej społeczność badali się i leczyli.

Kampania obejmuje więc sześć miast, gdzie infekcje na łonie tych populacji są najczęstsze: Atlanta, Baltimore, Houston, Nowy Jork, Oakland, California oraz Waszyngton.

Podczas gdy liczba świeżo zarażonych Amerykanów pozostawała stała w latach 2006 – 2009, to ostatnio wzrosła blisko o 50% pośród młodych czarnoskórych gejów oraz mężczyzn biseksualnych. Mężczyźni, którzy podejmują stosunki seksualne z mężczyznami – co obejmuje gejów oraz biseksualnych, a także tych, którzy nie identyfikują się ani jako geje, ani jako biseksualni – pozostają najciężej dotknięci wirusem HIV. Podczas gdy grupa ta stanowi 2% populacji USA, to na jej łonie stwierdzono aż 61% ze wszystkich nowych infekcji HIV w 2009 roku.