Ceny leków mogą znacznie spaść. Jak? - Wystarczy, że Ministerstwo Zdrowia ułatwi równoległy import leków. Bo leki mają różną cenę w różnych krajach Unii, a w Polsce niekoniecznie są najtańsze.
- Firmy robią oczywiście wszystko, żeby maksymalnie wywindować ceny. Od polityki państwa, rządowych negocjatorów zależy z kolei, jak bardzo potrafią zbić ofertę producenta, mówi Leszek Borkowski z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych. - Dlatego w krajach Unii są tak duże rozbieżności, a Polska ma wiele leków o najwyższych cenach.
Zobacz również:
- Leki oryginalne a odpowiedniki - czym się różnią?
- Alergia na leki znieczulenia miejscowego, Czy są potrzebne badania diagnostyczne?
- Czy leki sprzedawane poza apteką są dla nas niebezpieczne?
- Objawy lekomanii
- Leki przeciwpłytkowe mogą być podawane doustnie lub pozajelitowo
- Leki sieroce – komu są potrzebne?
- Preparaty złożone
- Jakie substancje działają odkażająco?
Dzieje się to w sytuacji, gdy co trzeciego Polaka nie stać na wykupienie całej recepty w aptece (dane Ministerstwa Zdrowia).
Od września możemy importować leki z dowolnego kraju Unii, a więc i z takiego, gdzie jest tańszy (to tzw. import równoległy). Choć do naszych aptek trafiło w ciągu ostatnich tygodni dopiero dziesięć tańszych leków, koncerny bez negocjacji i rozgłosu już zaczęły obniżać ceny swoich produktów.
- Dla producentów import równoległy to poważne zagrożenie, ocenia Leszek Borkowski. - Uważnie śledzą rynek i walczą z importerami na różne sposoby.
Na razie Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych zgodził się na import dziesięciu leków, ale w kolejce na rozpatrzenie czeka kolejne kilkadziesiąt. Do końca 2006 roku leków z importu ma być ponad sto.
Europejska Federacja Przemysłu i Stowarzyszeń Farmaceutycznych oceniła, że działalność importerów równoległych zmniejsza zysk producentów o blisko 2 mld euro rocznie. Wielka Brytania oszczędza np. 342 mln euro, Niemcy 194 mln euro, a Szwecja 42 mln euro. Polska dopiero zaczyna.
Komentarze do: Niższe ceny leków?