W Malmo w Szwecji, właśnie zakończył się coroczny kongres naukowy, którego tematyką są anomalie naczyniowe. Zebrani na nim specjaliści tym razem debatowali nad klasyfikacją tego typu deformacji.
Konkluzja? Anomalie naczyniowe, obejmowane niedyś wspólną nazwą „naczyniaki”, dziś zostały podzielone na dwie kategorie, czyli guzy i defromacje.
Dla każdej z tych kategorii istnieją zupełnie inne opcje terapeutyczne, a każda z nich powinna być rozważana w zależności od danego przypadku.
Jedna z jego uczestniczek, dr Christine Labreze, wyjaśnia - Nawet jeżeli spotkanie to nie pozwoliło nam jeszcze zidentyfikować nowych terapii celowanych, to jednakże odkryliśmy kilka nowych genów oraz zasadność stosowania beta-blokerów w leczeniu hemangiomy.
Zobacz również:
Dzięki najnowszym poszukiwaniom, stwierdzają specjaliści, udaje się krok po kroku lepiej zrozumieć te anomalie z których większość jest tzw. chorobami sierocymi, a to oznacza, że tak naprawdę nie przeprowadza się zbyt wielu badań na ich polu.
Naczyniak płaski, na przykład, jest deformacją dotykającą najmniejszych naczyń krwionośnych, czyli naczyń włosowatych, których ścianki są osłabione. Tworzą one więc czerwoną plamkę i zwykle znajdują się na skórze głowy bądź szyi.
Często są mylone z hemangiomami, ale takie naczyniaki szybko ewoluują wraz z wiekiem, mogąc tworzyć guzy oraz powodować spontaniczne krwawienia.
W niektórych przypadkach naczyniak płaski nakłada się na głębszą anomalię naczyniową, wiążącą się z cięższymi konsekwencjami, przede wszystkim w momencie, kiedy znajduje się blisko oka.
Tego typu naczyniaka leczy się laserem bez znieczulenia.
Komentarze do: Nowa klasyfikacja naczyniaków