Nowy lek daje dużą nadzieję na wyleczenie śmiertelnego czerniaka

Eksperymentalny nowy lek o nazwie trametinib daje nadzieję na wyleczenie śmiertelnego raka skóry, czerniaka zaawansowanego. Dane przedstawione na dorocznym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej wykazały, że u ponad 300 pacjentów, którzy zażyli trametinib, nastąpiła większa poprawa stanu zdrowia, w porównaniu do tych, u których zastosowano tradycyjną chemioterapię.

Mediana czasu przeżycia bez rozwijania się nowotworu wynosiła 4,8 miesięca u pacjentów stosujących trametinib, podczas gdy u tych, którzy byli leczeni sposobami tradycyjnymi, zaledwie 1,5 miesiąca.

Czas może nie jest zbyt długi, ale badanie to wykazuje, że pacjenci z mniej zaawansowanym rakiem czują się o wiele lepiej po nowym niż po terapii klasycznej. Wyniki są na tyle zadowalające, że wystarczy, żeby producent leku, firma GlaxoSmithKline, wystosowała odpowiednią prośbę do Administracji ds. Leków i Żywności (FDA) o zatwierdzenie.

Wiadomość ta pociągnęła za sobą badania, według których naukowcy wykazali, że eksperymentalny lek o nazwie anty-PD-1, może wzmocnić układ odpornościowy i pomóc pacjentom z zaawansowanym czerniakiem, jak również tym z rakiem płuc i nerek. Jednakże musi minąć jeszcze parę lat, zanim FDA go zaaprobuje.

Te indywidualne wyniki są jedynie częścią całości. W ogromnej większości przypadków, czerniak jest wcześnie wykrywany i leczony operacyjnie. Ale jeśli nawraca, może być zabójczy - i do niedawna prawie zawsze był.

Ale w ciągu ostatniego 1,5 roku, FDA zatwierdziła nowe leki przeciwdziałające zaawansowanemu czerniakowi. Jest Zelboraf, który, podobnie jak trametinib, uderza w anormalny gen, który napędza raka. I jest jeszcze Yervoy, który zwiększa odpowiedź immunologiczną. Kilka innych leków, posiadających obydwie te cechy, jest obecnie przygotowywanych.

Eksperci, tacy jak dr Keith Flaherty z Massachusetts General Hospital, mówią, że opieka nad pacjentami z zaawansowanym czerniakiem zmieniła się w sposób znaczący. Osiemnaście miesięcy temu największą nadzieją dla pacjentów był udział w badaniu klinicznym z eksperymentalną terapią.

"Teraz", dodał dr Flaherty, "poznajemy wiele nowych, długoterminowych metod leczenia. Daje nam to poczucie kontroli  nad czymś, nad czym wcześniej tej kontroli nie mieliśmy.”

Jedną z rzeczy, którą teraz lekarze badają, są kombinacje i sekwencje leków, zapewniające im jak największą skuteczność. Ale jest pewien duży problem. Firmy wyceniają te leki na dziesiątki tysięcy dolarów, a czasami nawet na więcej niż 100 000 $. Wielu lekarzy i ekspertów politycznych zadaje pytanie, czy system medyczny da sobie radę z takim opłatami.

Jednocześnie, lekarze nadal obawiają się niedoboru podstawowych, niedrogich leków utrzymujących pacjentów przy życiu. FDA twierdzi, że nie ma uprawnień do informowania firm, które leki należy produkować. Ale jasne jest, że niedobór niedrogich leków i ogromne koszty związane z tymi nowopowstałymi, są źródłem dużego niepokoju.