Według naukowców, oceany jeszcze nigdy nie były równie kwaśne co teraz. Co więcej, oceany mają zakwaszać się w bardzo niepokojącym rytmie, co grozi ostatecznym zniszczeniem raf koralowych, a także innych postaci życia zwierzęcego i roślinnego. Jest to dość niepokojące odkrycie, które właśnie ujawniło badanie opublikowane w przeglądzie naukowym Science.
Dotyczy to zakwaszania oceanów, co jest zjawiskiem, do którego dochodzi, kiedy rośnie ilość węgla w atmosferze i kiedy wody absorbują go coraz więcej i więcej.
Co prawda, pierwsze zakwaszenie miało miejsce już miliony lat temu, a więc nie było z pewnością efektem działalności człowieka. Ale to, które trwa już od ery przedprzemysłowej ma być związane właśnie z działalnością człowieka i ma być anormalnie wyraźne.
Mimo że istnieją pewne podobieństwa, to nigdy w przebiegu tego okresu poziomy zakwaszenia nie przedstawiały, w swojej ewolucji, takiego potencjalego wpływu na chemię organiczną oceanów, co jest konsekwencją bezprecedensowych emisji dwutlenku węgla do atmosfery, jak wyjaśnia jedne z autorów tego badania, Andy Ridgwell, profesor na uniwersytecie w Bristolu, w Zjednoczonym Królestwie.
W rzeczywistości, kiedy wzrost zakwaszenia wynosił średnio 0,008 pH na wiek w czasie ocieplenia klimatycznego, to w XX wieku przeszedł już do poziomu 0,1 pH. Grupa ekspertów GIEC (Groupe d'experts sur l'évolution du climat) ocenia, że pH oceanów może sięgnąć wrost rzędu 0,3 jednostek pod koniec wieku i ustabilizować się na poziomie 7,8.
Zobacz również:
- Żywność ekologiczna na zdrowie
- Ślady pestycydów w winie
- Żywność uprawiana metodami ekologicznymi może zaoferować więcej niż ta uprawiana tradycyjnie
- Czy zjedlibyście mięso syntetyczne?
- Kto jest gorszy dla środowiska naturalnego, kobiety czy mężczyźni ?
- Zasady zbioru i metody konserwacji ziół
- Kiełki roślinne – dlaczego warto je jeść?
- Zanieczyszczenia powietrza
Prezentuje to rytm przynajmniej dziesięć razy większy niż w ciągu „ostatnich” 56 000 000 lat, podkreśla Barbel Honisch, pani paleoceanograf z obserwatorium Lamont-Doherty przy uniwersytecie w Columbia.
A takie zakwaszanie zwiększa ryzyko, że oceany wkrótce zaczną doświadczać zaburzeń porównywalych do zaburzeń, które nastały w okresie Maksimum Termicznego w momencie przejścia z Paleocenu do Eocenu. Był to okres, kiedy światowe temperatury wzrosły o 6 stopni Celsjusza w ciągu 5 000 lat, wraz z odpowiadającym temu wzrostem poziomu oceanów.
W następstwie tych zmian, ocenia się, że zniknęło od 5% do 10% gatunków morskich w ciągu 20 000 kolejnych lat. A to jest bardzo wysokim poziomem.
Sytuacja, którą naprawdę ciężko odwrócić
Wiemy, że w okresach zakwaszenia oceanów w przeszłości, życie nie zostało całkowicie unicestwione. Co więcej, wyewoluowały nowe gatunki, które zastąpiły te wymarłe. Do tego zakwaszenia doszło w wyniku poważnego wzrostu poziomu CO2 w atmosferze, który pochodził z gigantycznych erupcji wulkanicznych, wyjaśnia pani Barbel Honisch.
Ale jeśli emisje dwutlentku węgla przemysłowego będą w dalszym ciągu kontynuowane w aktualnym rytmie, możemy stracić organizmy morskie, na których nam zależy, takie jak rafa koralowa, ostrygi i łosoś, przestrzega uczona z obserwatorium Lamont-Doherty.
Problemem jest to, że zbyt duża absorpcja dwutlenku węgla przez wody w oceanach może wyczerapać węglan, którego potrzebują koralowce, mięczaki oraz niektóre gatunki planktonu do tworzenia swoich skorup. A jeżeli te gatunki stracą swoje skorupy, bardzo szybko mogą wymrzeć.
Ale inne konsekwencje również są poważne: jeżeli rozpuszczą się muszle fitoplanktonu, pozostałości osadzą się na dnie oceanów i stworzą warstwę błota, która zniszczy otwornice, rodzaj organizmów jednokomórkowych.
Autor poprzedniego badania, przeprowadzonego w tym samym duchu i opublikowanego w naukowym przeglądzie Nature, Christopher Langdon, który jest biologiem i oceanografem na Uniwersytecie w Miami w Stanach Zjednoczonych, podkreśla: bardzo ciężko jest szybko odwrócić aktualną sytuację. Kiedy bowiem jakiś gatunek wymrze, to raczej już na zawsze. Gramy w bardzo niebezpieczną grę.
Komentarze do: Oceany zakwaszają się o wiele szybciej niż kiedykolwiek