Ocieplenie klimatyczne powoduje podnoszenie poziomu oceanów. Nowe badanie przedstawia skutki tego zjawiska na dłuższą metę, przede wszystkim biorąc pod uwagę topnienie lodowców. Ograniczenie wzrostu temperatury globu do 1,5 °C przed końcem tego wieku, ma pozwolić na redukcję o połowę wzrostu poziomu wód do... 2300 roku. Skutki ocieplenia klimatycznego są mnogie i zróżnicowane, zarówno na poziomie ekologicznym, demograficznym, jak i oceanograficznym.
Wzrost temperatur powoduje rozszerzalność cieplną oceanów, a także topnienie lodowców.
Według statystyk powszechnie uznawanych za pewne, zjawisko to może prowadzić do podniesienia poziomu wód w oceanach o ok. 20 – 60 cm do 2100 roku (w zależności od emisji dwutlneku węgla).
Jednakże, rezultat ten, obliczony w 4 raporcie grupy GIEC (2007 rok), nie wziął pod uwagę zjawiska ewentualnych wyładowań, związanych z niestabilnością czap lodowcowych na Grenlandii oraz Antarktyce Zachodniej.
Jak się okazuje problem ten jest przedmiotem wielu badań na całym świecie, między innymi, naukowców holenderskich z Wageningen UR oraz z Climate Analytics w Berlinie.
Michael Schaeffer oraz jego koledzy scharakteryzowali więc związek, który łączył temperaturę planety oraz poziom oceanów w ciągu ostatniego tysiąclecia. Dzięki temu można było sporządzić projekcje, które pozwoliły na określenie konksekwencji ocieplenia klimatycznego poniżej 1,5 °C oraz 2 °C do 2100 roku (w stosunku do ery przedprzemysłowej) na pozimie mórz aż do 2300 roku.
Zobacz również:
Autorzy tych badań biorą również pod uwagę topnienie lodowców, także na biegunach oraz rozszerzalność cieplną wody. Całość została opublikowana w przeglądzie naukowym Nature Climate Change.
Jedna rzecz jest pewna – statystyki te są o wiele większe niż aktualnie obowiązujące obliczenia. A progi największych restrykcji emisji gazów cieplarnianych, praktycznie niemożliwe do przestrzegania w tym momencie, pozwalają ograniczyć ocieplenie do tych wartości (1,5 °C oraz 2 °C).
Okazuje się, że wzrost temperatury naszej planety o maksymalnie 1,5 °C oraz 2 °C do 2100 roku, może spowodować wzrost poziomu oceanów do tego samego roku od 75 cm do 80 cm (w stosunku do poziomów mierzonych w 2000). Statystyki te pozostają większe niż oszacowania raportu GIEC, nawet w oparciu o najbardziej pesymistyczny scenariusz.
Rezultaty długoterminowe są o wiele bardziej imponujące. Naukowcy wzięli pod uwagę okres do 2300 roku.
Ocieplenie o maksymalnie 1,5 °C może sprowokować podniesienie poziomu oceanów średno o 1,5m (w stosunku do 2000). W przypadku drugiego scenariusza – poniżej 2 °C do 2100 – wzrost poziomu oceanów może sięgnąć nawet 2,7 m (w stosunku do 2000), czyli prawie dwa razy więcej niż w pierwszym przypadku.
Rezultaty te pokazują jak ważny wpływ może mieć redukcja średniej temperatury globu o zaledwie kilka dziesiątych części stopnia.
Przetestowano również trzeci scenariusz – wzrost temperatury Ziemi o 3 °C. Poziom wód w takim przypadku wzrósłby o całe 3,5 m.
Wszystkie te wartości są średnie, a to oznacza, że istnieje największe prawdopodobieństwo, iż w przyszłości moglibyśmy obserwować właśnie taki wzrost.
Badacze przestudiowali również skutki prędkości takiego przyrostu wód. Rezultaty nie są zaskakujące: im szybsze ocieplenie klimatu, tym szybszy przyrost wód, a więc krótszy czas na reakcję. Dlatego naprawdę musimy już teraz podjąć konieczne wysiłki. Wzrost poziomów oceanów o 1 m wystarczy, aby zwiększyła się częstotliwość powodzi nawiedzających Nowy Jork (z jednej raz na 100 lat do jednej co trzy lata!).
Komentarze do: Ocieplenie klimatyczne: podnoszenie poziomu oceanów