Możliwe jest usunięcie nowotworu płuc bez otwierania klatki piersiowej. Praktyka ta, jeszcze bardzo mało rozpowszechniona, jest jednakże bardzo korzystna dla pacjenta, i to mimo nieco dłuższej operacji, niż w przypadku klasycznej interwencji chirurgicznej.
Dostać się do płuca, aby usunąć nowotwór… bez otwierania klatki piersiowej! Wyzwanie takie lekarze z instytutu Institut Mutualiste Montsouris w Paryżu, podejmowali już 140 razy. Ale w dalszym ciągu pozostaje to wyczynem, który jedna jedyna ekipa we Francji jest w stanie zrealizować.
Dla pacjentów taka metoda jest z pewnością bardziej korzystna, a w szczególności z tego względu, iż redukuje ona w sposób zauważalny bóle pooperacyjne.
Generalnie, najlepszą szansę na wyzdrowienie z raka płuc daje ablacja chirurgiczna płatu płuca, w którym umiejscowił się nowotwór, wyjaśniają pan Dominique Gossot, chirurg, oraz pan Philippe Girard, pneumolog. Interwencja ta jest wykonywana „na otwartej klatce piersiowej”.
Torakotomia – czyli chirurgiczne otwarcie klatki piersiowej – pociąga jednakże za sobą bardzo silne bóle postooperacyjne. A to dlatego, iż chirurdzy w trakcie tej procedury muszą oddzielić wiele mięśni, a później rozciągnąć żebra, aby w końcu dostać się do płuc.
Zobacz również:
- Ziarnica złośliwa - leczenie
- Chłoniaki w Polsce i na świecie
- Odżywianie w czasie chemioterapii
- Jak wygląda infekcja dróg oddechowych u dziecka?
- Urologia onkologiczna - nowotwory. Doniesienia z Kongresu Amerykańskiego Towarzystwa Onkologów Klinicznych 2007
- Mięsaki tkanek miękkich i kości, nowotwory podścieliskowe przewodu pokarmowego (GIST) - doniesienia po konferencji ASCO
- Rak żołądka - przyczyny, objawy, leczenie
- Rak tarczycy - przyczyny, objawy, leczenie
W Instytucie Mutualiste Montsouris we Francji, obydwaj lekarze właśnie sporządzili bilans ze 140 lobotomii „na zamkniętej klatce piersiowej”, które udało im się wykonać. I jest to bilans ogromnie pozytywny.
Korzyści dla pacjenta są niewątpliwe
Na planie technicznym, wygląda to tak, że wystarczy jedynie od 3 do 5 nacięć o długości od 5 do 12 milimetrów. Nacięcia te pozwalają wprowadzić do ciała pacjenta instrumenty medyczne, takie jak endoskop sterowany, połączony z kamerą HD, z której obrazy są projektowane na dwóch ekranach.
Pod koniec interwencji, jedno z nacięć jest lekko powiększane, aby lekarze mogli usunąć płat płuca oraz rozwijający się na nim nowotwór. Następnie, lekarze usuwają węzły chłonne, które mogą zostać także zaatakowane przez raka. Operacja trwa w sumie 3 godziny i 40 minut i jest dłuższa niż lobotomia z torakotomią, ale korzyści dla pacjenta są nieporównywalnie większe.
Jako małoinwazyjna technika, metoda ta wywołuje mniej bólów postooperacyjnych. Długość hospitalizacji oraz rekonwalescencji jest także zredukowana, nie zapominając zresztą o aspekcie estetycznym, który jest o wiele lepszy, gdyż pacjent nie ma wielkich blizn na klatce piersiowej.
Jedyna niedogodność, na końcu: we Francji interwencja ta jest wykonywana jedynie w Instytucie Mutualiste Montsouris w Paryżu. W innych krajach, takich jak na przykład, Japonia, prawie jedna trzecia pacjentów chorych na raka płuc może z tej metody korzystać.
Komentarze do: Operacja płuc bez otwarcia klatki piersiowej