Przeprowadzona ostatnio ankieta (na ponad 1000 dorosłych osobach) pokazuje, że dla wielu Amerykanów pobranie od zmarłego, bądź umierającego małżonka nasienia lub jajeczek, by mieć możliwość posiadania ‘wspólnych dzieci’ w przyszłości, jest w porządku - ale tylko, jeżeli jest na to pisemna zgoda.
Najczęściej dotyczy ona zamrażania jajeczek, nasienia lub embrionów przed podddaniem się leczeniu, które mogłoby spowodować bezpłodność - takich jak chemioterapia lub naświetlania przy chorobach notworowych.
Jeżeli ta osoba umrze, jej żyjący partner może użyć jajeczek bądź nasienia do spłodzenia dziecka dzięki wspomaganemu zapłodnieniu. W takich przypadkach pary zazwyczaj mają wszystko dokładnie zaplanowane i udokumentowane, co powinno stać się z jajeczkami bądź nasieniem, jeżeli chory partner umrze.
Jednakże w ostatnich latach stało się możliwym odzyskiwanie w nagłych wypadkach nasienia lub jajeczek, gdy osoba nieoczekiwanie zmarła lub zapadła na śmiertelną chorobę.
Typowa sytuacja dotyczy młodych par, które planowały dzieci, ale nigdy nie myślały o sytuacji, w której jedno z nich nieoczekiwanie umiera, tłumaczy dr Sara E. Barton.
Zobacz również:
W tych przypadkach prawie nigdy nie ma pisemnych wytycznych, mówi Barton, prowadząca nowe badania.
Takie żądania w nagłych wypadkach wydobycia nasienia lub jajeczek nie są powszechne. W Women’s Fertility Centre w Brigham lekarze mieli jeden lub dwa takie przypadki w roku w przeciągu ostatnich lat. Jednak lekarze nie mają jasnych wskazówek, co do sposobów radzenia sobie w tego typu sytuacjach.
Ważnym czynnikiem jest także opinia publiczna, uważa Barton.
Obecnie American Society for Reproductive Medicine nie ma szczegółowych wytycznych dotyczących tego rodzaju sytuacji, w przeciwieństwie do Europejskiego Towarzystwa Rozrodu Człowieka i Embriologii (ESHRE).
Mówi ono, że zgoda pisemna jest konieczna, a także powinien upłynąć przynajmniej rok oczekiwania zanim zamrożone jajeczka lub nasienie będą mogły zostać rzeczywiście użyte.
Opinia publiczna zdaję się zgadzać z ESHRE, mówi Barton - jednakże, jeżeli chodzi o czas oczekiwania, tylko 1/3 respondentów uważa, że powinno to być wymagane.
Badanie jest ograniczone. Było przeprowadzone na zasadzie ankiety internetowej, dlatego też może nie być reprezentatywne dla Amerykanów. Większość respondentów nigdy wcześniej nie słyszała o ‘inseminacji pośmiertnej’.
Według Barton, preferencje uczestników mogłyby się zmienić, gdyby zdobyli oni więcej informacji na ten temat. Teraz, gdy ludzie dowiadują się, że odzyskiwanie nasienia lub jajeczek w nagłych wypadkach jest możliwe, niektóre pary zechcą przemyśleć ten temat.
Może to być coś, co się uzna za warte do przedyskutowania z ukochana osobą, uważa Barton.
Komentarze do: Opinia publiczna popiera pośmiertną inseminację, ale za pisemną zgodą