Palacze mają osłabiony słuch, szczególnie gorzej, w porównaniu z osobami niepalącymi, słyszą dźwięki o wysokiej częstotliwości - mówi prowadzący badania dr Noriyuki Nakanishi z Osaka Graduate School of Medicine.
Badacze odkryli, że nadwerężenie słuchu szło w parze z paleniem tytoniu. Zaburzenia były tym poważniejsze, im dana osoba była większym nałogowcem. Mężczyźni, którzy wypalali ponad paczkę papierosów dziennie byli dwukrotnie bardziej narażeni na pojawienie się zaburzeń słuchu niż osoby niepalące. U mężczyzn wypalających od co najmniej 40 lat paczkę dziennie ryzyko wzrastało nawet trzykrotnie.
Zobacz również:
Dr Nakanishi wyjaśnia, że może być to związane ze spadkiem przepływu krwi do ślimaka - wewnętrznej części ucha, przekazującej dźwięki do mózgu. Autorzy podkreślają, że generalnie palacze mają gorsze zdrowie niż osoby niepalące. Dym papierosowy zawiera 4 tys. związków chemicznych, z czego ponad 40 przyczynia się do rozwoju raka.
Komentarze do: Palenie może powodować utratę słuchu