Jeśli perfumy mają generalnie bardzo przyjemny zapach, to dzieje się tak dzięki nadzwyczajnej zdolności mózgów pracowników zakładów perfumeryjnych, popularnie zwanych – co nie dziwi - „nosami”. Ludzie ci, eksperci od zapachów, wytrenowali w rzeczywistości swą korę gruszkową (łac. cortex pyriformis, część mózgu) oraz swój hipokamp, do wyobrażania sobie w głowie nowych kombinacji zapachowych.
Węch jest zmysłem o wiele gorzej rozwiniętym u ludzi niż u innych ssaków. Nie chodzi tylko o to, że musi być obecnych więcej cząsteczek zapachowych, aby nasze powonienie się aktywowało i wykryło jakiś zapach, ale także o to, iż dla nas o wiele trudniejsze jest wyłowienie jednego zapachu spośród wielu innych. Zapamiętanie i przypominanie sobie mentalnie danego zapachu jest więc wyzwaniem jeszcze bardziej żmudnym dla ludzi.
Tytułem porówniania, wydaje się, że w rzeczywistości, łatwiej jest nam zwizualizować sobie w myślach jakąś twarz albo miejsce, albo zanucić w głowie jakąś piosenkę albo melodię, niż wyobrażać sobie, że się czuje jakiś zapach. Ale nie dla wszystkich…
„Nosy”, czyli ci eksperci od świata zapachów, którzy leżą u źródła powstawania coraz to nowych perfum, mają zdolności odczuwania zapachów w głowie, jedynie je sobie wyobrażając. Aby to zrozumieć, zainteresujmy się najpierw funkcjonowaniem systemu powonienia.
Złożona sieć układu węchu
Układ powonienia rozciąga się od nosa do mózgu. W jamie nosowej, pewna strefa o powierzchni 10 centymetrów kwadratowych, nazywana śluzówką nosa, jest wyłożona neuronami węchowymi. Neurony te postrzegają lotne molekuły zapachowe dzięki wielkiej liczbie różnych receptorów molekularnych usytuowanych na swojej powierzchni, co prowokuje ich aktywację.
Zobacz również:
Wytworzony nerwowy sygnał elektryczny zostanie następnie przekazany do opuszki węchowej w korze mózgowej, która odpowiedzialna jest za identyfikację zapachów.
Jeśli więc perfumiarze, pracownicy zakładów perfumeryjnych, są rzeczywiście w stanie odczuwać zapach w myślach, strefy mózgu związane z zapachami powinny być więc aktywowane, jedynie na samą myśl o jakimś zapachu.
Naukowcy, Jane Plailly i Jean-Pierre Royet z laboratorium naukowego przy Uniwerystecie Claude Bernard w Lyonie, we Francji (Neurosciences sensorielles comportement cognition, CNRS/Université Claude Bernard Lyon 1) oraz pani Chantal Delon-Martin, z Instytutu Nauk Neurologicznych przy Uniwersytecie Joseph Fourier w Grenoble we Francji (Institut des Neurosciences, Inserm/Université Joseph Fourier), chcieli sprawdzić tę hipotezę analizując, przy pomocy funkcjonalnego rezonansu magnetycznego, mózg czternastu „nosów” oraz czternastu studentów z wyższej szkoły perfumeryjnej w Wersalu (ISIPCA, Institut supérieur international de la parfumerie, de la cosmétique et de l’aromatique, Wersal, Francja), w pełnej percepcji zapachowej, realnej bądź wyobrażonej.
Rezultaty, opublikowane w przeglądzie Human Brain Mapping, pokazują obecność bardzo dużych przepływów krwi na poziomie kory węchowej gruszkowej, kiedy ochotnicy byli w trakcie postrzegania prawdziwego zapachu oraz w trakcie jedynie wyobrażania sobie, że go czują.
Pamięć zapachowa istnieje więc naprawdę, a jej mechanizm zdaje się podobny do mechanizmu pamięci wzrokowej albo słuchowej, gdzie strefy mózgowe aktywowane przez samo wspomnienie są identyczne do stref aktywowanych przez prawdziwe wrażenie.
Plastyczność mózgu
Ale na obraz mózgów kiperów (specjalistów w zakresie wina), które reagują o wiele silniej w momencie degustacji wina niż mózgi zwykłych amatorów, perfumiarzom również powiodło się wytrenowanie swoich mózgów dzięki codziennym ćwiczeniom!
Na podstawie obrazów mózgów uzyskanych dzięki funkcjonalnemu rezonansowi magnetycznemu, stwierdzono, że aktywacja kory gruszkowej (związanej z powonieniem) i aktywacja hipokampu (związanego z pamięcią) jest mniej intensywana u profesjonalistów niż u studentów.
Dlatego też, doświadczeni profesjonalni perfumiarze są bardziej skuteczni i znacznie szybsi w odtwarzaniu mentalnym wrażeń związanych z zapachowymi molekułami, nawet złożonymi (dihydromyrcenol, triplal, benzyl, octan). A skuteczność ta wzrasta wraz z liczbą lat doświadczenia. Przystosowanie mózgu jest cennym narzędziem, które pozwala im z łatwością bawić się z różnymi zapachami, aby stworzyć mentalnie nowe kombinacje perfum.
Komentarze do: Pamięć do zapachów, można to wypracować!