Paradontoza gorsza od próchnicy
Krwawienie z dziąseł podczas szczotkowania? Odsłonięte szyjki zębów? Nadwrażliwość na ciepłe i zimne pokarmy? Nieprzyjemny zapach z ust? Niesmak w jamie ustnej? Kamień nazębny? Uważaj - możesz stracić zęby! Te objawy, zwykle bagatelizowane, mogą oznaczać, że masz pierwsze symptomy paradontozy - choroby, która przez lekarzy uważana jest za groźniejszą od próchnicy.
Może rozwijać się nawet 10-15 lat, nie dając wyraźnych objawów, podstępnie jednak niszcząc nasze kości i dziąsła. Wypadanie zębów to końcowe stadium choroby. Stadium, w którym szanse na ich uratowanie są już właściwie znikome. „Z próchnicą radzimy sobie bardzo dobrze - nowoczesne preparaty i technologie pozwalają opanować chorobę nawet w zaawansowanym stadium.
Paradontoza jest podstępna - kiedy objawy stają się uciążliwe, choroba jest już niestety na tyle rozwinięta, że leczenie jest długotrwałe, kosztowne i nie zawsze przynosi zadowalające efekty. Jeśli choroba spowoduje duży zanik kości, pacjent traci zęby, a wprowadzenie implantów jest często niemożliwe. Dlatego tak ważne jest, aby leczenie rozpocząć jak najwcześniej” - wyjaśnia Agnieszka Szygenda, właścicielka Centrum Stomatologii Orident, głównego partnera medycznego akcji diagnostyczno-edukacyjnej Paradontoza Stop.
Co to jest paradontoza?
Paradontoza jest drugą, po próchnicy, przyczyną utraty zębów. Atakuje tkanki otaczające ząb: dziąsło, kość, ozębną oraz cement korzeniowy. Główną przyczyną tego podstępnie rozwijającego się schorzenia jest nieprawidłowa higiena jamy ustnej, a dokładniej - bakterie gromadzące się na powierzchni i wokół zębów. Produkowane przez nie toksyny niszczą tkanki otaczające ząb, doprowadzając do zaniku kości, a w efekcie nawet do utraty zębów. Chorobę można zatrzymać tylko na wczesnym etapie rozwoju. W rozwiniętym stadium paradontoza jest nieuleczalna.
Aż 90% zachorowań to wynik złej higieny jamy ustnej. W większości wypadków dlatego, że higienę jamy ustnej rozumiemy wyłącznie jako mycie zębów, zapominając o dziąsłach. „Niestety wiele osób wciąż traktuje mycie zębów jak zło konieczne, nie przywiązując do tego odpowiedniej wagi. Tymczasem prawidłowa higiena jamy ustnej może nawet o 40% zmniejszyć ryzyko wystąpienia próchnicy i jest najskuteczniejszą profilaktyką przeciw paradontozie” - tłumaczy Agnieszka Szygenda. Objawy, które powinny nas skłonić do odwiedzenia specjalisty to przede wszystkim krwawienie dziąseł podczas mycia zębów, obrzęk dziąseł i ich ból w trakcie szczotkowania, niekiedy nawet w trakcie jedzenia. Objawom tym towarzyszy często nieprzyjemny zapach z ust. W bardziej zaawansowanych stadiach dołączają kolejne: odsłonięte, nadwrażliwe korzenie zębów, zwiększona ruchomość zębów, zanik dziąsła i kości.
Zobacz również:
- Jak poradzić sobie z krwotokiem z nosa?
- Domowe sposoby na wypadające włosy
- Czy klimatyzacja szkodzi zdrowiu?
- Tanoreksja, czyli gdy opalanie staje się nałogiem
- Progeria, czyli przedwczesne starzenie się dzieci
- Chcesz schudnąć? Uprawiaj sport z samego rana!
- Objawy niedoboru cynku
- Domowe sposoby pielęgnacji oczu
Poznaj swego wroga
Paradontoza przebiega etapami. Pierwsze stadium choroby to całkowicie odwracalne zapalenie dziąseł spowodowane płytką nazębną i kamieniem. Objawia się m.in. krwawieniem dziąseł i ich obrzękiem, na dziąsłach może pojawiać się serowaty nalot. Niestety te objawy często bagatelizujemy, twierdząc, że to nic niepokojącego. Tymczasem bakterie zaczynają swoją „pracę”, doprowadzając do kolejnej fazy: lekkiego zapalenia tkanek przyzębia. Na tym etapie rozpoczyna się zanik kości i tworzą się kieszonki przyzębne, w których zalegają bakterie. Niestety tych miejsc nie jesteśmy w stanie samodzielnie oczyścić, np. podczas mycia zębów.
Drobnoustroje doprowadzają do „odlepienia się” dziąsła od zęba, pogłębiając kieszeń przyzębną, a tym samym otwierając sobie „pole do ataku”. Niechronione już przez dziąsła tkanki, w tym kości, są atakowane przez bakterie zgromadzone na dnie kieszonki. Dochodzi do kolejnej fazy zakażenia: ciężkiego zapalenia tkanek przyzębia. To etap, nieodwracalnej niestety, destrukcji tkanek otaczających ząb. Dochodzi do zaniku kości, zęby zaczynają się ruszać, pojawia się ból podczas gryzienia oraz próchnica odsłoniętych korzeni zębów. Często pojawiają się również zmiany ropne na dziąsłach, a to powoduje nieprzyjemny zapach z ust. Zapach, którego nie da się zniwelować czyszczeniem zębów ani środkami odświeżającymi.
Postaw na profilaktykę
Paradontoza nie jest chorobą osób starszych. To prawda, że w tym wieku najczęściej widoczne są jej skutki. Okazuje się jednak, że największą grupą ryzyka są osoby po 35 roku życia. Jeśli zauważą niepokojące objawy, powinny koniecznie zgłosić się do specjalisty od chorób przyzębia - periodontologa. W tym wypadku lepiej dmuchać na zimne. Dlaczego? Pierwsze objawy paradontozy łatwo jest leczyć. Najczęściej wystarczają regularne (2-4 razy w roku, w zależności od zaleceń lekarza) wizyty u higienistki stomatologicznej. Higienistka oczyści zęby z osadów i kamienia nazębnego, a jeśli zajdzie taka potrzeba polakieruje, by utrudnić bakteriom dostęp do ich powierzchni i nauczy prawidłowej higieny jamy ustnej. Dobierze także odpowiednią technikę mycia zębów oraz wskaże dodatkowe akcesoria, których należy używać, jak nici dentystyczne, szczoteczki do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych, irygatory itp.
Zapobiegać paradontozie możemy w domu. Ważne jest, aby zawsze przestrzegać „złotych” zasad higieny jamy ustnej:
- zęby myjemy co najmniej 2 razy dziennie, najlepiej po każdym posiłku przez co najmniej 3 minuty,
- używamy szczoteczek o miękkim lub średnio twardym włosiu,
- powierzchnie zębów myjemy ruchem wymiatającym, nigdy nie szorujemy poziomo,
- zawsze używamy nici i wykałaczek dentystycznych,
- oczyszczamy też język (za pomocą specjalnych „tarek” na główce szczoteczki, specjalistycznych skrobaczek do oczyszczania języka lub plastikowej albo metalowej łyżeczki),
- po umyciu zębów stosujemy płukankę do ust o działaniu grzybobójczym i bakteriobójczym, usuwającą biofilm bakteryjny (czyli płytkę nazębną), np. Octenidol. Warto pamiętać, aby wybrać bezpieczny płyn, który nie wysusza jamy ustnej (bez alkoholu) oraz nie przebarwia szkliwa (bez chlorheksydyny) i szukać go w aptekach.
Należysz do grupy ryzyka, jeżeli:
- palisz papierosy,
- chorujesz na cukrzycę,
- ktoś w Twojej rodzinie chorował na paradontozę,
- masz problemy hormonalne,
- zażywasz leki na nadciśnienie lub leki przeciwpadaczkowe,
- masz braki w uzębieniu,
- masz źle wykonane wypełnienia lub protezy,
- masz wadę zgryzu.
Komentarze do: Paradontoza gorsza od próchnicy