Szukaj

Pasożyty w kocich odchodach to problem zdrowia publicznego?

Podziel się
Komentarze5

W USA każdego roku koty wydalają ok. 1,2 mln ton metrycznych odchodów, prosto do środowiska. A te odchody mogą stanowić poważny – i zbyt bagatelizowany na tę chwilę – problem zdrowia publicznego, jak wynika z badania opublikowanego w Trends in Parasitology.



Albowiem niektóre z tych kocich ekskrementów mogą być obciążone zakaźnym pasożytem, znanym jako Toxoplasma gondii, który powoduje chorobę zwaną toksoplazmozą, niebezpieczną przede wszystkim dla ludzi z obniżoną odpornością i kobiet ciężarnych.

Co więcej, wcześniejsze badania powiązały także Toxoplasma gondii przede wszystkim z chorobami psychicznymi, takimi jak schizofrenia i ZOK, oraz innymi, takimi jak reumatoidalne zapalenie stawów i rak mózgu.

E. Fuller Torrey z Stanley Medical Research Institute mówi: - Akumulacja oocytów pasożyta w kocich odchodach może być większym problemem, niż nam się wydaje, ponieważ mają one długie życie i są powiązane z niektórymi chorobami.


Naukowiec domaga się lepszej kontroli nad kocią populacją w Stanach oraz większej ilości badań.

Wcześniejsze prace wykazały, że na amerykańskich trawnikach można znaleźć nawet 400 oocytów na stopę kwadratową, a znacznie więcej w miejscach, gdzie koty lubią pozostawiać po sobie pamiątkę. Każdy z tych oocytów to możliwa przyczyna infekcji.

Jeżeli zaś chodzi o same miłe futrzaki, koty zarażają się Toxoplasma gondii polując i jedząc ptaki, myszy i inne małe ssaki. Potem rozsiewają oocyty wszędzie, gdzie pójdą, do wody, na trawniki, do gleby...

– Jeżeli twój kot nie rusza się z domu – mówi Torrey – nie masz powodów do obaw. Jeżeli zaś twój czworonożny przyjaciel spędza czas na dworze, uważaj. Pilnuj kuwety i noś rękawiczki, kiedy uprawiasz ogródek.

Ostatnio wykazano, że brud za paznokciami może gościć nawet 100 oocytów.

Czy powinniśmy się zatem przebadać w kierunku obecności pasożyta? Zdaniem naukowca, nie ma takiej potrzeby, poza być może ciężarnymi kobietami. 15% z nas ma przeciwciała.