Szukaj

Pięć faktów na temat snów

Podziel się
Komentarze0

Kiedy w końcu składamy głowę na swojej poduszce, dla wielu z nas oznacza to wygaśnięcie świadomej części nas. Ale komórki, które płoną w naszych mózgach, są jeszcze dość pobudzone i wyzwalają wystarczającą ilość energii, aby wyprodukować czasami żywe, a czasami wręcz straszne sny, które pojawiają się w trakcie fazy REM (rapid-eye-movement). Dlaczego niektórzy ludzie mają koszmary senne, podczas gdy inni spędzają swoje noce w błogości?



Tak jak sam sen, marzenie senne są tajemniczym zjawiskiem. Ale naukowcy są w stanie wejść nieco głębiej do naszych umysłów, aby znaleźć tam odpowiedzi na niektóre z tych pytań. Oto niektóre informacje na temat tego co się dzieje w krainie snów.

Gwałtowne sny mogą być znakiem ostrzegającym

Nawet jeśli nocne koszmary nie są aż tak straszne, to rzadkie zaburzenia snu, zwane zaburzeniami snu w fazie REM, powodują, że ludzie są aktywni w swoich snach, czasami krzyczą, kopią, boksują się, gwałtownie się rzucają.

Tak gwałtowne sny mogą być wczesną oznaką zaburzeń mózgu, włączając w to chorobę Parkinsona oraz demencję, jak stwierdzają eksperci, którzy dodają jeszcze, że początkowe stadia tych chorób neurodegeneracyjnych mogą pojawiać się całe dekady przed tym, jak dana osoba, albo lekarze zorientują się co się w ogóle dzieje.

Nocne marki mają więcej koszmarów

Czuwanie do późna ma swoje zalety, ale miłe sny do tych zalet nie należą. Badania opublikowane w przeglądzie naukowym Sleep and Biological Rythms w 2011 roku pokazało, że tak zwane nocne marki są o wiele bardziej zagrożone koszmarami sennymi niż ranne ptaszki.

W badaniu przeprowadzonym nad 264 studentami, okazało się, że osoby czuwające do późna w nocy doświadczały koszmarów sennych częściej niż ranne ptaszki. Studenci mieli ocenić częstość występowania koszmarów w skali od 0 do 4, gdzie 0 oznaczało nigdy, a 4 – zawsze. Punktowo, sprawa wyglądała następująco: 2.10 dla nocnych marków i 1.23 dla rannych ptaszków.

Badacze stwierdzają, że jest to znacząca różnica, aczkolwiek nie są w stanie powiedzieć, czy istnieje powiązanie przyczynowe między zwyczajami snu a koszmarami.


Jednym z wytłumaczeń są poziomy hormonu stresu, czyli kortyzolu, które sięgają szczytów rano, zanim się obudzimy, czyli w momentach, kiedy ludzie są najczęściej w fazie snu REM. Jeżeli więc w dalszym ciągu śpisz o tej porze, wysoki poziom kortyzolu może spowodować pojawienie się żywych snów albo koszmarów.

Mężczyźni śnią o seksie

Tak samo jak na jawie, mężczyźni również śnią o seksie, znacznie częściej niż kobiety. Natomiast kobiety są bardziej narażone na koszmary senne, sugeruje badaczka Jennie Parker z University of the West of England w swoim badaniu z 2009 roku.

Pani naukowiec odkryła, że koszmary senne kobiet można podzielić na trzy kategorie: sny przerażające (bycie ściganym, zagrożenie życia); sny o utracie kogoś kochanego; niejasne sny, budzące lęk z nieznanych powodów.


Możesz kontrolować swoje sny

Jeżeli interesują cię świadome marzenia senne, możesz zacząć grać w gry wideo. Powiązanie? I to, i to reprezentuje alternatywną rzeczywistość, mówi Jayne Gackenbach, psycholog na uniwersytecie Grant MacEwan University w Kanadzie.

Jeżeli spędzasz kilka godzin dziennie w wirtualnej rzeczywistości, masz praktykę, mówi Jayne Gackenbach. Gracze są przyzwyczajeni do kontrolowania swojego środowiska gry, a więc mogą przełożyć to na sny.

Jayne Gackenbach przeprowadziła ostatnio badania nad ludźmi, którzy często grali w gry wideo. Okazało się, że gracze o wiele częściej niż nie-gracze mieli świadome sny, polegające na tym, że unosili się nad swoimi ciałami. Gracze również mieli większe umiejętności na wpływanie na swój świat marzeń, zupełnie tak, jakby kontrolowali postać z gry.

Poziom kontroli może również pomóc graczom obrócić potworne koszmary w przyjemne, beztroskie marzenia senne, dodaje jeszcze Jayne Gackenbach.

A ta zdolność mogłaby pomagać weteranom wojennym, cierpiącym z powodu stresu pourazowego (PTSD, post-traumatic stress disorder),
konkluduje na koniec kanadyjska uczona.

Dlaczego śnimy?

Naukowcy od dawna się zastanawiają, dlaczego właściwie mamy sny. Zygmunt Freud stwierdzał, że nasze sny są spełnieniem naszych życzeń. Inni, bardziej praktyczni naukowcy stwierdzają, że te kolorowe wycieczki są po prostu ubocznym efektem fazy REM (rapid-eye-movement, czyli szybki ruch gałek ocznych).

Z kolei, psycholog z uniwersytetu w Harvardzie, Deirdre Barrett, zaprezentowała inną teorię w 2010 roku, w czasie spotkania naukowego Association for Psychological Science w Bostonie.

Otóż, przynajmniej częściowo, według niej, nasze sny wynikają z krytycznego myślenia. Jej badania bowiem pokazały, że w czasie snu możemy rozwiązywać wszystkie nasze problemy, które dręczyły nas w ciągu dnia. Wizualne i często nielogiczne aspekty snów sprawiają, że to właśnie one potrafią nam dostarczyć abstrakcyjnych, dobrych rozwiązań, poza schematami myślenia.

Tak więc, nawet jeśli sny początkowo wyewoluowały w innych celach, to prawdopodobnie z czasem zostały dopracowane, aby spełniać wiele zadań, włączając w to także zapewnienie naszemu mózgowi, poza rozwiązywaniem problemów, również możliwości zresetowania i odpoczynku.