Słonie morskie Mirounga angustirostris, żyjące na wybrzeżach kalifornijskich, zarażone są grypą H1N1 – choroba u tych zwierząt nie daje objawów, ale może być groźna dla człowieka, zwłaszcza dla ludzi wykonujących zawody polegające na bliskim kontakcie ze zwierzętami morskimi, alarmują badacze z National Institute of Health.
Badanie ukazało się w Plos ONE.
Słonie morskie zaraziły się w trakcie pandemii 2009 – 2010. Przypomnijmy, że pierwszy przypadek świńskiej grypy u człowieka stwierdzono w marcu 2009, a choroba rozprzestrzeniała się do sierpnia 2010.
Według oficjalnych statystyk WHO, z powodu tej grypy zmarło 18 500 osób na całym świecie. Statystyki amerykańskiej agencji CDC mówią o 284 000 ofiarach śmiertelnych tego wirusa.
Dziś już pandemia nam nie grozi, ale ostatnio w Wenezueli zmarło 17 osób zarażonych tą grypą.
Wirus H1N1 różni się bardzo od grypy sezonowej, ponieważ zawiera geny różnych wirusów (ludzkiego, ptasiego i świńskiego). Jednak zarażone świnie szybko wracają do zdrowia, a ptaki rzadko mają jakiekolwiek objawy.
Zobacz również:
Kwestia przenoszenia się wirusa między ludźmi i zwierzętami często jest roztrząsana.
Do tej pory też jeszcze nigdy nie stwierdzono infekcji H1N1 u morskich ssaków. Teraz to się zmieniło. Naukowcy z NIH mieli na celu odkrycie, w jaki sposób wirusy przenoszą się ze zwierząt na ludzi. Przebadali 900 zwierząt morskich, przedstawicieli 10 różnych gatunków.
Kiedy i w jaki dokładnie sposób dwie samice słonia morskiego zaraziły się H1N1, pozostaje niepewne. Ale naukowcy uważają, że zwierzęta musiały złapać wirusa na pełnym morzu, zanim powróciły na wybrzeże.
Prawdopodobnie kontakt z grypą miały poprzez ekskrementy ze statków, które przepływały w pobliżu wybrzeża kalifornijskiego.
Tylko te dwie samice złapały grypę H1N1, a u 28 innych zwierząt stwierdzono przeciwciała przeciwko temu wirusowi. Naukowcy dodają też, że wirus odkryty u samic był identyczny w 99% z wirusem stwierdzanym u ludzi.
Komentarze do: Pierwsze przypadki grypy A(H1N1) u morskich ssaków