Szukaj

Plaga bakterii odpornych na antybiotyki

Podziel się
Komentarze0

Naukowcy z Uniwersytetu w Granadzie sformułowali nową hipotezę dotyczącą zagadki, jaką jest fakt, że społeczność naukowa nadal nie jest w stanie rozwiązać i na którą odpowiedź prawdopodobnie zrewolucjonizowałaby przemysł farmaceutyczny: dlaczego bakterie stają się coraz bardziej odporne na antybiotyki?



Prace badawcze wykazały, że stosowanie antybiotyków może spowodować, że te nieodporne bakterie mogą przejmować DNA mocniejszych, które są już odporne.

Wyniki badania zostały opublikowane w czasopiśmie „Archives of Microbiology”.

Mohammed Bakkali, naukowiec pracujący na Wydziale Genetyki na Wydziale Nauk UG twierdzi, że nadużywanie antybiotyków może sprawić, iż bakterie atakujące nasz organizm mogą podejmować DNA innych bakterii, które są odporne na antybiotyki.

Zdaniem naukowca - w ten sposób bakterie uodparniają się w sposób zupełnie przypadkowy, co więcej przejmując DNA mogą stać się bardziej zjadliwe. Dlatego też nadużywanie antybiotyków jest wybitnie niewskazane.

Przez dziesięciolecia naukowcy z całego świata starali się znaleźć odpowiedź na pytania: kiedy, jak i dlaczego bakterie podejmują DNA innych, stając się odpornymi. Niestety nie byli w stanie wyjaśnić dlaczego bakterie łykają materiał genetyczny innych.

W normalnych warunkach bakteria, która decyduje się do podjęcia DNA ma wiele do stracenia, ponieważ nie ma tzw.  „czytnika DNA”, który pozwoliłby jej podjąć tylko te cząsteczki, które są dla niej przydatne i nie przyczynią się do jej śmierci.

Naukowcy UG ustalili, że kiedy bakteria zajmuje DNA z innego antybiotyku (i która mogłaby umrzeć z powodu innego czynnika środowiskowego), staje się odporna na ten antybiotyk.

- Bakterie mogą uodpornić się na antybiotyki, czego świetnym przykładem są wielooporne szczepu astaphylococcus zwanego Staphylococcus aurius, który sieje spustoszenie w wielu salach operacyjnych - powiedział Bakkali.

Komentarze do: Plaga bakterii odpornych na antybiotyki

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz