U ludzi mieszkający w regonie najbardziej narażonym na efekty nuklearnej katastrofy w Fukuszimie sprzed 2 lat, powstanie komórek odpowiedzialnych za niektóre typy raka jest bardziej prawdopodobne, stwierdziła Światowa Organizacja Zdrowia w ubiegłym tygodniu. W wyniku dziewięciostopniowego trzęsienia ziemi oraz tsunami, które wystąpiły 11 marca w 2011 roku, śmierć poniosło prawie 19 000 ludzi. Została też zdewastowana elektrownia nuklearna Fukushima Daiichi, z czym wiążą się niebezpieczne zanieczyszczenia radioaktywne, wzięte pod uwagę przez wspomniany raport.
To była najgorsza katastrofa nuklearna od wybuchu reaktora w Czarnobylu, na Ukrainie w 1986 roku.
"Przegląd danych zawierających wiek, płeć oraz w jakiej odległości od elektrowni dana osoba się znajdowała, pokazuje, że ludzie mieszkający w nabliższej odległości mają dużo większe prawdopodobieństwo zachorowań na raka," stwierdziła dr Maria Neira z WHO w raporcie dotyczącym Fukiszimy.
Raport ów stwierdza też, że dla ogółu populacji w Japonii, ryzyko zdrowotne jest niskie. Jednak naukowcy nie byli w stanie powiedzieć, ile osób było narażonych na ekspozycję na radioaktywne promieniowanie w momencie najwyższej emisji.
WHO oszacowało, że kobiety przebywające na najbardziej narażonych na promieniowanie terenach jako dzieci, mają o 70% większe ryzyko zachorowania na raka tarczycy w późniejszym okresie. Tarczyca jest organem najbardziej narażonym, ponieważ właśnie w niej koncentruje się radioaktywny jod.
Eksperci uważają jednak, że ogólne ryzyko nie było aż tak duże. Napromieniowanie oznacza, że około 1.25 na 100 kobiet z tego rejonu może zachorować na raka tarczycy, zamiast normalnego ryzyka 0.75 procentowego zachorowania na tę chorobę.
"Ze względu na ogólne małe występowanie zachorowań na raka tarczycy, nawet relatywnie duży przyrost w rzeczywistości oznacza nieduży wzrost ryzyka zachorowań," stwierdziło WHO.
Aby rozwinął się rak tarczycy, muszą minąć minimum 3 lata, jak zapewnia raport WHO, tworzony przez dr. Roya Shore z Radiation Effects Research Foundation w Japonii.
Zobacz również:
"Z czasem kiedy ludzie osiągają wiek dojrzały, podejrzenie zachorowań na raka tarczycy związane z napromieniowaniem znacznie maleje," zapewnia dr Shore.
Według raportu WHO, szacuje się, że w rejonach najbardziej narażonych na promieniowanie, ryzyko zachorowań na raka piersi u mężczyzn narażonych na promieniowanie jako dzieci, było o 7% wyższe. U kobiet - o 6 procent. Ogółem, dziewczynki były o 4 procent bardziej narażone na zachorowanie na ten typ choroby.
"To tylko przypuszczalny procentowy wzrost ponad średnią, a nie ogólny poziom ryzyka zachorowań na ten typ raka", WHO stwierdza w oświadczeniu.
Badacze stwierdzili również, że jedna trzecia ratowników miała podwyższone ryzyko zachorowań - u nich szczególnie mogło wzrosnąć ryzyko zachorowania na raka tarczycy oraz na choroby związane z zaburzeniami krążenia.
W 200-stronicowym raporcie, opartym na oszacowanych przez międzynarodowych ekspertów faktach, WHO konkluduje, że poza Japonią ryzyko dla zdrowia nie wzrosło.
"W reszcie regionów oddalonych od Fukuszimy, w poszczególnych krajach sąsiadujących oraz na całym śwecie, oszacowany wzrost zagrożenia zachorowania na raka jest mało znaczący, a jego poziom nie wybiega ponad przyjęte normy," stwierdziła Angelika Trischer z WHO.
Jim Smith, profesor w Enviromental Scence na University of Portsmouth w Anglii, powiedzał: "Poza ratownikami, najbardziej narażonymi osobami byli ci, którzy nie opuścili wiosek oraz miast najbardziej narażonych na promieniowanie, w północno-zachodniej części kraju."
Raport ukazał, że ludzie ci poddani zostali dożywotniemu napromieniowanie w ilości do 50 milisiwertów (MSV), a co za tym idzie, mają znaczące, jednak relatywnie nieduże, dodatkowe ryzyko zachorowania na raka w póżniejszym życiu.
Przeciętna, mieszkająca w Anglii osoba, jest narażona na 150 MSV podczas całego jej życia, w związku z promieniowaniem podziemnym.
Neira powiedziała: "WHO zwraca uwagę na długoterminowe monitorowanie stanu zdrowia osób o podwyższonym ryzyku zachorowania oraz na zapewnienie niezbędnej im pomocy medycznej oraz lekarskiej."
Operator Fukuszimy, Tokyo Electric Power Co (Tepco), wcześniej w tym miesiącu uzyskał poparcie na zwrócenie się do rządu Japonii o 697 milionów yenów (7,5 miliona dolarów) w ramach rekomepensaty dla tych, którzy ucierpieli w związku z katastrofą, rządając ogółem 3.24 trylionów yenów.
"Raport nie dotyczył zdrowia mentalnego lub psychologicznych problemów, które były następstwem trzech wielkich wypadków - trzęsienia ziemi, tsunami oraz katastrofy w elektrowni nuklearnej. Jednak nie mamy wątpliwości, że psychologiczne następstwa oraz ich wpływ będą bardzo znaczące," stwierdziła Neira.
Komentarze do: Podwyższone ryzyko zachorowań na raka po nuklearnej katastrofie w Fukuszimie