Prawdopodobieństwo dostania udaru mózgu u dorosłych jest bardzo wysokie przy śnie krótszym niż 6 godzin dziennie

Osoby, które zwykle śpią mniej niż sześć godzin dziennie, zwiększają dla siebie ryzyko udaru mózgu, stwierdza najnowsze badanie. Uczestnicy tego projektu byli osobami starszymi, z prawidłową masą ciała oraz mieli niskie ryzyko zachorowania na zespół bezdechu śródsennego. Obserwacje trwały trzy lata i objęły 5,666 osób.

Uczestnicy nie mieli w przeszłości udarów, przejściowych ataków niedokrwienia oraz zespołu bezdechu środsennego. Naukowcy z Uniwersytetu Alabama w Birmingham odnotowali jednak pierwsze objawy udaru oraz inne symptomy, jak na przykład objawy depresyjne.

Po skorygowaniu wskaźniku masy ciała (BMI), naukowcy odkryli silny związek z ilością czasu poświęconego na sen w ciągu doby a występowaniem objawów udaru w średnim wieku i u osób starszych. Udar pojawia się częściej u tych ludzi, którzy śpią w ciągu dnia mniej niż sześć godzin.

"Osoby w średnim wieku oraz starsze, wolne od głównych czynników powodujących udar mózgu, takich jak otyłość czy zespół bezdechu śródsennego, mogą paradoksalnie być narażone na udar, jeśli śpią mniej niż sześć godzin dziennie", powiedziała główna autorka badania, dr Megan Ruiter.

"Możemy spekulować, czy krótki czas snu nie jest prekursorem głównych czynników powodujących udar mózgu, jednakże gdy takie tradycyjne czynniki są obecne, mogą one oddziaływać silniej niż brak odpowiedniej ilości snu", dodaje specjalistka.

Dalsze badania będą mogły wygenerować wyniki, na których będzie można bazować, badając czynnik ilości snu w porównaniu do zwiększenia objawów udaru mózgu. Dotyczy to głównie tych osób, które mogą nie mieć świadomości o czyhającym na nich niebezpieczeństwie, jakim jest wspomniana dolegliwość.

Jeśli wyniki okażą się potwierdzeniem wstępnych badań, będzie można uznać, iż brak tradycyjnych czynników powodujących udar nie będzie dowodem na nieskazitelne zdrowie chorego.