Naukowcy zidentyfikowali prawdopodobną podstawę genetyczną ciężkiej astmy i choć wyniki oparte są na badaniach na myszach, odkrycie to może pewnego dnia znaleźć zastosowanie w leczeniu ludzi.
- W przeciągu ostatnich lat liczba zachorowań na astmę ciągle rośnie. U ludzi podatnych na chorobę może ona być wywołana przez szereg czynników środowiskowich, w tym dym papierosowy, alergeny i zanieczyszczenie powietrza - stwierdziła na konferencji prasowej Marsha Wills-Karp, dyrektor oddziału immunobiologii w Centrum Zdrowia Dziecka w Cincinnati.
W trakcie badań naukowcy odkryli, że proteina o nazwie interleukina-17 (IL-17A), wywołująca stany zapalne, jest odpowiedzialna za wywołanie u myszy objawów podobnych do tych występujących w przypadku ciężkiej astmy. Zwierzęta użyte w badaniu były celowo hodowane tak, by wykazywać genetyczne podobieństwo do ludzi z wysoką podatnością na astmę.
Zobacz również:
Odkrycie to „sugeruje, że w przyszłości zaistnieje możliwość leczenia lub zapobiegania ciężkim odmianom astmy poprzez hamowanie dróg wytwarzania IL-17A", powiedziała dr Wills-Karp na konferencji prasowej.
Naukowcy jednak jak zwykle ostrożnie podchodzą do tych informacji i podkreślają, że wiele odkryć dokonanych na modelach zwierzęcych nie znajduje odzwierciedlenia w leczeniu ludzi.
Wyniki badań opublikowane zostały w wydaniu czasopisma Nature Immunology z 29 sierpnia.
Komentarze do: Prawdopodobna przyczyna astmy wykryta u myszy